Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama w kropki

Jak często Wasi mężowie chodzą na imprezy?

Polecane posty

Gość mama w kropki
Pełno rozmów za nami. Ustaleń typu jedno wyjście na dwa tygodnie, albo raz ty, raz ja, nawet nie zliczę. Najdłużej wytrwał dwa tygodnie bez imprez. Dziś też mu powiedziałam jasno i wyraźnie, że jest nie w porządku, że mi się to nie podoba, że w ciągu tygodnia ledwo się widzimy i chcę z nim spędzić trochę czasu - wszystkie te gadki spływają po nim jak po kaczce, a najczęściej próbuje obracać to w żart. Jestem tutaj, bo już jestem maksymalnie zdesperowana, szukam jakiegoś poparcia i tak, chcę się pożalić i upewnić się, że mam na co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xhsbx
nie najezdzajcie na nia.to facet nie ogarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w kropki
Ok, no to już coś ustalone - dałam z siebie zrobić kurę domową. Tylko teraz jak to zmienić? Rozmowy naprawdę nic nie dają, on już i tak ma mnie za straszliwą zrzędę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w kropki
a ile - mam 29 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xhsbx
wyjedz na 2-3 dni i zostaw mu syna.niech poczuje jaki ciezar na Tobie spoczywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tututft
Wstał choć raz w życiu do syna? ile ma miesiacy wasz syn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nigdy moj
maz nie zwrocił sie tak do mnie jak napisałas i co ztego ze jego kolesie nie maja dziewczyn przeciez moga na takim spotkaniu zarwac laske w barze i isc do lozka a potem chelpic sie kolejna durna naiwna zdobycza a skad masz pewnosc ze nie namawiaja twojego meza znasz tych kolesiow masz do nich zaufanie ze sa ok , dziwie sie ze na to pozalasz niestety ale meza nalezy sobie trochu przypilnowac bo ktos ci go moze sprzatnac sprzed nosa a ty dalej siedz z dzieckiem w domu moze jestem trochu sarkastyczna ale taka sytuacja zdarzyła sie w mojej rodzinie wiec ja jestem przezorna mimo ze mam zaufanie do meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tututft
Wstał choć raz w życiu do syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
u mnie to by nie przeszło. nie mam męża, mam faceta i niestety twardo obstaje przy swoim pod każdym względem. co prawda on nie jest zbyt imprezowy, czasem jakaś posiadówka z kumplami albo wspólne wyjście do znajomych mających rodziny, także same pary. ja sama czasem wychodzę, ale to z koleżanką, jedną, dwiema, nigdy z większym towarzystwem. generalnie jestem zwolenniczką kompromis, dzielenia się wszystkim "po równo", na ile to tylko możliwe. bywa ciężko coś mu wbić do głowy, ale nie ustępuję. albo się dotrzemy teraz, na początku i wypracujemy jakieś schematy zachowań, albo on w końcu uzna, że mu to nie pasuje i się pożegnamy. tak czy owak, wyjdę na swoje. albo z nim, albo sama. bo już lepiej być samotną, niż z facetem, który ma mnie w dupie i kompletnie się ze mną nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, autorko, a masz gdzie się wyprowadzić na jakis czas?.. cos w rodzaju terapii wstrzasowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w kropki
Nasz synek ma już 3 latka, ale ostatnio regularnie budzi się, żeby napić się wody w nocy, bo ma katar i zasycha mu w gardle, gdy oddycha przez usta. Ale zanim w ogóle zaczął normalnie przesypiać noce, to minęły ze dwa lata, jak nie więcej, w czasie których było kilkanaście nocy, gdy on wstawał. Poza tym zawsze ja. W ciągu dnia jest fajnym, kochającym tatą, umie się zaopiekować synkiem, więc akurat tego bym tak nie demonizowała, chodzi mi tylko o to, że on ma mnie za nic - moje zmęczenie, chęć wyspania się choć raz, chęć spędzania z nim każdego weekendu w całości... A co do innych lasek- nie łudzę się, że ich tam nie ma. Po prostu póki co mam żadnego dowodu, że on coś z którąś zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym zrobila tak
skoro tak, to oznajmij mu że skoro on chodzi na imprezy to Ty też masz prawo gdzieś wyjść - i poumawiaj się np z koleżankami i go zostaw parę razy samego w domu z dzieckiem, niech się nauczy, że nie tylko ma prawa ale i obowiązki wobec Ciebie i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to masz becwała
a nie meza jesli wasze rozmowy nie daja skutku nie potrafiliscie sie dogadac to juz znaczy ze cos nie jest ok w waszym zwiazku skoro maz tak czesto od was ucieka i ma w nosie twoje uczucia zrob cos z tym postaw twardo warunki ustal podział obowiazkow w domu wyjedz na 2 3 dni biernosc działa na twoja szkode nie mow tylko działaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w kropki
Nie mam dokąd się wyprowadzić. Mogę co najwyżej kazać mu się wynieść do rodziców. Wiecie co, ostatnio naprawdę często myślę, że lepiej by mi było samej, niż w takim byle jakim związku. No ale mamy synka i jeśli chcielibyśmy się rozstać, to zaczęłyby się straszne jazdy o opiekę nad nim, wiem, bo już kiedyś mieliśmy kryzysową sytuację i widziałam, na co go stać w tym temacie. Ja sama jestem z rozbitego domu i zastanawiam się milion razy, zanim zrobię coś takiego swojemu dziecku, no i sobie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w kropki
Już i tak o wiele za długo na to pozwalałam, jestem aż za bardzo cierpliwa, ale już mam do cholery dosyć tego. Muszę z nim jutro pogadać o tym, tylko boję się, że z tej rozmowy znowu nic nie wyniknie. 2-3 dni wyjazdu raczej nic nie zmienią, już próbowałam takich zagrań, to zrobił ze mnie histeryczkę przed swoją rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tututft
Widać koledzy są dla niego ważniejsi od Was. Pytałam bo myślałam ,że macie malutkie dziecko do którego musisz wstawać co noc.Postaw mu sie jasno bo tak nie może byc jak on robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tututft
Powiedz mu albo rybki albo akwarium. Bo tak nie moze byc jak on chce. Dziecko jest waszym wspolnym dorobkiem.Sama sobie dziecka nie zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w kropki
Dobra, dosyć wywnętrzania się. Dzięki za Wasze opinie :) Przynajmniej nie dam sobie wmówić, że on jest biedny po całym tygodniu pracy i mu się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xhsbx
Nie wiem.Ciezko tu cos doradzic.Musisz nim jakos wstrzssnac.Czasy kaqalerskie sie skonczyly,musi to przyswoic w koncu.Szkoda malego ale Ciebie tez szkoda bo nie wierze ze ufasz mu na 100% ze jest uczciwy i nie zarywa do innyxh dziewczyn,a co za tym idzie denerwujesz sie i zadreczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tututft
Przy dziecku i w domu jest duzo roboty jak w zwykłej pracy. W pracy zrobi swoje i do domu. W chacie na okragło jest cos do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile
jeste w podobnym wieku do Ciebie i Cie rozumiem... Moj tez bardzo czesto mowi o wyjsciach do kolegów na piwko ktore maja trwac godzinke atak naprawde trwaja po 3... jestesmy mlodymi rodzicami i mysle ze on ciagle czuje sie "wolny" dlatego wytlumaczylam mu ze nie zycze sobie takich wypadow bo to ze ja nie moge wychodzic to nie tylko moja sprawa. dzidziusia mamy i musimy razem "ponosic konsekwencje" dlatego kilka razy wyszlam z domu ja... z kolezankami na "godzinke". wyszykowalam sie tak jak nalezy i ze swiadomosci ze padnie pytanie"a po co sie tak stroisz skoro wychodzina na godzinke zkolezankami" pokazalam ze moge naprawde dobrze wygladac a nie tylko jak kura domowa. wrocilam dobrze po 5h... oczywiscie po powrocie wyrzuty i nie odywanie ale mialam dobry argument ze to on mnie tego nauczyl. pozniej zdarzylo sie jeszcze podobnie z raz czy dwa razy ale za to on juz nie proponuje swoich wyjsc...:) no moze nie to ze wogole ale teraz na godzinke na piwko:) no i okazalo sie ze mamy znajomych z dziecmi z ktorymi mozemy sie spotykac i dzieki temu wychodzic razem :) i nie martw sie komentarzami bo tak naprawde to wszytkie na tym forum jestesmy kurami domowymi, tylko ze niektorym non stop towarzysza mezowie:) powodzenia pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
taka "terapia" ze ona ma tez chodzic umawiac się z kolezankami to juz wogole bedzie dno bo jak zaskoczy i faktycznie bedzie to juz bedzie to robić z czystej zemsty a moze nawte i cos wiecej.trochę chaotycznie ale juz pozno,zmweczona jestem ale na koniec tu powiem,ze jesli facet zaklada rodzine,płodzi potomka to powinien loiczyc się ztym,ze dzieckiem trzseba się zajmowac wspolnie a czasy kawalerskie/studenckie skonczyły się na zawsze,no chyba ze to dorosły dzieciak taki Piotruś Pan ktory nie potrafi i nigdy nie dojrzeje do odpowiedzialnosci. i jeszcze nie szanuje swojej zony mowiac ze ona bredzi i jest histeryczką no az się we mnie zagotowało. co masz zrobic autorko? postaw ultimatum-albo konczy wszelkie wyjscia z domu z kumplami (nie ma ze co 2gi piatek itd...) kategorycznie koniec z wypadami,i ze ma ci pomagac w zajmowaniu się dzieckiem albo niech spada!!! ale jak juz cos powiedz to tak zrób-nie badz gołosłowna bo takich nie szanują ktorzy tylko "ględzą". mniej gadania-a wiecej działania. ale przyznam szczerze ze znam "ten typ" związku-mam takich znajomych kilka par.na codzien a zwlaszcza w neidzielę trzeba się pokazac przed sasiadami jakie to szczesliwe małzenstwo-isc na "sume" ;) , spacer z dzieciakami,zeby wszyscy widzieli jak się tatuś interesuje i jakie to dzieci szczesliwe ze mają ojca. ale w 4 scianach dramat. sama mialam taki dramat. i niezwykle się ciesze ze zmądrzałam by teraz być szcześliwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natusia :)
A w ogóle nie chodzi, chyba że ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia albo Dominika
napisalam ze nie..ale obrzernie i mi net padl;/ nie chce mi sie powtarzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co umaluj sie ubierz i zostaw go z synem, oznajmij mu ze dzis ty wychodzisz i idz gdzies z kolezankami, wyjdz nawet jesli mialabys siedziec u kolezanki i wroc po 12 wtedy cie moze doceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co oznajmij mu na drugi raz ze dzis ty wychodzis umaluj sie ubierz fajnie i wyjdz z kolezankami czy gdzies nawt jak bys miala siedziec u kolezanki w domu to idz on nie musi wiedziec, wroc po 12 a on niech zostanie z synkiem wtedy cie moze doceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kina, na domówki itp chodzimy tylko razem, ale ma wyjścia z kumplami, uzgadniane wcześniej, zazwyczaj raz na 2, 3 tygodnie, wtedy pozwalam mu się wysypiać następnego dnia i gotuję mu rosół na kaca :) ja nie mam z tym problemu bo moje wyjścia są w podobnej częstotliwości ostatnio i potem to on o mnie dba, więc jest sprawiedliwie:) aczkolwiek najchętniej wychodzimy razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde dodałam posta i sie nie dodał ;/ x Na drugi raz oznajmij mu że to Ty dziś wychodziśz, ubierz sie fajnie , umaluj i wyjdź z koleżankami, nawet jak byś miała siedzieć u koleżanki w domu to on nie musi o tym wiedziec niech myśli że sie świetnie bawisz, wróć po 24, a on niech zajmnie sie synkiem może wtedy Cie doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×