Inseminacja - walka o upragniony cud :)

AniaSzy :( bardzo mi przykro..... LisaPanda- szczerze Ci powiem, że pierwszy raz spotykam się z tym aby lekarz kazał tak wcześnie robić test.... Zawsze słyszałam, że 14 dni po iui, no 12 to już minimum! A jeśli chodzi o Twój wynik - to, że piszemy żebyś powtórzyła test to nie jest kwestia tego, że desperacko chcemy ci dac nadzieję tylko tego, że Twój test po 6 ciu dńiach praktycznie nie mial prawa wyjść pozytywnie! To jest totalnie za wcześnie! Pamiętaj, że musi być jeszcze zagnieżdżenie, które zdaża się jakieś 5-6 dni później i dopiero po tym czasie wytwarza się hormon, czyli najwcześniej około 12 dnia beta wykryje hormon. Czyli sikaniec nawet po 12 dniach może nic nie pokazać ( dopiero od stężenia 25 mIU) a co dopiero po 6ciu..... :)

Dziewczyny przykro mi jak cholera :( niesprawiedliwość :( teraz musicie odreagować najważniejsze wsparcie innych bynajmniej ja tak mam ach złe wieści cały czas na forum Giziula, Nati, Lisapanda obu Wam się udało

dziękuję Wam dziewczyny za słowa otuchy! Może nie udzielam się tutaj za bardzo, ale przy lekturze tego forum naprawdę zleciał mi szybko ten cykl ... Trochę nie mam pomysłu jak się zabrać do drugiego podejścia, IUI miałam na niepękniętym pęcherzyku, kto wie czy w ogóle pękł, oby nie bo to juz kompletna porażka. Kolejny miesiąc do d**py. Wrry...i jeszcze muszę do pracy wracać. Wczoraj się natyrałam i nawet dobrze mi było bo nie myślałam tyle o tych testach, a teraz to bym położyła się do łóżka na 2 lata. Dobra, idę już sobie ...muszę tyrać... na IVF zbierać :( Pozdrawiam kokochy!

Mam już 29 lat niestety :-( i coraz mniej czasu. Ja z iui dałam sobie czas do wakacji bo i tak mąż co chwila wybywa z domu. Jutro dzwonię do lekarza i w tym miesiącu znowu staję do boju. A jeśli się nie uda to zafundujemy sobie zajebiste wakacje a po nich ivf. Teraz biorę się za pracę, szkolenia i w ogóle zaczynam mieć tysiąc pomysłów aby nie myśleć.

Dziewczyny, ja czuję, że dostanę :( Jak nie dostanę w weekend to zrobię test, ale mnie ta jedna kreska, czy niska beta ta rozbija, że nie jestem w stanie funkcjonować - nie wiem czemu, ale wtedy dociera do mnie bezowocność wszystkich tych starań!! ale mam nadzieję, że Reszcie się uda!!!!! Dziubas, AniaSzy - trzymajcie się :(

Powiem Wam, że ja wczoraj miałam płaczliwy kryzys na co mój M stwierdził, że trudno - jak trzeba będzie to znowu będzie go ręka bolała hihi :) W trudnych momentach zawsze sobie myślę, że jest tylu ludzi, którzy mają dużo gorsze życie niż my.... My mamy mężów którzy nas kochają, rodziny i możliwość skorzystania z takiej medycyny, która a nóż może pomoże... Jest nadzieja, byle jaka czasami ale jest. Wiem, że to wszystko odbiera sie bardzo personalnie i nie myśli sie tak bardzo o innych ale czasem warto docenić to co mamy. Wtedy i więcej siły sie znajdzie na własne powodzenie! :)

Cześć dziewczyny przytulaski dla was na poprawe humorku, nie pisałam bo nie miałam co....tylko bym was dołowała swoim humorem bo ja to już myślałam że to jakiś początek deprechy. Wizytę mam w sobote ale wiary tak naprawdę zero i sama już nie wiem czy nie szkoda mojego m, czasu i kasy bo o sobie to już nie wspomnę:(

Aniaszy, dziubas - bardzo mi przykro...:( kurcze mialam nadzieje ze zapoczatkujecie dobra passe na tym forum...Ehh zycie.. Nati - zgadzam sie z Toba, trzeba doceniac to co sie ma, kochajacych m, fajnych przyjaciol itp. Marzeniia - głowa do góry! w koncu musi sie udac! Beti - 3maj sie! Milego wieczoru dziewczyny!

Dziewczynki bardzo mi przykro. Za was że nie wyszło , za siebie że poraz kolejny cykl do dupy, ogólnie za całą tą niesprawiedliwość jaka nas spotkała. Ale no cóż ,tak jak pisałyście wcześniej SIŁA SIŁA I JESZCZE RAZ SIŁA nasza ,naszych ukochanych trzyma nas dalej w postanowieniu walki o nasz CUD. Pozdrawiam gorąco i trzymam kciukasy za was.PS. AniaSzy jakże ja ci zazdroszczę tego morza.:-0

dziewczyny oberzyjcie to sobie ja sie wzruszylam i nastawiam sie ze to mnie w najblizszym czasie czeka no ja sie poryczalam:(:( http://www.youtube.com/watch?v=1LVPTz6N2Ss

Dokładnie Nati wychodzę z tego samego założenia co ty.Może to zabrzmi banalnie,ale zawsze mi mama powtarzała najważniejsze że jesteśmy zdrowi i mamy siebie, jak były jakieś ciężkie w życiu chwile.Dlatego jest mi smutno ,ale czytając wasze wpisy widzę że przechodzicie to dużo gorzej niż ja.

Haha dziewczynki, znalazłam coś na innych stronach forum http://kafeteria.pl/przykawie/obiekt.php?id_t=1546 :D

Co za filmik,normalnie świetny oglądając go bardzo się wzruszyłam z siostrą :) Ach tyle musimy przejść,ale na końcu drogi czeka nas mega nagroda kochane :)

Hej , ale piekny ten material...wzruszajacy. Buziaki dziewczyny. Nie odzywam sie bo u nas nic nowego. M powtorzyl wyniki nasienia ale nie ma jeszcze wynikow i nadal czekamy:-) Z tym, ze ja marze o naturlanym cudzie:-) Sciskam Was wszystkie dobranoc.

AniaSzy, dziubasku - bardzo mi przykro dziewczyny!

Dziewczyny mam pytanie.Chodzi o to ,że jak teraz mi się nie uda to od razu w następnym cyklu chcę podejść do kolejnej iui.Na drugi dzień po tej iui miałam usg,jeden pęcherzyk pękł i dwa nie,w tym dniu.Zastanawiam się czy w między czasie powinnam jeszcze przed kolejną iui sprawdzić czy wszystko sie wchłonęło? Mój lekarz na tej wizycie po iui,przepisał mi już na wszelki wypadek clo do kolejnej stymulacji,jakby teraz się nie udało i nic nie mówił żebym przyszła w między czasie sprawdzić czy wszystko się wchłonęło.Co o tym sądzicie? Przecież z takich niepękniętych pęcherzyków może zrobić się torbiel,dobrze mówię i jeśli by się tak stało to można wtedy zażywać clo? Kurcze mam nadzieję że zrozumiałyście te wypociny :):)

Cześć dziewczyny! Poczytałam sobie ostatnio nasze zaprzyjaźnione forum inseminacyj e tylko, że o wydarzeniach sprzed roku. Kurde - jestem pod wrażeniem tego jakie tam sie przyjaźnie potworzyły! Naprawde zajebista sprawa! Każda miała w każdej wsparcie. A no i uspokoje Was, bo tam pomarańczki momentami też nie dawały żyć :) Giziula - nie mam pojecia jak sie ma clo do torbieli ale jeśli chodzi o samą iui to ja przed nią zawsze szłam jeszcze na monitoring około 2 dni przed terminem iui. Wydaje mi się, że dla Ciebie to też dobre wyjście. A jeśli chodzi o clo to ja bym najzwyczajniej zadzwoniła do gin. My też jak coś to od razu podchodzimy do następnej.

Giziula warto sprawdzić! Ja miałam do pierwszej IUI podejść już w listopadzie, ale właśnie 3dc poszłam do lekarza ,miałam zacząć stymulacje gonalem, a na usg wyszło, że pęcherzyk nie pękł ani też się nie wchłonął, miał gdzieś 27 mm... Dostałam anty na 3 tygodnie, żeby się wszystko wyregulowało i wchłonęło, potem znowu USG i dopiero braliśmy się za stymulacje.

Dzięki dziewczyny za odpowiedź. Nati ja też sobie podczytuję to forum,ale zaczęłam od początku z tym że oczywiście nie czytam wszystkiego tylko wyrywkowo:) Bardziej miało to na celu sprawdzenie ilu dziewczynom się udało,ale jakoś mi to nie wyszło :)

...a obejrzałam ten film co poleciła Paula. Przez cała pierwszą część ryczałam jak bóbr, dopiero przy drugiej się pozbierałam. Nie wydaje Wam się, że w Polsce pary z problemem niepłodności traktowane są jak kosmici? Że jesteśmy samotni w tej walce... że informacje jak i gdzie się leczyć trzeba zdobywać na własną rękę... Bo u nas się tak myśli, że jak dzieci nie można mieć to nie ma sensu się leczyć tylko adoptować... tylko ta adopcja to też nie taka prosta sprawa. Ja osobiście bym się nie zdecydowała, to już by było za wiele dla mnie.

...eh ale tu cisza, widać tylko ja sobie zrobiłam dzisiaj wolne :) bo leczę doła. W szlafroku przesiaduje przed kompem, a już popołudnie. Normalnie mi wstyd za siebie. Poradźcie mi proszę, czy po tej nieudanej IUI nie warto by było zapisać się na laparoskopię. Niby hsg miałam ok, ale przy laparoskopi chyba lepiej można ocenić jajowody i w ogóle... Sama już nie wiem, po prostu desperacko chcę znaleźć przyczynę tych nieudanych prób. I jeszcze jedno, czy któraś z Was leczy się w Poznaniu?

Tak, jak czułam - jest @. Jednak dobrze znam swój organizm... Dziubas, ja uważam, że lepiej robić laparoskopię. To znaczy masz wszystko zrobione w jednym, a nie po kolei kilka badań. I swojego lekarza też będę starała się namówić na laparo, a nie samo HSG.

Hej Lisa! Przykro mi, że @ Cie dopadła :( Ja wyczekuje swojej... kurcze mogłam szybciej odstawić luteinę, chciałabym szybko podejść do drugiej IUI. Dalej cholero przychodź już, chce to już mieć za sobą !!!!!!!!

Cześć dziewczyny ! Świetny ten materiał Paula :) bardzo wzruszający . Lisa Panda przykro mi :( dobrze że się tak nastawiłaś na to przynajmniej aż takiej nadziei sobie nie robiłaś :( Ja się szykuje psychicznie na poniedziałek a we wtorek jak dobrze pójdzie to idę do pracy na pełny etat hura hura :) Pozdrawiam Was serdecznie :) Giziula , Nati a wy kiedy testujecie dokładnie????

Dziewczyny mam pytanko - odebrałam wyniki przeciwciał przeciwplemnikowych i sa ujemne.. To znaczy ze moj organizm nie niszczy plemnikow? Dobrze to rozumiem? dziubas- ja zaczełam leczenie w Poznaniu w Invimedzie, ale niezbyt dobre wywarli na mnie wrazenie.. TY jestes z Poznania?

Dziubas - ja też tak mam, że jak nic się ńie dzieje na forum to jakoś tak pusto i dziwnie....czekam z utęsknieniem na kolejne wpisy :) Giziula - ja też dlatego czytam to forum i przewijam strony aby tylko doczytać momentu jak którejś się udało. A najlepsze jest to, że większości tych dziewczyn, które miały ogromne problemy urosły wielkie brzuszki. To dopiero jest mobilizujące!! Taka Rybcia - po 12 latach starań ahhhh... :) LisaPanda- no jak przyszła to możesz sie zaczą przygotowawac do kolejnego podejścia! Mój organizm też narazie nie mówi o żadnej niespodziance :o Beti- jutro kończe duphaston, @ powinna przyjść we wtorek ale w poniedziałek robię testa :) A. O tam u pozostałych dziewczyn? Paula, donia, marzeniia, laleczkaZporcelany :) i inne forumowiczki? Emcia - ja jestem zielona w tych sprawach... :) :*. Dla Was wszystkich!

Hej dziubasku nie przejmuj się tym że masz leniwy dzionek,ja tak mam prawie codziennie nim się zbiorę z wyrka przejrzę jakieś info na necie to już prawie południe :):) A ty jeszcze do tego prowadzisz własną działalność i przechodziłaś smutne chwile,także spokojnie możesz sobie pozwolić na leniuchowanie :) Beti to super wiadomość że udało ci się pochytać cały etat,a to ta sama praca? Lisa panda przykro mi że jednak się potwierdziło najgorsze... Emcia na moim wyniku są normy podane,ja miałam mniej niż 16 U/ml a norma to mniej niż 75 U/ml,nic nie jest napisane czy wynik ujemny czy dodatni,ale moim zdaniem ujemny to chyba ok. Co do testowanka to jutro jednak robię test,za licznymi namowami mojej sis :) Jednak naprawdę nie spodziewam się dwóch kresek i powiem wam szczerzę że ona tym jest bardziej przejęta niż ja:) A jak to jest w końcu z tym dupkiem,opóźnia okres czy nie? Czy jak go biorę to mogę dostać miesiączkę?

No właśnie jak nikt nic nie pisze to tak dziwnie pusto....Dlatego dawajcie znać na bieżąco co się u was dzieje,nawet jak dzionek mija :):) U mnie dzisiaj siostra jest,ja sprzątam a w między czasie jedyny jaki temat się przewija to ciąże,iui,dzieci i w kółko macieja:) tzn nie powiem że mi to przeszkadza,w zasadzie to mogłabym o tym cały czas rozmawiać,a potem jak już będzie dzidzia to cały czas będę rozmawiać o kupkach itp :):):)

Emcia wynik ujemny oznacza że wszystko jest w jak najlepszym porzadku :) Giziula koniecznie daj nam znać :) Co do pracy ta bedzie dorywcza w wekendy, a ta druga to jako przedstwiciel handlowy juz tak kiedyś pracowałam podobało mi się bardzo zobaczymy jak bedzie na ile choróbsko mi pozwoli :) Kapciuszki, koszulke już mam :) teraz czekam na histero a potem kolejna IUI :)

Hey a ja nic nie pisze jakos dzis wertowałam strony dotyczace ivf ceny,kliniki tid i powiem wam ze jest to wszystko strasznie skomplikowane i chyba jajtrudniejsza jest ta droga poprzez IVF ile przygotwan badan i tego calego oczekiwania czy sie powiodło l czy nie mrozenie zarodkow itd dla mnie to czarna magia:O napewno musze sie liczyc z kosztami od 10 -12-tys :O jeszcze jak wczoraj ogladam ten filmik to az sie poryczalam jak sobie pomysle ze to wszystko mnie czeka i zeby tylko sie udalo ehhh chcialbym miec juz to za soba i zeby sie udalo a tu tyle czasu jeszcze trzeba czekac niby zleci ale jednak i teraz kombinowac ta kase:O przeciesz to sa gigantyczne koszta przynajmniej dla mnie nigdy nie mysalam ze dojde az do IVF:(ehh