Wszyscy faceci na kafe są strasznie wrażliwi ale udaja twardzieli

wiesz jak wyglada matura???? taki temat wylosowalam daj juz mi z tym spokoj

Jak to się stało, że z tematu o wrażliwości facetów zeszliście na druga wojnę światową?

boona- Nie uznaje socjalistycznych szkół i ich pseudoegzaminów, gdzie maturzysta nie ma nawet podstawowej wiedzy na podstawowe tematy.

chodzilo ogolnie o wrazliwosc- tak jak w tytule tematu ale punkt zaczepienia byl- widac nie mogles sie powstrzymac

Moorland-Tym razem nie ja zaczałem, ale ciebie to nie wkurza że ktoś płacze nad żydami, a nic nie wspomina o Polakach czy Ślonzakach pomorodowanych przez żydów? Bo to mnie wkurza.

Moorland- "ale to juz było"... prawda? :O Nie interesuje mnie Twoje zdanie na temat szkolnictwa- rozmawiamy na inny temat

eh, dobra, pouzalaj sie tu nad tymi slozakam...

A widzieliscie Sposob na blondynke i Holiday? Lubie C. Diaz.

sposob na blondynke- tak ale i tak najlepsza komedia to "nie zadzieraj z fryzjerem" :P

A Fargo albo Misery?

nie napisze ze o.... i Palestynie :P ale naprawde- dla mnie najlepsza komedia pod sloncem

Maciek - ostatnio Holiday było w telewizji. Bardzo podoba mi się jedna z ostatnich scen jak Diaz wraca do domu, a ten facet (chyba grany przez Law) płacze. Jedna z bardziej wzruszających, ale nie "przedobrzonych" scen w tego typu komediach.

BSA, 193cm, nasze śląskie słoneczko. Hobbystycznie podgląda kobiety w toaletach w centrach handlowych. Zapalony naturysta, jednak na wiele plaż ma zakaz wstępu z powodu pukania penisem leżących kobiet w czoła. To zwolennik segregacji rasowej, wyznawca aryjskości mający brązowe, kaprawe oczka. Jest przebiegły i niesamowicie sprytny niczym niemiecki wilk. Zmienia nicki szybko i niepostrzeżenie, to da się porównać jedynie do babci Stefanii robiącej siku

Fargo nie widzial, ale jak wrzucilam na filmweb to widze ze gra tam Steve Buscemi - bardzo charakterystyczny aktor

czy volk, bsa i zwiad to ta sama osoba?

@Moorland: Holiday to jest komedia romantyczna z gatunku tych prawie idealnych;) ciezko sie tam do czegos przyczepic, jedynie do tego, ze film moglby byc 4 razy dluzszy;)

tak - jeszcze "bezimienne wzgórze" i jeszcze coś chyba było.

Fargo polecam, sposoba Ci sie.

Maciek - obawiam się, że na to nie starczyłoby mi cierpliwości. Możliwe, że mam umiejętność skupiania uwagi godną wściekłej szynszyli, ale jakoś drażnią mnie długie filmy - wyjątkiem są kostiumowe i kiepskie horrory. Nie wiem na czym to polega - w książkę wsiąkam na kilka godzin, przy filmie wiercę się po 20 minutach.

Yossa - wykonaniem. Możesz uważać się za lepszego i siedzieć w swoim przekonaniu, a możesz spróbować wszystkich przekonać, że taki jesteś.

Kurczak ze sliwkami, znacie to? Moj maz zawsze znajdzie takie "perelki" o ktorych sie dlugo, dlugo mysli http://www.filmweb.pl/film/Kurczak+ze+%C5%9Bliwkami-2011-586624

@Moorland: ja rzadko ogladam caly film na raz, za wyjatkiem kina ofc. Zazwyczaj ogladam po 20-30 minut.

No to mamy ten sam problem. Chociaż noszę się z zamiarem pójścia na Nędzników (wstyd się przyznać, ale nie czytałam książki i mam teraz problem - najpierw obejrzeć i potem przeczytać czy najpierw przeczytać, potem iść do kina).

Maciek: Dla mnie ideał komedii romantycznej to jeszcze "To właśnie miłość" (Love actually) - do pośmiania i do popłakania, no i aktorstwo pierwsza klasa!

Maciek: Dla mnie ideał komedii romantycznej to jeszcze "To właśnie miłość" (Love actually) - do pośmiania i do popłakania, do i aktorstwo pierwsza klasa!

to jak z "Atlasem chmur"- widzieliscie albo czytaliscie? Chyba dobrze ze najpierw obejrzalam....za ksiazke sie nie biore aby sie nie rozczarowac filmem...

Moorland: Najpierw obejrzeć. po przeczytaniu każda ekranizacja wyda się uboga.

@ivo: bylem na tym w kinie, grudzien 2003:)

Ale cała uciecha z krytykowania rozbieżności między filmem a książką znika :D

Moorland: to nie jest dla mnie problem, po prostu lubie sie chwile zastanowic nad tym co ogladam. Wlaczam sobie 20 minut filmu, nastepnego dnia kolejne 20-30 itd.