dziecko nie chce przyjąć leku! angina + 40 stopni goraczki u 4 latki!!

proponuje wam wizyte u psychologa, on wam powie co robicie zle bo czarno widze wasza przysżłosc

Ja wiem,że to moze wydawac się dziwne,ale ona normalnie jest naprawde inna,grzeczna. Ale jak jest chora to jest nie do zniesienia,dotknac sie nie daje i na wszystko reaguje protestem i płaczem :(

to nie jest dziwne,my dorosli tez tak mamy,ja tabletek tez nie cierpie brac,glowa moze mnie bolec caly czas a np tabletki nie wezme

a jak mialam goraczke to juz wogole,majaczylam,widzialam prawie biale slonie ale tabletki sa fuj....moze mam jakis uraz???

kazdy czlowiek jest inny,i w sumie nie ma sie co wymadrzac,zycze Ci autorko duzo cierpliwosci a coreczce szybkiego powrotu do zdrowia.

to powiedz jej ze nie - dziękuje bardzo! Dziewczyny ile ona może nic nie jesć ? Ona wczoraj i dzisiaj nie zjadła nic! robiłam jej kisiel , kaszkę na gęsto , jej ulubioną zupkę - nawet nie tknęła,martwię się okropnie przeciez ona całkiem opadnie z sił :(

nie wmuszaj jej jedzenia, wazne zeby piła, małe ilosci w krótkich odstepach czasowych

Bądź spokojna. Przy anginie i takiej gorączce dziecko zazwyczaj nie ma apetytu. Ważniejsze jest, żeby coś popijała...Zapytaj córeczki na co ma ochotę. Po 2-3 zastrzyku zobaczysz szybką poprawę, przede wszystkim gorączka znacząco opadnie a wtedy dziecko samo upomni się o jedzenie. Nie miej wyrzutów sumienia, że "zafundowałaś" córeczce zastrzyki, bo takie zażywanie i wypluwanie antybiotyku nie ma sensu. Także pomysł z mieszaniem leku z jogurtem czy sokiem nie jest trafiony, bo większość antybiotyków gorzej się wtedy wchłania (czytajcie mamy dokładnie ulotki!). A angina potrafi dawać paskudne powikłania. I jeszcze jedno: Twoja córeczka ma 4 lata i spokojnie możesz jej tłumaczyć, że jeśli następnym razem będzie grzecznie połykać lekarstwo nie będzie potrzeby zastrzyków. Zobaczysz sama, że przełamie się i nie będzie takich kłopotów. A czopek przed podaniem zawsze "wygładź" nożem, zaokrąglij i posmaruj oliwką . Moim dzieciom to bardzo pomagało...:) Zdrówka życzę:)

Ale ona tez nie chce pić za bardzo :(

bo sie teraz boi ze cos jest w piciu,moze powiedz jej zeby sama sobie zrobila cos co lubi? albo nalala sobie zwyklej wody sama do szklaneczki,nie wiem,sama mam ciezko z dzieciakami

Ja mam nadzieję,że ona w końcu zrozumie,że my nie chcemy dla niej źle :( Ona teraz juz cały czas mówi o następnym zastrzyku,że go nie chce :( Tłumaczymy jej,że musi zeby byc zdrowa,ale ona powiedziałą,ze nie chce być zdrowa i nie chce zastrzyków :( Eh.. ta cholerna temperatura tez sie utrzymuje cały czas, ma 39,2 godzine temu czopek dostała :(

Możliwe,że ona już się boi,że coś jest tam dolane,ale wlałam jej ulubiony sok i tez nie chce :(

Daj córci do chrupania słone paluszki ,gwarantuję ,że będzie chciała pić:)

wcisnij jej na sile 4 latka to duza panna powinna zrozumiec, jak nie to do szpitalana zastrzyk,

Nie zrobisz nic aby zastrzyki były mniej bolesne lub mniej straszne. Moja córka dostawała zastrzyki przez 14 dni,rano i wieczorem, bolsene, za każdym razem trzeba ją było na sile trzymać. Nic nie da się zrobić, trzeba to przeżyć, wytrzymać a potem zapomnieć.

Wszystko bedzie dobrze :) Jutro już się córeczce polepszy po zastrzykach. I nie martw sie ,że nie je.Podawaj jej często picie przez słomkę choćby po łyczku.Mój syn ,dziś 20 latek miał anginy 2 razy do roku.Tak samo gorączka po 40 stopni i histeria ,czopki,zastrzyki itp.Posłuchaj doświadczonej mamy :) Twoje emocje udzielaja sie dziecku.Bądź spokojna i usmiechaj się,poczytaj dziecku bajkę ,posłuchajcie piosenek albo pobaw sie z nią lalkami w łózku.

marcysia 12 - ona nie chce nic kompletnie jesc :( . No my tez tak beziemy musieli zrobić - trzymać siła , przetrwać i zapomniec :(

nie martw się kochana - dziękuje bardzo :) Szkoda mi małej bardzo,bo jest taka apatyczna strasznie marudna . Ale teraz troszkę się napiła i juz przysypia trochę,odsypia noc chyba.

Będzie dobrze:) Oby przeżyć dzisiejszą nockę . Nie ma nic gorszego jak chore dziecko i do tego ta pogoda :( U mnie po śniegu nie ma śladu ,deszcz leje i pewnie zaraz znowu jakieś wirusy będą nas męczyć.

No mogłoby być juz lepiej :( U nas też śniegu już nie ma , deszczowo, zimno . Oby Was jakies choróbsko nie dopadło,bo u nas chyba mąż tez sie rozkłada juz :(

Ups...to dopiero będziesz miała szpital w domu;O mąż chory... toż to gorzej jak dziecko:)

Nie mój mąż to bardzo niewymagajacy człowiek,oaza spokoju :) Ma tez naprawdę dużo większą cierpliwość do małej jak chora az mi głupio :(

To nie tak,że ma więcej cierpliwości...faceci w takich sytuacjach udaja twardzieli. My to panikary jesteśmy;)

Możliwe :) . Ale mój mąż zawsze był taki " odważny " jak mała malutka była to mi się ręce trzęsły jak miałam ją pierwszy raz wykąpać a on ją wziął i sam wykąpał , w szoku byłam . No i tak mu zostało do dziś :D

Nie chce byc wredna, ale kobieto czy ty bedziesz dzienw dzien tutaj zadreczac nas dylematami twojej corki?> pamietnik prowadzisz czy jak?

Mój mąż taki sam był.Kąpanie maluchów to był juz jego obowiązek:) Zawsze mnie wyciszał ,bo ja to narwana jestem. I dobrze na tym wychodziłam ,bo nie raz lądowałabym w szpitalu przez moją histerię :) Masz malutkie dziecko i nie wiem ,czy Cię pocieszę ,ale dzieci z reguły chorują do 7 roku życia ,później już z górki:)

No mój też zawsze małą kąpie i usypia :) Nie strasz kochana , bo ja się drugiego spodziewam i jak starsza zacznie chorować i wszystko na malucha przenosić to bedzie dramat :(

Niestety :( nie uchronimy naszych dzieci. Tym bardziej ,ze Twoja pójdzie do przedszkola( chyba ,że juz chodzi)

Chodzi do przedszkola juz drugi rok,ale cos teraz zaczęła chorować :( Dobrze,że ja już na l4 siedzę (mam okropne bóle kręgosłupa i szyjka mi sie skraca ) bo mogę posiedzieć już z nią w domu jak chora , a gdybym na l4 nie była to nie wiem co by z praca było :O

Kazde dziecko jest inne i co innego na nie dziala. Niektore da sie uspokoic, niektorych sie nie da. Moj bierze leki bez problemu, teraz dostal jakies ze az go po nich trzesie jak przelyka ale dalo mu sie wytlumaczyc ze lepsze to niz zastrzyki. Ale od pol roku histeryzuje jak ma miec szczepienie czy pobranie krwi i nic wtey do niego nie dociera. Serce sie kraje jak blaga mama zabierz mnie prosze do domu ale nie ma wyjscia, przytrzymuje sila zeby mogl dostac szczepienie. Szkoda dziecka bo histeria wynika ze strachu ale jak nie ma wyjscia to nie ma wyjscia. Zycze zdrowka corce i zeby na przyszlosc przyjmowala leki bez problemu, a jeszcze lepiej zeby nie chorowala :)