Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karimata83

Dla mam ktore przeszly cukrzyce ciazowa, 2012/2013

Polecane posty

Rinoxi, teraz nawzajem tłumaczymy się z tego, co napisałyśmy :) Zdaję sobie sprawę, że pije dużo mleka, ale do roku mleko to podobno podstawa, więc jakoś się nie przejmuję. :) Ja nic pomiędzy posiłkami nie daję-tylko chrupki kukurydziane czasami, więc może dlatego tak to wygląda. Egrewagra, to Domiś nie pije już wcale mleka? Nawet na noc? Pomidorek, Alinka, Malakaka, Mamucha... a jak tto wygląda u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
no przyznam ze u nas mleko to tylko na noc i nad ranem i nie przywiazuje juz do niego takiej wagi.ale mleko do 3 roku musi byc.choc znajoma mi powiedziala ze ona juz nie daje mm tylko zwykle krowie.ja na zwyklym mleku to tylko budyn robie.no i jogurciki wcina:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opiszę jutro, jak u nas to wygląda, bo dzisiaj mam dość. Nie dość, że Antek jest przeziębiony, to jeszcze k....(przepraszam ale musiałam ) jelitówka się przyplątała czy Rota wirus i zakładam tylko pranie za praniem i nawadniam Młodego, a kosz na bieliznę sam się chyba uzupełnia w tempie błyskawicznym :( i Starszaka też coś bierze AAAAAaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas wygląda to tak: 5:30-6 pobudka 7 - mleczko ok.180 + kaszka (3 łyżki) 10 - Sinlac 150ml i drzemka 2h 13 - zupka (gotuję) 16 - Sinlac 150 ml (drzemka 1-1,5) 18 - deserek 20,20:30 mleko ok. 210ml (kaszka 3 łyżki) i w nocy ok. 2,3 mleko ok. 120-150 pomiędzy tylko chrupki nam na razie zostały i woda do picia, soków nie chce Walczymy od rana dalej z biegunką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
malakaka o kurcze tak mi przykro ze tak maluch choruje.trzymajcie sie cieplutko i glowa do gory.mam nadzieje ze szybko minie wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malakaka, współczuję,bo to dla Małego męczarnia, dla Ciebie stres... Trzymam kciuki za Antka! Biedny chłopiec, ciągle coś. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Dziewczyny, walczymy, nie poddajemy się. Kurcze już drugi raz się zdarzyło, że lekarz udziela mi wskazówek odnośnie leczenia Rota przez telefon i nie chce obejrzeć dziecka. Kiedyś tak miałam przy starszaku, a dzisiaj inna Pani doktor też zaproponowała, że zobaczymy się dopiero, jeżeli do poniedziałku nie przejdzie. Boją się tego paskudztwa, w sumie się nie dziwię. A co tam u Was? Jak Maluszki, macie już jakieś prezenciki na Mikołaja, bo ja miałam patrzeć no ale mam co robić i na razie to odłożyłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalamburka Dominik w ogóle nie chciał pić mleka od urodzenia butla go nie interesowała był na piersi i dalej jest głównie w nocy pije z piersi i w dzień przy zasypianiu. Dalej mu daję nutramigen ale tylko do kaszki z butelki nie wypije nawet z kubka nie chce nutramigenu jedynie w kaszce przejdzie a kaszkę je góra 2 razy dziennie rano i wieczorem ale nie zawsze chce. Mleko krowie za to mu smakuje ale rzadko mu daję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
my na Mikolaja raczej jakis drobiazg damy,wiecej bedzie w swieta. u nas tez nie ciekawie,mala bardzo przezywa te zabki.placze w nocy,marudzi w dzien,ma stan podgoraczkowy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Egrewagra, no bronimy się rękami i nogami, dopajam Młodego, żeby się nie odwodnił, bo sadzi po 8 kup dziennie (przepraszam za zasmradzanie forum, hi hi) ale dzisiaj już nie są tak wodniste ale dalej jednak wolne. To już czwarty dzień, daję mu do picia ok. 1,8 litra płynów, Orsalit, Smectę, Dicoflor i Naproxen. Jakbyśmy nie byli szczepieni, to pewnie szpital...chyba, że to nie Rota wirus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
a co dajesz malemu do jedzonka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojoj, Pomyłka, nie Naproxen tylko podaję Nifuroksazyd, a do jedzonka, no cóż wielkiego wyboru nie ma. Mleko, chociaż staram się nie dużo z kleikiem ryżowym, zupki z ryżem marchewką, ziemniaczkiem i króliczkiem lub indykiem i Sinlac, nie daję owoców, no i chrupeczki i duuuuuużo wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
no po takim jedzonku powinno byc juz dobrze.troche dlugo to trwa.pije duzo,wiec to chyba powinno juz minac.nie znam sie ale ja juz bym chyba byla w szpitalu. moja kiedys miala takie rewolucje ze wymiotowala i trwalo to jedna noc i potem byla oslabiona ale balam sie jak cholerka,ze sie odwodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja trochę pamiętam, jak mój starszak miał rota i w sumie trwało to ponad tydzień. Byliśmy trzy razy w szpitalu i dopiero za trzecim razem go przyjęli, a miał wtedy niewiele więcej niż Antek bo równy rok. Potrzymali trzy dni i z rozwolnieniem puścili do domu. Dali nam tylko kroplówki i tyle. Więc postanowiłam sobie i Antkowi tego oszczędzić bo jeszcze złapałby coś innego np wirusowe zapalenie płuc itd. Znam takie przypadki, że dziecko szło z czymś innym a wracało z nową chorobą. Starszak miał dużo gorzej, bo mocno wymiotował, miał gorączkę, a Antek ma tylko rozwolnienie, nawet gorączki nie miał. Dzisiaj już tylko 3 kupki strzelił, lepsze więc chyba idziemy w dobrym kierunku. Chętniej je i cały czas jest aktywny. Obserwuję go poza tym czy nie ma oznak odwodnienia ale wszystko jest ok. Oczywiście gdyby dzisiaj nie było lepiej, pojechałabym na pogotowie a tak czy tak, jutro wybieram się do lekarza, żeby jeszcze posprawdzała. Poza tym przy wymiotach dużo gorzej utrzymać nawodnienie, bo ...wiadomo, przy wolnych kupkach jest łatwiej, bo tylko trzeba zmusić dziecko, żeby duuuużo piło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
ciesze sie bardzo ze juz jest lepiej:) no to faktycznie tak bywa ze dziecko idzie do szpitala z czyms innym i wychodzi z czyms innym.czasem nawet czyms gorszym.mialas przejscia z starszym...nie zazdroszcze. cos tu malutko osob zaglada ostatnio... dajcie znac co slychac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malakaka, super, że z Antkiem już lepiej... Oby Mu to paskudztwo zupełnie minęło. Rinoxi, faktycznie, coś cicho tu ostatnio... Nawet Pomidorek i Egrewagra przestaly pisac. :( Kacper wczoraj szedł sam przy jeździku... Świetnie Mu to wyszło :) Teraz cały czas kombinuje z tym jeździkiem, więc zastanawiam się nad popychaczem, ale nie wiem, czy to nie strata pieniędzy. Egrewagra, Domiś chyba ma coś takiego? Jesteś zadowolona? A jak postępy Waszych dzieciaczków? U Kacperka lewa jedynka rośnie, wybija się lewa dwójka, a prawej jedynki brak-to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny jestem jestem :) nie opuszczę Was :) Kalamburka Dominik ma pchacza i polecam ale nie warto kupować nowego szkoda kasy ja zakupiłam na tablicy.pl używany i sprawdza się super :) Dominik świetnie sobie radzi z pchaczem ale bez pchacza jeszcze nie chodzi nie umie ustać na nóżkach i się przewraca od razu. Z pchaczem sobie spaceruje nawet dłuższą chwilę i jest zadowolony :) ostatnio nawet krzesło mu służy jako pchacz wstawię zaraz filmik na facebooku to sobie zobaczycie :) No a ja zaczęłam dietę bo muszę stracić 9 kg już 2 kg schudłam :) stosuję dietę i ćwiczę jak tylko mam chwilę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egrewagra, dzięki za info o pchaczu-potem wejdę na fb, to sobie zobaczę Domisia w akcji :) Teraz tak szybko tylko parę słów... Ile Cię kosztował Twój pchacz? I jaką dietę stosujesz, że zrzuciłaś już 2 kg? Ja mam 10 kg do zrzucenia-coś opornie się za to zabieram i potrzebuję motywacji kurcze. Chciałam z Ewą Chodakowską spróbować, ale przez te kolana chyba nici z tego. Muszę bez obciążania kolan, więc zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalamburka nowy pchacz z Kubusia Puchatka kosztuje 200 zł my kupiliśmy używany za 65 zł dodatkowo nie płaciłam za wysyłkę bo odebraliśmy osobiście. Dietę stosuję mniej więcej taką jak podczas ciąży mając cukrzycę czyli unikam słodyczy,nie jem tłustego,smażonego,nie piję gazowanych napojów i już 2 kg spadło do tego skaczę na skakance i robię ćwiczenia na płaski brzuch. Jak osiągnę swój cel to się pochwalę bo mam zdjęcia przed i zrobię po odchudzaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egrewagra
Kalamburka ciezko mi bylo zaczac dlugo sie do odchudzania zabieralam ale w koncu postanowilam zawalczyc o ladne cialo i o zdrowe odzywianie ja ogolnie jestem szczupla ale brzuch to moja zmora wygladam jakbym byla w 7 miesiacu ciazy. Chce pozbyc sie tego tluszczu a potem biore sie za modelowanie ciala. Ale przyznac trzeba nie ma lekko gdy w kolo tyle pysznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
ja tez musze schudnac,ale ciezko mi zaczac.chyba wroce do diety ktora kiedys stosowalam,moze wytrwam.to byla dieta kapusciana i raczej powinno sie ja raz w roku stosowac,ale coz...to jest jedyna przy ktorej nie glodowalam i chudlam. moja mala ma 7 zabkow i ida te 3 gorne i jakos nie moga wyjsc:(meczy sie,placze.jakby tego bylo malo to jeszcze gorne 4 ida i ciagle cos.jak tylko wracam z pracy to leci do mnie i ciagnie do gory:) dzisiaj bardzo zle sie czulam,mloda spala a mi sie tak krecilo w glowie ze lampy na suficie mi wirowaly i mdlilo mnie.zeszlam na dol do rodzicow bo jakbym zemdlala to nawet by nikt nic nie wiedzial.i musialam zwymiotowac,nie wiem co mi sie stalo...az sie wystraszylam. my tez mamy pchacza, w sumie dwa taki ktory sluzy do zabawy przednim panelem(dostalismy po moim chrzesniaku) i taki ktory bardziej sie sprawdzil do wozenia malej,chodzic z nim raczej nie chce,jak narazie.kupilismy na tablicy za 50zl,tez bez kosztow wysylki bo odebralismy sami. z fisher price sloneczko.nie moge wstawic linkow do allegro bo wyswietla ze to spam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę też pomyśleć o takim pchaczu, bo Antek pcha krzesło ale podobnie jak Wy, zainwestuję w używany, bo faktycznie się nowego nie opłaca. To w sumie pewnie na dwa miesiące i potem będzie niepotrzebne... Młody już prawie zdrowy, dzięki za słowa otuchy, podejrzana ta jelitówka, nikt z nas nie dostał, no może takie pojedyncze incydenty zanotowano u każdego ale nie wiem czy to wiązać ze sobą. Być może u Antka się to tylko tak rozszalało mocniej, a u nas nie, bo jesteśmy starsi, odporniejsi... no nie wiem. Kusiło mnie zrobić badania, w sumie jeszcze mogę, tylko się zastanawiam czy nie szkoda kasy, bo to pewnie z 50 zł będzie kosztowało, hmm pomyślę jeszcze. Kalamburka, nie przejmuj się brakiem ząbka, Kacperek pewnie zostawił sobie przerwę na rurkę do picia :) A tak poważnie, to dzieciom różnie idą zęby. Standardowo utarło się, że w większości przypadków zęby idą schematem ale są odstępstwa od reguł i to normalne. Myślę, że nie ma co się przejmować. Za tydzień, jak tylko kupki się unormują, robimy prowokację na mleku Bebilon Comfort. Trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ja też Was nie opuszczę, Przepraszam,że nie piszę. Dużo dzieje się ostatnio. Z Grześkiem jest ok.Zaczyna chodzić- póki co po parę kroczków, ale pewnie lada moment ruszy. Ma 8 ząbków, ale widzę nabrzmiałe kły ( choć wiem,że w kolejności pierwsze powinny wyjść czwórki- także zobaczymy) Miałam też bardzo dużo nauki z anatomii, ale na szczęście ogarnęłam materiał i generalnie powinnam zaliczyć.Grześ zdrowy za to mnie powaliło doszczętnie. Chora jestem strasznie, mimo szczepienia na grypę( w przyszłym roku na pewno się nie zaszczepię) I ostania sprawa, najbardziej smutna dla mnie. Wyniki mojej mamy prognozują nawrót choroby. Walczy z nowotworem jajnika od 5 lat, więc biegamy z nią ( jak to dobrze,ze mam dwie siostry) po specjalistach. Na szczęście jest jeden lekarz, który pomaga nam od lat- mimo opieszałym procedurom naszej służby zdrowa. Przepraszam- jeśli zanudzam.. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malakaka, super, że Antek już praktycznie zdrowy :) To trzymam kciuki za tę prowokację z bebilonem! :) Widzę, że prawa jedynka jest już mocno nabrzmiała, więc lada dzień się przebije. Na szczęście nie ma już takich akcji jak z lewą jedynką, ale odpukać. Kacper jest co prawda więcej marudny, ślini się, wkłada paluszki do buźki, ale nocki są ok (małe przebudzenia), więc super. :) Pomidorek, absolutnie nie zanudzasz. Nawet nie chcę próbować się domyślać, co czujesz w związku z tym nawrotem choroby u Mamy- przykro mi, ale trzymam kciuki z całych sił! Ja dokładnie tydzień temu byłam na pogrzebie przyrodniego brata mojego Taty. Miał raka, a zmarł przez skręt jelit. Był po 4 chemiach i wychodził na prostą, a tu coś takiego. Koszmar. Pomidorek, podziwiam za tę anatomię-dla mnie nie do ogarnięcia ;) Rinoxi, jak Twoje samopoczucie? Nadal masz takie zawroty głowy? Biedna ta Twoja Julka z tymi ząbkami-ale jeszcze trochę i wyjdą wszystkie. Jakie kupujecie buciki na zimę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalamburka, dziękuję. Musi być dobrze, już z niejednego zakrętu wyszłyśmy na prostą. Moja mama to naprawdę silna kobieta. Właśnie też zastanawiam się nad butami dla Grześka. Wczoraj kupiłam na allegro kurtkę i spodnie zimowe. Teraz czas na buty. Podpowiedzcie jakie kupić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, nie było mnie baaardzo długo na forum z jednej głównej przyczyny. Stała się tragedia i przez kilka miesięcy nie mogłam dojść do siebie. Musicie mi wybaczyć ale forum było ostatnią rzeczą o której myślała. Nie chce się za bardzo "wylewać" ale po krótce Wam opisze. W wypadku samochodowym zginęła moja najlepsza przyjaciółka znałyśmy się od gimnazjum. Wszędzie razem technikum, studia, wszelkie uroczystości rodzinne bo tak ją traktowała. Była ze mną w pierwszych dniach po urodzeniu synka pomagała mi bo znała się na tych "sprawach" sama ma/miała 3 letnią córeczke...jak to pisze to łzy cisną mi się do oczu. Było to 16.08 wracała samochodem z wyjazdu służbowego do domu i na autostradzie jakiś "kretyn" jadący z naprzeciwka z szybką prędkością uderzył w nią.Jak się okazało był pod wpływem. Skur....syn przeżył miał kilka obrażeń a niewinna kobieta zginęła na miejscu !!! Jak się o tym dowiedziałam świat mi się zawalił to tak jakbym straciła siostrę której nigdy nie miałam. Osierociła 3 letnią córeczkę i męża który do tej pory jest wrakiem człowieka. I same wiecie musiałam im trochę pomóc pomimo dużej pomocy od rodziny z ich strony ja też musiałam być z nimi. Ale nie chce zasmucać... Teraz kilka słów o Ksawerku. Za 9 dni skończy 9 m-cy. Mamy dwa dolne ząbki które wychodziły na raz. Jeszcze nie raczkuje nawet sam nie siedzi ale za to pełza po całym mieszkaniu. Jemy słoiczki pijemy mleczko nadal nutramigen i co drugi dzień pół żółtka. Ze względu na skaze białkową która się nasiliła 2 m-ce temu pediatra kazał się wstrzymać do wprowadzenia glutenu po ukończeniu 10 m-ca. Na szczęście skaza po tych 2 m-cach się trochę uspokoiła. Ciałko "czyste" tylko policzek paskudny. Wybaczcie ale nie czytałam wszystkich Waszych postów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×