Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Napewno wytrzymam

Poszła z najlepszym kumplem

Polecane posty

Gość Singielek...
Uważam, że Twój kumpel wyświadczył Ci wielką przysługę. Otworzył Tobie oczy i pokazał, że Twoja ex nie jest kandydatką do poważnego związku. W podzięce postaw kiedyś kumplowi piwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna...23...
Autorze, wiele oddalabym za takiego faceta jak Ty... Jestem w zwiazku w ktorympartner kilka razy bardzo mnie zranil, ie liczyl sie ze mna, z moimi uczuciami, wiedzac ze takie cos bedzie mnie bolalo a ja glupia dalej w to brne bo tak samo jak Tobie zalezy mi na stalym, powaznym zwiazku i facetowi gwiazdke bym dala i ludze sie ze on mysli tak samo... choc wiem ze nie, nie jest zbyt rozsadny niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy ja czytam to co czytam?
Hahaha, jasne. Postaw piwo za to, że nie ma do ciebie szacunku i bezczelnie podkrada ci partnerki. Taki facet to śmieć bez zasad, że dziewczyna to sz... to swoją drogą, ale równie dobrze mogła pójść z kimś innym, a kumpel nie jest od odbierania partnerek KUMPLOWI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa i ja na Twoim miejscu autorze nie miała bym pretensji do kumpla. Bo wiesz, jest takie chamskie przysłowie " jak su***ka nie da, to pies nie weźmie ". Jakby nie chciała, to by do niego nie odeszła, to by w ogóle się nim nie zainteresowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napewno wytrzymam
Czy ja czytam to co czytam? Czytaj ze zrozumieniem a będziesz wiedział co czytasz czyba że ja tak chaotycznie pisze? Jeżeli tak musisz mi wybaczyć jestem trochę rozbity. Singielek... czasami wychodziła i czasami realizowaliśmy jej plany a czasami nie jeżeli ułożyła je sobie sama w domu w głowie nie pytając mnie o nic tylko nakazała i tyle. Co do stawiania piwa na pewno to zrobie bo ja jestem człowiekiem który się nie złości na nikogo na dłuższą mete więc na pewno mu podziękuje jak mi przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy ja czytam to co czytam?
A do kumpelki, gdyby odbiła ci faceta? ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napewno wytrzymam
Mam goraczke Znam doskonale to przysłowie ale też trzeba popatrzeć na to z innej strony ja nawet jak się do mnie przystawiała czyjaś dziewczyna to zawsze mówiłem że ja nie jestem frajerem i nie mmoge tego robić kumplowi. Winni są oboje a straci tylko ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy ja czytam to co czytam?
Napewno wytrzymam- a pisałam coś do ciebie????!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Singielek...
Justyna...23... "Jestem w zwiazku w ktorympartner kilka razy bardzo mnie zranil, ie liczyl sie ze mna, z moimi uczuciami, wiedzac ze takie cos bedzie mnie bolalo " To po co na siłę nadal jesteś w związku z Tym mężczyzną. Zerwij z nim i poszukaj sobie kogoś innego. Poco tkwisz w tym "toksycznym związku"? Osobiście wolałbym tryb życia singla od bycia poniewieranym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do kumpelki, gdyby odbiła ci faceta? ;] No właśnie w takiej sytuacji byłam i na tej podstawie pisałam tamtą wypowiedź ;) Wtedy urwałam z tamtą dziewczyną kontakt na jakiś miesiac z tego co pamietam, a potem bylo miedzy nami jak dawniej, po prostu na chwile chcialam sie odizolowac. A cala zlosc przelalam na tego faceta. Bo jakby nie chcial to by mnie nie zostawil chocby mu tamta nogi rozlozyla :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Singielek...
Czy ja czytam to co czytam? Te postawienie piwa to był taki mały sarkazm ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy ja czytam to co czytam?
Jak sarkazm to spoko, jak widzisz, nie wszyscy wypowiadają się o czymś takim w sposób sarkastyczny, więc miałam prawo do pomylki :P Ale cóż- ich problem, jak ktoś lubi udawać, że deszcz pada, jak ktoś im pluje w twarz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napewno wytrzymam
A jak długo zbieraliście się po rozstaniu czy długo mam czekać na normalność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Singielek...
Nie ma na to reguły. Każdy jest na swój sposób wrażliwy. Jedni dochodzą do siebie po pół roku, inni po roku jeszcze inni po 2 latach. Najlepszym lekarstwem jest nowa kobieta z prawdziwego zdarzenia. Lek sprawdzony ;) Wtedy zaczniesz widzieć coraz więcej minusów u ex i coraz mniej będziesz tęsknić. Jest takie stare powiedzenie "to co z pozoru wydaje się być utracone musi odejść, by ustąpić miejsce czemuś lepszemu". I to fakt. Wiem to z autopsji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna...23...
ja po moim pierwszym zwiazku kiedy tez mielismy plany na przyszlosc i terminy zaklepane rozstalismy sie po 3 latach to dochodzilam do siebie okolo 4 miesiace (takie co bylam w zupelnej rozsypce) ale wspominam i lezka i do teraz czasem poleci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napewno wytrzymam
Ehh to ja teraz nie mam pewności czy ją kochalłem po tym co piszecie bo mi ani lezka nie poleciała ani nie jestem w totalnej rozsypce ani tym podobne może na razie to jest szok i niedowierzanie? A może że mam wsparcie z wielu stron. Kurcze no teraz mam totalny mętlik w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi wydaje się
że jesteś nudnym człowiekiem bez pomysłów na życie, na związek. sam sposób twojego pisania o tym świadczy. o czym rozmawialiście? co wspólnie robiliście? piszesz, że tylko ty się starałeś. rozczaruję cię: ty też nie jesteś bez winy. i nie chodzi tu o dostarczanie emocji pustej panience. tak się zakochałeś w swoim uczuciu do niej, że przestałeś ją zauważać. JĄ. KOBIETĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napewno wytrzymam
Właśnie że nie zapomiałem iej jako o kobiecie. Ciągle jej dogadzałem w taki sposób jak by chciała miłość do niej ze mnie aż kapała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Singielek...
a mi wydaje się "tak się zakochałeś w swoim uczuciu do niej, że przestałeś ją zauważać. JĄ. KOBIETĘ." Zdradź "drogę dedukcji", po której doszedłeś do takiego wniosku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi wydaje się
czy wy czytacie, co ten chłoptaś pisze? czy zwróciliście uwagę na te ciepłe kluchy? w tym kolesiu nie ma grama męskości, jest jedynie kolo z jakimś chorym romantyzmem, niepotrafiący nawet zdefiniować uczuć. tylko górnolotne podniecanie się romantycznym uczuciem, które z miłością nie ma nic wspólnego. kolego, widocznie nie dałeś jej realnych podstaw, poczucia bezpieczeństwa. tobie mogło się wydawać, że dawałeś. czy rozmawiałeś z nią o tym? a może zasłodziłeś jej w tym związku? kota też można zagłaskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Singielek...
a mi wydaje się Nie odbieraj pytania obrażliwie, ale czy mógłbyś/mogłabyś podac swój wiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi wydaje się
nie. nie mogłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napewno wytrzymam
Dzieki wszystkim za mile słowa jeszcze raz. Czuje się bardziej dowartościowany i mi dużo lzej na sercu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Singielek...
Ja mam 32 lata. Wyjaśnijmy sobie najpierw definicję ciepłe kluchy, których znaczenie jest często mylone- " człowiek powolny, mało energiczny, nie potrafiący przedsięwziąć konkretnego działania". Czy taka osoba byłaby w stanie prowadzić własną działalność stale ja rozwijając. Nie. W miarę możliwości finansowej i fizycznej ( myśląc o przyszłości dziecka) starał się zapewnić im na przyszłość stabilność na każdej płaszczyźnie. Świadczy to o jego odpowiedzialności i świadomości znaczenia słowa "rodzina". Troska i myślenie o życiu innych to słodzenie. Kiedyś gdy dorośniesz i dojrzejesz do bycia matką i żoną zrozumiesz to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Singielek...
a mi wydaje się Stawiam, że masz 21 lat. O wiele się pomyliłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianos
No cóż... kobiety potrzebują emocji, nie można być podporządkowany im, musisz pokazać, że ty nosisz portki w tym związku (w pewnym sensie) i to już ma duże znaczenie, będzie widzieć w Ciebie mężczyznę, który to jest jakby górą nad kobietą, to już wtedy prędzej się utrzyma, częste niespodzianki, spontaniczność :) pamiętaj na nast raz. Nie obwiniaj się sam o tą całą sytuację, gdyby choć krzty szacunku miała to by na pewno nie poszła z Twoim kumplem... Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huzia......
A co ty placzesz za jakims szmatlawcem co w wieku 18 zrobil sobie dzieciaka i dalej lata ze swedzaca pipa po wsi. Normalna kobieta to by przede wszystkim o dziecku myslala a nie fundowala mu o 5 minut nowych tatusiow. Tyle fajnych normalnych dziewczyn wokolo a wy za takimi ruchawicami sie slinicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napewno wytrzymam
Super uczucie w ciężkim czasie jak wszyscy Cie wspierają. Dziś jak tylko się ktoś dowiedział to od razu w śmiech ze zamieniła mercedesa na malucha szmacąc się przy tym na maxa. Dzieki wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachanywjustynie?
Powiem Ci kawł szmaty z tej dziewczyny i tyle dobrze się stało nie przejmuj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze, że tak się stało
"Poszła z najlepszym kumplem" gorzej jakby poszła z zupełnie obcym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×