Zauważyłam ,że na stokach narciarskich nie ma grubasów

albo jak to mówią puszystych. gdzie oni sa ?

ależ śa , tylko w tych kurtkach wszyscy wyglądają podobnie :) np ja 158 cm wzrostu i prawie 80 kilo wagi ale nartom to nie orbi różnicy ,kto na nich jeździ :)

sorry ale z tą wag ą i wzrostem to kurtkę musiałabyś mieć do kolan ,żeby zakryć wielkie dupsko :o

bo na stoki 99% nie idzie jezdzic ale szpanowac, sa to z reguly modzi, piekni o bogaci, wyposazeni w drogi sprzet i ciuchy firmowki narciarskie z ktorych skarpetki same kosztuja 100 e zalezy tez od stoku, wypada jezdzic w drogie kurorty z drogim noclegiem, ale np w Mogilanach czy Myslenicach pod Krakowem to sa i grubasy oraz jezdzacy dla sportu i rozrywki

też jestem gruba

sorry, nie w mogilanach, jakas inna miejscowosc ale obok, zapomnialam, za granica jestem

a ja mam gdiześ kto mój tyłek podziwia , jeżdżę na nartach dla przyjemności i adrenaliny a nie szpalu i lansu . Pękam jak widze te wyfiokowane laseczki jadące pługiem :D

jechałam kiedys kanapą z dizadkiem w zwykłej kurtce ortalionowej i to jeszcze doś brudnej ,deski też miał starawe ale za to jak śmidną na kreskę w dół to nam kapcie pospadały :D

bo i nie ma co podziwiać :D ale nie gadaj ,że kurta zamaskuje wszystko :o

:D

Też wkładacie sobie torebki foliowe na stopy żeby wam było cieplej? :)

tłumaczę ci ,zę mam gdzieś czy kurtka maskuje czy nie :D Nie po to jadę , nie po to wydaje forsę n a karnet ,zeby sie durnotami przejmować :)

folię ? a po co ? zresza jak człowiek sie rozgrzeje to by mu sie te nogi zapociły :) zainwestuj w dobre skarpety bezszwowe i będize okej :)

Na narty lubię ubierać slipy mojego męża i czapkę błazna :)

prawie trafiłaś podszywie - ale zamiast slipów kalesony termiczne a teraz mam zamiast czapki noszę kask :) Ale kiedyś jeżziłam w czapce - peruce :) Ale było niewygodnie bo kłaki do oczu leciały podczas zjazdu - ale wygłądało to za ....cie :D

w sumie czesto dorabiam na stoku jako ratrak

:)

ratraki nie pracują na stokach podczas jazd :D ale punkt za znajomośc słowa ratrak :D

najlepsza adrenalina jest jak kłębił sie za mną wielki napor sniegu i wszyscy patrzyli.przeraze na mnie z

Czekajcie nie moge teraz pisac bo dostawca pizzy w koncu przyszedl, wsune dwie hawajskie.i margherite i wracam do was

bo całą kasę przeżerają :o

ludzie patrzyli na mnie z przerazeniem i tylko ode mnie zalezalo czy wywolam lawine czy nie ostatecznie jeden instruktor jazdy obiecal mi pokazac swoja narte przy kominku we dwoje :-)

nie wysilaj sie podszywko pełna kompleksów , zaakceptuj siebie to wtedy nawet twój wielki tyłek stanie sie atutem a nie mankamentem :) A w jeździe na nartach nie jest ważna waga tylko kondycja :)

A myślicie, że bałwany to skąd? A stąd, że dzieciaki postawią czasami na nogi takiego obtoczonego w śniegu grubasa, co sturlał się z góry :D

Musisz mieć świetną kondycję, cielsko zapewnia ci zmęczenie się o 80% szybciej niż zdrowy człowiek :D

to prawda, kondycja i rozciągnięcie . Kiedyś tak bez zaparawy ruszyłam na stok to później myślałam , że umrę.

co tam pancerna ? zazdrość zżera ?:D

Bo ja akurat zżeram 5 kebaba :D