MOJA RODZINA JEST BARDZO BIEDNA- JA PRACUJĘ, MAM PIENIĄDZE, ALE MIMO TO ...

...WSZYSTKIEGO SOBIE ODMAWIAM. Witajcie , Forumowiczki. Czekam baaardzo na Wasze opinie, i tych młodszych dziewczyn i troszkę "mniej młodszych". Pomożecie? Bo czuję się wewnętrznie rozdarta. Zacznę od tego, że już prawie pod 30 babka ze mnie:). Mam bardzo fajną pracę, pracuję w firmie, w której zaczęłam staż jeszcze na studiach. Mieszkam w dużym mieście...wynajmuje pokoik (jak studentka). Zarabiam dobrze, a jak na dzisiejsze czasy nawet bardzo dobrze. Często mam możliwość robienia dodatkowych zleceń, więc jest jeszcze dodatkowy pieniądz. Pochodzę z małego miasteczka. Mieszkałam w bloku z mamą i dwójką przyrodniego rodzeństwa. Z ojcem kontaktu nie utrzymuje. Mama od lat nie pracuje, w domu nigdy się nie przelewało. Studiowałam tylko dzięki stypendium socjalnemu (dla biednych), a po roku doszło stypendium za wyniki w nauce. Na umowę pracuję od 23 roku życia. Zawsze bardzo pomagałam mamie i rodzeństwu, nawet jako nastolatka- roznosiłam ulotki, zbierałam truskawki- pieniądze zawsze oddawałam mamie. Kiedy dostałam pracę, było dla mnie logiczne, że także pomogę! Ale chyba nie przypuszczałam, że AŻ TAK... We wrześniu przybory szkolne i podręczniki dla rodzeństwa, w sezonie zimowym- węgiel, wykupowanie recept w aptece, częste zakupy spożywcze, opłacanie wycieczki w szkole dla rodzeństwa to tylko część z moich wydatków. Oczywiście- mogę sobie na to pozwolić...Nie ukrywam, że 30 zł za wycieczkę niej est dla mnie olbrzymią kwotą, a cieszę się, że rodzeństwo na tą wycieczkę pojedzie! Jednak czuję się tym troszke przytłoczona. Głownie dlatego, że matka bardzo krzywo na mnie patrzy, kiedy ja chciałabym coś dla siebie- wynająć mieszkanie/może wziąść kredyt mieszkaniowy? W wakacje koleżanki z pracy jechały samochodem do Chorwacji, miały wolne miejsce. To byłyby pierwsze moje wakacje!!! Powiedziałam mamie, że w sierpniu chyba będę wyjeżdżała...Ciągle wierciła mi dziurę w brzuchu, że "zrobiłam się wielka pani, co się na zagraniczne wczasy wozi, a matka i rodzeństwo nawet morza nie widzieli"...z wyjazdu zrezygnowałam:( to samo dotyczy zakupów- chciałam kupić sobie coś ładnego do pracy, wszystkie koleżanki chodzą wystrojone...po pracy poszłam z dwiema do galerii i doradziły mi ładny żakiet i takie spodnie cygaretki- zapłaciłam 250 zł... kiedy powiedziałam to mamie, obraziła się na mnie, i ciągle wypominała:( przeciez nie zrobiłam tego kosztem jej osoby- gdybym miała do wyboru kupić jej jedzenie, a sobie ubranie, wiaodmo co bym wybrała... takie sytuacje zdarzają się ciągle, kiedy po pracy pójde z koleżankami na ciastko i kawe, albo obiad- słyszę, że ona w restauracji nigdy nie była, itd... jest mi przykro, bo unikam takich wyjść i staję się odrzutkiem... ciągle mam wyrzuty sumienia- że moja rodzina jest biedna, że ich nie stać na to czy na tamto :(

matka jest chora na coś?

Znam ten ból. Moi rodzice korzystają z opieki społecznej, morza nie widziałam ale zagraniczne wczasy też opieka społeczna powinna mi opłacić :(

Jakie masz studia?

Kiedys z opieki społecznej dostaliśmy chleb, wędline, nutelle, delicje z milki, oraz ciasto czarny las.

ej, nie martw się. A nie możesz zwrócić ciuchów? Może można je kupić taniej?

tak, mama jest chora ma rente dorabia sobie czasem szyciem, to dobra kobieta i pracowita. rodzeństwo to też kochane dzieciaki, 9 i 11 lat mają

na pląsawicę

Ja chodze do szkoły zawodowej handlowej. Nie mam studiów bo w tym kraju i tak nie pracy dla ludzi z moim wykształceniem.

Powiedz matce dobitnie żeby wzięła sie za robote bo ty nie masz zamiaru niańczyć jej całe życie,nie jesteś jej fagasem żeby ją utrzymywać. Też może chcesz założyć rodzine itp..i co wtedy dalej bedziesz ją utrzymywać? Otrząśnij się. Niech przebieduje raz,drugi,trzeci...może to ją zmusi do pracy

podła i nie zasługuje na Twoja pomoc. Jesli rodzenstwo widzi taka postawe, i ono zacznie Ciebie wykorzystywać. Rzumiem, pomagać i to naprawdę pięknie, że pomagasz, ale musisz to ukrócić. Moim zdaniem powinnas z mamą o tym porozmawiać i jasno postawic sprawe. Twoja matka jest nie fair i to bardzo. Moze ogranicz swoja pomoc jedynie do pomocy rodzenstwu? A ona nie moze isc do pracy? Gdzies dorobić?

Mamie się chyba troszkę pomyliło...nie ty jesteś ojcem,głową rodziny i jedynym żywicielem,pomyśll troszkę o sobie,bo do tej pory nic z życia nie miałaś dziewczyno,a mama postępuje bardzo egoistycznie obarczając Cię wszystkim,otrząśnij się troszkę ,dbaj o nich oczywiście ale żyj dziewczyno!!!

studia skończyłam bez dyplomu. niestety , w pewnym momencie zabrakło mi na miesięczny. a i butow nie mialam

dzielna jesteś :) Masz maila?

no niestety, ona nie zobaczy twojej sytuacji, twoimi oczami, ludzie którym nie starcza na zycie są okrutni

jaki masz rozmiar? może coś podpowiem...

Dobra kobieta???? Dobra kobieta, matka nie wykorzystuje tak swoich dzieci i nie robi afer z tego, że cóka za własne zarobione pieniadze nie moze pojechac na wczasy!

nie daj sobie wejść na głowę, jesteś młoda, korzystaj z życia i nie miej wyrzutów sumienia

kop w post

studiowałam górnictwo i geologie na politechnice wrocławskiej i zrobiłam sobie jeszcze studia podyplomowe -automatyka zabezpieczeniowa urządzeń górniczych:) :) :) podobno miałam być chłopcem :)

Weź kredyt mieszkaniowy choćby na kawalerkę. Twoja mama mieszka u siebie, a Ty się tułasz po wynajętych pokoikach. Po to pracujesz, żeby coś z tego mieć, a mama mając dzieci w wieku szkolnym, a nie żłobkowym spokojnie moze iść do pracy, żeby mieć na opał, na zeszyty i wycieczki dla swoich dzieci. Nie musisz w tym uczestniczyć. A jak założysz własną rodzinę, to co? nagle opał i zeszyty spadną im z nieba? A za co mama będzie żyła, jak będzie stara? Ma wypracowaną emeryturę, czy przez całe życie będzie wyciągać do Ciebie rękę?

No sorry ale twoja matka przesadza. Pracujesz, pomagasz (moim zdaniem i tak za duzo robisz) a jej w ciagle malo? Postaw sie, nie mozesz cale zycie ja utrzymywac. Co z taba, twoimi marzeniami, celami? Sorry ja juz dawno sprowadzilabym matke do pionu

widać jest uszczypliwa,widzi ze sobie dajesz radę a ona nie ..... nie mów jej o swoich kupionych ciuchach czy wypadzie do miasta skoro tak ją to boli kochane dzieciaki teraz maja 11 i 9 lat ale za pare lat powiedzą ci dawaj kase kurvva i jak wtedy sie poczujesz? troszeczkę ukróć tę pomoc nie przyzwyczajaj ich zanadto

Smutne :(

Jednego nie rozumiem? Dlaczego masz wiecznie pomagać matce i rodzeństwu? Dlaczego Twoja matka nie podejmie pracy? Z tego co piszesz jest nieodpowiedzialna! Radzę żyć własnym życiem, odizolować się od wszystkiego! Ty również masz prawo do własnego życia.

dziewczyny, pojawiły się głupie podszywy, o braku butów i o tym, że moja mama choruje na pląsawice... ani to śmieszne, ani fajne, ale jeśli ktoś ma takie poczucie humoru- wspólczuję;)

studiowałam górnictwo i geologie na politechnice wrocławskiej i zrobiłam sobie jeszcze studia podyplomowe -automatyka zabezpieczeniowa urządzeń górniczych podobno miałam być chłopcem

pobuszuj na allegro, tam naprawdę można tanio kupić i nawet jak zapłacisz przesyłkę, to ci się opłaci :)

TOKSYCZNA- znam ten bol sama to przechodzila moja rada OGRANICZ POMOC!

W dodatku matka jest po raz kolejny w ciąży i nie wie kto jest ojcem dziecka.