SYNOWA MNIE NIE ZNOSI, FATALNIE MNIE TRAKTUJE...POMOCY

Moja synowa mówi do mnie bez osobowo,mi nie zależy poczekam nic jej nigdy nie sugerowałam.Przed ślubem była cholernie wkurzająca,raz opieprzyłam i wszystko.Po ślubie ,a mieszkają rzut beretem ,ja do nich nie chodzę,nie czuję takiej potrzeby.Oni dość często przychodzą .Jak gada głupoty to syn ją prostuje oficjalnie.Ale nigdy bym się nie odważyła jak ty autorko rozmawiać z synem o jego żonie,to najwieksza głupota.A tak ogólnie to synowa ok,wiadomo bardziej garnie do swojej mamy ,niż do mnie.

Myślę, że ja również jestem uważana przez moją teściową za złą synową. Nienawidzę kiedy do mnie dzwoni, więc nie zdarzało się to zbyt często. Nasz problem polega na tym, że ja nie mam nic przeciwko jej kontaktów z synem, ale ze mną jak najbardziej tak. Uprzedziłam się do niej przez jej manipulacje i nawet jak jest miła to ja jej już po prostu nie wierzę, myślę wtedy, że to kolejna gierka. Ona chciałaby spędzać ze mną czas i rozmawiać ze mną, a ja nie rozumiem po co. Dlaczego nie da mi po prostu święty spokój?