Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gusia09

Ciąża 2013 ... długo wyczekiwana cz.2

Polecane posty

No Karinka coraz bliżej:) Ale fajnie, ale będzie dzieciaczków niedługo!Samej mi ciężko uwierzyć tak zleciało a niedawno test robilam ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vicky1981
Wybaczcie dziewczyny tloczno bedzie na starcie bo was az 4 w marcu. Tylko sie nie przepychac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot28 Gratulacje!!Dużo szczęścia i zdrowia dla Maleńkiej Istotki :) GosiulaK ja jestem za wami :) termin mam na 7.04. Ostatnio dopada mnie jakiś niepokój serce zaczyna mi wtedy walić jak dzwon chyba za dużo myślę. Bardziej dokuczają mi spuchnięte dłonie i chyba dopadł mnie zespół niespokojnych nóg (nie mogę za długo siedzieć w jednym miejscu bo zaraz czuję tak jakby skurcze w nogach) no ale już bliżej niż dalej :) Powiedzcie mi dziewczyny co ile chodzicie do lekarza?? Pod koniec podobno wizyty są częściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedrona ja do tej pory chodziłam raz w miesiącu, teraz odstęp między wizytami mam 2.5 tyg a zobaczymy jak następna:) A jeżeli chodzi o niespokojne nogi to ja raczej ruszam co chwila nogami, palcami...rozumiem Twój niepokój sama się denerwuje, stres mnie dopada szczególnie jak się co chwile w wiadomościach słyszy o błędach w sztuce i dzieciaczki umierają. Dlatego chciałabym żeby już było po! A ja jestem z 6.04 może wtedy urodzisz hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy wy tez tak macie ze zniknely wam posty z dzisiejszego dnia i sie nie pojawiaja czy tylko ja tak mam?wogole jak chce post dodac to jakis blad wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, kiedyś któraś z was pisała, że daje swojemu dziecku kaszki Holle. Chcialam zapytać, czy te bezmleczne z owocami np, jaglana jablko-gruszka nadają si e również do podawania butelką czy te płatki owocow w składzie po prostu przejdą przez dziurkę w smoczku - smoczek oczywiście specjalny do kaszek. Bede wdzieczna za szybka odpowiedz, Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Kiedyś któraś z Was pisała, ze podaje swojemu dziecku kaszki Holle. Chcialam zapytac czy te z owocami np. jaglana jablko-gruszka nadaja sie też do podania butelka. Po prostu czy te płatki owocowe w skladzie produktu przejda przez dziurkę w smoczku - smoczek oczywiscie specjalny do kaszek. Będę wdzięczna za szybkie odpowiedzi. Pozdrawiam wszystkie mamusie i ich pociechy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ritka7
Dziewczyny mam pytanko - czy ktoras z Was miala moze malego krwiaka na poczatku ciazy np. w 6 tyg. i sie wchlonal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot serdecznie gratuluję!!! nie martw sie chwilowa niemocą , z każdym dniem będzie coraz lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot gratulacje Najważniejsze że zdrowi jesteście a samopoczucie i siły szybko wrócą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się po przerwie :) W poniedziałek wróciliśmy do domu i usiłujemy trochę ogarnąć sytuację, uczymy się siebie, co nie jest łatwe. Ale najważniejsze, że Mały zdrowy, piękny i wspaniały! :) Nie mogę w to wszystko uwierzyć! Jeśli chodzi o poród, to generalnie wspominam to jako rzeź, krew, pot i łzy, makabra totalna, myślałam, że umrę. Ale się udało, niestety połóg też nie jest dla mnie łaskawy, boli mnie, krwawię, ciągną mi się szwy, w dodatku dziś byłam na ich zdjęciu, ale nie mogli, bo krwawiłam mocno i zostawili jeszcze do piątku lub soboty. W moim przypadku poród był traumatyczny totalnie. Zaczęło się od skurczy, które były coraz mocniejsze, w dodatku 5 cm rozwarcia "osiągnęłam" na krześle przez Izbą Przyjęć, bo jakaś dziewczyna "nie dobiegła" na porodówkę, zaczęła wyłazić jej główka, więc poród musieli przyjąć na Izbie :) Nie będę pisała dokładniej, żeby nie straszyć i nie zniechęcać naszych Ciężarówek, bo mam nadzieję, że Wasze porody będą łatwiejsze :) Margot - serdecznie gratuluję! Jednak urodziłyśmy dzień po dniu :) Nie przejmuj się swoją "niegramotnością", to przejdzie, w pierwszą noc też miałam załamanie, bo mimo tego, że nie miałam cc, to też nie mogłam się ruszyć i nie wiedziałam, jak zająć się dzieckiem :/ Ale pocieszam się myślą, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się po przerwie :) W poniedziałek wróciliśmy do domu i usiłujemy trochę ogarnąć sytuację, uczymy się siebie, co nie jest łatwe. Ale najważniejsze, że Mały zdrowy, piękny i wspaniały! :) Nie mogę w to wszystko uwierzyć! Jeśli chodzi o poród, to generalnie wspominam to jako rzeź, krew, pot i łzy, makabra totalna, myślałam, że umrę. Ale się udało, niestety połóg też nie jest dla mnie łaskawy, boli mnie, krwawię, ciągną mi się szwy, w dodatku dziś byłam na ich zdjęciu, ale nie mogli, bo krwawiłam mocno i zostawili jeszcze do piątku lub soboty. W moim przypadku poród był traumatyczny totalnie. Zaczęło się od skurczy, które były coraz mocniejsze, w dodatku 5 cm rozwarcia "osiągnęłam" na krześle przez Izbą Przyjęć, bo jakaś dziewczyna "nie dobiegła" na porodówkę, zaczęła wyłazić jej główka, więc poród musieli przyjąć na Izbie :) Nie będę pisała dokładniej, żeby nie straszyć i nie zniechęcać naszych Ciężarówek, bo mam nadzieję, że Wasze porody będą łatwiejsze :) Margot - serdecznie gratuluję! Jednak urodziłyśmy dzień po dniu :) Nie przejmuj się swoją "niegramotnością", to przejdzie, w pierwszą noc też miałam załamanie, bo mimo tego, że nie miałam cc, to też nie mogłam się ruszyć i nie wiedziałam, jak zająć się dzieckiem :/ Ale pocieszam się myślą, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LisaPanda, o bólu z porodu się dość szybko zapomina. Ja naprawdę już nie pamiętam, jak to było! Szkoda, że Ci szwów wchłanialnych nie założyli - naprawdę nie rozumiem, czemu tego w standardzie nie dają. Najważniejsze, że Przemuś już na świecie i że to nie Ty rodziłaś w poczekalni :) A karmisz piersią? Paula, jak u Was? Powiedz, ile Twój maluch śpi w dzień? Kiedyś pisałaś, że mało. U mnie ostatnio jakoś długo śpi w dzień i w nocy też w sumie i mnie to zastanawia trochę. Ja za 3 tygodnie lecę z małym do Polski po raz pierwszy. Nie mogę się doczekać ale też i strasznie się boję lotu, bo będę sama. Plan jest, żeby go w nosidełku mieć na piersiach, ale jak potem w samolocie go wyjąć i włożyć z powrotem? Mam nadzieję, że jakoś to pójdzie. Chyba mnie z pokładu nie wyrzucą za to, że dzidziuś płacze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vicky1981
Biedrona my mamy przyblizony termin porodu. Ja mam na 9.04 :) Morgana nie wiem jaka linia lotnicza lecisz ale w niektorych nie musisz wyciagac dziecka z nosidelka (tak ma easyjet). Pamietaj ze zawsze mozesz poprosic zaloge o pomoc, a oni z chcia to zrobia. Nawet jesli musisz isc do toalety to lepiej poprosic zaloge niz innych pasazerow. Tak samo jesli musisz podgrzac mleko czy chcesz goracej wody do rozrobienia mleka w proszku, nie krepuj sie tylko pros. I tak samo z pasami dla dziecka, jesli nigdy nie uzywalas to nich c****kaza jak podpiac pod swoj pas. Ja nie wyobrazam sobie jazdy samochodem z maluchem dlatego mysle ze podjelas najlepsza z mozliwych decyzji. Jeszcze jedno w czasie startu I ladowania najlepiej karmic takiego malucha. Dzieci nie rozumieja ze w czasie zmiany cisnien musza przelykac sline i przez to moze zaczac c**plakac (a nawet krzyczec w nieboglosy jesli sa przeziebione lub maja zatkane zatoki). Powodzenia. LisaPanda super ze juz jestescie w domu :) zazdroszcze. Ja taka jestem ze wole uslyszec najgorsza historie bo przynajmniej nie bede zaskoczona tym co moze sie przydarzyc. Zreszta nawet teraz ogladam wszystkie programy o porodach, niektore niestety nie koncza sie dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu - ja daje Holle, ale narazie jemy jaglaną bezmleczną. Ale jak kojarzę to Kini też daje Holle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Kanapka :) Ja tez chce kupic jaglana bezmleczna ale myslalam o tej z owocami i chcialabym wiedziec czy "przeleci" przez smoczek. Czytalam w skladzie, ze są np. "płatki jablka i gruszki" w jaglanej bezmlecznej z jablkiem i gruszką i nie jestem pewna, czy ta kaszka nadaja się do butelki czy tylko do podawania łyżeczką. Jak nikt inny mi tu nie pomoże to i tak zaryzykuję, bo muszę najpozniej jutro juz zamowic. Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje ci za chec pomocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pomocy! :) Kończę właśnie 34 tydzień i lekarz każe leżeć, bo mój synuś z powodu swoich rozmiaró może chcieć wcześniej wyjść na świat. I tu pojawia się moje pytanie. Zostały mi do kupienia tylko pieluszki. I nie wiem czy jest znaczna różnica między tymi 2-5kg a 3-6kg? Mój Leoś to spory chłopak i już waży pewnie ponad 3 kg, bo 2 tygodnie temu ważył jak Wam już pisałam 2700g. Wg lekarzy urodzony w terminie miałby 5200g, no ale do terminu raczej nie dotrwam i będą mi indkować poród. Czy te pieluszki 2-5kg mogą być na niego czy lepiej kupić te 3-6kg? Powiedzcie mi Mamusie z własnego doświadczenia, jak bardzo różnią się te dwa rozmiary? Ściskam Was mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezpieczniej bedzie kupic 3-6kg. Ja z doswiadczenia uwazam, ze lepiej ciut większa niż za mała pieluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu - szczerze powiem że tez zastanawiałam się nad kaszka smakową (bananową) bo mój synek lubi banany. Jak kupisz to proszę daj mi znaka, bo sama jestem ciekawa. A gdzie je kupujesz? Bo ja przez internetową aptekę gemini.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalam wyzej w sprawie pieluszek - jeszcze chcialam dodac ze w szpitalu w ktorym rodzilam dzieci dostaja pieluszki i wszystkie bez wyjatku na salach poporodowych dostawaly od razu 2 (DADA) i wcale nie bylo żle ;) Moj synek urodzil sie 3300.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kanapka, dam ci znac oczywiscie. A ty tez dajesz butelka kaszke? Jakiego smoczka uzywasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karinka ja bym też chyba kupiła te większe, szczególnie ze Malec sporawy!Ale mogły by się dziewczyny wypowiedzieć bo sama jestem ciekawa od jakich zaczynały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vicky, ja lecę easyjetem właśnie. W tych ich samolotach jest bardzo mało miejsca między siedzeniami i w ogóle (ja jestem dość wysoka i mam długie nogi), więc jak ja tam dziecko wcisnę jeszcze, to nie wiem. No i do tego jak go ubrać? W samolocie ciepło, w podróży zimno... A zdejmować w międzyczasie kombinezon mu to już w ogóle wyzwanie. No nie wiem, zobaczymy, jak to będzie. Co do pieluszek, to mój szpital też zapewniał i były to pampers baby new born 1 (2-5 kg). Mój Wojtek też miał być duży, ale w końcu urodził się mały i te new born 1 były idealne, ale jak kupisz dwójkę, to na pewno nie będzie tak, że będą za duże. To prawda, że lepiej większe niż za małe. Możesz kupić tylko jedną paczkę jedynek i jedną dwójek a po urodzeniu dokupić takie, jakie będą potrzebne. No albo dwójki od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vicky1981
Morganna masz racje, ze ciasno. Ja tez jestem wysoka i na to zawsze narzekam. No chyba ze trafisz na nowy samolot w ktorym easyjet zmienil rodzaj siedzen (tzw. Sportowe) I tam jest wiecej miejsca. Zawsze mozesz zaplacic dodatkowo za miejsce 1E lub 1F I tam masz wiecej miejsca, ale mysle ze za przelot 1h40 minut to nie bardzo oplaca sie. Jeszcze jedno, przygotuj sie ze przy przejsciu przez bramke z wykrywaczem metalu moga kazac tobie wyjac dziecko z nosidelka (wszystko zalaezy od lotniska i kraju). Nie martw sie, dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu - tak szczerze mówiąc zamierzałam kupić smoczka do kaszki takiego specjalnego, bo buteleczkę miałam a w nim był od razu smoczek 0+ a tak podczas plotek z koleżanką bo razem zamawiałysmy apteke i tak się zgadałyśmy że ona mi mówi że sama zrobiła dziurkę w smoczku. I w ramach testu zrobiłam. Nie jest źle, ale chyba mimo to kupię. Nie wiem bo pijąc kaszkę wylatuje synkowi z buzi więc może za duża dziurka. Smoczek groszowa sprawa- 2szt 12zł, więc wolę kupić normalny. Ty jak karmisz kaszką to też wylatuje z buzi i cieknie po brodzie? Masz tak jak ja sztuczną dziurkę czy oryginalną ze tak nazwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, u mnie 34 tc, szyjka długa i zamknięta, ale na ktg pojawiają się skurcze! I być może wyląduję w szpitalu na obserwacji, nie wiem o co chodzi. Dziecko waży ok 2,4 kg. Biorę magnez w dużych ilościach, do tego nospę, jutro powtórka ktg i decyzja co dalej. Jeszcze bym chciała trochę pochodzić w ciąży... Kurcze i też nie mam jeszcze pampersów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karina - to my mamy ten sam termin:) Mam nadzieję, że nie będziemy się ścigać :D Oby do marca!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kanapko, czy ty chcesz żeby ci się dziecko zadławiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak chce. Ba nawet powiem więcej - pisząc post wiedziałam, że będzie ciekawa pomarańczowa odpowiedź. Poza tym zakrzusic się można własną śliną. Ostatnio zakrztusił sie pijąc z niekapka, a pijąc kaszke jeszcze nie miałam okazji by sie zakrztusił. Poza tym ludzie kiedys myślisz jak robili. Teść mi opowiadał jak druta podpalali by guma spowrotem niewracała. I żyjemy. Ciebie pewnie też tak karmiono. Poza tym napisałam, że w ramach testu więc czytaj. I że chcę kupić oryginalny. Poza tym koleżanka juz od X czasu daje swoje córce - ja zaczęłam i jakos ani jej ani moje jeszcze sie nieudławiło. A obecnie niestety nie mam jak wyskoczyć do sklepu iż mam chore dziecko. A mąż jak to facet - nie zna się, tak samo jak niby nieumie wydmuchać dziecku noska - ja też nieumiem/nieumiałam a dmucham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×