Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Małżonek w rozterce

Wyjazd integracyjny żony.

Polecane posty

Gość gorrrrset
"Tym bardziej ze często gęsto ludzie którzy wydaja się tak całkowicie godni zaufania, taka otoczke wokół siebie sprawiaja to mają najwiecej za uszami. Przy partnerze chodzący ideał a jak partner znika za rogiem to diabeł w nich wstepuje" x owszem, ale to się tyczy wszystkich a nie tylko tych jezdzacych na integracje wiec litosci ale idac tym tokiem nikogo z domu nie mozna by bylo wypuszczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucghfffh
Trzeba być idiotą, żeby jechać na taki wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroczekowa
mój mąż z łańcucha zrywać się nie musi, bo go nie ma :) jesteśmy wolnymi ludźmi, ufamy sobie. Nie rozumiem dlaczego miałabym go podejrzewać o cokolwiek, węszyc, nie puszczać na wyjazdy czy szkolenia? Co mi to da? Żeby mieć 100%pewność, że ktos nie zdradza trzeba by z nim przebywać 24h na dobe- do czego dążą co poniektore laski tutaj. po co? Życia własnego nie macie, czy jak? Ani ja, ani mój maż nie jesteśmy ideałami- ale zawsze mozemy na siebie liczyc, jesteśmy przyjaciółmi, po prostu sie kochamy i wiele razem zbudowalismy. Jeśli ktoś ma w domu wszystko, czego mu potrzeba to po co miałby tego szukać gdzie indziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idea integracji pracowników
Tym wszystkim piewcom integracji pracowników bez udziału najbliższych im osób poddaję pod rozwagę ideę integracji pracowniczej. Jeżeli chcesz ludzi zintegrować rzeczywiście to nie możesz w tym procesie pominąć najbliższych im osób. One też muszą "zaprzyjaźnić się z firmą" aby "oddać" jej ufnie swojego partnera. Jeżeli z integracji wykluczasz partnerów swoich pracowników to: 1. robisz to z niewiedzy (modyfikujesz pierwotną wersję i zaoszczedzasz 50% kosztów integracji) 2. robisz to dlatego aby stworzyć taką sieć wzajemnych powiązań pracowników "hakami" aby sobie zagwarantować iż zrobią WSZYSTKO czego sobie zażyczysz. I tak to piękna idea, ku zadowoleniu wielu, zmieniła się w haka na nich samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...i co dalej...
Miłość jest ślepa małżeństwo otwiera oczy Jeśli jesteście szczęśliwi , nie macie przed sobą tajemnic to dlaczego niby miała by nie jechać. Z reguły kobiety zdradzają bo są nie szczęśliwe w związku lub czegoś im brakuje a nie dlatego że są atrakcyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -mandarynkowa-
Tylko ciekawa jestem,gdzie są Ci zdradzający? skoro jakiej np. koleżanki nie zapytam,to jej mąż jest cudowny i nigdy by jej nie zdradził. i w druga strone to samo "moja żona na pewno nie". to skąd te zdrady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroczekowa
cóż, z moich obserwacji wynika, ze zdrady biorą się z ...nudy i zbytniego kontrolowania. W naszej firmie widzę, ze zdradzają ciagle te same osoby- te, ktore każdy wyjazd okupują "cichymi dniami". Drugi typ to babki, które za duzo wypiły i pusciły im hamulce. No i szef działu- tez zawsze musi coś przelecieć :) Gościu ma chyba coś z hormonami, bo non stop coś o seksie gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
kroczekowa, czemu wg ciebie służy integracja w dalekim egzotycznym kraju w pięknych okolicznościach przyrody? "jest to wyjazd integracyjny, a nie sponsorowanie przez pracodawcę wakacji dla pracowników" - ty tak uważasz. A ja uważam akurat odwrotnie. czy mogę? "My z mezem oboje wyjeżdzamy na takie wyjazdy, pracujemy w korporacjach- jest obowiązek wyjazdu." gdybym był tobą tobym tak napisał jak ty "większego idiotyzmu nie słyszałam, powaznie" Ponieważ nie jestem to zapytam grzecznie: Czy można ludzi zintegrować na siłę? Czy integrację można "wpisać" do zakresu obowiązków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroczekowa
Franki, zgadnę, w korporacji nie pracujesz? Oczywiście, ze integracja nie jest w zakresie obowiazkow- teoretycznie :) Osobiscie nie znam nikogo ( a nasza firma liczy sobie sporo pracownikow) kto nie jedzie- zawsze jedziemy wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problemy.....
są tylko wtedy gdy macica jest zbyt blisko mózgu lub facet ma poniżej 175 cm wzrostu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"z moich obserwacji wynika, ze zdrady biorą się z ...nudy i zbytniego kontrolowania" A z mojej wiedzy wynika, że antonimem "nudny" jest "podniecający, atrakcyjny, ciekawy, barwny, fascynujący, interesujący, intrygujący, ..." Czyż nie takimi przymiotnikami charakteryzuje się impreza integracyjna? Nudna codzienność - podniecająca, atrakcyjna impreza. -> nudny mąż - atrakcyjni niemężowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małżonek w rozterce
No to mam problem ze swoimi 175 cm :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co sie na takich imprezach wyrabia to ludzkie pojecie przechodzi, te co mowia ze nigdy nie zdardza pierwsze doopy dają, serio piszę, tyle juz takich imprez zaliczyłam (ale ja jeżdże z mezem, bo razem pracujemy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darass
kolego nie martw się za bardzo, byłem kilka razy na takiej imprezie i tam kobiety robią to tylko analnie bo cipka jest dla męża!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vink
A ja chcialabym cos dodac "na obrone" takich wyjazdow integracyjnych. Obecnie pracuje w duzym przedsiebiorstwie i takie wyjazdy organizujemy raz moze dwa razy do roku. Takze na takich wyjazdach bylam chyba z 15 razy. I tak, faceci pija, i tak, szaleja na parkiecie (kobiety z reszta tez), niektorzy nawet sikaja do umywalek. Zarowno Ci zonaci, jak i ci wolni. Ale czy to zbrodnia, aby choc na kilka dni oderwac sie od szarej rzeczywistosci? Na tych kilkunastu wyjazdach jakie przeszlam nie doszlo ani razu do jakiegos incydentu zdrady. Ale jesli ktos nazywa rozmowe badz napicie sie lampki wina z plcia przeciwna "zdrada" to juz zupelnie inna historia. Oprocz tego, na takich wyjazdach poznajesz swoich wspolpracownikow z zupelnie innej strony. Poniewaz moja praca zwiazana jest z bankowoscia wiekszosc moich kolegow to takie troche sztywniaki. Dzieki wyjazdom integracyjnym zauwazylam, ze te "sztywniaki" rowniez maja cos z ludzkiej natury;) Tez lubia bawic sie na parkiecie i wypic szota wodki;). Poza tym dzieki takim wyjazdom poznajesz swoich kolegow z bardziej prywatnej strony i co za tym idzie atmosfera w pracy po powrocie zazwyczaj robi sie luzniejsza. Az przyjemnie jest wrocic do biura;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro ufasz swojej zonie to twoje watpliwosci wyplywaja z ciebie. pomysl co tak naprawde chodzi ci po glowie gdybys to ty wyjechal na taki wypad na jachcie ? co bys robil? moze twoje obawy zrodzily sie z tego ze to ty spuszczony ze smyczy zdradzal bys zonke ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małżonek w rozterce
Nikt nie mówi, że zabraniam. Pytam po prostu o opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Az przyjemnie jest wrocic do biura" bo...... "dzieki takim wyjazdom poznajesz swoich kolegow z bardziej prywatnej strony" czyli...... "nawet sikaja do umywalek" ....... i wszystko jasne..... A. ludzie prywatnie sikają do umywalek B. służbowo nie sikają wyjazdy integracyjne są potrzebne żeby mogli śmiało sikać do umywalek także służbowo Vink, pomijasz najbardziej istotną rolę wyjazdów integracyjnych: NIC TAK NIE ZBLIŻA JAK WSPÓLNE RZYGANIE!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vink
Franki, buahaha...to najlepiej konstytucyjnie zabronic wyjazdow integracyjnych a wszystkich malzonkow albo malzonki do kaloryfera przypiac najlepiej w ciemnej piwnicy bo nie daj boze spojrzy na plec przeciwna...hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
vink, dlaczego sikanie do umywalki i wspólne rzyganie kojarzy ci się z przypinaniem "małżonki do kalryfera w ciemnej piwnicy bo nie daj boze spojrzy na plec przeciwna..."? co tu ma do rzeczy czy płeć jest przeciwna czy nie, czy na nią spoglądasz czy nie? Ja przecież, w oparciu o twój krótki opis 15 wyjazdów integracyjnych próbuję zrozumieć istotę takiej integracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vink
Franki, pozwol ze Ci wyjasnie. Po pierwsze: wyjazd integracyjny jak sama nazwa mowi sluzy integracjii wspolpracownikow a co za tym idzie rozluznia atmosfere w pracy co ma sluzyc lepszej wspolpracy miedzy kolegami/kolezankami w pracy. Po drugie, sama rowniez nie popieram sikania czy zygania do umywalek. Uwazam to za brak kultury osobistej, ale niestety takie rzeczy sie zdarzaja. Ale czy to zbrodnia? Konsekwencja takiego zachowania moze byc i wylacznie to co wspolnicy pomysla o danym pracowniku. Po trzecie, z tego co rozumiem z posta autora jest to, ze ma atrakcyjna zone i obawia sie, ze cos niestosownego moze sie wydarzyc. Ale czy jest to problem w samym wyjezdzie integracyjnym, czy raczej brak zaufania w zwiazku czesto spowodowane wlasna niska ocena?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinacolada8439
Vink, wyjazdy integracyjne są po to, by pracownik jak najbardziej zatracił się w pracy i poświęcał maksimum swojego wolnego czasu. Weekend powinien być czasem wolnym, jeżeli ktoś ma ochotę zaszaleć, to ma chyba od tego swoich prywatnych znajomych. Ciekawe, że firmy nigdy nie organizują takich wyjazdów w godzinach pracy, tylko zawsze po. Wiadomo, jak pracownicy się zintegrują to automatycznie jest większa szansa, że będa zostawać po godzinach albo wychodzić wieczorami na piwko i oczywiście gadać o pracy. To taka sztuczka wielkich korporacji, one chcą stworzyć pracownikom maksimum komfortu, żeby nie chcieli wracać do domu. A i czytałam kiedyś (nie wiem na ile to prawda), że wielkim korporacjom wręcz zalezy na rozwalaniu rodzin przez zdrady na wyjazdach integracyjnych, bo taki człowiek, który stracił rodzinę w taki sposób często rzuca się w wir pracy i już kompletnie nie ma po co wracać do domu:) W każdym razie ja w życiu bym na taki wyjazd nie pojechała, bo szanuję swój czas wolny i nie lubię jak się mną manipuluje. Niech się bujają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widze sensu tego typu
wyjazdow, praca to praca i zadne chwyty psychologiczne na mnie nie dzialaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widze sesnu takiego wyjazd
popieram w 100% wypowiedz pinacolady w tej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli żona Cię kocha, jest uczciwa, szczęśliwa w związku i nie ma moralności bezpańskiego kota to nie masz się czego obawiać. Oczywiście porozmawiaj z nią, że trochę Cię to niepokoi itp. Uważam, że każda osoba, która kocha partnera i ma zasady nie zdradzi. Śmieszą mnie teksty typu: nie mogłam/mogłem się opanować, że był to jednorazowy wyskok a nade wszystko, że kocha żonę/męża i był to jednorazowy wyskok. Jeżeli kocha to nie zdradzi - proste. Wola i zdolność panowania nad odruchami różnią nas od zwierząt. Byłam na kilku wyjazdach, imprezach, wyjściach itp. itd. bez męża i nigdy nie przeszła mi przez myśl opcja zdrady. Bo po cholerę? Męża kocham i on w zupełności mi wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vink
Pinacolada, nie wiem gdzie przeczytalas te statystyki o rozwalaniu rodzin, osobiscie pierwsze slysze. Po pierwsze wydaje mi sie,ze wiele osob nie rozumie istoty wyjazdow integracyjnych. Wybacz, ale poswiecic jeden w'nd w roku to chyba nie jest jakies ogromne poswiecenie z Twojej strony. No chyba ze swoja prace traktujesz jak kare a nie mozliwosc samorozwoju. Po drugie, jak pisalam wczesniej na takich wyjazdach poznajesz swoich wspolpracownikow z zupelnie innej strony. Czesto zawiazywane sa nowe przyjaznie czy znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinacolada8439
Dokłądnie. Trzeba być głupkiem, żeby tego nie widzieć. Ludziom się chyba wydaje, że firma im za free sponsoruje atrakcyjne wyjazdy. A gówno, niczego nie ma za darmo, firma tylko kupuje ich wolny czas, który powinien być spędzony z rodziną. Ja bym pojechała tylko i wyłącznie na wyjazd z osobami towarzyszącymi, tzn. każdy zabiera swoją rodzinę, w tym dzieci. To by faktycznie bardzo zintegrowało pracowników - w pozytywnym seksie. No ale z jakiegoś tajemniczego powodu żadna firma takich wyjazdów nie organizuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinacolada8439
Vink, napisałam, że nie wiem na ile to prawda, bo nie pamiętam gdzie to wyczytałam. Choć wydaje mi się to całkiem logiczne. A wyjazdy rzadko kiedy są tylko raz w roku. Akurat mój brat pracuje w wielkiej korporacji i oni tam przynajmniej raz w miesiącu jadą w sobotę na jakiegoś paintballa czy inne kręgle (soboty mają wolne), na piwko wyłażą raz w tygodniu, wyjazdy na cały weekend to tak z 5 razy w roku... Dodatkowo korporacja zakupiła im wypasiony telewizor z nową konsolą do gier i stół do bilarda... Do tego mają nienormowany, zadaniowy czas pracy, tzn. jak któryś ma ochotę zrobić sobie przerwę to może np. grać 2-3 godziny, tylko musi zrobić powierzone mu zadanie, choćby w nocy. Efekt? Brat wraca zamiast o 17.00-18.0 jak kiedyś grubo po 21.00. Bratowa jest załamana, a on kompletnie nad tym nie panuje, bo jak odmówić jak koledzy proponują partyjkę w bilarda czy gierkę... Ja to tylko czekam aż ta korporacja zrobi im sypialnie, zeby mogli nocowac w tej firmie:o Oczywiście brat jest głuchy na argumenty i uważa, że zazdroszczę mu warunków pracy. A ja wolę moją pracę, gdzie pracodawca zapewnił tylko czajnik i mikrofalówkę w socjalnym, a o wyjeździe integracyjnym nikt nie słyszał, ale przynajmniej mam wolne weekendy i wychodzę o 16.00. TV i konsolę mogę sobie do domu kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×