Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kredozerczyni

Jedzenie kredy ma ktos tak??

Polecane posty

Gość hdj

Jadlam krede od kilku lat, zaopatrywalam sie w internecie ( zawsze kupowalam krede jadalna). Niedawno poszlam do lekarza poniewaz bardzo zle sie czulam - silne zawroty glowy, bol w klatce piersiowej, kolatanie serca, bardzo duze oslabienie, pekajace kaciki ust, wypadanie wlosow, blada sucha cera. Okazalo sie , ze ma silna anemie. Dostalam leki i nie mam juz ochoty na jedzenie kredy. 
Badania krwi kosztowaly mnie dokladnie 21 zl w przychodni, jesli lekarz wypisze wam skierowanie to nie zaplacicie nic. 
Naprawde nie warto jesc kredy bo jest bardzo szkodliwa i doslownie nas zabija. Kiedy widze te dziewczyny ktore jedza krede i gline na you tube i polykaja to wszytsko to mi sie slabo robi. Maja po prostu anemie ktorej nie lecza a jeszcze bardziej sb szkodza bo kreda i glina uniemozliwia wchlanianie sie substancji odzywczych z pozywniea- po prostu wszytsko przez nas przelatuje  a cialo cierpi. 
Widzialam niedawno kanal Marta Riva ktora jadla bardzo duze ilosci gliny i zachorowala , boala ja zoladek, miala zeby w koszmarnym stanie, wypadaly jej wlosy posypala sie cera. Sama nagrala filmik o skutkach jedzenia gliny i kredy, niestety znowu wrocila do nalogu... 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka mi krede wywaliła

Kocham krede firmy "Kreda polska" jest taka twardsza niż mar bor. Ostatnio kupiłam sobie 50 sztuk i zjadłam 30. Reszta mi została. Niestety matka mi wywaliła i dała dla drzewek bo jak twierdzi rośliny też potrzebują wapnia. Potem rosną ładnie a mi gada ze dla mnie jest szkodliwa i że są jakieś materiały budowlane. Zwisa mi to. Za bardzo lubię krede i nigdy z niej nie zrezygnuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aminotransferaza

Jestem w głębokim szoku, że większość osób jedzących kredę nie widzi w tym porblemu. Jestem w ciąży i poczułam co to znaczy spaczone łaknienie. Mam remont w domu i czując ten pył mam ochote go zjeść, ale nie zrobie tego. Zdaję sobie sprawę, że to objaw niedoborów. Ludzie opamiętajcie się, widzę, że większość z was jest młoda. Macie jeden układ pokarmowy, jak sobie go wyniszczycie to nikt wam go nie wymieni na nowe "rury"... Poniekąd was rozumiem, bo sama mam ochotę na wapno(krede, pył) itp, ale pomyślcie co wam to da.. Zamiast przebadać się raz, wziąć suplementy i mieć to z głowy będziecie kilogramami kupować krede i zapychać się nią... Życze powrotu do zdrowia kredożercom. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×