Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coteztypowiesz

niepełnosprawne dziecko i jak tu żyć?

Polecane posty

Gość coteztypowiesz

Macie niepełnosprawne dziecko? Ja mam córę, teraz ma 3 latka. Udało nam się walczyć, córę odchowaliśmy, zaczyna się rozwijać, poszła nawet do przedszkola integracyjnego. Ja znów zaszłam w ciążę i dowiedziałam się że znów będzie niepełnosprawne dziecko... inna choroba ale wcale nie lepsza. I jak tu żyć? Jak wierzyć? Czemu znowu my i wszystko od nowa? Pieniądze są śmieszne a takiego dziecka nie zostawię, trzeba z nim jeździć, pracować, wydawać kasę na dojazdy. Z córą starszą mamy co tydzień spotkania z psychologiem, logopedą, pedagogiem... a teraz znów... normalnie serce mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotniaczkaaa......
jezuuu wspolczuje, ja normalnie ejstem przeciwna aborcji, ale jesli dziecko chore i ma sie meczyc, czemu nie usuniesz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małollepszaja
to nie możesz usunąć? po co takie kaleki na świat powoływać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdftht
moglas usunac skoro juz wiesz z ebedzie chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posążek Buddy
nie, nie mamy, za maz wydalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coteztypowiesz
nie pozwolili mi bo niby ta wada nie zagraża życiu ale będzie dużo leczenia, badań, dojazdów, po urodzeniu operacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coteztypowiesz
Wujek jestem zdrowa mąż też byliśmy w poradni genetycznej po zdiagnozowaniu niepełnosprawności u starszej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LorenaLilila
wspolczuje ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykulatorr
ja tez mam niepesłnorapwne dziecko, i to takie, któremu się juz nie polepszy. ma 11 lat, i rozumie tyle co 1,5 rodzne... sama go wychowuję, bo z mężem się pokłóciłam i rowiodłam.nie mam w ogóle zycia, siedze wieczorem w domu kazdego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ja
przestancie, to zadne pocieszenie dla kobiety i matki ktora chce urodzic a nie zamordowac wlasne dziecko mam nadzieje ze diagnoza okaze sie jednak bledna, wspomne Cie w modlitwie dzis przytulam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno słowo mi się nasuwa
Skurwiel - takim człowiekiem trzeba być żeby wypowiadać się w tym tonie do osoby dotkniętej rodzinnym nieszczęściem. Rozumiem zdrowo rozsądkowe podejście, ale trochę taktu jednak wypada mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertykulatorr
a co to za choroba, jaki jego stan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coteztypowiesz
jestem w ciąży jeszcze na razie ma zdiagnozowaną nierozwiniętą nerkę i pomniejszoną drugą. Pierwszą będą wycinać po urodzeniu a o drugiej mi powiedzą też po urodzeniu bo będzie musiała mieć badania z tego co rozumiem muszą sprawdzić jak ta 2 nerka pracuje, jaki mocz produkuje. Ale jest mała tak powiedzieli mi na badaniu, nie wiem sama co będzie. Przeszczep? Dializy? Nie znam nikogo chorego na nerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ja
ja mam kuzynke chora na nerki tzn choroba wyszla dopiero jak mala miala pare lat, ale miala ta wade od urodzenia jedna nerka okazalo sie ze prawie wcale nie funkcjonuje a droga w polowie rozwazany byl przeszczep od taty, pamietam ze konsultacje miala w warszawie, tam przeszla jakas operacje, nie przeszczep i jest juz wszystko ok obie nerki pracuja z tym ze jedna ma slabsza wydolnosc ale nie ma tragedii, od lat bierze jakies lekarstwa w szkole codziennie ma pomiar cisnienia a raz na rok jezdzi na wizyte do warszawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ja
wierze ze nie bedzie tak zle, moze ta nerka jeszcze podejmie prace, rozne cuda sie dzieja trzeba wierzyc a starsze dziecko na co jest chore?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coteztypowiesz
nam powiedzieli że prawa od razu do wycięcia bo w jej obrębie są jakieś guzy i dlatego się nie wykształciła. Będzie usunięta z guzami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może będzie ok
Mój brat dopiero po dwudziestce dowiedział się przy okazji jakichś badań, ze ma tylko jedna nerkę. Żyje normalnie, nigdy nie miał z tego powodu problemów, może i wam się poszczesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matki warzyw
masz jedno niepełnosprawde dziecko to po co zachodziłas w druge ciążę?...trzeba było sie liczyc z tym ze nastepny bachor tez bedzie chory,,,teraz bedziesz miała dwa warzywa,przynajmniej bedziesz miała na czym rosoł ugotować :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coteztypowiesz
Starsza córa urodziła się głucha, ale teraz już po walce chodzi nawet do przedszkola :) Ale to co z nią się namęczyliśmy to nasze. ma 3,5 teraz, jeszcze nie mówi ale robi postępy. Wg nauczycielek jest bardzo mądra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coteztypowiesz
Zna już cały alfabet i cyfry do 10 :) :) do matki warzyw słowa idiotów do mnie nie trafiają :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werewrweerw
do matki warzyw- ale z ciebie kretynka, skąd w ludziach się bierze tyle zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werewrweerw
ciekawe, skąd u was taki pech... moze jakas zła okolica, skazenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matki warzyw
sama jestes idiotka skoro nawet zdrowego dziecka nie potrafisz urodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merka80.....,
Bardzo Ci Autorko współczuję bo mój 4 latek tez nie mówi. Od ponad 3 lat co dzień wyjazdy do logopedy, neurologopedy. Do tego co dzień intensywnie ćwiczę z nim w domu i są dni kiedy naprawdę mam dosyć. Od września nasz Skarb idzie do przedszkola integracyjnego ale ja na powrót do pracy nie mam co liczyć bo inne terapie będą po przedszkolu. Myślimy powoli o drugim szczęściu ale boję się właśnie tego że historia może się powtórzyć. Wydaje mi się że jesteś w o tyle dobrej sytuacji ( jeśli można w ogóle tak powiedzieć) że wiesz jak postępować "od początku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trolololololo
BADANIA GENETYCZNE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43545666767
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coteztypowiesz
O widzę że masz z dzieckiem podobny problem. Strasznie dużo trzeba z nią pracować ale jest bardzo zdolna a w przedszkolu też zrobiła ładne postępy. Co do postępowania właśnie nie wiem co mnie czeka - w mojej rodzinie nie było przypadków choroby nerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coteztypowiesz
trolololololo czytaj ze zrozumieniem mieliśmy po urodzeniu starszej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×