Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mega grubcia

Odchudzam się ostatni raz:-)

Polecane posty

Gość GlodnyOwoc
Hej Koszulko ja też sie trzymam zasady 1 kromki lub 1 grahamki :) Wczoraj jezdziłam na moim czarnym rumaku 3 godziny,kompletnie nie czułam zadnego zmęczenia,cudownie było za godzine powtarzam to samo :)Wieczoram mają byc jakies przelotne burze,nie będę ryzykowała,bo zapuszczam się w dalsze trasy. W weekend majowy? Sama nie wiem,męża nie będzie :( więc pewnie z synkiem bedziemy razem na rowerach jezdzic. Cissko,lepiej się czujesz? Kobity pamiętajcie ze jedzenie ananasa jest wskazane przy odchudzaniu,ja wczoraj miałam kawałek na kolacje,chyba zawiera silne enzymy bo sok dostając sie na moją dłon wywolał czerwoną plame,za chwilke znikneła,ale chyba coś w tym jest.Moj mąz zażartował ze moze z taka siłą niszczy tłuszczyk? Aniu,Herbatko,Margeritko odzywajcie się :) Buziaki Ode mnie,niezwykly kawalek,prosty jakze prawdziwy tekst.. https://www.youtube.com/watch?v=nJ5QCW6siwY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falbanko , więc smacznego życzę :) Owocku niestety jelitówka , tutaj nawet do dwóch tygodni z tego co sie już zorientowałam , lekarz nakazał picie dużej ilości coli , niechętnie i z dużym niedowierzaniem podchodzę do tej metody zwalczania bakteryjek , ale byc może cos w tym jest - ponieważ cola to świetny odrdzewiacz , więc i bakteryjki zapewne potrafi uśmiercić .. miłego dnia , pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do ananasa , to już nie raz słyszałam , że warto go jeść na diecie , wspomagacz odchudzania podobno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GlodnyOwoc
Cissko,to prawda ze cola pomaga przy zatruciach,ja nie piję tego dziadostwa,bo wiadomo dlaczego,ale jak bylismy w Czarnogórze i stolowalismy sie w przydroznych konobach,to zawsze była cola,nawet profilaktycznie bo panicznie obawiałam sie ze moze nam cos zaszkodzić,gdyz tamtejsza higiena pozostawiała duzo do zyczenia,faktycznie nic nikomu nie było :) Nie zapominaj także o gastrolicie,świetnie uzupełnia elektrolity. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Owocku ,właśnie o to chodzi , nie znosze coli , dziadostwo paskudne .. no , ale wysłałam męża - kupił mi małą puszkę , zostało jeszcze pół .. a gastrolit bardzo skuteczny , pamiętam , kiedys go stosowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podbijam temat, bo się leniuszkom nie chce pisać ;) U mnie nic nowego, waga cały czas waha się między 74 a 74,2 i nie mogę zbić. W piątek zrobię sobie post o wodzie i wted zobaczę czy będzie efekt i czy się utrzyma. Cissko, jak żyjesz? Lepiej już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koszulko u mnie tez waga waha się między 84,5 a 84 juz mnie krew zalewa,wczoraj tez pokonałam trasę ponad 25 km na rowerze.Kromka raz dziennie,przestrzegam a Ty? Zakochalam się w ananasie :) normalnie schłodzony w lodówce i skonsumowany po np wycieczce rowerowej smakuje jak milion dolców:)/choc to nietrafione porównanie :)/ Wiesz co ja myslałam o tej diecie 50;50 tzn jeden dzien jesz normalnie /ale nie szalejesz/ drugi 500 cal i tak na przemian,mozna schudnąc nawet 16 kg w ciagu 2 miesiecy,pozostaje tylko problem efektu jojo...bo jak wiemy DIETA ma to do siebie ze jest od do..a potem? Ale juz mnie nerwa bierze i nie wiem,czy nie spróbować.. Co Ty o tym myslisz? Cissko duzo zdrówka życzę,niech Cię to cholerstwo opuści,no a Herbatka,Bacholek,Margeritka? ANIA?!!! Dzisiaj czeka mnie "cudowny" dzien jade do ginekologa na tzw przegląd...jak ja to "uwielbiam",juz mam stres od rana :( No a poki co moze posłuchamy do kawki /choc ja juz pije 2 szklanice mineralnej/jednej z moich ulubionych wokalistek:) https://www.youtube.com/watch?v=-Cnhw0RAKFw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Słoneczka :) Wracam do żywych mój mały Kuba przestał dzisiaj kaszleć, a raczej kaszle mniej. Masakra była:( Moja waga stoi w miejscu- niestety, a mojemu dziecku spadło 3 kg. Przez tydzień. Teraz zaczął mój starszy. Wprawdzie słabiej od brata, ale mam ciąg dalszy. Powiem Wam, wreszcie mogę coś pozytywnego o lekarzach. Wczoraj wyrywałam ząb i jestem zachwycona opieką lekarza stomatologa, zadziwię Was wizyta była ma nfz :) Da się, jutro znowu coś robię z zębami. Wymyśliłam, że rok 2013 będzie rokiem remontu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mega grubciu, super, tak trzymaj. Na zmiany nigdy nie jest za późno a o zdrowie warto dbac. "W zdrowym ciele zdrowy duch" jak mówi przysłowie. Muszę się pochwalić- zaliczyłam mały spadek- dziś było 73,8 a to już miła odmiana. Owocku- trzymam się na razie, choć nie powiem- korci czasem. Dieta 50:50 chyba jednak nie dla mnie. Raz w tygodniu może wytrzymam, choć kilka raz już próbowałam w życiu i zawsze się łamałam. Moja ciocia ma taki system- je normalnie cały tydzień, a w piątki jedzie tylko na samej wodzie (tylko nie wiem czy w każdy piątek, czy co jakiś czas)- ona jest też wierząca, więc post ma dla niej chyba głębsze znaczenie, co nie zmienia faktu że jest szczuplutka. No i taki post podobno wspaniale oczyszcza z toksyn, ale trzeba wtedy naprawdę dużo wody pić no i najlepiej za dużo wtedy nie robić- nie ćwiczyć, nie przemęczać się, tyylko dać odpocząć organizmowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,ja dzisiaj idę na rower,chce do południa bo potem u nas ma byc powyżej 25 stopni.Zakupy i rower.Koszulko gratuluje spadku :) u mnie na razie nic,tez bez winy nie jestem,ale dosc już tego.Glodowki sa fantastyczne,to prawda...mniej drastyczna wersja jest taka o sokach owocowych i warzywnych.Ja jutro chyba cos takiego zrobię.Dzisiaj po obiedzie juz nic nie zjem,koniec,ta cholerna waga musi ruszyc :) Aniu,dobrze,ze zdrowie synka uległo poprawie a na dzien dobry kawałek który z rana usłyszałam w radio,stare czasy :) https://www.youtube.com/watch?v=z9OGfBGOCpk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej , u mnie jelitowka powoli dobiega konca , wagowo nawet nie wiem nie wchodze , nie chce , boje sie , bo zamiast nie miec apetytu to niestety u mnie jak zwykle wszystko na odwrot , wiec szczerze hamulce mi puscily podczas choroby , jadlam wszystko i duzo :/ nie wiem kiedy teraz sie zwaze , powaznie .. :) pozdrawiam , u mnie deszczowo ale cieplo , papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, Uff, wytrzymałam głodówkę wczoraj. Było dość ciężko, tzn do godziny 14 szło całkiem gładko, ale później z godziny na godzinę czułam się coraz gorzej- byłam osłabiona, pobolewała mnie głowa, a wieczorem było mi trochę niedobrze. W końcu o 20:00 położyłam się spać. Miałam stosować taką głodówkę raz w tygodniu ale chyba zrezygnuję i ewentualnie będę robiła sobie piątek o sokach warzywnych i owocowych- jak pisała GłodnyOwoc, albo wogóle dzień o warzywach i owocach. Dziś na wadzę 72,7 czyli jakiś kilogram mniej. Zdaję sobie sprawę, że pewnie częśc wagi wróci, ale może mniej niż kilo. Pozdrawiam Was dziewczynki, trzymajcie się cieplutko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koszulko,gratuluję:) Wiem,co przechodzilaś,ja bylam 4 dni na diecie wg Dabrowskiej i po prostu tak sie fatalnie czułam,ze zrezygnowałam. Cudowna jest kasza jaglana,ja po niej świetnie się czuje,chyba będę codziennie ją wkomponowywać w menu /ja robie tak,ze na szklanke gotującej sie wody daje 4 stołowe łyzki kaszy/ Cissko wrócisz do formy,to kwestia czasu,no a gdzie reszta? Masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewuszki ,a z Wami coz sie dzieje ? taka cisza i spokoj na topiku .. ja penienki ogolnie dietowo na 1+ czyli kiepsko , znow musze wziac dupsko w troki i wrocic na wlasciwe tory , bo inaczej kilogramy szybko wroca , a tego bym nie przezyla , postaram sie od jutra juz dietetycznie , choc lekko powatpiewam w siebie .. no nic , sciskam i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahaaa , bo to majóweczka jest , dlatego panienek nie ma ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GlodnyOwoc
Oj czuję że topik umiera,Cissko czy ja nie mam racji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Owocku , nie możemy na to pozwolić !! chociaz ja głęboko wierzę w nasze dziewczyny , i myślę że po prostu ucztują na majówce , bynajmniej mam taka nadzieję , wierzę , że niedlugo powrócą .. / Słyszałyście Laski ?! -- czekamy na Was !! :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o proszę , Falbanka się znalazła ;) nie przejmuj sie kochana , ja nawet na wagę nie wchodzę , nie obawiam się jednego ,a kilku niestety :/ na plusie .. ale nie mam zamiaru was tutaj zanudzać , miłego i przyjemnego weekendu życzę w razie co :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koszulka i kochana Cisska /buziaczki dla Was/ no ja tez na wagę nie wchodzę,staram sie pilnowac,ale wiem ze muszę sie duzo bardziej postarać,mam jakies piperzone zapalenie spojówek,jak tylko wyjdę na dwór to za chwile masakra i tak chodze sobie z kroplami w torebce,chce dzisiaj iśc na rower,ale zobacze czy będe mogła. Dla Was coś niezwykle miłego,super kawałek i niezły zespół http://www.youtube.com/watch?v=A_OnFHJou4o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owocku zapalenie spojówek - strasznie doskwierająca dolegliwość , co prawda u mnie nie stwierdzono , ale sama borykam się ze łzawiącymi oczami , cały makijaż potrafi mi spłynąć , też zależy od dnia w sumie... nic przyjemnego , także współczuję .. .. to ja lecę na śniadanko :) całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki jak mówiłam topik śledzę systematycznie tylko czasu nie mam,trawa rośnie na potęgę a komunia już 12.05.Mąż wraca w nocy 10 maja a ja muszę to wszystko ogarnąć,przez trzy popołudnia walczyłam kosiarką z trawą bo trochę tych areałów wokoło domu mam,ciągle jakieś próby przed komunią zakupy ,ale coś się dzieje!A dziś u nas tak zimno,że w piecu zapaliłam bo nieprzyjemnie po chałpie chodzić.Pozdrawiam was serdecznie ja teraz ważę 77,8,ale szału nie ma chociaż się ruszam,ale żeby mieć siłe na to wszystko to jem prawie normalnie,bez chleba tylko od czasu do czasu,ale dostałam pyszną czekoladę od teściowej i 10 dkg z mega orzechami i wpieprzam ją po trochu i po kryjomu moja ulubiona to daję sobie rozgrzeszenie!!!!Trzymajcie się pa!Odezwę się znowu jak dopadnę kompa,bo jak dzieci na polu cały dzień to nawet nie ma go kto włączyć!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bacholku to trzymamy kciukasy i powodzenia w ogarnianiu calego zamieszania , trzymaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak pisałam- melduję się po majówce, ale o dziwo- nic nie przytyłam, a nawet schudłam 200g, dlaczego- nie wiem. Popuściłam pasa i myślałam że będzie bardzo źle. A tu taka niespodzianka, ale może dlatego, że oprócz jedzenia bardzo dużo się ruszałam. Od dziś wracam na właściwe tory :) Całą majówkę spędziłam z rodziną jeżdżąc na działkę. Zrobiliśmy placyk zabaw dla dziecka, posiałam kilka rzeczy. Szkoda tylko, że dopiero niedziela była naprawdę ładna, a reszta wolnch dni- pochmurna. Było tak miło, że już dziś od rana myślę o tym, żeby wsiąść do autobusu i znowu jechać na działkę, tym bardziej że za oknem słoneczko, jak na złość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Falbanko :) .. a ja ledwo żyję , nie mam siły ręką ruszać .. dietowo masakrycznie , jem wszystko bez ograniczeć -porażka na całej lini - jem paskudne rzeczy , aż wstyd się przynać , nie wiem czy mi się uda , ale od jutra znów spróbuję stanąć do walki.. no kurczę jak tak można :( dobranoc.. idę spać ,całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cissko ,dlaczego ledwo zyjesz? Pochorowalas się bidulko? Wracaj szybko do zdrowia i dietki :) Ja od wczoraj chodze w koncu na te rehabilitacje z nogą,zajmuje to ponad 2 godziny,ale jeżeli jest szansa ze pomoże...Na rowerze jezdziłam przedwczoraj i dzisiaj tez mam zamiar,nadal mam troche problem ze spojowkami,chyba cos mnie uczula,moze jakie pyłki pierońskie. Koszulko super spędziałś czas wolny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki. Cissko- nie przejmuj się, ja podczas majówki też jadłam okropne rzeczy typu karkówka z grilla z bułą, pizza, itp- nikomu się nie chciało gotować w działkowych warunkach. Najważniejsze to nie ciągnąc tego zbyt długo ;) Trzeba powiedzieć stop- i zacząć jeść normalnie. Dziś u mnie twarożek farmerski na śniadanie, na obiad gołąbki od babci, a reszta to się zobaczy. Ale oczywiście zaczynam dzień od kawki. Owocku- współczuję kochana i zdrówka życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owocku , wtedy w niedziele bylam padnieta po 4 godzinnym spacerze krajoznawczym z cora , normalnie padlam . tez chetnie bym pojezdzila na rowerku jak Ty , ale nie mam , musze sobie cos sprawic , ostatnio choruje na rolki , ale watpie bym z takim cielskiem sie na nich utrzymala :) Falbanko no ja dzis rowniez zaczelam dzien od farmerskiego i w sumie jako tako mi sie udalo - pierwszy dzien ze tak powiem zaliczony , nawet skalpel z chodakowska zrobilam - poraz pierwszy dodam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×