Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DariaDariaDariaDaria83

MOJA RODZINA JEST BARDZO BIEDNA- JA PRACUJĘ, MAM PIENIĄDZE, ALE MIMO TO ...

Polecane posty

Gość sysunia999
a co ze świadczeniami na rodzeństwo?? (alimenty, rodzinne...)>??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A może to jest po prostu
Zacznij dbać o siebie.Matka Cie wykorzystuje i to w bezczelny sposób.Co to za matka?! Słusznie ktoś tutaj napisał, niech pójdzie do pracy,albo do MOPS-u Nygus matka i tyle.Przyzwyczaiłaś ją i tak masz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko. Uklon w twoja strone, za cale serce które oddajesz rodzinie, wiadomo, ze powinno sie pomagac najblizszym, rodzenstwu, jesli mozna sobie na to pozwolic, ale musisz postawic sprawe, jasno, aby rodzina wyczuwala wyrazna granice pomiedzy korzystaniem z Twojej pomocy, a wykorzystywaniem ciebie. Ciezko pracowalas na swoj sukces, nie bylo ci latwo w zyciu, wiec teraz cos od niego ci sie nalezy, nie miej wyrzutów sumienia. Od czasu do czasu mozesz zrobic cos dla siebie, kupic ciuch, czy jechac na wakacje to przeciez nie burzujstwo :) niekoniecznie spowiadajac sie ze wszystkiego mamie. Przeciez jestes juz dorosla, a jesli wyczujesz, ze szantazuje cie emocjonalnie, przypomnijj okazana jej pomoc, to powinno zaspokoic jej niedosyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu wszystko zależy od ciebie. tak jak całe twoje życie. i to do ciebie należy wytyczenie granic. myślę że rozmowa z matką nic nie da, dlatego niestety ale musisz zacząć żyć własnym życiem i nie mówić jej tego co ją zaboli (np. ile zapłaciłaś za zakupy).jednocześnie nadal musisz wspierać rodzinę, bo sumienie cię zatruje. sztuką jest jedynie określenie w jakim stopniu będziesz ich wspierać. pomagaj, a jak poczujesz, że tracisz coś kosztem swojej rodziny to przystopuj. rodzina jest ważna i trzeba pomagać, ale nie można przy tym szkodzić sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie, dziewczyny...ja nie potrafiłabym nie pomagać mamie i rodzeństwu... sama nie wiem, ale wielką radość mi daje to, że mogę się podzielić, zaprosić rodzeństwo do kina, czy do siebie do miasta do zoo. cieszę się, że mama nie musi martwić się o opał. nigdy się rodziny swojej nie wstydziłam, w pracy wiedzą o mojej sytuacji- a niektóre kobietki są kochane, bo np. jedna koleżanka przyniosła mi ubranka po swoim dziecku, które jest 2 lata starsze od mojego brata. to było bardzo miłe. powiem też, że jestem zła na nasz kraj- mama ma rente 500 zł, dzieciaki też mają rente (po 400 zł)... dwa lata temu dotknęła nas powódź- mama mieszka na parterze, ale do pomocy nie kwalifikowała się, bo a)mieszkanie nieubezpieczone, b)pomoc otrzymali ci, którzy mają swoje domki... u nas pomóc miała administracja budynku...która ograniczyła się do...wypompowania wody, i propozycji zakupu farby do ściany! czy Wy w takiej sytuacji nie pomogłybyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samuel fly dziękuje za Wasze posty:) chyba macie świetna receptę- po prostu nie móić niektórych rzeczy:)! ja nie chciałabym ograniczyć pomocy chciałabym tylko mieć coś dla siebie, bez wyrzutów sumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysunia999
teraz zmieniło się kryterium w pomocy społecznej na osobę 456zł(czyli u mamy 3 osoby to 1368), a na zywnościówkę nawet 150% tego - 2052zł. Niech mama idzie do OPS po pomoc - obiady dla dzieci albo pieniądze, czy węgiel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja teraz piszę serio
posłuchaj autorko skoro masz możliwość jak najbardziej pomagaj rodzinie :) ale... nie kosztem siebie!!! nie będziesz charować tylko i wyłącznie na nich do śmierci. jesteś kobietą, zadbaj o siebie, swoje potrzeby, wakacje, bądź szczęśliwa. To mama jest nie w porządku wobec Ciebie ale to pewnie zwykła nutka zazdroości bo ona tak nie miała a chciałaby. ale nie rezygnuj z siebie!!! jeździj na wakacje, bierz mieszkanko, ciuchy nie bądź odludkiem, wszystko dla ludzi masz mózg mądra jesteś - pomagaj mamie i rodzeństwu ale nie kosztem siebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielka dama tańczy sama na pewno , Twoje porady są bezcenne;) ale mogłabyś jeszcze dopisać, ile owy kawaler powinien ofiarować mojej matce w zamian za mą rękę i cnotę? (żeby nie wyszło, że zbyt nisko, lub wysoko się cenię) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja teraz piszę serio
jest granica pomiędzy pomocą a wykorzystaniem, mama wie że jesteś jej dzieckiem i chyba myśli że ma prawo do Ciebie całej i że więcej by chciała bo Ty masz... a tak się nie da... poradziałaś sobie w życiu brawo! pomagaj ale dbaj o siebie, żyjesz tylko raz, nie zmarnuj tego, a mamie po prostu nie mów nic jej jest po prostu przykro bo zazdrości tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec widzisz
Piszesz, że chcesz i lubisz im pomagac. z drugiej zaś strony, jesteś rozżalona, że AŻ tak bardzo Cię rodzina wykorzystuje. Jak wyjdziesz za mąż nic się nie zmieni. Ale pewnie też nie wyjdziesz bo matka i rodzeństwo oraz pomoc dla nicj najważniejsza. I tak zapewne nic nie zmienisz w swoi postepowaniu. Ale jesteś wielka, że na tyle sie godzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz piszę serio dziękuję, kochana jesteś! mam wrażenie, ze mnie rozumiesz, bo to nie jest tak, że ja nie chce pomagać...albo, że serce mnie boli jak mam się podzielić...przeciwnie, sprawia mi to radość, ale nie chce ciągle z wszytkiego rezygnować, i ciągle czuć wyrzuty sumienia w stylu "ojej, wydałam na pizze 30 zł, mama ma za to obiad dla całej rodziny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba wiele Ci nie po ogę bo sama mam podobną sytuację. Moja matka tak się przyzwyczaiła do brania ode mnie że po kilku latach była zdolna widzieć we mnie tylko sponsora. Ostatnio zażądała ode mnie pieniędzy na kupno jej drugiego domu, (podczas gdy ja nie mam nawet jednego) a jak się dowiedziała że nie mam zamiaru sponsorować to próbowała mnie oszukać, żeby mi te pieniądze jakimś sposobem wyrwać, a jak się zorientowała że nic z tego to urwała ze mną kontakt. Sama jestem sobie winna, zawsze była dla mnie na pierwszym miejscu, zawsze to co najlepsze dla niej, ja na szarym końcu, to teraz mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitowa warszawianka
hmm gdybyś mogła podać konkrety - ile zarabiasz, ile wydajesz na swoje utrzymanie, ile chcesz bądź odkładasz na oszczędności i ile oddajesz pieniędzy mamie jeśli nie chcesz wymieniać kwot - napisz w procentach co i ile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria Daria 83, mi Ciebie też szkoda dobra duszyczko. Postaraj się nie dopuścić do takiej sytuacji jak moja, postaw jasno granice, ja tego nie zrobiłam w swoim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja teraz piszę serio
rozumiem, i masz przykład u koleżanki u góry. Pomagaj jak najbardziej skoro masz możliwość. Ale nie rezygnuj z siebie , nie musisz mieć wyrzutów sumienia, wręcz przeciwnie należy Ci się nagroda za cieżką pracę, należy Ci się godne życie, to że mamie się nie udało nie znaczy że Ty też masz cierpieć "bo ona"... pracuj, ciesz sie tym, zakładaj powoli dom tzn dąż do swojego mieszkanka itd ważne jest to, ze nigdy o bliskich nie zapomnisz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitowa warszawianka
a ja na twoim miejscu porozmawiałabym z mamą szczerze i otwarcie bez żadnego pitu pitu miesięcznie oddawaj jej pewną sumę i tyle załózmy to że to będzie 500 zł/ 1000 mama napewno dostaje zasiłek i jeszcze ta renta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitowa warszawianka zarabiam dobrze, a czasem bardzo dobrze :) (jak są dodatkowe zlecenia, a są dość często) na swoje utrzymanie wydaje baaardzo niewiele, bo wynajmuję POKÓJ (wiem, wiem wstyd), a do pracy nie muszę dojeżdżać. mamie wbrew pozorom też nie daje bardzo dużo pieniędzy, czasem są to większe wydatki- tak jak już pisałam wcześniej- np. we wrześniu jak się kupuje podręczniki, czy jak kupuje węgiel (kupuje od razu kilka ton). czasem wyskoczy jakiś wyapdek losowy typu lekarstwo, naprawa junkersu- też wtedy pomagam. mamie pieniędzy nie daje do ręki- czasem chciałam jej coś zostawić, nigdy nie przyjęła. często robie takie zakupy typu karton mleka, karton cukru- mama nie ma samochodu, więc jak ja jej to przywioze to się nie nadźwiga... dla dzieci sprawia mi radość kupowania zabawki, słodyczy czy czegoś takiego. to nie sa rozpieszczone bachory i cieszą się zawsze nawet z batonika. pomoc jaką daje mojej rodzinie mnie nie obciąża ABSOLUTNIE. ale obciąża mnie takie piętno pochodzenia z biednej rodziny, to, że mam wyrzuty sumienia chcąz kupić sobie coś droższego, czy wydania na siebie większej kwoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fmefmwklfewfwf
Twoja mama powinna sama iść do pracy ,a nie żerować na Tobie i jeszcze Ci wypominać ... Pazerna jest niestety i bez ambicji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adadfftd
jakie studia skonczylas i ile mniej wiecej zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załózmy to że to będzie 500 zł/ 1000 ojjj, mama by w życiu ode mnie nie przyjęła pieniędzy do ręki! czasem chciałam jej zostawić, i to nie duże kwoty, tylko np. 50 zł... zawsze mi wepchnęła z powrotem gdzieś do kieszeni:) mamy "ustalone" , że ja zapewniam ten węgiel, podręczniki dla dzieci, i pomagam przy wypadkach losowych. ale sama od siebie lubie pojechac na zakupy i kupić np. jogurty, soki, jakieś słodkości- bo jak ja yego nie kupie, to w domu tego nie ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoja mama ma racje bo
ona cie wychowała , wycierała twoj tylek zywila wiec teraz ty powinnas sie zaopiekować nia! i powinnaś oddawać cała pensje rodzinie i zyc na takim samym poziomie jak oni ,a nie wyzszym . ma racje , lepiej ci sie powodzi to juz robisz z siebie wielka pania , jak rozina nie jada w restauracjach czy nie jezdzi nad morze to ty tez nie powinnas ! nie powinnas sie afiszowac drogimi ubraniami czy jadac w restauracjach tylko dzielic sie z pensja z rodzina to chyba da ci wiecej radosci niz jakies rogie ubrania czy drogie wakacje Rodzina jest po to zeby sie wspierac i oddawac sobie wszystko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
recepta autorko jest jedna - troszkę ograniczyć kontakt z mamą, nie zwierzać się z zakupów, wyjść... może mniej o pieniądzach i wydatkach. Powoli też odzwyczajaj ich od pomocy, bo po pierwsze różnie w życiu jest i może nie zawsze z różnych powodów będziesz mogła ich aż tak wspierać, a po drugie powinnaś pomyśleć o sobie, chociaż o tym wspomnianym mieszkaniu czy jakimś zabezpieczeniu. Twoja matka niestety przyzwyczaiła się najwyraźniej do takiego sponsoringu i jest jej z tym dobrze, a może już nie do końca dobrze, bo chce więcej ;-( może to wynikać z jej zazdrości, zawiści, że Ty umiesz zarabiać a ona nie potrafi zapewnić godziwych warunków swoim dzieciom. To piękne, że pomagasz, że Cię to cieszy, ale mówi się, że trzeba dawać wędkę a nie rybę... jeszcze dzieciakom wycieczka czy kino ok - piękny gest, ale matce to już uważam z rozwagą... mało ma pieniędzy, rzeczywiście, ale nie może całe życie siedzieć w Twojej kieszeni... przecież to młoda kobieta, ile jeszcze ten stan będzie trwał? Przemyśl to, przecież rodzeństwo wchodzi w wiek, kiedy zaczynają się duże wydatki, jeszcze do usamodzielnienia się bardzo daleka droga... To nie Ty masz się czuć za nich odpowiedzialna. Pomoc pomocą, ale są pewne granice, a z Twojego opisu wynika, że zostały przekroczone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studiowałam górnictwo i geologie na politechnice wrocławskiej i zrobiłam sobie jeszcze studia podyplomowe -automatyka zabezpieczeniowa urządzeń górniczych pracuje w firmie, która wykonuje...TUNELE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoja mama ma racje bo
i jak bedziesz miała meza tez powinniscie dalej pomagac rodzinie . może i nawet dozywotnio...nie rozumiem dlaczego skoro akurat znalazłas lepsza prace masz zyc na lepszym poziomie? to tym bardziej powinno cie upowaznic o pomocy im ,a tak jestes egosika , myslisz tylko o sobie. rodzenstwu powinnas kupowac ubrania ,a sobie jakies tansze ,a nie 250 zl na jakies szmaty. matka mogla cie odac , porzucic , a cie wykarmila tyle lat , docen to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×