facet nigdy nie zostawi kobiety z którą jest mu dobrze w seksie,zgadzacie się?

francuska czy grecka?

He he, no tak, jak laska jest kłodą w łóżku to oczywiście też wina faceta. Ech te baby...

Owszem, też wina faceta. Żeby odejść trzeba najpierw stoczyć walkę. Ja się nie poddałem i nie poddaje...

A to przy okazji prawdziwj milosci przede wszystkim . A co jesteś za taka Farncuska iGrecka? Bo mój jezyk tak;(

werefrete czy jak ci tam. Naucz się czytać. Za seks odpowiadają dwie osoby i za ten udany i nieudany. Ale jeżeli facet ma kiepską kobietę w łóżku i nic z tym nie robi a tylko żali się i wymaga a potem odchodzi, to tak to jest wtedy jego wina. Bo widać tak samo jest kiepski jak i ona. Sam wymaga fajerwerków a lontu nie umie odpalić.

Taka kłoda w łóżku to skarb nie ma to jak samemu do wszystkiego dochodzić.

Pendzior czy wy byliście u seksuologa? Wiem że twoja żona nigdy nie miała orgazmu. Jest coś takiego jak anorgazmia wtórna i pierwotna. Może ona to ma. Sami sobie nie poradzicie.

A wracając jeszcze do tych kłód. Za wami to sie nie da nadążyć. Jak do związku to najlepiej dziewice albo "mało przechodzoną" a jednocześnie dziwke w pełnej krasie co potrafi faceta tak rozbudzić że szok. Nie da się tak. Albo jedno albo drugie. Albo bierzecie dziwkę co was zaspokoi albo "mało przechodzoną" co to ją trzeba rozruszać. Nikt się nie rodzi z seksualnymi zdolnościami.

Byliśmy kiedyś ale nie z jej brakiem orgazmu. Myślimy o tym, ale żona jakoś niespecjalnie chce do niego dążyć... Teraz doszedł jeszcze stres związany z nową pracą, także potrzebuje(my) trochę czasu na ustabilizowanie sytuacji.

Zostawi mimo super seksu, jeśli będzie w innej sferze nie znośna. Tak miałem, sex był obłędny, ale ufffffff, aż nie chce mi się pisać. Wolę teraz spokojniej, ale przynajmniej mam spokój, a sex zawsze można sobie wypracować

Pendzior ale tu nie ma na co czekać. Zawsze będą jakieś przeszkody. Ona wiecznie będzie coś wymyślała bo nie chce stawić czoła problemowi. A seks i intymność przecież jest najlepszym sposobem na odstresowanie się. Powinniście iść teraz oczywiście jeżeli problem chcecie rozwiązać.

Zgadzam się. Ale jak coś zaprząta jej głowę to gdzie będzie myśleć o seksuologu. Najpierw głowa musi być wolna od trosk, żeby można się skupić na przyjemnościach.

Jak jej głowę ciągle trujesz brakiem orgazmu to jej głowa nigdy nie będzie wolna. A seksuolog może pomoc nie tylko w sferze biologicznej. On nie daje wskazówek czysto mechanicznych. No ale wasza decyzja. :)

Bez przesady. Nie truje jej. Nie stresuje. Wszystko małymi kroczkami.

Borykałaś się z podobnym problemem?

Przyznam, że zaintrygował mnie ten topic. Odkąd rzucił mnie facet cały czas rozmyślam w czym mu nie dogodziłam. Twierdził, że seks ze mną jest świetny, że nie miał lepszej w łóżku (po rozstaniu były próby powrotu, zrezygnował). Teraz tak myślę, że może jemu nie było ze mną dobrze w łóżku? Ja mam ogromne libido i ogromny temperament, sam to stwierdził. Chociaż zdarzały się ogniste noce, kiedy bzykaliśmy się non stop (tęsknię za tym). W każdym razie pamiętam jak mi powiedział, że seks to nie wszystko itd, i musimy się rozstać. Teraz sama nie wiem co o tym myśleć :(

Zanim zaczęliśmy byćrazem to wiadomo, nie mógł oderwaćode mnie rąk. Strasznie go kręciłam. Potem pierwszy seks (ja dziewica), nie mógł siędoczekać... często nie było warunków do bzykania ale i tak ubolewałam, że nie kochamy siętak czesto jakbym chciała :O Po rozstaniu, jak znowu zaczęliśmy sięspotykać (a seks był wtedy super) powiedział, że czuł, że nie mam w tym przyjemności, i dlatego rzadko siębzykaliśmy... sama nie wiem

Zostawi.

Pendzior nie nie borykałam się, więc więcej jak poradę wizyty u seksuologa nie pomogę. Majakato. To nie ma sensu się zadręczać. Może sam źle się czuł w seksie i stwierdził że z tobą musi być podobnie. Po co to roztrząsać i dociekać skoro i tak już po sprawie. Ale wiem że jak coś w życiu dwojga ludzi nie gra to seks jako pierwszy na tym ucierpi. Zawsze tak jest.

a jak płaczą, kiedy ONA odchodzi...

Seks to uzupełnienie związku a nie jego podstawa. Można być w związku i mieć super seks na boku, jak ten w związku nam nie odpowiada. Gorzej być w związku tylko dla seksu. tego sobie nie wyobrażam. dlatego ja laska będzie pusta a seks udany to się ja przerabia na kochankę:P Ostatnio gdzieś czytałem zajebiste rady ze jak kobieta nie da facetowi po krótkim czasie znajomości to ja zostawi:P Czasem myślę że albo nas bierzecie(autorki tych śmiałych tez) za idiotów i zwierzęta które nie mają innych potrzeb jak zaspokajanie instynktów albo naprawdę wy takie jesteście i mierzycie nas swoją miarą. Dlatego pytanie do autorki: byłabyś z facetem który byłby idealny w łóżku ale miał zryty charakter i inne wady?

Dobry seks to 25% do wartości związku, kiepski to 80% Kto przeżył, ten wie o czym mówię.

Jestem akurat przypadkiem który zaprzecza tezie podanej w temacie. Zostawiłem kiedyś kobietę, z którą byłem przez rok, a seks był super. I mam świadomość, że najprawdopodobniej już nigdy takiego nie będę miał. :O

Nie zgadzam się z tezą wątku; akurat w swoim życiu rozstałem się z kobietą,która miała najfajniejsze podejście do seksu spośród moich lasek,bo miałem zbyt silne rozterki uczuciowe.I jeśli nawet zastanawiam się,czy to nie był błąd,to akurat najważniejszym powodem tych rozważań nie jest seks...

S_M, xXxXxX..TtTtT, Niebieskooki: co sięskłada na dobry seks? Możecie mi to przybliżyć?

taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić

Pytam poważnie :P Jaka kobieta powinna być. Czy chodzi o to, że jest napalona, czy że chce czesto, czy o co

Moim zdaniem źle stawiasz pytanie. To nie jest tak, że kobieta ma się zachowywać w jakiś określony sposób. Ważne jest to, jak dwie osoby na siebie wzajemnie działają, jakie prądy pomiędzy nimi przeskakują i jakie fluidy krążą. Dobry seks jest jak tango, trzeba do niego dwojga.

skoro kobieta lezy jak kloda czy jest zimna to znaczy ze facet jest chujowy, malo atrakcyjny i tak beznadziejny w sprawach lozkowych ze babka tylko jak najszybciej chce to skonczyc bo wcale nie jest jej dobrze. poszukajcie winy w sobie i waszych marnych przyrodzeniach to wtedy zrozumiecie dlaczego babka lezy jak kloda. jak mozna sie podniecac i szalec z brzydkich, grubym, smierdzacym chujem ktory ma milimetrowego kutasa i jego jedyne doswiadczenie lozkowe to obejrzane pornosy? :D gdzie wszystko jest tak udawane i nieprawdziwe... tam babie wsadza bez lubrykantu, na chama kutasa w odbyt i ona wrecz jecz z rozkoszy a ci kretyni mysla ze jak ich zona tak nie postepuje to jest kloda i beznadziejna a ja proponuje ubrac dorodnego banana w prezerwatywe i samemu sprobowac sobie tak na chama wbic go w odbyt, zobaczycie co to znaczy ta "rozkosz"

pierdzielenie, że seksu się nie ma w genach to bzdura. ja drugi raz w życiu uprawiałam seks z facetem (miałam 18 lat i to był mój drugi facet miesiąc po pierwszym razie - jednorazowa przygoda) i powiedział mi w trakcie takie słowa "ty masz 18 lat, a zachowujesz się, jakbyś miałam 25". chodziło mu oczywiście o to, że taka jestem dobra, jakbym miała lata doświadczenia. podsumowując - seks ma się we krwi. kto się kłodą urodził, kłodą zostanie i nie zależy to od płci.