facet nie odzywa się cały tydzień ://

to fajnie ,że Ci się dołożyli ..ja puki co to dopłacam do czynszu i wszystkich opłat rodzicom ;]

facet, ano fajnie :)

Olga, tez tak uwazam. Nigdy nie czulam sie szczegolnie wyjatkowo w jego towarzystwie.

Oki :D Dziekuje wszystkim, ktorzy poswiecili swoj cenny czas, by cokolwiek napisac w tym temacie :)

A ja mimo wszystko nazwę go burakiem oraz tchórzem :P Bo nawet jeśli mu nie zalezy to w ten sposób nie kończy sieznajomości... Jak tchórz! Normalny facet wyjasniłby, ze nic z tego nie bedzie, a burak po prostu przestanie się odzywac. Powodzenia w szukaniu normalnego, wartościowego faceta, który nie będzie cie olewał :)

no i nie wiadomo jak sie to sonczylo;/

Dam znac jak sie sprawa 'rozwinie' ;):D

i jak sie to skonczylo......?

Tak sie skonczylo, ze wkrotce poznalam innego faceta i z nim zaczelam sie spotykac ( do teraz), a bohater watku odezwal sie jakos za 2 dni po moim wpisie. Malo tego. Odezwal sie nawet tydzien temu, ze teskni za mna :D Niech s*******a k***s jeden :D Malo powiedziec, pies ogrodnika......

Ja miałam taka sytuacje ze facet nie odzywal sie tydzien... Po tm jak swietnie razem spędziliśmy czas itd. Postanowiłam sie zebrać i napisać na luzie co słychać itd był bardzo oschly więc odpuscilam po czym napisał w czym rzecz i chodziło po prostu o pewne nieporozumienie wynikające z wpisu na fb hahaha śmieszne ale to było powodem... Zamiast zapytać przestał sie odzywać bo kiedyś był bardzo zraniony i stad ta reakcja.... Jesli dziewczyny zastanawiania sie dlaczego oni milczą to ten jeden krok możecie same zrobic i odezwać sie pierwsze na prawdę nic sie nie stanie ani nie będzie to nachalne w żaden sposob ;)

jest tu jeszcze kto ? spotykalam sie z facetem starszym od siebie, pieknie ladnie wszystko poznal mnie ze swoimi niektorymi kolegami, przyjezdzal po mnie odwozil, wychodzil do pracy ja zostawalam u niego, po 3 tyg poznal mnie ze swoim synem , wyjechal na kilka dni nie odzywal sie pozniej sie odezwal co slychac i tak wyszlo ze przyjechal po mnie jak zwykle pieknie ladnie wszystko i nagle cisza , pojechalam po swoje rzeczy i wyjasnilismy sobie wszystko ja nie lubie komus sie narzucac i on tez stwierdzil ze on tez nie lubi (mamy te same charaktery) powiedzial ze mam mu mowic wprost ze jutro przyjezdzam i tyle ale dla mnie to troche chore bo nie chce byc nachalna malolatka. ostatnio poznal mnie ze swoja corka odwiozl mnie do domu i cisza przez 5 dni , az w koncu ja zadzwonilam czy wszystko ok to stwierdzil ze byl zapracowany. cos mu przerywalo wiec uzgodnilismy ze ma zadzwonic nie zadzwonil napisalam mu sms ze na prawde musi byc zapracowany jesli nie ma czasu nawet zadzwonic a jeszcze pozniej napisalam mu ze jest mi przykro ze o mnie nie pamieta ze nie jest ciezko napisac ze jest sie zajetym i ze jak spotyka sie z kims innym zeby mi to wprost napisal a nie bawil sie ze mna w jakies gry. co mam robic bo nie wiem co myslec nawet

nigdy sie nie ma czasu na rzeczy ktore nie sa naszym priorytetem, w tym ludzi. Ja mam takich co mi zawsze gitare zawracaja wiec zawsze im potem mowie ze bylam zajeta, "odzywanie sie" do nich to czesto ostatnia rzecz jaka mam w glowie bo jest mi to tak niezbedne do zycia ze ho, ho;-) od innych osob potrafie maila przeczytac dwa razy i odpowiedziec czy oddzwonic w ciagu pol godziny - kwestia na ile mi zalezy na kontaktach z druga strona.

Witam. Jestem facetem i zacząłem czytać ten wątek i już na począteku zaczęło mnie trząść z nerwów. Dziewczyny/kobiety twierdzicie że faceci to tchórze! Jakim prawem tak twierdzicie! Z moich doświadczeń jasno wynika, że tchórzami to są ale kobiety. Faceci są bardziej wrażliwi i uczuciowy i niż kobiety i to jest prawdziwy fakt

Gosc dzis- haha dobre :D. Ja sie wielokrotnie przekonalam(I nie tylko ja) ze faceci to tchorze, nie potrafia normalnie zakonczyc znajomosci, napisac ze juz nie sa zainteresowani tylko nagle z dnia na dzien urywaja kontakt. I nie mowcie, ze my takie krolewny z drewna bo ja owszem,czesciej liczylam na inicjatywe faceta, Sami sie starali, zabiegali ale pozniej tez pierwsza pisalam, nie to ze caly czas liczylam ze to on bedzie pytal co u mnie, pozniej proporcje sie wyrownywaly w kontaktach. Jednak przede wszystkim nie bylam bluszczem. I co mnie spotykalo? Faceci z ktorymi fajnie spedzalo mi sie czas (oni tez tak mowili, pokazywali swoje zainteresowanie, komplementowali, dodam ze seksu nie bylo nigdy bo nie sypiam z kims nie bedac z nim w zwiazku, ewentulanie pcalunki byly, przytulanie) nagle przestawali sie odzywac- jasne, bo tak wygodniej. Zamiast zakonczyc wprost to, pozwalali zebym sie martwila czy cos im sie nie stalo I analizowala co bylo nie tak. Tracilam czas. Podejrzwam ze moglo chodzic o Inna kobiete albo o cos innego, nie wiem. A podobno to kobiety sa skomlikowane hehe... Mam dosc takich tchorzy!

UP To dziwne bo ja, moi koledzy i przyjaciele wielokrotnie i nadal się spotykamy z tym że to dziewczyny kończą pisać jak tchórze, BEZ PODANIA POWODU, byłoby miło wiedzieć w czym się zawiniło żeby się poprawić na przyszłość chociaż mam pewność że w większości przypadkach to nie ja zawiniłem. Wiem o co chodzi większości dziewczyn, interesują ich tylko faceci z pieniędzmi, z majątkiem, odstrzałowym samochodem a gdy tylko się domyślą że się tego nie ma to natychmiast kończą pisać