Co Ona ze mna zrobila,jestem zonaty/bylem rozsadny

U mnie jest inaczej, bo były rozmowy nt. rozwodu...

pikk mm

psichol - a ile więcej przyjemności w pchaniu "cudzeski" :) posty pchasz a one nie dają Ci tyle ciepła i radości

Zgadzam się z tym, że zdrada fizyczna to wielkie świństwo, ja jestem wytrwała w swoim postanowieniu, a okazji było wiele :-) Jednak ten "ktoś sprzed lat" robi na mnie piorunujące wrażenie i nie jestem na 100% pewna, czy kiedyś się nie skuszę... Póki co udaje się, ale jest cholernie ciężko...

Nie działa to gówniane forum.

Pewnie się skusisz:) Długotrwale łumione napięcie seksualne mocno miesza w głowie, wywołuje rózne niepożądane stany emocjonalne interpretowane czasem jako miłość bądź zauroczenie;), a w konsekwencji prowadzi do destrukcji związku oraz autodestrukcji - więc tylko na zdrowie Ci wyjdzie jak się bzykniecie:)

u mnie to nie było tak, że ją zobaczyłem i się zauroczyłem. Jak mam porównywać, to jest od żony mniej zgrabna, chyba nawet ciut mniej ładna, gorzej wykształcona, choć wcale nie mniej bystra. Ona ma chłopaka, nie męża. Myślę, że walczy ze sobą. Zobaczymy co będzie jutro w pracy.

tuż po napisaniu poprzedniego posta przysłała mi sms: czy idziemy do kina? odpisałem jej, że tak. A ona co? milczy jak zaklęta. Może ona jednak jest mocno chora psychicznie i czerpie satysfakcję z zabawy mną? Może kobiety się wypowiedzą, czy z nią wszystko ok? bo momentami mam poważny dylemat. Jutro w pracy chyba ją opitolę, o ile dam radę. Już parę razy chciałem jej wygarnąć co myślę, ale ten jej słodki uśmiech do mnie mnie rozbrajał.

do coooo - z pewnością bzyknę się z mężem, a z tamtym nie planuję, ale kto wie ;-) Myślę jednak, że sumienie by mnie zeżarło. On w każdym razie zachował się nie w porządku wobec swojej żony, bo powiedział do mnie wprost: umówmy się na sex :-) :-)

a mi ktoś coś doradzi?

chetnie ci doradzem, ale nie wiem co;)

To pogadaj z nią po prostu zamiast nas pytać. Tak będzie prościej. Ja już ze "swoim" gadać nie będę, dziś próbowałam, tzn. chciałam go przeprosić za piątek i powiedziedzieć, że wcale tak nie myślę jak powiedziałam, więc zagadałam, że widzę, że się na mnie gniwewa, on zapytał, dlaczego tak uważam, ja że widzę jak się zachowuje dziś i jak było wczoraj, na co on, że po prostu nie ma potrzeby za mną latać kiedy wie, że i tak w końcu do niego przybiegnę, ale nie spodziewał się, że to tak szybko nastąpi. I to z uśmiechem na ustach tak powiedział. Więc się wkurzyłam i uznałam, że nie będe go za nic przepraszać. Co za dupek.

dla naiwnych ale Moda na Sukces odcinek 5124 a to jeszcze nie koniec fantazji

jak mam byc twardy idąc do niej, skoro mam do niej duże uczucie? próbowałem z nią pogadać, ale kiepsko mi to wychodziło, jej słodkie oczka mnie rozwalają.

cooo? nie obraź się ale ty sie zachowujesz jak zdziecinniala, infantylna nastolatka i jeszcze innym doradzasz głupoty

ufghxh

To nie patrz jej w oczy, będzie prościej :D A Ty jeśli uważasz, że źle doradzam to doradź lepiej :)

Wiem ze zle robie, motam sie ze juz nie daje rady, to mnie wyjancza, doluje, nie moge sobie miejsca znalesc.Zona juz zauwazyla ze cos sie ze mna dzieje,powiedzialem ze mam problemy w pracy,zadzwonilem do niej by ja na chwile uslyszec, miala slodki glos...jestem pierdolniety

szczerze chlopie,mam podobnie,to chyba jakies gierki, ona mnie wykonczy , ja pierdole

coooooo? Dziwny ten "Twoj "facet,moze zabardzo zabiegasz?

cooo? - doradziłam, włączyć rozum. Najlepsza i najprostsza rada i zawsze działa.

herbatka u Tadka wiesz, najgorsze jest to ze wiem ile moge stracic!i to mnie przeraza,ale fascynacja ta kobieta jest silniejsza odemnie, motam sie , metlik w glowie,gdy ja widze to az tchu mi brak,ciagle o niej mysle,rozmyslam

no napewno, wlaczyc rozum,a jak nie da sie wlaczyc? to co, ja juz bez rozumu zostalem

gdyby sie zona dowiedzila co siedzi w mojej glowie , to by mnie wypierdlila z domu na 100%

cooo? pojechalas mu nie zle ty ze nic dla ciebie nie znaczy

Darku, normalnie włączyć rozum. u ciebie jeszcze on racuje, jeszcze walczysz Coooo? go wyłączyła, w momencie, gdy się pierwsz raz przespała, ale zawsze może się z tego wycofać to normalne, że człowiek takiego czzegoś doświadcza. życie jest długie i trudno żeby nigdy nie zauroczył nas inny człowiek. dopóki walczysz z tym jesteś zwycięzcą.Wiesz co możesz stracić, więc olej z góry na dół koleżankę.Tak- OLEJ! olej to, ignoruj, stań się zimny

Ale jak?powiedz mi jak??????????jak mam to zrobic,we lbie mam taki motlok ze nie wyrabiam,mysle o zonie,co by bylo gdyby..wiem wszystko jakby bylo gdyby sie dowiedziala,ale ta fascynacja jest silniejsza opetala mnie

zona mnie juz nie pociaga, nie czuje tego czegos, jest dobra czula ale to nie to,nie moge sie z nia kochac , nie mam na to ochoty a jak sie zmuszam,to i tak nic z tego zwalam wszystko na stres w pracy, wymyslam jakies historyjki by jakas sie wyplatac z tego o czym tak-o kim tak mysle

Ale zgotowalem zonie zycie , jestem takim dupkiem jebanym

i siedze jak ten cil na babskim forum pisze o fascynacji kim..kolezance z pracy zamiast lezec obok zony w lozku