Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kartka z nowego kalendarza

W którym tygodniu ciąży poszłyście na L4?

Polecane posty

Gość kalkulatorek123
ja poszłam na l4 w 10 tygodniu(zaczęłam krwawić),a pierwszą ciąże poroniłam więc wyboru nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alka88
Ja pracowalam do 8 m-ca, ale że z zawodu jestem posrednikiem w handlu nieruchomościami... nie miałam już siły wchodzić po schodach z klientami np.na 5 piętro w bloku bez windy, wiec poszłam na L4. W domu jeszcze pracowałam do samego porodu na kompie. Ale moja ciąża była prawie "bezobjawowa". Zero nudności, trochę tylko senności na początku i częste sikanie na końcu a tek to...brzuch tylko ogromny:) Za to teraz w ciązy...nudnosci cąły dzień, sennosć prawie nie do opanowania(zasypiam na siedząco...) a to dopiero początek (7tydz.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frwettwee4
Ja jestem w 18 tc i pracuje. czasem czuje sie lepiej czasem gorzej ale daję radę. Pojde na zwolnienie od około połowy 7 miesiąca ciazy, tak myślę. Obijanie się na zwolnieniu od poczatku ciaży ma z moich obserwacji 2 powody: albo masz ciaze zagrożoną (usprawiedliwione) albo dla głupich i mało ambitnych kwok. Znam kilka takich, wiem, ze po powrocie nie popracują za dlugo. W mojej firmie po ciazy traktuja Cie tak, jak Ty potraktowałas prace w czasei ciąży, jesli nie było zagrozenia dla zdrowia dziecka czy twojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od roboty garb rosnie
dla mnie to głupota pracowac w ciąży. Ja nawet nie myslalam o tym,żeby pracowac w ciązy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfasdf
Zus płaci jeśli firma zatrudnia mniej niż 20 os, w przeciwnym razi płaci pracodawca. A dlaczego niby nie iść na L4? Całe życie płaci się ogromne składki, a jak się chce dostać do lekarza specjalisty to i tak trzeba dodatkową kasę wywalać. Dentysta, ginekolog, ortopeda, endokrynolog, wszystko prywatnie, idzie na to gruba forsa. wkurza mnie to nieziemsko, więc chociaż w czasie ciąży trzeba sobie to odbić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale powoli rozumiem ze zwolnienie nie jest takie zle w ciazy. Mi tutaj tez go nie dadza bo pracuje za granica. Nie weim jak wytrzymam do 37 tygodnia to jakas masakra. Mam odpowiedzialna prace, pracuje jako inzynier przy projektowaniu konstrukcji. I widze ze jestem mniej wydajna itd...Moim zdaniem zmuszanie kobiet do pracy w ciazy jest glupie, kazda praca to stres i odpowiedzialnosc. Co z tego ze mam prace biurowa jak od mojego bledu moze zalezec zycie ludzi. Jestem w 28 tygodniu i juz nie moge sie doczekac jak pojde na zwolnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w 19

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja koncze 35 tydz i jeszcze mi zostal tydzien pracy- fizycznej plus dojazd 40 km w jedna strone. Od 37 tyg. Macierzynskie. Pracuje w danii, tu nie ma takiego cegos jak chorobowe z powodu ciazy. Chyba ze sie ma powazne komplikacje np. Zatrucie ciazowe to wtedy ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi lekarz nie chciał wystawić, pierwsza ciąża 6 tydzień. Pracuje na produkcji 3 zmiany dużo dźwigania i kontakt z chemią, stwierdził że na tym etapie ciąży dziecku nic nie grozi. Dwa dni później szpital i poronienie. To nie pierwszy przypadek w mojej firmie, co roku któraś z nas ląduje w szpitalu i traci dziecko.Moim zdaniem wszystko zależy od wykonywanego zawodu. Wszędzie piszą żeby od początku ciąży dbać o siebie, nie przemęczać się itd. a co do czego wielka afera że L4 kobiety biorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugość
Ja niestety w 19. Ciąża bezobjawowa zupełnie, ale okazało się że lozysko przoduje i schodzi w dół, musialam się z praca pozegnac:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa piwoni
ja w 7 tygodniu miałam plamienia poszłam do szpitala na 6 dni wypisano mnie i dano zwolnienie na tydzien a potem juz kazdy ginekolog dawał zwolnienie bez problemu bo było napisane ze zagraża mi poronienie dawali na 2-3 tygodnie bo tak często miałam chodzic na kontrolne badania zawsze przedłużali i tak do końca ciązy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak pracodawca sie dowioduje, ze ciaza jest zagrozona? Odwiedza pracownice w domu... ? Poorzednicxka bzdure napisala. Gdyby to faceci zachodzili w ciaze to byliby na zwolnieniu przed ciaza. Tylko kobiety sa tak durne, ze do ostatniego dnia... pozniej podziekyja tak jak i mi... degradacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja poszłam na L4 od razu, dlatego że moja szefowa to stara bezdzietna panna. Nie chciało mi się słuchać wstrętnych uwag pod moim adresem. To moja trzecia ciąża, dwie wcześniejsze poroniłam ze względu na silny stres w pracy i w życiu osobistym. Mój lekarz od razu wystawił mi zwolnienie i dał leki na podtrzymanie, tym bardziej, że i tym razem pojawiły się plamienia. Trochę mi szkoda, że muszę siedzieć w domu, ale kiedy odpocznę jak nie teraz???? w firmie pracuje ponad 11 lat. Szefostwo jest wściekłe, że odeszłam na L4. Moja szefowa twierdzi że ciąża to nie choroba i przeciez mogę siedzieć za biurkiem... tia.. bieganie po schodach co kilka minut, bo trzeba coś skserować, bo trzeba coś zanieść do innego biura (biurowiec jest dość duży), nie nie dziękuję nie dam się tresować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pierwszej ciąży w 22 tygodniu, w drugiej w 26.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 15 tygodniu, wszystko było ok, ale za miesiąc miałam egzamin na uprawnienia i praca+nauka to mi się nie chciało, więc skorzystałam i nie żałuję, bo zdałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poprzednia Ciaze poronilam w 14 tc, poronienie rozpoczelo sie w pracy. Tears jestem w 18tc, w 10 tc mialam plamienei, dostalalam 3 tyg zwolnieneia, po tym lekarz stwierdzil, ze jest ok i nie na potrzeby dalej ciagnac zwolnienia. Z Tego co tu czytam, to moj lekarz to Chyba jakis sadysta.... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ani jednego dnia ciąży nie byłam na zwolnieniu, ale nie mam ciężkiej pracy, ani warunków zagrażających zdrowiu mojemu lub dziecka. Gdyby tak było, to też brałabym zwolnienie i nawet się nie zastanawiała, czy się to pracodawcy podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc, mało wierze w te opowieści,że większość z was pracowała przez większość ciąży. Ja chyba żyję na innej planecie,bo 90% osób z mojego otoczenia poszło w 6tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poszłam w 8 tyg z czego się cieszę. Nie mam siły zrywa się o 6 rano, ogarnąć starsze dziecko i biegiem do pracy. To samo po pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poszłam w 8 tyg z czego się cieszę. Nie mam siły zrywa się o 6 rano, ogarnąć starsze dziecko i biegiem do pracy. To samo po pracy. XXX A co będzie jak będziesz musiała ogarnąc 2-jkę a potem biegiem do pracy, co wtedy zrobisz, dalej na zwolnienie? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poszłam w 8 tyg z czego się cieszę. Nie mam siły zrywa się o 6 rano, ogarnąć starsze dziecko i biegiem do pracy. To samo po pracy. XXX a jako powod zwolnienie podalas - nie chce mi się wstawać i ograniać starszego dziecka, masz szczęście,że żyjesz w PL, to chyba jedyne miejsce na świecie,gdzie coś takiego przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech was nie interesuje co było powodem i co będzie później. To moje życie, nie wasze. Może wcale nie wrócę do pracy, zastanawie się. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poszlam w 22 tyg ciazy. O ciazy od razu poinformowalam pracodawce wiec mial czas by kogis znalezc na zastepstwo. Jaka wy macie prace ze z dnia na dzien mozecie isc na zwolnienie? W niektorych zawodach wypadniecie z obiegu to niemal zabojstwo dla kariery. Ja jestem w donu od msc i juz szajby dostaje... Nie wien jak mozna cale 9 msc siedziec. Osobiscie nie znam zadnej kobiety co by od razu poszly na l4, wiekszosc 4-5msc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pierwszej ciąży pracowałam dosłownie do dnia porodu :) w drugiej czułam się dużo gorzej, więc poszłam na zwolnienie na początku 5 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 mc w pierwszej ciąży tydzień przed porodem w drugiej 2 tygodnie przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oszukana989898
U mnie w pracy skomplikowana sytuacja;( pracuje w tej firmie ponad 5 lat. Firma mała, poniżej 10 pracowników w handlu. Zaczynałam od zlecenia, potem wyproszone 1/2 etatu... (pracowałam na caly) Dopiero jakieś półtora roku temu cały... Ciążę Planowałam od zeszłego roku, ale nie czułam się w obowiązku poinformowania pracodawcy. W marcu skończyła mi się umowa i dostałam kolejna na czas nieokreślony. W kwietniu dowiedziałam się że filia w której pracuje ma być zlikwidowana z przyczyn niezależnych od pracodawcy. Cały czas była gadka o otwarciu nowego punktu. Szef mi obiecał że jeśli czegoś nie otworzy zostanę przerzuca na inną filie. Po tym fakcie dowiedziałam się że jestem w ciąży. Chciałam pracować tak długo aż im się przydam, a potem iść na zwolnienie. Międzyczasie sytuacja Się zmieniła i dowiedziałam się że czeka na mnie wypowiedzenie. Oficjalnie go nie dostałam, bo niestety na wizycie okazało się że mam ciążę zagrożona i dwą tygodnie l4 a potem się okaże co dalej. Byłam zmuszona poinformować pracodawcę i się zaczęło... Padło hasło że ich bezczelnie naciaglam, że bezczelnie zaciazylam, że nikomu wierzyć nie mogą... Oraz informacja że mam po l4 nie wracać tylko ciągnąć do końca bo nie będą za mnie wiecznie płacić... Zrobiło Mi się niezmiernie przykro... Zawsze byłam sumiennym pracownikiem. Byłam doceniana i bardzo dyspozycyjna. Koleżanki z pracy przekazały mi że rano szefowa jeszcze mnie zachwala a popołudniu wieszala na mnie psy że jestem oszustka... Chciałam im powiedzieć ale nie na początku bo wiem że takie informacje szybko się roznoszą a ja niechce zapeszyc. Tyle lat szłam im na rękę a dziś zamiast martwić się o zagrożona ciążę martwię się że wyszłam na oszustke i kombinatorke. Ale jak oni mnie wykorzystywali płacąc tylko połowę składek już nie pamiętają. Bardzo to przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×