co myslicie o facecie co zaprasza na randke i nie zabiera ze soba pieniedzy ??

a dodam, że ma 28 lat i nie to, że nie ma na nic ochoty tylko czeka jak druga strona , a w tym wypadku kobieta zapłaci :)) wczoraaj wyladowalam na takiej randce , facet przystojny z klasą, elegancki , a jego wytłumaczenie ..nie było bankomatu po drodze, i to nic, że to centrum jednego z największych miast w Polsce :))

Jeśli zdarzyłoby sie tak raz to jeszcze nic nie myślę. Zresztą kazda normalna kobieta zabiera pieniądze na randkę.

tez mi się to wydało jakieś dziwne, wylądowaliśmy w fajnej knajpie choć z samoobsługa i trochę głupio sie czułam na początku latając po piwo a potem wydzielając mu pieniądze, żeby dla nas kupił ...w sumie to powinnam po pierwszym piwku uciec(wypiliśmy dwa)

dobrze mówisz tylko zapomniałaś wpisac zamiast kobieta to osoba, bo inaczej mozna z tego wywnioskować, że baba ma miec zawsze szmal,a facet jak mu sie tam chce,zawsze będzie miał kto za niego zapłacic btw. podejrzewam, że z 10 bankomatów było w poblizu

a po co jej druga randka??tu przeciez nie chodzi o pieniadze ,ale o fakt jak sie facet zachowal

Facet powinien zapłacić wkoncu on Cie zaprosilna randke no albo na pół ale ty nie powinnas , powiedz mu niech Ci odda pieniądze

w życiu mi się to nie zdarzyło! z reguły płaciliśmy po połowie na moją prośbę albo płacił "on"

zwykły cwaniak który stwierdził że nie jesteś w jego typie i po co ma kasę marnować ;-)

Cwaniak jeden pewnie zawsze mu się uda wykorzystać kobite finansowo.

no właśnie to było nasze drugie spotkanie, pierwsze było krótkie i nie miałam czasu nawet usiąśc nigdzie a szkoda bo wtedy bym sie pewnie juz przekonała jaki to typek,więc to że nie jestem w jego typie to odpada również dlatego, że pytał o kolejne spotkanie .. tu bardziej pasuje to co ktoś na początku napisał, że pewny siebie i swojego wyglądu i liczy, że panienki będą mu pod nos podsuwać pierw piwo,potem siebie a na końcu obiadki i kapciuszki ...ehhh

bjguguihjhj nawet nie smiała bym mu powiedziec o tym, jak już doraa zauważyła tu bardziej chodzi o sam fakt, że sie przedstawił w takim świetle, mógł powiedziec "wybacz na 5 minut " i wyskoczyc do bankomatu po gotówke, albo zapłacic karta! więc z gory wiadomo, że to było zachowanie z premedytacją,szuka sponsorki może hehe :))

ja bym mu powiedziala ze tez nie mialam po drodze bankomatu... mowisz ze ma klase... chyba ma trzy klasy podstawowki

oczywiscie z ta klasą to bardziej chodzilo mi o pierwszy pozór :))

co za cieć hehe ja osobiscie takiego nigdy nie spotkalam

ale żenada :O jakiś mega głupi, ma szczęcie że na mnie nie trafił bo ja bym za takiego nie zapłaciła :D a swoją drogą to ciekawe co by wtedy zrobił :) a tak wogóle to jak on ci o tym powiedział ?? nie mam kasy ty stawiasz :D

Ja to myślę, że dupek...jak zaprasza na randke to nie ma tłumaczenia, że bankomatu nie było. Jak spostrzegł, że nie ma kasy, to mógł spacer zaproponować:)))

spacer to raczej cięzko w takiej temperaturze, aczkolwiek są tacy zahartowani dla których to nie problem :)) jak sie dowiedzialam? popatrzyl do portfela i powiedzial , ze zapomnial zabrac z bankomatu , a ja glupia (tak wiem wiem)zamiast powiedziec cos na ten temat i wyjsc to pobieglam jak ten przyglup po piwo :)) ehh

o boszzzz co za zryty beret z kolesia ehehehehe

Hehe...ja bym powiedziała, że mam tylko 5 zł i kupila sobie oczek, a on niech siedzi o suchym pysku...oczywiście kolejnej randki by nie było

to w knajpach w centrum jednego z największych miast Polski, nie można płacić kartą??

hehe asiaaaaaaaaa cóż za złośliwa-kreatywność. ;) ale przed monitorem to każdy mądry i cwany, a życie życiem

ja bym se dala siana, dla mnie to dramat, kiedyś spotkałam się z koelsiem w kawiarni, dluzszy czas nic nie zamawial to wyjelam 5 zl dalam mu i poprosiłam by kupil mi cos w barze, poszedł, za chwile waca i mowi, ze brakuje zlotowki (...) przysięgam krwa :|

masakra, powiedzcie mi skąd sie biora tacy faceci

Oszczędza ciężko pracuje

zostawiłabym go w lokalu i wyszła, niech kombinuje ;)

kochana pamiętaj jaki początek potem cała taka znajomość jak sie ..ujowo zacznie to będzie .,, ujowo szukaj dalej, chyba że się poprawi definitywnie

Moja córka kiedyś trafiła na takiego "amanta" :) Z tym, że moja córka dorabia sobie w weekendy i zawsze jakieś drobne ma. Umówili się w pubie w centrum handlowym. Amant przy płaceniu powiedział jej dopiero, że nie miał po drodze bankomatu, a jakkolwiek bankomaty przynajmniej są dwa w tym centrum, haha :D Córka zapłaciła za siebie i sobie poszła :D

ja na przykład hehe świetne zachowanie! ale czasem takowe nie przychodzi od razu do głowy jak się facet kobiecie spodoba i ją zauroczy

-->kici mini, powiem ci, że ten "amant" musiał moją córkę zauroczyć, bo przeżywała go jak mrówka okres :D Ale zauroczenie jej minęło po tym incydencie i jeszcze oburzona przyszła do domu i mi relacje zdała :D najlepszy tekst przy wejściu: "Mamo, ty wiesz co, ten frajer frajerki chyba szukał" :D Jej nie chodziło, aby płacił za nią, ale aby przynajmniej zapłacił za siebie i byłoby ok :)

Nie przepadam za takimi.