Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość studentka-1

duzo starszy partner??? jakies plusy?

Polecane posty

Gość Franki bez kochanki
"A tak swoją drogą, ja przecież nie planuję związku z tym facetem" Nie musisz się zarzekać. Przecież tylko sobie NORMALNIE dyskutujemy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o mojej sytuacji
Mówiąc o zmysłach miałam w głowie konkretne przykłady z mojego życia, ale nie chcę na forum przytaczać takich szczegółów, także pozostawmy ten temat;) Ja nie powiedziałam nigdzie, że ten facet był stary, był starszy ode mnie, ale miał 30 parę lat a nie 50. Także dla mnie to on był nadal młody, tylko starszy ode mnie, bo ja byłam trochę po 20 stce wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
słuchaj zocha, czytam sobie tekst podpisuję się pod nim obydwiema rękami i nie ma na tę moją akceptację żadnego wpływu ani wiek, ani doświadczenie, ani nawet płeć tej osoby .....nawet nie chce mi się z mońkiem gadać........ ;) Jeżeli jednak słyszę jak ktoś trzykrotnie doświadczony: dwa razy z młodszymi a raz ze starszym partnerem, na podstawie tego, że najlepszy był ten trzeci próbuje wyciągać wniosek iż "starszeństwo jest lepsze" to jak mam z nim nie polemizować?????? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek22
dziwka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
zosieńko, pojawiłaś się na tym topiku pod nickiem [a co powiecie o mojej sytuacji] i sytuację przedstawiłaś. Napisałaś coś o strachu (to taka naturalna reakcja obronna organizmu) i wielu innych NORMALNYCH rzeczach. Dzisiaj piszesz "Pójdę, zobaczę jak będzie i wtedy będę myśleć co dalej". Przecież w waszych wzajemnych relacjach nic się nie zmieniło, nie pozbyłaś się chyba też w ciągu tych kilku dni strachu. Niczego konkretnego właściwie się o nim nie dowiedziałaś przez 1,5 roku. "Dawałaś sobie radę" przez tak długi czas bez "oko w oko". Pozwolę sobie (na twoją prośbę przecież) powiedzieć coś TAKTYCZNEGO. Zanim W KOŃCU (wg mnie nie "nagabywał" cię zbyt intensywnie) zgodzisz się na spotkanie z nim tet a tet, spróbuj jednak posiąść "jakąś podstawową wiedzę" o jego życiu prywatnym. Nie twierdzę, że ta wiedza jest ci NIEZBĘDNA do spotkania się z facetem. Może jednak być przydatna. Prawdziwe niebezpieczeństwo wyczuwasz - "może lepiej nie pakować się w coś, co nie ma przyszłości, bo później trudniej będzie z tego wyjść, więc łatwiej po prostu nie zaczynać..". Można je określić tak: im później dowiesz się, że ma żonę (nawet jeżeli "żona go nie rozumie i wcale ze sobą nie śpią", nawet jeżeli "KAŻDY WIE jak długo toczą się sprawy rozwodowe") i dzieci (które co oczywiste są dla niego BARDZO WAŻNE), tym większe jest prawdopodobieństwo, że już będziesz wkręcona i każda taka informacja będzie dla ciebie jak zderzenie z pociagiem. Nie idź na żadne spotkanie, z żadnym facetem, bez takiej wiedzy - tak brzmi moja RADA. Tak NA WSZELKI WYPADEK. Niech twoje W RAZIE CO "uderzy" osobę troszkę jednak przygotowaną a nie całkowicie bezbronną. PS trzymając się konwencji pani psycholog..... ZAKŁADAM, że 37 letni facet ma żonę i dzieci.... akurat takie ZAŁOŻENIE nie jest trudno zweryfikować... ........i sprawa staje się prostsza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo00
jak żyję nikt mnie tak nie nazwał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o mojej sytuacji
Nie napisałam, że jestem pewna, że każdy jeden człowiek jaki dłużej żyje na tej ziemi jest lepszy w łóżku ze względu na swoje doświadczenie. Napisałam, że tak może być, że takie jest większe prawdopodobieństwo, a nie reguła. Podałam swój przykład nie dla poparcia reguły, tylko po prostu, żeby podać sytuację z jaką ja się spotkałam, co nie oznacza, że inni ludzie nie spotkali się z innymi sytuacjami.Mam przecież też znajomych, znajomych znajomych, rodzinę i słucham o najróżniejszych wersjach sytuacji, a nie tylko o swojej własnej. Za bardzo uogólniasz i wyciągasz wnioski na wyrost. Jeśli chodzi o jego status związku, to nie mam takiej możliwości aby dowiedzieć się tego przed spotkaniem, bo już z nim nie pracuję, a nie wyślę mu smsa ni z gruszki ni z pietruszki: "cześć, masz żonę?". Do takiego pytania trzeba najpierw nawiązać z kimś kontakt, bo uważam, że jest ono dosyć osobiste i zadam je, ale jak będzie odpowiedni moment. Odpowiedni moment nie oznacza dla mnie pójścia z nim na 15 spotkań i dopiero wtedy zadania go, ale pójścia na pierwsze spotkanie, zobaczenia jak toczy się rozmowa, wyczucia czego on ode mnie oczekuje: koleżeństwa/przyjaźni/miłości/romansu/ jednorazowego seksu/inne, wyczucia chwili, nawinięcia tematu o związkach i wtedy naprowadzenia rozmowy tak, aby on sam powiedział lub przynajmniej był gotowy do odpowiedzi na moje pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o mojej sytuacji
Może w poprzednim poście ujęłam tak słowa, że zabrzmiały jak uogólniki lub Ty je tak zrozumiałeś, ale w każdym razie w moim zamyśle byłam daleka od tego. Zawsze w swoim życiu kieruję się zasadą indywidualnych przypadków, a uogólniania co najwyżej z większym lub mniejszym prawdopodobieństwem, a nie regułą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o mojej sytuacji
ogólniki*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
zosieńko, spadam już ale jeszcze słówko..... Czynisz mi zarzut, że uogólniam. Oczywiście masz rację jeżeli chodzi o uogólnianie. Robię to świadomie, bo przecież nie jest ŻADNYM problemem znaleźć przykłady na odstępstwa od "normy". pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Pozwolę sobie na pewną modyfikację znanego zapewne wszystkim dowcipu. Rzecz się dzieje w tramwaju; nieźle uhahany młody człowiek wali do poważnego gościa: ale pan jest stary! Gość wchodzi z nim w interakcję: a pan jest pijany. - Ale ja wytrzeźwieję. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
zocha, w ramach swoich uogólnień wykorzystam twój przypadek, łącząc go z moim przypadkiem. zacznę od siebie..... zanim jeszcze osiagnąłem twój dzisiejszy wiek "byłem w kilku związkach", jak się dzisiaj nazywa praktycznie każdą relację pomiędzy dwoma osobami, de facto związanymi dosyć słabiutko. To naturalne, że był i seks. Truzimem byłoby mówić, że dla mnie cudowny. A dla moich seksualnych partnerek"? No przecież nie przyleciałem nagle z jakiejś odległej galaktyki....... Znałem wszystkie teorie na temat różnic pomiedzy oczekiwaniami w tym względzie kobiety i mężczyzny, potwierdzałem doświadczalnie, że satysfakcja partnerki zwiększa dodatkowo, niemałą przecież i bez tego, moją satysfakcję. a teraz przejdę do ciebie.... "Mężczyzna z doświadczeniem przede wszystkim może dłużej, za każdym razem wręcz celebrował moje ciało". Masz rację, mężczyzna z doświadczeniem może dłużej. ale..... starszy mężczyzna MUSI dłużej! i tu przejdę do sedna sprawy.... zośka, czy ty jesteś w łóżku tylko przedmiotem? nie dała bozia rączek? jeżeli dała, to jak nie chcesz KRÓTKO to np za ich pomocą ZAMAWIASZ sobie u młodego DŁUGO a u starego? KRÓTKIE I SZYBKIE zniknęły już (lada dzień znikną) z KARTY DAŃ a nawet rączki często nie pomogą aby było WOGÓLE :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranowe ranwrythyju
ty Franki bez kochanki skad u ciebie takie doswaidczenia w życiu kiedy na to miałeś czas :DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh :D Widze Franki ze nie tracisz czasu? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghyjhtgsfreds
a rączki niby do czego w łozku do zaspokojenia? :) super , w takim razie możesz to robic bez kobiety :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
witam królowo, nauka nigdy nie jest stratą czasu chociaż nazbyt wiele osób tak uważa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
dfghyjhtgsfreds, "a rączki niby do czego w łozku" czy ty jesteś z jakiejś innej galaktyki? u was w łózku rączek się nie używa? "w takim razie możesz to robic bez kobiety" uważasz mnie za coś wyjątkowego? każda ziemianka i ziemianin TAK MOŻE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co takiego kty
ale długo wcale nie znaczy przyjemnie, kobietom nie przynosi to super satysfakcji , z czasem wręcz przeciwnie ,wiec starszy facet może jedynie połechtac po stopach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
baranowe ranwrythyju, "kiedy na to miałeś czas" mienie czasu jest pochodną zdolności w organizowaniu go sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"długo wcale nie znaczy przyjemnie, kobietom nie przynosi to super satysfakcji" ale spójrz na PLUSY, kobieta ma czas na sprawdzenie czy sufitu nie trzeba już pomalować, ma czas na sformułowanie odpowiedzi na egzystencjalne pytania typu: w co sie jutro ubiorę?, jak się odszczeknę szefowi za dzisiejsze? jak się pozbyć tego upierdliwego klienta......... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyhtgrefswq
ty wiesz najlepiej co kobiecie trzeba !ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyhtgrefswq?
błędne interpretacje :) nie tędy , myslisz za swoją panienkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o mojej sytuacji
Franki bez kochanki - im dłużej czytam Twoje wypowiedzi, tym bardziej zaczynam myśleć, że chyba mam do czynienia z kimś, kto nigdy seksu nie uprawiał:o Czy ja gdzieś napisałam, że każdy jeden stosunek jaki z nim miałam był długi, bo koleś nie mógł dojść szybciej? Bywały i szybkie, w zależności od ochoty na rodzaj stosunku, od miejsca, od okoliczności od wielu rzeczy. Czasem człowiek chce się kochać godzinami, a czasem ma nastrój na szybki zryw i wszystko w tym temacie. Naprawdę traktujesz moje słowa tak dosłownie i drążysz je niemiłosiernie dochodząc do jakichś wydumanych wniosków, że aż w szoku jestem:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o mojej sytuacji
Chyba przestanę się tu wypowiadać, bo przeinaczasz wszystkie moje słowa, dorabiasz sobie własne ideologie i jeszcze wszystko to ubierasz w słowa pseudomędrca, co zaczyna mnie już drażnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzyyyyk
Największym plusem starego dziada jest to, że wkrótce zamknie oczy i dostaniecie jego majątek. Pieprzone materialistki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhnykjtyh
wy stare dziadki pomyslcie lepiej o miejscu pochówku przynajmniej wyręczycie w tym waszych najbliższych któzy maja was juz powyżej dziure

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"kiedy na to miałeś czas" mienie czasu jest pochodną zdolności w organizowaniu go sobie lecz tukom takim jak ja nieuchronnym jest strzec was o zagrożeniu jakie świadomie buduję i roznoszę Mam jażmo a w dupie kuta milionera i sie tym szczyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
spierdalajta huuuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhbjnjkjnkojl
raczej plusy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
witam wszystkich cieplutko, także "dowcipnisia" przyjdzie czas, że dzieciak wyrośnie z tego..... aż boję się pomyśleć co by to mogło znaczyć gdyby to była dorosła już osoba, czyli mówiąc wprost ktoś DUŻO STARSZY :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×