Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no co za franca

Teściowa mnie zwyzywała, a powód był taki:

Polecane posty

Gość kukurydza to pretekst
zeby takie stsare raszple mogly sobie ulzyc i kogos zmieszac z blotem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam ten temat i dochodzę do wniosku że jesteście centralnie niewychowani i wysrani ;/ masakra, u mnie w domu każdy korzysta z czego mu się podoba, gdyby narzeczony siostry zjadł moje frytki to nic by się nie stało, na pewno nie czekałbym aż mi je odkupi.. maskara ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcela Katowice
Moim zdaniem ona zrobiła taka afere o kukurydze tylko dlatego że chciała ci to wytknąć tesciowa Cie nie lubi ma prawdopodobnie o coś żal etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghghfgfgg
The Element of One Żyjecie jak jakaś sfora :! MASAKRA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje teściowej...
Ludzie czytajcie ze zrozumieniem. Autorka pisała, że dając teściowej kukurydzę nie chciała by ta jej oddawała! Ale OK teściowa się uparła kupiła inną niż synowa jej dała i jeszcze wyzwała jak lump z pod śmietnika :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie od dziś wiadomo , że szczerość nie popłaca . Łżyj jak pies a będziesz miała cacy kontakty z ludżmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdewdewww
obie się zachowały nie taktownie bo autorka powinna była przyjąc kukurydzę z grzeczności ,a już napewno nie mówić ,że nie ,, jadaja takich rzeczy " tylko jakos inaczej to sformułować , a teściowa nawet na taka odzywkę nie powinna była tak zareagować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliska
autorko masz 100% racji!!!! Nie dość że pożyczyłaś to jeszcze cwaniara odkupiła jakąś taniochę i jeszcze z mordą do Ciebie :/ no żałosne po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tesciowa to kawał suki!!! mieszkam z tesciami od ślubu.. Niestety od 3 lat. Na poczatku bylo ok. Ja nie jestem osoba konfiltowa, na moje nieszczescie nie umiem walczyc o swoje, najczesciej sie gryze w jezyk zeby tesciow nie urazic. Wczesniej zgadzalam sie na wszystko , dostosowalam sie do panujacych tu zasad.. Ale od jakiegos czasu nie moge juz wytrzymac. Baba jest upierdliwa na maxa. Csepia sie mnie o wszystko.. Rzygać mi sie juz chce. Moj maz generalnie sie za mna nie wstawia. Mowi zehy ja olewac. Ale ja juz nie mam cierpliwaosci. Wyjsc nigdzie nie moge. Bo po pracy mam zaraz wracac do domu(pilnuje mi 2 malych dzieci). .. Pomozcie.. Albo chociaz wysluchajcie..o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wedwe44r43rd
Wyjsc nigdzie nie moge. Bo po pracy mam zaraz wracac do domu(pilnuje mi 2 malych dzieci). xxx Po pierwsze ona Twoich dzieci pilnować nie musi. To nie jest jej obowiązek. Zrobiłaś sobie dzieciaki, to teraz je niancz, a nie zostawial na glowie tesciowej. A co ona twoja sluzaca jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście nie jest moja służaca i nigdy tak nie twierdziałam... Z dziećmi mi siedzi - sam sie zaoferowała. ale robi mi wyrzuty jak po pracy jade zakupy spożywcze zrobić ,(bo np. zajmuje mi to 40 min.) Do pracy sama mnie wypchneła - dość dobrze zarabiam - ona tez na tym korzysta..Pozatym prawie nigdy nie siedzi z dziecmi cały dzin sama.. zawsze ma kogoś do pomocy - a to mojego męża który pracuje na zmiany, albo teścia który siedzia prawie cały czas wq domu. Niepodoba jej sie jak moi rodzice albo ktos z rodziny raz w misiącu do mnie oprzyjedzie - wtedy słysze "znowu"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andszelina ksz
nie wyobrażam sobie mieszkać z jakąś tam synową , z małżenstwem młodym , paranoja nie wiem dlaczego te kobity się godzą , ja mam piekne komfortowe duże mieszkanie wyremontowane z najlepszych materiałów i nie wyobrazam sobie zeby mi jakaś pinda przyszła i dyktowała co i jak, zabiłabym :O mój syn ma co prawda tylko 17 lat ale jeśli w przyszłości sobie kogos znajdzie to wynocha , muszą sobie gdzies mieszkać a nawet jakbym miała dom dwupietrowy to jak mozna częśc swojej nieruchomosci oddac jakiejs ? :O masakra nie pozwoliłabym ruszyc nawet i nie potrzebuję żadnych zasaranych pieniędzy które oni zarabiają, niech se w doope wsadzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzfsafsa
durna jestes. po cos to mówiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andszelina ksz
a autorka to w ogóle jest chamska i bez elementarnej kultury uwaliła swoją tłustą doope w czyims domu i zamiast być za to wdzięczna i miła to podkreśla że jest lepsza ja bym takie cos za kudły i wywaliła za próg ta kobieta co cie trzyma to chyba święta jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli dla ciebie wazniejsze jest super użądzone mieszkanie niż syn z przyszłą rodzina to GRATULUJĘ!!!Fajna jesteś:-). My mieszkamy z teściowa bo ona ma 500 zł rent i sama nas o to prosiła. bo ze swojej renty nie dała by rady chałupy utrzymać.... Zal mi się jej zrobiło i się zgodziąm. Mój maż jej jedynym dzieckiem więc raczej nikt inny by jej nie pomógł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wasze opinie są cholernie złośliwe...wiadomo że na tym forum nie da się dokładnie opisać co i jak... musiałabym stworzyc chyba nowe forum żeby przedstawić dokładnie cała ta historie.. oskarżacie mnie że uwaliłam swoją"tłusta dupę " i nie jstem wdzięczna.. problem w tym że jedyna osoba która ma w stosunku do mnie jakies pretencje jest - moja teściowa... poza nia nie mam konfliktu z nikim..żadnymi znajomymi, pozostałą rodzina nawet z teściem , który jest super człowiekiem. Pmagam we wsztskim, sprzatam cały dom, piore prasuje(równiez jej rzeczy), sprzatam podwórko, koszę trawę, woże ja do lekarza, kupję leki....naprawde nuie jestem jakąś:" suką" Ale moja teściowa czepia sie i tak. Jak kiedys prosiłamżeby dziecku nie dawała tyle czekolady to ona chwilę pożniej córkę zawołała" choć Babcia da czekoladkę".. Mój synek teraz będzie miał roczek - uczy sie chodzic, ale czasmi jeszce sie przewróci - wtedy słysze - "zabić dzieciak a chcesz... "no litości!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubieJapka
Ja uważam autorko,że miałaś prawo wyrazić swoje zdanie ale ja z moim charakterem w życiu bym tego nie zrobiła,teściowa moja też dobra wydra ale to matka mojego męża,zawsze za wszystko jej dziękuję,biorę,nie odmawiam a potem robię z tym co uważam,nawet jeśli coś wywalam to tak żeby ona nigdy nie zobaczyła,a nie mieszkają z nami więc nic nie wie.Ubrania np.oddaje biedniejszym,jakieś szklanki czy filiżanki też uboższej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam tesciową
Myślę że żadna z was nie miala racji. Z jednej strony teściowa która pożycza kukurydzę droga a oddaje tania. Ty wyskakujesz że takiej nie jecie. Może ona Poprostu nie zwróciła uwagi? Może dla niej kukurydza to kukurydza i je by nie kosztowała to smakuje tak samo, ale mimo wszystko nie powinna tak na Ciebie naskoczyc. U mnie kiedyś była sytuacja właśnie też że teściowej proszek sie skończył a to było jakoś w środku tygodnia. Przyszła czy mam na tyle żeby jej pożyczyć. Ja akurat miałam dużo proszku bo trafiliśmy z mężem na promocję i kupilismy dwa duże proszki więc mówię że jak jej taki odpowiada to mogę jej dać cały bo mam sporo a ona mówi że jej bez różnicy jaki proszek. Wzięła i mówi że w sobotę będzie na zakupach to mi odkupi bo akurat jest promocja na proszek E. Ja mówię że nie mogę spać w tym proszku i jeszcze nie skończyłam mówic a ta już naskoczyła na mnie że tani i jeszcze na promocji to mi nie odpowiada, że w dupie ma ten mój proszek i że poradzi sobie bez mojej pomocy i wyszła. Jak mąż wrócił z pracy to Powiedzialam mu niech weźmie ten proszek zaniesie i wytłumaczy jej że następnym razem niech wysłucha do końca a nie odrazu naskakuje, że proszek który używamy jest jednym z tańszych a E nie używam bo zwyczajnie mnie uczula.. Za chwilę przyszła teściowa i mnie przeprosiła od tak sie zachowała.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem o czym mowisz
ja tez mam swoje ulubione produkty i jak ktos ze wspollokatorów mi wezmie cos z lodówki to nawet jak odlkupi to najtansze jakie bylo a nie wszystko da sie zjesc. Raz mi odkupili ser to był gorzki i ohydny musialam wyrzucic. Dlaczego mam wyrzucac jedzenie? Skoro ktoś pozycza powienien oddac to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omattkkojaktakkkmozna
Nie nauczyli was że można dawać od siebie komuś coś zupełnie bezinteresownie ? Bo jak tak czytam ten temat to dochodzę do tego że tylko The Element of One skumał bazę i normalnie się wypowiedział. Wszyscy tutaj tylko : pożycz ale niech odda ! musi oddać to samo ! jak mogła nie oddać ! jak można pożyczać niech sobie sama kupi ! No naprawdę jak to czytam to wstyd mi że jestem Polakiem. Zachowujecie się jak totalne prymitywy, liczycie każde ziarnko grochu dokładnie, pożyczacie proszek z wielką łaską i czekać z wielką nadzieją i wkurwieniem aż wam go oddają ? no ludzie przecież to jest naprawdę żałosne, jak można być tak tępym człowiekiem ? tak tak tępym bo inaczej was nazwać nie idzie. Gdyby do mnie teściowa przyszła i chciała pożyczyć proszek to bym jej dał całe opakowanie i powiedział żeby sobie zrobiła co chce a nie tak jak wy odmierzał na gramy do woreczka lol i czekał z grymasem na twarzy aż ODDA!. Nie rozumiem jak można się tak zachowywać no ale cóż prości ludzie to proste zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoma z butów to wylazła Tobie
autorko,a nie Twojej teściowej.A tak w ogóle,to zgadzam się z wypowiedzią osoby powyżej.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncldzvnlzdv
może nie wszystkich stac na to zeby żywić współlokatorów bo o9ni maja wazniejsze wydatki niz jedzenie, an przykłąd fajki. I brakiem wychowania to raczej bym nazwała wieczne przychodzenie po cos z tekstem "pożycz", tyle sklepów dookoła do wyboru, ale nie lepiej przyjsc w pozyczke a potem oddam byle coi albo wcale, tym sposobem bede miec fajki albo flaszke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska8715
do ncldzvnlzdv pajacu, ja rozumiem dokladnie, jak ktos zaplacil 5zl czy iles za kukurydze to znaczy ze ja lubi i taka chce a nie taka po 2zl ktorej do niczego nie uzyje. Co do proszku, 90% ludzi teraz cienko przedzie, licza przy sklepowej polce pol godziny jak tu zaoszczedzic 10gr i potem nie chca zeby ktos im zajebal pol proszku. Jakbym srala kasa to tez moge pozyczac na wieczne nieoddanie, a ja nie po to kupuje cukier hurtowo bo taniej o pare groszy zeby potem mi go szklankami krasc-pozyczanie bez oddawania to kradziez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żę tak powiem
hehe ja na Twoim miejscu, nawet jak bym takiej nie jadła to bym wzięła i nie powiedziała że takiej nie jem. Ale teściowa też przegięła i to ostro. U mnie też teściowa jest niezła. Jak np JA powiem że czegoś nie lubię, to zawsze jest komentarz, że dawniej to się jadło chleb z wodą i nikt nie wybrzydzał. Za to gdy ja przywiozłam sałatkę z kukurydzą to gadała że kukurydzę to kury jedzą! A ja np. bardzo lubię sałatkę z kukurydzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdkakana
omattkkojaktakkkmozna----> to teraz gadaj ćwoku co ostatnio dałes od siebie a co wziąłeś dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdkakana
kiedys srało sie na dworze, nie było tel komórkowych, mp3, tabletów, to znaczy ze dalej ma być tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żę tak powiem
ja jestem z osób, które zawsze dziękują, jak coś dostaną, nawet jak czegoś nie lubię, nie podoba mi się itp. Nawet u teściowej jem jak czegoś nie lubię byleby nie sprawić komuś przykrości no chyba że jest to akurat coś co "mi przez gardło nie przejdzie" ale generalnie mało jest takich potraw. za to moja teściowa, zawsze mówi to co myśli, już nieraz było mi wstyd za nią np. w sklepie. A raz dała mi buty. Wzięłam, podziękowałam. Minął jakiś czas a ta obgadała mnie do męża , że wstydziłabym się takie paskudne buty brać". I bądź tu człowieku mądry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska8715
żę tak powiem i co Ci z teog przyszlo, powiedz nie dziekuje nie chce , mam ladniejsze buty. Ona jest suka i ma lepiej bo sie boisz cos powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×