Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość c vfgbnfgnfrf

Czy macierzyństwo jest na serio takie straszne???

Polecane posty

Gość obrzydliwe..
boże, tylko co roku byście chciały cipą wywalać nowego bachora... ja pierdolę, co za kraj i co za tematy... ale tak to jest, jak babsko bez pracy tylko marzy o "dzieciątku'. żenada, nienawidzę i bachorów, i tych matek polek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
im więcej miłości tym gorzej- byw atak, własnie, że tak. jeśli nagle ktos stwierdza, że woli jakąś tam miłość i wszystkie inne wydają się jej/mu banalne i stają sie przedmiotem bagatelizacji i odsuwania na margines życia. wtedy psują sie relacje z pozostałymi ludźmi. głownie i najczęściej wprowadza tego typu zamęt w życiu właśnie dziecko. niestety. to nie jest sielanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloizo, jesli nawet
heloizo, wiec skoro sie zgadzasz,ze kazdego kocha sie inaczej, dlaczego uwazasz, ze dzieci cos "kradną" z malżenstwa ( a nie wnosza dodatkowo)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloizo, jesli nawet
nie moze byc gorzej, jesli jest wiecej milosci. Ludzie, ktorzy kochaja swiat i kochaja wielu ludz, sa w stanie pokochac jeszcze wiecej. Jedna milosć nie wyklucza drugiej, czlowiek od niej pieknieje , rozkwita, wbogaca uczuciowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja sie z Tobą ZGADZAM, A PONADTO uważam, że dziekco powinno łączyć, a ni stawiac bariery w stylu- kłócimy się jak mała ma zły dzień. napisała tak kiedyś jedna kobieta. nie mog ao tym porozmawiac po prostu i współnie ją pocieszyć ale powiedz- skoro inaczej, to dlaczego u licha, skąd bierze się to zasrane BARDZIEJ?????? czy tylko ja mam rozwinięte myślenie na tyle, by wiedzieć, ze to skrót, a inni żyją, amją te swoje rodziny i w zyciu sie nad tym nie zastanowili i nie wiedzą?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloiza, to świetnie, że się zastanawiasz, generalnie zgadzam się z twoimi przemyśleniami, ale jesteś jednak trochę za bardzo nawiedzona jak na osobę, która wyłącznie teoretyzuje. Radzę, abyś zajęła się innymi problemami, dla własnego zdrowia psychicznego - przecież nie masz męża i dzieci, nie zamartwiaj się tak tym, co się dzieje w małżeństwach innych ludzi, świata nie zbawisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację. wierz mi, że mimo wszytko i wbrew pozorom i więcej tu piszę, tym bardziej mi się poprawia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmmmmm to tylko
heloiza999 ty lepiej nie zakładaj rodziny bo się do tego nie nadajesz. Dla własnego dobra znajdź sobie jakieś hobby .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nivEJABLE
do obrzydliwe - to spadaj stad,idz wypluc swoj jad i chamstwo ,gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....zzzzzzz.....
A ja pomimo posiadania malucha dalej mysle o sobie i nie stawiam go ponad siebie,prozaiczny przyklad,dostalam kase z ubezpieczemia za urodzenie,planowalam to wydac na wozek ale wybralam taki aby starczylo mi jeszcze na buty,jest cos dla malucha i mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajamysleze
autorko ja mam 6-miesięczniaka i przesypiam calutkie noce, mały potrafi pobawić się dość długo sam, więc mogę w tym czasie np umyć brudne butelki, kolki już się skończyły, ogólnie nie mam na co narzekać (ale fakt, że moje dziecko jest spokojne i grzeczne, niektóre dzieci są bardziej absorbujące). Koniec życia? Absolutnie nie :) z dzieckiem też można wyjść, albo zostawić np u babci i spędzić trochę czasu sam na sam z mężem. Ogólnie dzieci są fajne, ciekawe świata a każda nowa rzecz jakiej się nauczą niesamowicie cieszy - i to rekompensuje ciężar gorszych chwil czy nieprzespanych nocy :) co do pracy - mnie ciągnie, bo jestem takim typem co ciągle musi coś robić, ale dla dobra dziecka zamierzam z nim siedzieć aż skończy rok, nie ukrywam, że jest to męczące, bo ciągle siedzę w domu, ale z nadejściem ciepłej wiosny na pewno będzie lepiej, więcej długich spacerków czy spotkań z koleżankami. Wbrew temu co pisze heloiza999 ja wcale nie "kocham bardziej dziecka niż męża". kocham syna i kocham męża, ale jest to inna miłość i ciężko traktować to w kategoriach, że któregoś kocham mocniej... Mąż jest świetnym ojcem, spędza czas z synkiem a ja mogę wyskoczyć na fitness, czasem kogoś odwiedzić... Najgorsze są początki, zwłaszcza jeśli karmi się piersią, ale im dzieciaczek większy i samodzielniejszy tym więcej masz czasu także dla siebie - i warto go wykorzystywac bo szczęśliwa i zadbana mama to szczęśliwe dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nivEJABLE
ja mam juz duze dzieci i wiecie?trzeba myslec zarowno o dzieciach,mezu i sobie. dzieciaki dorastaja,(moja corka ma22lata) i maja swoje sprawy.mamy teraz duuuuzo czasu dla siebie. bardzo kocham mojego meza i teraz po latach widze,ze udalo mi sie zachowac rownowage. dzieki temu dobrze nam razem,nie nudzimy sie ze soba i tesknimy ,gdy sie nie widzimy. a macierzynstwo jest wspaniale,pewnie bywa ciezko,ale nie wyobrazam sobie swojego zycia bez naszych dzieci,tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....zzzzzzz.....
Dokladnie rownowaga to podstawa dla zdrowych relacji i szczealiwego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloizo, jesli nawet
heloizo -bardziej, czy inaczej - to raczej kwestia nazewnictwa, a uczucie trudno jest okreslic precyzyjnie nazwa. Do tego wezmy nieublagalne statystyki - Bardzo wiele par rozchodzi sie ( niezawezlnie, czy maja dzieci, czy nie). Znalezienie "swojej połowki" to przypadek, graniczacy z cudem - bo ile osob jestesmy w stanie poznac? wybieramy kogos, kto nam najepiej odpowiada, z kim wypbrazamy sobie dalsze zycie - to bardzo duzo, ale nie jest gwarancją na dozgonna milość. Natomiast wlasne dziecko jest czyms niepowtarzalnym i niezamienialnym. Nie wybiera sie go - po prostu jest czescia nas, kochamy dzecko zawsze, podobnie , jak kochamy samych siebie - to biologia, natura, ktorej sie nie przeskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredkaswiecowa2
Nie ma co oszukiwać, że macierzyństwo to same piękne dni gdzie bobas słodko śpi a Ty już figurą modelki popijasz kawusie w idealnie wymytej kuchni. Ale nie ma też co demonizowac obrazu macierzyństwa. Macierzyństwo to wspaniała sprawa (mimo wszystko!). Jesteś z Warszawy i chcesz dzielić się smutkami i radościami macierzyństwa z innymi mamami? Zapraszamy kobiety w ciąży ( i nie tylko) na darmowe spotkania dla mam. Start 19.02.2013. Ciekawe dyskusje, n iezwykłe kobiety, atrakcyjne upominki i nagrody. Więcej na: http://brzuchatki.pl/forum/index.php?topic=311.0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×