Gość gość Napisano Marzec 17, 2016 Cate A jestem w Artvimedzie.. Biorę leki ostatnio co cykl i w okolicach 8 dnia ląduję u lekarza ale ilośc pęcherzyków jest prawie zawsze taka sama, czyli porażająca.. 1 duży i 2 małe i przerywamy stymulację w oczekiwaniu na lepszy cykl.. W rezultacie u mnie w mieście mamy przychodnie leczenia niepłodności i tam ostatnie 3 cykle mialam inseminacje, na szczescie bezplatnie.. Czyli ciągle czekam.. Nie wspomnę już o psychicznych reakcjach na leki.. W jakiś sposób wiem, że to już nie ma sensu ale nie potrafię sobie odpuścić.. Już nie mam siły.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro Napisano Marzec 17, 2016 Cate- stymulują Ciebie do in vitro? A co z tym programem dla kobiet z niskim amh, jak to tam wygląda. Dobrze, ze chociaż iui masz na nfz. Próbować trzeba wszystkiego. Wiem co czujesz, mi też psychika siadła podczas starań. Jeśli nie wyjdzie Tobie z iui, in vitro to myślę że powinnaś kilka miesięcy próbować naturalnie, bez spinki, uspokoić nerwy jakimś zajęciem, idzie wiosna, można jeździć na rowerze i wyznaczać sobie nowe cele wycieczek, coraz dłuższe trasy ( ja tak robiłam i to mi dawało mnóstwo radości), można biegać , albo zapisać się na jakiś kurs, po prostu trzeba zająć czymś głowę, bierz suplementy. Historia Dorci jest dowodem, że życie może nas milo zaskoczyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smutasek85 0 Napisano Marzec 17, 2016 Azzurroo ☺ u nas ok zaczelismy długi protokół od poniedziałku biorę zastrzyki, teraz w sobotę jadę na podgląd. Ponoć do świąt powinniśmy się wyrobić ale to raczej z punkcja (choć ja się na tym za bardzo nie znam). A u Was jak tam? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro Napisano Marzec 17, 2016 Smutasek- u mnie średnio na jeża. Mam problem z zębami, chyba po ciąży mi się posypalo, w ciąży mialam przegląd 3 razy ( ostatni na miesiąc przed porodem), wszystko bylo w porządku, żadnej dziury etc. A teraz zrobilo mi się zapalenie w zębie który byl leczony kanalowo 3 lata temu ( wcześniej spieprz.. go inna dentystka), wydalam na niego wtedy mnóstwo kasy, chcieli jeszcze ratować jeden korzeń, ale chirurg jednak zdecydowal usunać wszystko, zafundowalam sobie za 300 zl wyrwanie :-(, pojawily się też dziury w innych zębach, także teraz wydaje pieniądze na stomatologa, idę jutro na borowanie i zrobilam na wlasną rękę pantamogram żeby dentysta zobaczyl czy nie mam jakiś ukrytych innych problemów A synek ząbkuje i też poplakuje i marudzi, także u mnie marzec pod znakiem zębów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 18, 2016 Cate Smutasek - POWODZENIA !!! Azzurro - Dziękuję Ci bardzo słowa pociechy.. To nie jest wszystko takie proste.. ja ma, 39 lat.. Wyszłam za mąż 2,5 roku temu i od razu zaczęliśmy się starać.. Rok zmarnował mi ginekolog "1-go kontaktu".. A potem to już jak widać.. Ja po prostu już nie mam czasu.. Muszę coś zrobić, bo za chwilę na inne różne rozwiązania będzie za późno.. Tak byłam ostatnio przez 3 cykle "trochę" stymulowana jak do in vitro ale tylko tyle żeby podejrzeć ile jest pęcherzyków antralnych.. jak okazywało się, że niewiele, to przerywaliśmy.. Dam sobie chyba spokój w tym cyklu, żeby dojść do siebie i od następnego spróbuję znowu w tym programie dla "z niskim amh.. Tak sobie myślę, że popróbuję do końca czerwca a potem.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro Napisano Marzec 18, 2016 Cate- Dorcia jeszcze starsza i się udało:-). Ja wiem że jest Ci trudno, ale póki jest owulacja to jakaś szansa też. A nad jakimi innymi rozwiązaniami myślałaś? Kd , adopcja?. Póki jeszcze walczysz to musisz być pozytywnie nastawiona, dużo siedzi w naszej psychice. Kiedy ja dostawałam kolejny okres to mój smutek pogłębiał się, dopiero jak wzięłam się w garść i zaczęłam wierzyć że jest nawet malutka szansa to zaszłam w ciążę. Wiarę dały mi wpisy z tego forum, mój lekarz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smutasek85 0 Napisano Marzec 18, 2016 Dziewczyny mówię Wam będzie dobrze... i takiej wersji ostatnio się trzymam. Choć nie powiem mam momenty zwątpienia i w****ienia (przeważnie jak kolejna koleżanka jest w ciąży ) ale cóż musi być dobrze☺ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smutasek85 0 Napisano Marzec 18, 2016 Azzurro... jak ja nie lubię dentystów. Współczuję. Cate... jaki plan działania obraliscie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro Napisano Marzec 18, 2016 Smutasek- daj Nam koniecznie znać jak podgląd pęcherzyków . Bella- jak się czujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 19, 2016 Katia Czesc dziewczyny , wizyte mam w srode . Facet sie pewnie załamie moimi wynikami :) ciekawe co wymysli . Psychicznie daje rade , ale jak sa jakies spotkania rodzinne , to potem czuje sie fatalnie . Dzis musze isc do znajomych meża, ktorzy maja dwojke dzieci i znow beda sie pytac kiedy w koncu my ehhh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smutasek85 0 Napisano Marzec 19, 2016 Cześć dziewczyny ja już po wizycie, mam 5 pęcherzyków (3 w zdrowym jajniku, a 2 w chorym) dalej biorę zastrzyki i we wtorek na podglądzik. Oczywiście musiałam się wkurzyć w klinice. Może przed świętami przygarne kropka :-) Katia będzie dobrze ☺ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro Napisano Marzec 19, 2016 Katia, smutasek- trzymam z Was kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dorcia1005 Napisano Marzec 21, 2016 Sory dziewczyny, że zaraz Wam nie odpisałam. Spodziewam się synka. A co do modlitwy do Św. Rity to był zbieg okoliczności bo dostałam z Instytutu Piotra Skargi z Krakowa broszurkę z historią Św. Rity i modlitwą oraz druk w którym wpisywało się swoje intencje i odsyłało do nich a oni wszystkie te prośby mieli zawieść tam gdzie znajduje się jej grób i w dzień jej śmierci miała odbyć się msza w tych intencjach. W tym dniu ja też poszłam do kościoła na mszę i za niecały miesiąc dowiedziałam się że jestem w ciąży. Trzymam kciuki za Was . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bella84 Napisano Marzec 21, 2016 Czesc dziewczyny, ostatnio mam kongo w domu, maz dostal o tydzien szybciej wezwanie na statek,mna domiar zlego na 7 tygodni i jutro leci wiec zalatwiamy tone spraw na hura a niestety mielismy ich calkiem sporo, jeszcze teraz mezu gania po miescie :( a od jutra zostaje z moja mala sama zdane na siebie :) ale juz lepiej mi, mdlosci mam tylko rano do czasu az cos zjem, jak juz zjem to jest mi lepiej :) pewnie tez zasluga tego ze biore euthyrox to mi niedobrze po nim ...do tego wszystkiego u nas zeby, a wczesniej mielismy 3 dniowke u lilki, glraczka 39 wymioty a potem wysypka i darcie cale dnie z niewiadomego powodu..wiec ogolem meksyk :) a jak dojdzie drugie to chyba z balkonu wyskocze ;p poza tym czujemy sie ok, brzuszek mi wyszedl szybciej niz w pierwszej ciazy i choc najwazniejsze by ciaza bez problemow byla do samego konca to miewam do,a ze bede gruba berta ;p ale zaraz potem mysle o tym co przeszla. Przy lilce, tych calych staraniacg i mija mi :) Podczytuje Was na biezaco ale polrostu ciezko odpisac bo zaraz jakis przerywnik mam :) trzymam mocno kciuki Smutasku 5 pecherzykow rozumiem dominujacych czy w totalu? Jak dominujacych to napRawde swietny wynik :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 21, 2016 Też miałam mdłości po euthyroxie i nie moglam nic jeść. Zmieniłam na odpowiednik Letrox i jest duuuuzo lepiej, polecam :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 21, 2016 Mnie również pomogła i ciągle pomaga Święta Rita. W 7 tygodniu ciąży zaczelam krwawic, trafiłam do szpitala, lekarze stwierdzili że poronienie zagrażające.... Wylam z rozpaczy i po raz pierwszy zaczelam modlić się do Swiętej Rity. Uratowała moje dzieciątko, jest całe, zdrowe i wlasnie kończymy 7 miesiac ciąży :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Marzec 21, 2016 Cześć Dziewczynki! Bardzo mocno trzymam za Was kciuki, ale też jakoś nie mam ostatnio kiedy pisać i coś weny mi brakuje, chyba jakas depresja mnie złapała, albo przesilenie wiosenne, na nic nie mam sił... Smutasek to 5 pęcherzyków to super wynik, trzymam kciuki żeby były z nich ładne komóreczki :) Bella współczuje tego zamieszania! ale jesteś silna babeczka to dasz sobie radę :) tylko nie przemęczaj się i dbaj o siebie i maleństwo :) A ja we wtorek za tydzień mam wizyte w Warszawie, jak nie będzie żadnych cyst to zaczynam stymulację, ale boję się, bo dzisiaj mam 12 dc i od 1 dc biorę tabletki anty, bo miałam torbiel krwotoczną i lekarka dała mi te tabletki na pozbycie się tej cysty...no i od kilku dni bardzo boli mnie podbrzusze, mam lekkie brązowe plamienia, jajniki też kłują, martwię się, czy w ogóle te tabletki działają :( ja t ostatnio mam cały czas pod górkę, a tym bardziej przed każdym in vitro :( chyba zacznę też się modlić do św Rity, tylko nie wiem czy to trzeba tą modlitwą specjalną czy wystarczy jak będę się modlić swoimi słowami???? Dziewczynki dajecie nadzieję, że nam kiedyś też się może udać :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro Napisano Marzec 21, 2016 Nusial- ja myślę, że modlić się można swoimi slowami, Św. Rita chyba faktycznie ma jakąś moc sprawczą:-)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smutasek85 0 Napisano Marzec 21, 2016 Bella... powiedział, że jest 5 pęcherzyków i tyle wiem (i wtedy ładnie rosły ) :-) nawet po clo mialam tylko jeden pęcherzyk. Jutro mam wizytę to może dowiem się coś więcej. Trzymaj się tam i dbaj o siebie i maleństwo :-) Nusial... głowa do góry będzie dobrze :-) Wiecie może jaka jest różnica między lutinosem a luteina? Bo różnica w cenie straszna i nie wiem na co się zdecydować a już tyle kasy wydaliśmy :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro Napisano Marzec 22, 2016 Smutasek- lutinus podobno lepiej się wchłania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 22, 2016 Cate Nusial- powodzenia! Smutasek - ostatnio kolezanka miała stymulację i z 3 pęcherzyków 6 dnia do punkcji przybyło ich i w końcu było 8 !!! Wszystko będzie dobrze.. ;-) Azzurro - jeszcze raz dzieki.. Pocieszycielko nasza.. ;-) Bella - trzymaj się.. Dasz radę.. ;-) Ja od dziś znów biorę rozne leki a wlasciwie suplementy, od których odpoczywałam z 1,5 miesiąca.. Postanowiłam też o siebie bardziej zadbać, pod każdym względem.. Niestety strona duchowa "leży" bo jak już wspominałam z ubezpieczenia w firmie przysługiwały mi pieniadze po poronieniu na terapie i korzystam.. niestety zamiast pomoc jak to bywa na poczatku takiej drogi tylko mnie rozlozyla na lopatki.. Nie wiem, czy teraz nie zrezygnuje, zeby sie uspokoic.., choc troche mi szkoda, bo juz chyba poszlam do przodu.. Sama nie wiem co robic..?! Dałam sobie czas ze staraniami do końca czerwca.. Pozdrawiam Wszystkie dziewczęta i Wesolych pelnych nadziei Swiąt ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 22, 2016 Cate No i sw. Rita obowiazkowo.. :-) Ja tez ostatnio dostalam tę wspominana broszurę i sama miala sie juz zabrac za modlitwe za Jej posrednictwem gdy Dorcia napisala o tym.. ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smutasek85 0 Napisano Marzec 22, 2016 Hej dziewuszki :-) dzisiaj miałam wizytę i jajka rosną ale powoli :-( kolejna dawka leków i w czwartek na podgląd. Jak tak dalej pójdzie to w Wielką Sobotę zamiast jajka świecić to na punkcji będę :-( dzisiaj po wizycie jakiegoś doła załapałam :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro Napisano Marzec 22, 2016 Smutasek- he ale są te jajka, najważniejsza jest jakość, może będzie ich mało ale za to same piękne pisanki:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 23, 2016 Katia Jestem po wizycie i tak jak myslalam, lekarz powiedzial, ze wyniki sa bardzo zle :( , ze nawet Amh ( 0,21 ) nie jest takim problemem jak fsh ( 14,90) i ze mam jakies 15-20% szans na udane in vitro , tylko nie wiem czy teraz czy po kuracji Dhea 25 eljot ( bo kazal mi źażywac 2 miesiace ) na usg widac bylo, ze w tym miesiacu ( pierwszym po odstawieniu tabl.anty) miałam owulacje . Powiem Wam, ze myslalam , ze jestem juz pogodzona z tym , ze orawdopodobnie nie bede miala dziecka ale jak uslyszalam o tych procentach szans , to sie rozryczałam :(((( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro Napisano Marzec 23, 2016 Katia- są też pozytywy , masz owulacje zatem szanse wciąż są na naturalną ciążę!. Co do procentów, normalnie powodzenie in vitro to 30-40%, zatem u Ciebie nie jest tragedia, nie usłyszałaś że jest zero. Jak chodzi o fsh- jest ono zmienne w każdym cyklu wyjdzie inaczej. Naszej Belli raz wyszlo 29 ! a potem poniżej 10 no i już jest w drugiej ciąży, wszystko jest możliwe. Działaj naturalnie dopóki nie pojedziesz znów do kliniki, powtórz fsh w kolejnym cyklu żeby zobaczyć czy jest jakaś zmiana. Jeśli masz środki pieniężne aby zrobić in vitro to spróbuj, bo potem będziesz żałować że nie podjęłaś próby, lekarza w tym głowa aby wymyślić jak najlepszą dla Ciebie stymulację , nie poddawaj się . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 24, 2016 Katia Azzurro , powiem Ci , ze jestes mistrzem pocieszania , podnioslas mnie na duchu i to bardzo ! Dziekuje :* Jestesmy w takiej sytuacji, ze czasami naprawde ciezko byc twarda :( Lekarz tez cos wsponial , ze przy takim cyklu jak ten jest szansa na naturalnie. Tylko , ze tak sie zastanawiam , ze przy takim fsh , to te komorki i tak sa marnej jakosci. Ja mam jeszcze tego typu problem , ze mam suchosc i przez to ciagle infekcje garganella vaginalis czy jakos tak i mimo ciaglego leczenia ona co chwile nawraca , to podobno tez obniza szanse. Tez macie taki problem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro Napisano Marzec 24, 2016 Katia- wysokie fsh moim zdaniem nie świadczy o złych komórkach gdyby tak było, to kobiety z niskim fsh miałyby super komórki a często pobieranych jest od nich 15-20 komórek , dojrzałych z tego jest kilka a zapładnia się np. 2. Mam kilka rad. Spróbuj kuracji preparatem z myo-inozytolem. Ma go np. Inofem. Podobno pomaga na lepszą jakość komórek. Pij 2 saszetki dziennie. Kobiety podchodzące kolejny raz do in vitro stwierdzają że po piciu tego specyfiku miały więcej zdrowych komórek. Warto spróbować, nie zaszkodzi na pewno. Ja problemu z suchością nie mam, ale są proste sposoby na to. Do owulacji zażywaj olej z wiesiolka, w postaci kapsulek ma go np. Opearol ( w Rossmanie jest), trzeba tylko przeczytać na pudelku czy jest w składzie bo jest ich kilka na rynku. W superpharmie jest wiesiolek do picia i też kilka w kapsułkach, sa też tam żele na suchość, np Vagasil ( chyba jakoś tak), fioletowe opakowanie, jeszcze jakieś inne obok niego stoją. To znajdziesz na części aptecznej. W necie pewnie też jest sporo takich rzeczy. No i kup jakieś witaminy dla kobiet starających się o dziecko, pelno tego jest w sklepach. Trzeba próbować:-)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro Napisano Marzec 24, 2016 Katia- ten żel to Vagisil. Jest jeszcze Provag żel, Feminum Activ i globulki Feminella Hyalosoft. Wszystkie one nawilżają oraz zapobiegają infekcjom, utrzymują prawidłowe ph. No i partner też może się wspomóc selenem:-) nawet jak nasienie jest oki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smutasek85 0 Napisano Marzec 24, 2016 Hej dziewczynki już po wizycie. W sobotę mam pukcje :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach