Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chrupekstrupek

Wypadki naszych niemowlaków - brrrr...

Polecane posty

Gość fsdiuyie
Moja roczna wczoraj córka dorwała plastykową strzałkę z magnesem do rzucania w tarcze.Oczywiście do buzi ja wpakowała i zanim zdążyłam do niej dolecieć to wywinęła orła.Rozcięła wargę na zewnątrz i dziąsło. Syn jak miał dwa lata zjechał po schodach na autku jeździku.Na domiar złego mieszkam w piętrowym domu i dosłownie centymetry dzieliły go by wpaść na okno.brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdsjkljsd
Półroczne dziecko się nie obraca??? a to dobre, od kiedy ? Mam dwoje dzieci, syn ma co i rusz jakis wypadek i nigdy nikt tego nie poddał w wątpliwosc, ani zespól z pogotowia, ani w szpitalu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyuuu789
jak pilnowałam malego braciszka- raz mi spadł ze schodów z pierwszego piętra i zatrzymał sie na ścianie, drugi raz wsadziłam go na szafę z ubraniami, z której spadł prosto na głowę. w obu przypadkach nic mu sie nie stało poza guzami i siniakami. nie wiem ile miał, ale był w fazie raczkujacej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrtrtgffd
ghgfgtftrttrrter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas najwięcej wypadków było podczas uczenia się chodzenia, bo zabrał się synek za to jak skpńczył już 9 miesiecy i jak miał 10 meisięcy to chodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5445erre
ygtfrtt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek w wieku 6 miesięcy spadł z łóżka na tył głowy :/ owszem moja wina, bo odwróciłam się do kuchenki myśląc ,a tam niech sobie poleży ,przecież i tak się jeszze nie umie przesuwać.A dwie minuty później dziecko rąbnęło z kanapy na panele.Pojechałam z nim na pogotowie,wzięli go na obserwację,ale skończyło się tylko na małym guzie.jak miał ok 14 miesięcy, to biegał po mieszkaniu u babci,potknął się o własne nogi i przygrzmocił buzią w podłogę,ja dostałam zawału bo myślałam , że albo pogubił zęby albo złamał nos.Tym razem skończyło się na fioletowo-siwym nosie,nie muszę dodawać ,jak na mnie ludzie spoglądali jak dziecko miało cały nos siwy:/ potem byłam z nim u lekarza, ale lekarz mówił, żenie jest złamany,pozatym dziecko normalnie się dotykało,ja mogłam mu swobonie nosek czyścić.Byłam u znajomych ,mój syn gonił się z ich starszym synem,nie zauważył młodszego i się o niego potknął-uderzył głową w drewnianą listwę przy podłodze-wyskoczył wielki ciemny guz.Bujał się na takim dziecięcym plastikowym stołeczku,wielokrotnie upominałam ,że będzie bam.No i było-krzesełko się przechyliło,on poleciał na bok i uderzył uchem o stolik pod tv-ucho rozcięte,aż taka ta małżowina wgnieciona, ale ja prawie dostałąm zawału bo krew się leje,on się drze i łapie się ręką za głowę,myślałam że rozbił głowę.Boję się, co mnie jeszcze spotka, bo on nie patrzy jak lezie i co dotyka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5445erre
tytrrtrt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj synek dopiero skonczyl
dopiero 4 miesiace wiec jeszcze nic mu sie nie przydarzylo..ale wszystko przede mna;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Któraś z dziewczyn pytała jak dziecko może wypaść z łóżeczka- mój nie miał bardzo wysokiego, tak do środka mostka może barierkę, materacyk oczywiście obniżony. Trzymał barierkę i podskakiwał, coraz mocniej, a jak w pewnym momencie puścił barierkę, to przeleciał górą, po łuku, z takim impetem że wylądował jakiś metr od łóżeczka... Potem kupiliśmy łóżeczko z jeszcze wyższymi barierkami, ale i tak zaczął wychodzić z niego jak miał 15 mcy- noga na górę jak baletnica, podciągał tyłeczek i przerzucał się, tyle że wiedział już że się nogami w dół schodzi... ale potem już miał zdjęty bok. Dopiero co założył czapkę na głowę, tak że miał na oczy naciągniętą, zaczął biec i zanim go ktoś złapał to wylądował na szafce, uderzył się w buzię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×