Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gusia09

Ciąża 2013 ... długo wyczekiwana cz.2

Polecane posty

Gość vicky1981
To powyzej to ja Vicky. Biedrona ty chyba masz termin cos blisko mojego 9.04 Ja czekam na list aby zaczac szkole rodzenia :) Margot 37 to juz tuz tuz... czyli lada dzien. Zycze szybkiego rozwiazania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vicky, niestety ja nadal przed kompem i to niestety nadal w domu, a nie na porodówce :) Wczoraj już myślałam, że coś się zaczyna, dostałam bóli brzucha jak na okres, ale się położyłam i przeszło :( Jak dalej mojemu Synkowi będzie tak spieszyło, to jeszcze i Ty urodzisz przede mną :) Iwka, jeśli chodzi o moją chęć porodu sn, to po prostu staram się oswoić strach, więc wizualizuję sobie to, co się będzie działo, zakładam tylko najlepszy i najszybszy scenariusz i jakoś ta myśl mnie pociesza i pozwala nie zwariować z nerwów :) A cc po prostu jakoś nie potrafię oswoić, bo to jest kawał porządnej operacji, jeszcze pół biedy jakby w znieczuleniu ogólnym, ale miejscowe, gdzie z jednej strony masz świadomość, a z drugiej nic od Ciebie nie zależy jakoś mnie przeraża... Nie masz trochę takich odczuć? Też się martwię, że coś się może stać, ale tak na logikę, to przecież tam jest mnóstwo specjalistów, maszyny, które monitorują stan dzieci, więc kurde jak coś się będzie działo, to przecież od razu zareagują, prawda? Przynajmniej taką mam nadzieję! Margot jeśli chodzi o koty, to staram się je trochę oswoić, też trzymałam długo zamknięty pokoik, a ostatnio trochę je wpuszczam, żeby sobie powąchały, oczywiście do łózeczka nie wpuszczam, głównie interesujący jest dół wózka itp. Wyczytałam, żeby nie robić sensacji z tego miejsca, bo dopiero stanie się interesujące, więc się staram na spokojnie jak mi tam wlezą, to popatrzeć co robią, a nie histerycznie je łapać (jak na początku). No i staram się też odsunąć je trochę od siebie, żeby nie spały przy mnie, nie plątały się bez przerwy, nie wskakiwały na ręce, tak trochę samodzielności je uczę - zobaczymy, czy to cokolwiek da. Czy Twoje reagują jakoś na brzuszek i ruchy malucha? Bo u mnie to cyrki są nie raz, jak się kładą pyskiem na brzuchu, a mały je spycha stópkami :D Keyt bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji :( Nie wiem jak facet po tym wszystkim, co musieliście przejść po to, żeby mieć dziecko, może się potem tak zmienić. Dla mnie to niepojęte. Kanapko, uważaj na to nastawianie dziecka, bo słuszne jest to, że on teraz nie rozumie, co dziadek mówi, ale na pewno wyczuwa, ze dziadkowie myślą, że mamusia zła i to się będzie rozwijało z roku na rok. Mam taki przypadek w rodzinie, gdzie mamusia jest bez przerwy krytykowana, dziecko idąc do szkoły podstawowej już doskonale wiedziało, że mamusi to nie warto słuchać, bo racji nie ma i nikt się z nią nie liczy. Mam nadzieję, że u Ciebie nie dojdzie do takich patologii i jednak sytuacja się zmieni, trzymam za Ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vicky1981
Lisa no nic straconego. Zaklady dalej przyjmuje ;) Nie wiem czy jestescie fanami Przyjaciol bo ja ogladam na okraglo. I tam Rachel jak miala termin porodu to Monika z Fibi obstawialy... W takim razie skoro termin zle obstawilam, to moge zalozyc sie ze bedzie chlopiec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vicky, ja właśnie przez ciążę oglądałam po raz trzeci wszystkie sezony Przyjaciół, niedawno skończyłam 10. sezon i teraz nie mam co oglądać :) Co do kotów, to naprawdę dziewczyny nie ma się co martwić, same zobaczycie, że się przyzwyczają momentalnie do nowej sytuacji. Co do porodu naturalnego, to ja uważam, że warto spróbować przez to przejść (tylko polecam znieczulenie, którego sama nie miałam). Myślę, że natura tak chciała nie bez przeczyny i jeśli się da, to lepiej spróbować. A jak pójdzie coś nie tak, to reagują od razu, wiele moich koleżanek tak miało, że zaczynały rodzić, a kończyło się cesarką, bo np. spadło tętno dzidziusia. Reakcja jest natychmiastowa i zawsze wszystko było ok. Jedyne, co mi się wydaje ogromnym minusem porodu naturalnego to późniejszy powrót do współżycia, który dla mnie na przykład jest dość trudny, ale też nie ma reguły, bo czytałam na forach i różnie kobiety przez to przechodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morgana, polecam Pretty Little Liars, Różowe Lata 70., Zwariowany świat Malcolma itp.:) Też jestem fanką "Przyjaciół" i jak się skończyły wszystkie sezony to nie miałam się czym zająć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczynki :) Trochę mnie nie było i sporo zaległości miałam do nadrobienia. Zazdroszczę już Wam Mamuśki, że tulicie swoje pociechy. Mam nadzieję, że mi ta końcówka szybko zleci. LisaPanda myślę, że lada moment a się "rozdwoisz". Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie. Biedrona lec**prawda? Pamiętam, jak napisałaś, że jesteś w ciąży, a tu już 3 trymestr leci. Dużo zdrówka dla Was obojga!! :) Zamała a jak tam Twoje maluchy? :) iwka_82 trzymamy kciuki z moim Synciem za szczęśliwą końcówkę. Ty masz koszmary, ja zasypiam koło 5 rano ;/ Ja kończę właśnie 31 tydzień. W poniedziałek USG i zobaczymy, czy Leoś nadal taki gigant i wyprzedza wymiarami o 3 tygodnie :) Powtórzyłam cukrzycę, wynik ponownie negatywny, więc odetchnęłam z ulgą. Wielowodzie też zniknęło, więc mamy trochę spokoju. Zobaczymy jeszcze jak jego nereczki. Przepraszam, że tak Was zaniedbuję i tak rzadko się odzywam, ale ja nadal śmigam do pracy i planuję tak jeszcze przez 6 tygodni, jeśli nic po drodze się nie wydarzy. Wyprawkę w większości mam, teraz tylko mebelki i wózeczek, ale to w pierwszych dniach lutego. Dziewczyny mam pytanie odnośnie wózka. Czy któraś z Was testowała x-landera z fotelikiem maxi cosi? I czy oprócz preparatów z apteki, mleka i migdałów macie jeszcze jakieś sprawdzone sposoby na niedającą żyć zgagę? No i coś na ciągłe zapalenie dziąseł? Kini, Nadziejko, Loniu, Kanapko i Wszystkie inne Mamusie i Ciężaróweczki, które pominęłam- pozdrawiaMY Was serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam nadzieje ze te moje koty jakoś odnajdą sie w tej nowej sytuacji- szczerze nie bedą miały wyjścia :) a czasem jak jakiś leży przy mnie i brzuch zacznie mi sie ruszać to one za bardzo na to nie reagują... Nie wiem czy nie widza czy nie chcą widzieć :) a co do seriali to ja uwielbiam plotkare- choć może to serial dla młodszych to on do mnie trafia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karinko - dziękujemy za pozdrowienia i za pamięc... Cieszę sie bardzo, że wszelakie problemy odeszły w siną dal.. teraz tylko radośnie i cierpliwie czekać na rozwiazanie. ;-) Buziale. x dziewczyny - z tymi kotami to roznie bywa.. Mój jeden to straszny zazdrośnik, a wlasciwie zazdrośnica. O mnie tak nie, jak o M. Jak tylko On ma Małego na rękach, to ta próbuje się normalnie wcisnać miedzy nich.. Miejmy nadzieje, że nie wywiąże sie z tego jakiś konflikt :-) Do sypialni do nas wchodzą, ja niestetty nie oduczyłam kotów spać z nami, robiły to do końca mojej ciaży, a ta zazdrośnica to spala ze mna w ramionach, więc nie miaąłm sumienia jej tak od razu izolowac. Skutek jest taki że zdarza jej sie na wiele sobie pozwalac. Ogolnei omijają małego z daleka, czasem podejdą powąchać i tyle.. Bardziej obawiam sie o raczkującego mojego synka, wyrywanie sierśc****odjadanie z misek itp. ;-) Ale damy radę. x dziewczyny - wszystkim, które czekają z niecierpliwościa na to wspaniałe uwieńczenie tej długiej drogi w oczekiwaniu na CUD życzę cierpliwości (bo ostatnie tyg dłużą sie niemiłosiernie), siły i odwagi.. I spijcie ile wlezie, bo moze Wam sie trafić takie dziecko jak mnie, czyli: "nie śpię, bo nie chce stracić ani minuty" :-) x Pozdrawiam wszystke Koleżanki gorąco....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisa Pando rozumiem Twoje obawy i rozterki , sama kręciłam filmy i nie da się tego uniknąć. Tak cesarka jak każda operacja niesie ze sobą ryzyko i możliwość powikłań zarówno jak i.. poród naturalny również. Dużym plusem cc jest to że lekarz ma wszystko pod kontrolą i raczej masz pewność że dziecku nic nie grozi. Znieczulenie dokręgowe jest lepsze niż ogólne , bo wiadomo że ogólna narkoza ma negatywny wpływ na organizm. Poza tym jesteś świadoma porodu mimo że biernie bo przecież nie przesz .. Ja jeśli chodzi o sn okropnie bałam się tego że akcja się rozkręci a dziecko utknie w kanale albo nie będę mieć rozwarcia , albo będzie niedotleniene..To oczywiście były moje schizy ale przy cc raczej Ci to nie grozi .Więc jeśli Twój lekarz tak zadecydował to staraj się szukać plusów w tej sytuacji , bo najważniejsze jest dobro dziecka i żeby przyszło na świat całe i zdrowe , nie ważne jakim sposobem prawda? Minusem cc jest napewno to że dłużej dochodzisz Ty do siebie ze względu na cięcie ale coś za coś. Za to powrót do sprawności seksualnej będzie błyskawiczny bo będziesz ''nienaruszona'' ;-) Nie martw się będzie wszystko dobrze ;-) aaa aaaa aaaa Keyt tak mi przykro że wam się nie układa , widocznie Twój mąż nie dorósł jeszcze do roli ojca skoro woli grać w gierki z kolegami , to smutne że nie ma się oparcia w tej drugiej osobie. Mam nadzieję że się jednak opamięta i zda sobie sprawę że wy rodzina jesteście na pierwszym miejscu. Cieszę się że Julcia rośnie i że masz pociechę z córeczki pozdrawiam trzymaj się 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karinka cieszę się że Twoje kłopoty minęły i Leos zdrowo rośnie ;-) jeszcze trochę i będziecie już razem ;-) No a zgaga.. raczej musisz przeżyć.Mleko i migdały najlepsze , możesz jeszcze spróbować wody z miodem i octem jabłkowym i pić siemie lniane mielone przed snem. Zapalenie dziąseł w ciąży to skutek zmian hormonalnych jakie zachodzą w ciąży, a dokładnie rozszerzenia naczyń krwionośnych i zwiększenie ich kruchości.Możesz stoować sachol działa miejscowo i znieczula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keyt ja tez mam nadzieję, że M pewnego dnia spojrzy na waszą córeczke i sobie pomyśli "kurde co ja robię..." i zda sobie sprawę, że jesteście najwazniejsze!!!Nadal będę trzymać kciuki żeby Wam się wszystko poukładało! zzzzzz Ale się nagle ciężaróweczek znalazło:) Margot no Ty już na ostatnich nogach!!!!To powodzenia i dawaj znaki co i jak! zzzzzz Lisa Panda jak samopoczucie?Jeszcze w domu? zzzzzz Iwka próżnociąg hehe buzia mi się usmiechnęła chociaż Cię rozumiem mi też się poród śni! zzzzz Biedrona to Wojtuś to kawał chłopa co? zzzzz Ja mam kota i psa i mam nadzieję, że to moje zwierzaki się jakos ogarną narazie nauczyłam je nie wchodzić na kanape!One są bardzo zazdrosne, kot rano stoi pod kanapą i czeka wezmę ją na ręce czy nie????Pies potrafi się wciskać np między mnie i kota bo jej przeszkadza, że stoi blisko mnie. Staram się je jakoś od siebie odsunąć. Loniu mnie właśnie czeka wywalenie ich z łóżka i zabieram się za to już długo bo wiem, że to będzie ciężka przeprawa...I też mi szkoda bo sunia śpi z nami od początku i ona w sumie jak dziecko musi sie przytulic byc blisko nas bardzo nas kocha, no ale co zrobić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj synek sie zrobil straszny.caky czas marudzi,placze w dzuen nie spi .pospiz 10 ,minut i sie budzi.caly czas chce byc kolysany i noszony bo jak go odloze to drze sie na pol bloku,wrecz piszczy.masakra.jestem wykonczona.ctak byl wykonczony po palym wczorahszym dniu ze przespal w bocy bez pobudki 6godzin.bardzo szybko rosnie i jest ciezki choc tego nie widac po nim juz wazy 6kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula oj bidulo!A magsz dla niego bujaka?Czy coś w tym rodzaju mojej koleżance życie uratowało wibracje ją uspakajały!A może ma kolki?Dajesz mu jakieś kropelki sama nie wiem co Ci napisać!Trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, jest bardzo mozliwe, ze to ten skok rozwojowy. Moj Wojtek tez go mial, ale juz jest za nami. Trwal tak gdzies tydzien i przez ten czas domagal sie czesciej jedzenia i duzo plakal. Teraz juz nie placze, choc czesta potrzeba jedzenia mu zostala. Wczoraj przed spaniem dalismy mu dwa cyce i dodatkowo jeszcze mleka zamrozonego z butli i pomoglo, bo przespal troche dluzej niz w ostatnich dniach, wiec moze tez sprobuj dac Twojemu synkowi troche wiecej mleka? Tylko ja nie wiem, czy z mieszankami tez tak mozna eksperymentowac, jak z mlekiem matki, no ale moze warto sprobowac? Ja wczoraj rozmawialam z przyjacielem lekarzem i on opowiadal, ze niedawno musial reanimowac dwutygodniowe niemowle, bo przestalo nagle oddychac rodzicom. No i nie udalo sie go uratowac :( Tak mnie dotknela ta historia, ze nie moglam spac dzis w nocy. Ja nie jestem z tych mam panikujacych, ale jak to uslyszalam, to sie normalnie zaczelam bac, co moze sie zdarzyc mojemu Wojtusiowi. Ale najbardziej to czulam przejmujacy smutek dla rodzicow tego zmarlego dzidziusia, taka tragedia :( Poza tym to jeszcze mnie denerwuje zachowanie rodziny w zwiazku z chrztem. Wczesniej moja mama mi mowila, ze mam nie zapraszac mojego taty, ale jej wytlumaczylam, ze zaprosze, bo to dziadek Wojtka i chrzest to swieto Wojtka a nie mamy. No i zaprosilam, ale wiem, ze to nie bedzie latwa sytuacja zarowno dla mamy, jak i dla mojej siostry, ktora nie ma kontaktu z tata. Ale druga strona rodziny nie lepsza, bo tesc powiedzial, ze mamy wybierac miedzy nim a jego bratem. No kurza twarz, chrzest to dla mnie rodzinna uroczystosc i wypadaloby te niesnaski schowac do kieszeni i cieszyc sie z tego, ze dziecko jest na swiecie. Naprawde mnie to wkurza, ale juz nie bede walczyc o tego wujka, bo nie jestesmy z nim az tak blisko. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamusie i ciężaróweczki dawno mnie tu nie było bo i praca i Ala i fb ... ale jestm 🌻 Iwka mam łóżeczko turystyczne i jestem z niego zadowolona moja opcja ma siateczkę praktycznie na całym boku i nigdy nie zauważyłam żeby blokowało to cyrkulacje powietrza a co do oglądania świata z łóżeczka to trochę inna kwestia wg mnie dziecko jest malutkie to i tak się nie obraca a im jest większe to na prawdę mało czasu w nim spędza noc w czasie której bo drzemki w ciągu dnia to są na spacerze albo w bujaczku czy leżaczku a rzadko kiedy w łóżeczku a nawet przez siateczkę widać, dodatkowo plusem była półeczka zawieszona na jednym z boków w której miałam kosmetyki waciki i pieluchy i nie potrzebowałam dodatkowej półki czy obok komody. Na podróże też fajne szybko się skłąda i rozkłada i nie ma problemu gdzie dziecko będzie spało ..... ale to kwestia wyboru i własnych preferencji. A co do ciuszków tak ze 2-3 komplety na 56 warto mieć bo rzadko dzieci rodzą się dłuższe, bo nawet jak maluch będzie ciut większy to będą pasować. 🌻 karina ja mam x-landera i maxi cosi z fotelika byłam i jestem jeszcze czasami zadowolona Ala szybko w nim zasypia i wydaje mi się ze jest jej wygodnie. Jedyny minus x-landera spacerówki jest taki że trochę się w nim zsuwa. A reszta koła lekkość prowadzenia to plusy. Minusem może być waga ale jak masz dom to nie robi to problemu. 🌻 Kini powiem ci że błąd robisz nie dając Emilce Kawałków, nie dajesz jej szans na naukę gryzienia i przełykania, a i przez to nie ćwiczy ułożenia języka co później pomaga przy mówieniu. Tym bardziej że ma już 8 m-cy. W końcu zawsze jesteś koło niej to zareagujesz a i tak dzieci to takie sprytne bestie że z reguły sobie poradzą i jak coś to zwymiotują. Nie mówie tu o twardych rzeczach ale warzywka jak marchewka kalafiorek czy brokuł ziemniaczek miękki nic jej nie zrobi. Ala od 7 m-ca dostawała bułeczkę z masłem na początek samą ośródkę kawałeczki, po 2-3 tyg kawałeczki ośródki ze skórką a od 1,5 mca gdzieś bułke kroje jej na 5 pasków i wcina ze smakiem. Daje jej czasem kruchą szyneczkę i też jej smakuje. Pomimo że ma od 9 m-ca tylko 2 zęby to daje radę. A w piątek po raz pierwszy jadła pulpeciki z ziemniaczkami brokułem i kalafiorkiem i bardzo jej smakowało bo zup to już miała dosyć. Bo ile można w kółko jeść kabaczkową, pomidorową, rosół i krupnik :D 🌻 Nadzieja twój Natan to niedługo schaba w ciągnie przy takim wysypie ząbków :D 🌻 Gosiulak raczej ta kurteczka będzie za duża ja miałam kombinezon 0-3 Ala ważyła 3780 i miała 54 cm a wpadła w niego jak śliwka w kompot. Ubaw mieliśmy po pachy jak ją do niego zapakowaliśmy a wydawał się taki malusi. Trzymma kciuki za końcówkę oby była spokojna i cię nie umęczyła, bo jak dla mnie pomimo że do samego końca byłam na chodzie i pracowałam 9 m-c mógłby nie istnieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keyt przykro mi że sytuacja ci się tak skomplikowała, tym bardziej w takim momencie gdzie powinniście się cieszyć z długo wyczekiwanej zdrowej córeczki. I najgorsze co może być to jak teście się wpieprzają. Mam nadzieje że twój pójdzie po rozum do głowy a może jakbyś się wyprowadziła na jakiś czas z Juleczką to by otrzeźwiał chłopak. Trzymam kciuki 🌻 A u nas było w piątek pierwsze podejście do picia mleka następnego z butli niestety nieudane nie wiem czy dlatego że nigdy nie piła mleka z butli czy dlatego że mleko jej nie smakuje wczoraj chciałam jej dać zamiast kaszki i też nie chciała. Zobaczymy jakieś inne mam nadzieje że coś znajdziemy bo kurczę musi jakieś pić a z cyca to już mało chyba jest i zresztą tylko w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dwupak uparcie w dalszym ciągu :) Co prawda pobolewa mnie coraz częściej brzuch jak na okres, ale innych objawów brak, więc tracę nadzieję na szybkie rozwiązanie sytuacji :) Iwka pytałaś jakiś czas temu o materacyk i zapomniałam Ci odpisać, że wszędzie polecają standardowo gryka-kokos, chociaż jakaś dziewczyna na szkole rodzenia twierdziła, że z kokosa wychodzą robaki (?!) i trzeba piankowy :) My jednak się zdecydowaliśmy na wersję robaczą i zobaczymy, ale z tego, co wiem jednak większość opinii poleca ten rodzaj. Kini, dobrze, że piszesz pozytywnie o cc, może dzięki temu przestanę się jej tak tragicznie bać, jeśli jednak będzie taka konieczność. Doszłam do wniosku, że najważniejsze dziecko i zaufam lekarzom, co będą sugerowali to temu się poddam i tyle, bez dyskusji. Chociaż zwierzę się Wam, że od kilku dni mam fazę "na pewno umrę przy porodzie" i po nocach nie sypiam przez to :( Czy Wy też miałyście/macie jakieś takie paranoje? Bo już się naprawdę zaczynam martwić o swój stan psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LisaPanda, ja sie nie balam, ze umre, ale z ciekawosc**przed porodem sprawdzilam ile matek umiera przy porodzie i bylam zaskoczona, ze tak malo. Juz nie pamietam dokladnie, ale liczba byla bardzo niska. My dzis bylismy u pediatry, maly rosnie jak na drozdzach, ma 60 cm i 5500g. Dostal tez dwie szczepionki, 5 w 1 i pneumokoki. Plakal strasznie, no ale co zrobic. Poza tym dostalismy skierowanie do osteopaty, bo Wojtek kladzie glowe caly czas na lewo i zaczyna sie robic nierowna. Oczywiscie stajemy po drugiej stronie do niego, ale nie pomaga. Edzia, Ty zdaje sie mialas ten problem, prawda? Tez chodzilas na sesje fizjoterapeutyczne, czy od razu kask przepisali? Ile Twoja mala miala, jak zaczela nosic kask?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morganna.. mój Miś ma główkę uwypukloną po prawej stronie, tuż nad uszkiem, bo "woli" lewą stronę podczas snu. Lewa strona główki jest ładna, kształtna taka, a ta prawa ostająca.. też nam to spędza sen z powiek. Następna wizytę mamy dopiero w lutym, więc w najbliższym czasie okazji do zapytania pediatry brak. :-( Kini swego czasu pisała, że takie rzeczy u dzieci to normalne i wszystko się wyrówna z upływem czasu. My usilnie przestawiamy mu główkę podczas snu, z lewej na prawą, ale to taka syzyfowa praca, bo on i tak za jakis czas odwraca na nowo... Chodziliśmy na zajecia do fizjoterapeuty, ale niewiele to dało... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusiu chodziło mi bardziej o to że ja jej nie daje do rączki kawałków jabłka czy gruszki żeby sama ''jadła'' jak to niektórzy robią. Naturalnie że daje jej gotowane warzywka , czy mięsko w malutkich kawałeczkach natomiast nic czym mogłaby się zatkać np skórą chlebową lub suchym chrupkiem czy ciastkiem. Może to też moja fobia ale trudno bez tego też będzie żyła ;-) zzzz Lisa Panda oczywiście że miałam wizję śmierc**przy porodzie , codziennie kręciłam takie filmy łącznie z pogrzebem i kto się zajmie moim dzieckiem! Nawet powiedziałam to mojemu lekarzowi a on na to że takie rzeczy się juz praktycznie nie zdarzają ;-) nie martw się to normalne , dopadł Cię już stres przedporodowy ;-) zz Morganna u nas też była asymetria głóki z jednej strony i to dość widoczna , ale po kilku tygodniach wszystko się samo wyrównało , lekarz mi to również powiedział że nie należy się tym martwić. A podajesz małemu wit d3? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kini, podaje wit. D. Dzieki, troche mnie pocieszylyscie, zobaczymy, jak bedzie. Ps - po szczepionce maluch spal caly dzien i mial temperature 38, ale wcale nie plakal. Chyba byl oslabiony. Zobaczymy, jak dzis bedzie, bo wydaje sie dalej markotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja znow do Was z pytaniem. Czy któraś z Was ma dzidzię z makrosomią? A może Wasze koleżanki? Wczorajsze usg potwierdziło, że mój mały ma makrosomię. Już nie wyprzedza dzieci ani o tydzień, ani o trzy, a o 5 tygodni... W 31 tygodniu ma wymiary 36 tygodniowego dziecka i waży już.... 2730g!!! O pomyłce w terminie zapłodnienia mowy nie ma. Dziś wizyta u gina, a ja od wczorajszego usg prawie osiwiałam :( Pozdrawiam Was Wszystkie bardzo serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karina, w rodzinie mojego męża wszystkie dzieci rodziły się z makrosomią. Mój mąż przy urodzeniu miał 4900 i 63 cm! Jego brat, tata, wujek i dziadek podobnie. Porody odbywały się bez komplikacji, w pokoleniu męża cesarkami, a w pokoleniu dziadków naturalnie!!! Dzieci zdrowe jak rydze - prawda jest taka, że im większe dziecko, tym silniejsze i łatwiej jest się nim zajmować, także nie denerwuj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karinko kochana mój Nati tez był jakieś 5 tygodni do przod ,mówili ze wielki brzuszek itd bałam sie okropnie.I co nie było o co mały fakt urodził się 4400 ale zdrowy ,śliczny ,mocny .Będziesz miała duże dziecko a nawet jeśli urodzi się z makrosomia to wszystko znika po jakims czasie uszy do góry .A robiłaś glukozę??? moze warto o tym pomyslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Oczywiście glukozę robiłam, nawet ją powtórzyłam. Dwukrotnie wzorcowe wyniki, więc cukrzyca wykluczona. Nie wiem tylko, skąd ta makrosomia, bo u mnie w rodzinie wszyscy rodzili się z wagą średnio 3600g. Mąż przy porodzie ważył 4050g. A mimo jego wagi urodzeniowej, jest tak chudy, że sama chciałabym tak wyglądać :) Może panikuję, ale boję się. U Leosia nie tylko głowa jest większa, ale wszystkie parametry. Lekarz powiedział, że już teraz mogę go zapisać do drużyny koszykówki. Nie wiem co o tym myśleć, cukrzyca pewnie by mi więcej rozjaśniła, a tak nawet nie mam punktu zaczepienia ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karinko ja mialam robiana glukoze 3 razy i dopiero sie ujawnila w 35 tc nic sie nie martw Leos bedzie zdrowym dzieckiem tylko duzym ,uwierz mi ze latwiej sie zajmowac takim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, możecie mi podpowiedzieć jak przygotować pół łyżeczki kaszy manny we własnym mleku? Ugotowac ją najpierw na wodzie, w większej ilości i zostawić na kolejny dzień a wykorzystać tylko tyle ile potrzebuję? - Pytanie w związku z wprowadzaniem glutenu po czwartym miesiacu - pediatra kazała i jak się dopytywałam jak to zrobić - stwierdziła, ze to oczywiste... ale nie dla mnie - proszę o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kini, możesz mi doradzić czy lepszy jest krem z emolium czy oliatum - krem na buzię dla mojego małego skazowca:-) Do tej pory miałam emolium - krem barierowy, skóra sie bardzo poprawiła ale jeśli chodzi o skład to lista jest dość długa i bogata, niestety. Czytałam o oliatum i wiem, ze też mogłabym skorzystać - pytanie co lepsze - jeśli możesz odpowiedz. Z góry dziękuję i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morganna , nie martw się narazie tą asymetrią zobaczysz że się wyrówna nawet nie zauważysz kiedy. A odczyn poszczepienny i złe samopoczucie może trwać nawet kilka dni. Ale jeśli temp nie przekracza 38,5 to nie musisz nic podawać poradzi sobie. zzz karina ja niestety nic nie powiem Ci na ten temat , ale w rodzinie mojego męża rodziy się kiedyś dziec**** 5-6 kilo .. naturalne rzecz jasna bo kiedyś cc było rzadkością i wszyscy zdrowi więc nie martw się na zapas . poczytaj trochę o tym może Cię to uspokoi http://parenting.pl/portal/makrosomia-plodu zzz gościu jeśli kupisz kaszę manną błyskawiczną to nie trzeba jej gotować tylko zalać wrzątkiem na kilka minut i gotowe.Potem odcedasz tę łyżeczkę i dodajesz do mleka. Raczej należy codziennie przygotować świeże. zzz Sanders jak już kiedyś pisałam to nie jestem fanką emolium.. Wyjątkiem są preparaty z olejem lnianym ale z innej firmy są lepsze. Za dużo tam innych niepotrzebnych składników. Oilatum jest dużo lepszy w porównaniu ale też szału nie ma. Polecam Ci z całym sercem krem Balneum Baby Optiderm , olejek do kąpieli Balneum - mają całą serię do skóry atopowej i są to produkty praktycznie wolne od chemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×