QueBoRRaCheRaaa 0 Napisano Luty 4, 2013 no racje masz ;) ja na obiad zrobie chyba sobie jajecznice z dwoc jajek z odrobina masła tylko :) heh ja jednak mam wyrzuty jakbym najadla sie ZA bardzo chleba czy słodyczy :) wiadomo kostka czy dwie czekolady to moze byc, nie dajmy sie zwariowac :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sarita 0 Napisano Luty 4, 2013 Sunda - mam pulsometr i on pokazuje wydatkowaną energię ;) Jak ma dzień wolny od pracy , to trochę się nazbiera ;) Wsadzam małego w wózek i a to na targ , a to na spacer , a to po młoda do przedszkola , a wieczorem jak mąż w miarę wcześnie z pracy wraca - po jeszcze się "przebiegnę" , albo jakieś ćwiczonka kardio , albo z Chodakowską ;) A w pracy różnie niestety :( Dojeżdżam autobusem i jak daję radę czasowo , to 4-6 przystanków przechodzę piechotą ;) Mimo że w pracy jestem 12h to wydatek energetyczny jest mniejszy ( no chyba że się coś dzieje i serce szybciej krew pompuje ;) ). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sarita 0 Napisano Luty 4, 2013 Szczerze , to ten pulsometr to naprawdę fajna sprawa :D Dla mnie to ogromna motywacja gdy widzę , jak ruch zamienia się w spalane kalorie ;) I nawet jak zjem jakiś słodki deser , to wiem że i tak mogę to spalić (niemal namacalnie ;) ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sunda 0 Napisano Luty 4, 2013 Aaaa, to takie buty :D U mnie na siłce tez niby wszystkie przyrządy mierzą puls (średnia przy ćwiczeniach np. na orbitreku to u mnie ok. 170-180 bpm), ale np. w ciągu 15 minut orbitreka czy roweru spalam tylko ok. 110kcal. Narzeczony rozgryzł, że jak się ustawi na maszynie jako cel kalorie, a nie czas, to po wpisaniu wieku i wagi kalorie lecą szybciej (pewnie bierze poprawkę na nadwagę ;P). Może dziś uda mi się to ustawić :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
odchudzająca_się 0 Napisano Luty 4, 2013 Hej dziewczyny;) U mnie w sobote niestety zawaliłam na całej lini miałam doła i oczywiście jedzenie było moim przyjacielem .:( Ale niedziela planowo i dziś zobaczyłam wkoncu na wadze 65.8 kg czyli spadło 0,4 kg już mnie to irytowało. Dziś mam zamiar poćwiczyć bo na weekend nie wyszło. Zbliża się tłusty czwartek i wiem że zgrzeszę bo szykuję się obżarstwo na lekcji w szkole. No zobaczymy jak to będzie ;d A dziś zjadłam na śnaidanie płatki z duża zawartością błonnika. Są bardzo sycące i niskokaloryczne. Z dodatkiem jabłka ja dodaje jeszcze pół łyzeczki cukru bo w smaku sa niezbyt i do tego szklanka gorącego mleka. ;) Później jabłko i obiad przed chwilą noga z kurczaka z sałatką z pomidora, 1 ogórkiem kiszonym i ćwikłą z chrzanem ;) Planuje wieczorem zjeść tuńczyk nie wiem jeszcze z czym . No i koniecznie pocwiczyc :p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mała,gruba. 0 Napisano Luty 4, 2013 Ja po tym wczorajszym ważeniu załamka. Naprawdę się pilnuję, jem połowę tego co wcześniej, nie jem wieczorem, piję kminek i co waga do góry. Normalnie mam doła!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
FantazjaTruskawkowa 0 Napisano Luty 4, 2013 HEEEJJ dziewczyny:P Długo nie pisałam muszę się pochwalić przymierzałam spodnie zaczęłam od 29 były luźne, 28 były dobre 36 też były dobre :)Czuje już po sobie że schudłam:):):) Dziewczyny powiedzcie mi jak to jest z tymi rozmiarami 27 to 34, 28 to 36, 29 to 38?Bo już sama nie wiem... Proszę o opinie tych które się znają na rzeczy.Powodzenia:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sunda 0 Napisano Luty 4, 2013 Łooo, też bym chciała mniejszy rozmiar, zwłaszcza w pasie... Gratuluję :) Rozmiary - w google grafika wpisz "clothes size", może trafi się potrzebna tabelka :) A nie ma przy tych 28 i 29 napisane, czy to EUR czy inne US? mała,gruba. - nie martw się, może wolno iść, jeśli organizm zdążył się przyzwyczaić do mniejszej ilości kalorii... U ssaków bardzo szybko dochodzi np. do powiększenia powierzchni chłonnej jelita w przypadku ubogiego/niskokalorycznego pokarmu, je się mniej, ale nadal kalorie idą z pokarmu prawie bez zmian (tak, mam zboczenie ze studiów ;P). Warto się ruszać, ile by się nie przyswoiło to i tak się jakoś :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sarita 0 Napisano Luty 5, 2013 Witam! Gratuluję wejścia w mniejsze spodnie :) też bym tak chciała;) Ja narazie nie próbuję włażenia w mniejsze portki , bo jak się jeszcze nie dopnę , to się podłamię - a po co mi to ? ;) narazie się cieszę , jak zapinam na kolejne oczko pasek ;) Wczoraj zakończyłam dzień na 1700 utraconych kcal :D , takie wyniki dają mi siły na kolejne dni :) Teraz wcinam płatki kukurydziane z mlekiem ( z jogurtem nie lubię). Za niedługo dzieciaki pójdą do babci ,a ja kimnę się po nocce. narka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mała,gruba. 0 Napisano Luty 5, 2013 Ja dzisiaj wzięłam wolne, bo kupiliśmy z mężem samochód. Fajny bardzo i cieszę się, że mąż o mnie myśli, ale niestety już ten diabełek będzie kusił żeby jechać, a nie iść pieszo do pracy. Ja też tracę centymetry zwłaszcza w biodrach, pasie i biuście. W ogóle zauważyłam, że od jakiś dwóch trzech dni mam po prostu płaski brzuch. A waga się nie zmienia, masakra. Dzisiaj maraton od tego tygodnia minimum trzy razy w tygodniu, co mi da tygodniowo około 20 kilometrów marszu. Gotuję pomidorówkę a na drugie zrobię wątróbkę z kurczaka. Piszcie laski bo ciekawa jestem co tam u Was. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
QueBoRRaCheRaaa 0 Napisano Luty 5, 2013 ja popijam kefir na sniadanie :) a wczesniej kilka flipsow zjadłam :) kurcze musze wam napisac, nie moge doczekac sie piatku, 5 tygodni meza nie widzialam :-P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sunda 0 Napisano Luty 5, 2013 Gratuluję samochodu :D I zmniejszania rozmiarów wszystkim, którym się to udało :D Kurczę, ważenie mnie zasmuciło, żadnych zmian po całym tygoniu... Jak nic to te obiadki pełną gębą (i brzuchem) :/ Ale dzięki siłce kondycja się poprawiła, nogi i ręce dają radę z coraz większymi ciężarami no i jestem w stanie non-stop pół godziny wytrzymać na orbitreku na poziomie "9", a na początku 15 minut na "5" było udręką. Czyli teraz dam radę spalać więcej za jedną wizytą na siłce :> Plus: mniej żreć! Do niesłodzenia już się przyzwyczaiłam :) Słodyczy jem dużo mniej. Czyli teraz trzeba jakoś ogarnąć się z tłuszczami... :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
odchudzająca_się 0 Napisano Luty 5, 2013 QueBoRRaCheRaaa - wiem co to znaczy nie widzieć swojego faceta :( mój wyjechał 4 tygodnie temu i za miesiąc przyjezdza dopiero masakra :( A co do diety dziś planowo zobaczymy jak pojdzie dalej ;p Ide sie zaraz polozyc bo zmeczona jestem. jutro pogrzesze napewno bo bede piec z kolezanka faworki :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mała,gruba. 0 Napisano Luty 5, 2013 Ja już po maratonie dałam radę całość i obawiam się, że będę miała zakwasy, ale to dopiero jutro. Na kolację naszykowałam sobie płatki owsiane, jogurt naturalny i kilka wiśni z zamrażarki. Wysiłek fizyczny daje mi poczucie spełnienia i przekonanie, że robię dla siebie coś więcej. Nie ma co się martwić, że waga nie spada, niedługo wiosna i będziemy miały więcej siły i ochoty, żeby działać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monkola 0 Napisano Luty 5, 2013 hej dziewczyny, dawno nie zaglądałam, a tu same sukcesy! super! to ja też się pochwalę, weszłam na wagę i jest 55,2 kg :) Ale nie wiem czy się tak cieszyć bo wymiary są ciągle takie same, nie wiem o co chodzi? Dzisiaj ide w koncu na fitness, macie świętą rację z tym ruchem.. nie mogę sie doczekać wiosny, znowu zacznę biegać.. buziaki, i pupcie w ruch ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sarita 0 Napisano Luty 5, 2013 Dokładnie - pupcie w ruch ;) Chociaż u mnie zapowiada się nieciekawie :( Córcia ma zapalenie gardła i gorączkuje , a mały zapalenie oskrzeli i zakaz spacerów póki co :( Na jutro mam opiekę na małą ,więc przez to że nie pójdę do pracy , ominie duża dawka ruchu... No ale może jutro wieczorem jakąś przebieżkę zorganizuję , bo dzisiaj odpada niestety :( No ale może w domciu Killera zrobię ;) zawsze to sporo kalorii na minusie ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzają_się Napisano Luty 5, 2013 U mnie dzis popoludnie nieciekawie cos slabo mi idzie etraz z dieta:( musze sie zmobilizowac bardziej! póki co załozyłam moj pas vibroaction ktory kiedys zakupilam planuje codziennie go uzywac ;p na nogi tylek i brzuch;p nie zaszkodzi a moze cos pomoze oczywiscie z dieta i cwczeniami : ) ja tez nie moge sie doczekac wiosny i wkoncu wyjade rowerkiem w plener potrafie nieraz po 3 godziny jezdzic ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
odchudzająca_się 0 Napisano Luty 5, 2013 U mnie dzis popoludnie nieciekawie cos slabo mi idzie etraz z dieta musze sie zmobilizowac bardziej! póki co załozyłam moj pas vibroaction ktory kiedys zakupilam planuje codziennie go uzywac ;p na nogi tylek i brzuch;p nie zaszkodzi a moze cos pomoze oczywiscie z dieta i cwczeniami : ) ja tez nie moge sie doczekac wiosny i wkoncu wyjade rowerkiem w plener potrafie nieraz po 3 godziny jezdzic ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monkola 0 Napisano Luty 5, 2013 ja po ABT, niestety zaraz zgrzeszę bo zjem pizzę :D ale zawsze zjadałam całą a teraz pół, więc może uspokoję sumienie ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
QueBoRRaCheRaaa 0 Napisano Luty 5, 2013 12. kefir 15. kapusta kiszona :-P 17. kilka gryzów lazanek i o 20 grzech --> 3 ciastka :/ odchudzajaca sie, ale jaka to radosc spotkac sie po takim czasie :) nasza to pierwsza w zyciu rozlaka, zawsze bylo max 1 dzien :) ale od czasu do czasu powiem ci ze rozlaka dobrze robi na zwiazek ;P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
krewetka22 0 Napisano Luty 6, 2013 u mnie powoli do przodu. codziennie godzinka na rowerku, wczoraj pierwszy raz po zimie poszłam z kijkami w plener. z dietą to różnie, wczoraj zjadłam cztery ciasteczka paryskie z biedrony, ale przygotowywałam się bo mam dzis rozmowe w sprawie pracy bo chcem zmienić więc to tak na pobudzenie:) jutro mija miesiąc od kiedy cos tam zaczełam robić z moim tłuszczykiem więc rano ważenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sarita 0 Napisano Luty 6, 2013 Hejka! Mała gruba - jakie odległości pokonujesz? Truchcikiem czy szybsze tempo narzucasz? Mój małż wczoraj musiał popracować na kompie więc moje ćwiczenia stały się nierealne :( Za to obiegałam sobie (truchcikiem) jakieś 5,8 km ( wg obliczeń internetowych). Obcykałam sobie też trasę na 10 km , ale do tego muszę kondycję wzmocnić. No i muszę zaopatrzyć się w jakiś strój do biegania , bo wczoraj biegałam w deszczu ( w sumie lekki deszczyk)- w kaloszach ;) Ważyłam się rano i 67,4 kg :( jakoś fakt że mięśnie ważą więcej niż tłuszczyk nie pociesza mnie... Lecę na targ - mąż wziął wolne i posiedzi z chorowitkami ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mała,gruba. 0 Napisano Luty 6, 2013 W zasadzie to mam dwie opcje pierwsza jest dla mnie priorytetem ma 6,5 km i idę bardzo szybka najszybciej jak jestem w stanie, druga taka codzienna ma 3 kilometry i też maszeruję bardzo szybko. Czekam na marzec to jak pogoda będzie dobra to wyciągnę rower, ale to maszerowanie jest bardzo skuteczne w moim przypadku bo jak robię około 20 kilometrów tygodniowo to waga spada. W niedzielę ważenie, centymetry mi spadają to i tak dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sunda 0 Napisano Luty 6, 2013 Dzisiaj zaliczyłam "Zdrowy kręgosłup", podobno laptopy to największe zło jakie człowiek wymyślił :D Potem m.in. orbitrek - 250kcal w 34minuty, ale byłam zszokowana (coś było chyba nie tam z maszyną), bo puls cały czas poniżej 120 :o a przedwczoraj non-stop mi pikało, że przekroczyłam 180 :P Dziś z obiadem skromniej, na kolację będzie trochę twarożku z cebulą i tuńczykiem (nie z oleju, tylko sosie własnym był tuńczyk). Brrr, w piątek egzamin, obym się nie zaczęła zapychać słodyczami... :/ sarita gratuluję samozaparcia, mnie by deszcze pewnie odstraszył ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mała,gruba. 0 Napisano Luty 6, 2013 Wraca zima, pada śnieg. Dzisiaj udało mi się zrobić maraton, ale mięśnie nóg i pośladków odczuwają cały wysiłek fizyczny, bolą mnie nawet boczki. Na kolację płatki owsiane z domowym jogurtem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sunda 0 Napisano Luty 6, 2013 mała,gruba. - domowy jogurt? :) Jak się robi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
QueBoRRaCheRaaa 0 Napisano Luty 6, 2013 ja dzisiaj zjadłam w sumie caly jogurt 0% z otrebami kilka flipsow i jedno ciasteczko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mała,gruba. 0 Napisano Luty 6, 2013 Kupuję w sklepie jogurt naturalny 0%, dodaję owoce trochę brązowego cukru blender i takiego w sklepie nie kupisz. Zdarza mi się dodać trochę cynamonu, a owoce mam w zamrażalniku i jak nie mam aktualnie na nic ochoty to dodaję rozmrożone. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sarita 0 Napisano Luty 6, 2013 Hejka! Mała, ja w ramach treningu interwałowego przebiegam odległość 2-3 latarni i maszeruję 1 odległość ;) taki mój sposób na bieganie - bo ja to z tych co nawet na W-F nie chodziły. Wczoraj pokonałam 5,8 km a dzisiaj 6,8. Ćwiczyć już nie będę , bo w ramach ćw było mycie okien ;) Tym sposobem ponad 1500 kcal na boku :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sunda 0 Napisano Luty 6, 2013 Aaaaa, myślałam, że taki jogurt naturalny domowy, w sensie z mleka szczepiony jakąś kulturą bakterii :D (znajomy tak robił, ale to jego pasja życiowa, studiuje technologię żywienia). Obiad - pomidorowa i trochę makaronu, półtorej bułki na parze Kolacja - reszta twarożku z "po siłce", pół bułki (ale nie tej z pary :P). Stopniowo żrę mniej, ale i tak raczej kalorie zjedzone i spalone w najlepszym wypadku wychodzą na zero... :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach