Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Vampiria84

DIETA MARGITA (7 - 10 kg w 14 dni) !!!

Polecane posty

Gość dzerziii
ja tez dzis zaczynam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. ja wczoraj zaczęłam tą dietę. jest ok, brakuje mi trochę słodyczy. wołowinę podsmażam i duszę z ziołami prownsalskimi. 8 lat temu byłam na kopenhadzkiej , wolowine gotowałam , była jak kapeć. Dzisiaj mam szynkę na kolacje, ale ile można jej zjeść to nie wiem.a jakie owoce sa dozwolone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zagladalam, bo myslalam, ze nikogo niema..... wantuch z tego co przeczytałam to jesli nie ma okreslonej ilości to można zjeśc dowolną porcję, owoce też dowolne u mnie np cytrusy:) ja mięso obtaczam w przyprawach i grilluje...... heh też pamiętam ten paskudny smak wołowiny na kopenhaskiej chociaż minęło już ładnych kilka lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania444
ja zaczynam jutro dzis jade na zakupy diete ta bede robic juz drugi raz chce teraz chce skurczyc zoladek i zrzucic oponke z brzucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania444
co z wami?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania444
i zaczelam od kawy potem o 14 posilek i pozniej ok 18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apogienia
Dajcie spokój dziewczyny.ZałożycielkaVamiria -stosując tę dietę przypłaciła życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kallkazxz
zartujesz no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagahahahx
czu ten topik jest zywy jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beta12
cześć ja zaczynam od poniedziałku .Mam nadzieje że się ktoś przyłączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgdxvnm
ja tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khfxzxxc.
kazdy pisze ze od tego i tego dnia a potem ciszaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 18394u5yty
zaczyna ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :) haah
i cisza trwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinguua
Witam :) od wczoraj jestem na tej wlasnie diecie :) musze przyznac ze dobrze sie czuje, myslalam ze bedzie gorzej szczegolnie po "sniadaniu" Jest jeszcze ktos tutaj? Mam nadzieje ze nie bede sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agutek76
Jakże to niesprawiedliwe i wręcz podłe zrządzenie losu, że po zimie przybyło mi dobre 6 kg, co zaowocowało wypuczeniem dziwnej, niezidentyfikowanej obręczy wokół talii, tudzież wysoce nietwarzowych, wręcz nieapetycznych sadełkowatych serdelków w udach...swoją drogą zastanawiające, że też ten zdradziecki tłuszczyk zawsze ujawnia się w najmniej pożądanych miejscach, jakby nie był tak łaskaw wypełnić choć odrobinę ust, doliny łez czy choćby mojego nieustająco mizernego biustu...o, wtedy byłby nader pożądanym ;-) Tak sobie jednak myślę, że odpowiedzialnością za ten jakże przykry stan poniekąd mogę w niemałym stopniu obarczyć radosne skądinąd pożegnanie z dymkiem (tak, tak z dumą potwierdzam: od listopada NIE PALĘ :-)) I choć doprawdy uważałam, się starałam, nie szalałam...no cóż, gdzieś musiałam popełnić błąd/błędy. Reasumując: zaczynam od jutra ;-) odezwę się po porannym ważeniu/mierzeniu, szpinak kupiony, dietę zacząć czas (ach, oczywiście zaczęłam marszobiegi - od niedzieli po 10 km dziennie) uch, ale się rozpisałam, już kończę,kończę, jeszcze tylko dzisiaj ostatnią muffinkę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunguaa
No witam Kolezanke :) juz myslalam ze zostalam sama :) ja na diecie jestem od poniedzialku i czuje sie na prawde dobrze :) nie wiem ile mi zlecialo z wagi bo czekam na to do piatku ale widze ze cos zeszlo :) no i oczywiscie cwicze cwicze i cwicze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agutek76
Jak miło, że nie jestem tu sama ;-) no dobrze, słowo się rzekło, zaczynamy: Wzrost: 177 cm Waga: 71,5 kg :-( a jeszcze w styczniu było 67... Biust: 90 cm Talia: 75 cm Biodra: 104 cm Wiek: 37 Kawa i 8 km marszu za mną, napiszę wieczorem, jak wrażenia po pierwszym dniu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jutra przyłączam się kolejny raz do forum i do stosowania diety. Przez ostatnie 1,5 roku strasznie przytyłam po odstawieniu papierosów. Nie mogę już na siebie patrzeć, bo sklepy nie oferują nic w czym znów mogłabym poczuć się kobietą... Wychodzę z wagi 78,6 kg przy wzroście 171 cm. Moja waga docelowa to 68 kg. Dzisiaj, przed rozpoczęciem diety, stosuje czyszczenie jelit za pomocą fortransu. Od jutra ponownie rozpoczynam wysiłek odchudzania. Setki diet za mną, ale wierze, że tym razem się uda dotrwać do końca. Trzymajcie za mnie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinguua
Witamy! Dasz rade, jestesmy z Toba :) ja juz dzien 6, dzis pierwszy raz czuje sie zle...boli mnie glowa, nie mam sily na nic i ogolnie jestem troche poddenerwowana...mysle ze przejdzie :) nie wazylam sie jeszcze od poczatku, moze dzisiaj wiec zobaczymy co sie zmienilo ;) Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poranne ważenie mam już za sobą. Teraz piję czarną kawę - super śniadanko. Prawie w moim stylu. Choć zasady odżywiania znam, to jednak nigdy nie mam czasu na śniadania. za to kolacje.... a ja się zastanawiam skąd te udka... Waga: 79,9 kg (szok, bo jeszcze niedawno...) Biust: 99 cm Talia: 79 cm Biodra: 111 cm Tym razem się zaparłam, bo waga wskazała o prawie 12 kilogramów za dużo. Najlepiej się czuję gdy mam 68 kg. Kiedyś miałam też 62 kg, ale jak zobaczyłam na zdjęciach swoje wystające kości to dostałam przerażenia i postanowiłam, że nigdy więcej nie zejdę poniżej 68 kg... widocznie taka waga jest dla mnie najlepsza. Nie myślałam jednak, że będę miała teraz do pozbycia się prawie 12 kg. Zatem zaczynam. Melduję, że rano i wieczorem będę dawała znać jak sobie poradziłam. Niech to forum będzie moim mentorem w odchudzaniu. Pozdrawiam wszystkie panie, które borykają się z wagą i postanowiły troszkę ją zmniejszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinguua
Nadzieja_13 walcz bo jest o co :) dzis rano sie wazylam i przezylam szok :) ubylo 5 kg! Myslalam o 5 kg spadku w 2 tygodnie a tu masz tydzien :D Jestem z siebie taka dumna, dalo mi to jeszcze wiecej motywacji choc pozostal mi jeszcze tydzien :) Ogolnie odpowiada mi ta dieta, myslalam ze bedzie gorzej, bo wczesniej nie moglam sobie wyobrazic ze np. ostatni posilek mam zjesc o 18...ale skoro rzucilam palenie to dlaczego nie mialabym wytrzymac na diecie te 14 dni, prawda? Trzymam kciuki za Was, jestem pewna ze bedziecie zadowolone z efektu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mija mój pierwszy dzień diety. Nie jest łatwo. Czuję, że mój żołądek przykleja się do kręgosłupa, bo tak ssa.... O godzinie 18 ostatni posiłek, to męka dla mnie, ale wytrzymam. Skoro z papierosami sobie poradziłam, to i z przyzwyczajeniem jedzeniowym też sobie poradzę. Dzięki kinguua za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Jestem studentką psychologii. Piszę pracę mgr na temat psychologicznych aspektów odchudzania. Badanie dotyczy kobiet od 20-60 roku życia. Badania są anonimowe. Czy ktoś zgodziłby się wziąć udział w badaniu? Jeśli tak, zgłoś swoją chęć udziału wysyłając e-maila na adres: badania.psychologia@wp.pl W tytule wpisz MARGITA Kafeteria Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drugi dzień na diecie jakoś mija.. Obiad był super, ale zaczyna mnie trapić kolacja. Ile razy można będzie przeżuwać kawałek szynki aby się nim najeść. Dam radę. Wiem o tym i jestem tego pewna. A teraz dobra herbatka i później kolacyjka. Wytrwam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pięć plastrów szynki jedzone w 45 minut. To chyba rekord godny pochwalenia się na forum. Oby wytrzymać do końca dnia. Najgorsze są późne wieczory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeci dzień diety rozpoczęty. Jestem pełna wiary, bo waga ruszyła. Grunt to nabrać wiary w stosowanie diety. Po tej diecie mam zamiar przejść na dietę garstkową i na niej już pozostać. Jest najbliższa moim jedzeniowym upodobaniom. To przecież chodzi o zmianę nawyków żywieniowych, a nie natychmiastowe wychudzenie, a potem jo-jo... Wszystkich, którzy czasami choć zaglądają na to forum proszę o trzymanie za mnie kciuków, aby mi się udało. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeci dzień już prawie za mną. Nigdy nie myślałam, że tak długo można żuć szynkę nim się ja połknie. Jestem uparta jak nigdy wcześniej. Schudnę! i utrzymam wagę, bo już raz mi się to udało. Waga stała 4 lata ... aż do chwili rozstania z papierosami. Jutro się zważę rano. Powinny już być efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super! Moja waga wskazuje dziś 76,3 kg. SUPER!!! Waga spada. Trzymam się diety. SUPER! Dziś czwarty dzień. Jestem przeżuwaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×