czy ktos popisze-40

moze i nic tylko dlaczego ania i jeszcze kilka osób wspomina o poczcie a na forum pisać nie chce ...

mnie pisanie na forum nie przeszkadza tylko raczej sama ze sobą pisać nie będę

tobie nie ale mi przeszkadza gdy zaraz znajdzie sie jakiś podszyw albo ktoś zacznie obrzucać obelgami tak jak na początku topiku ani ...

jestem dzisiaj w takim dole, że nie wiem jak jutro dam radę do pracy iść nie chce mi się żyć

dasz radę! tak jak i każdego poprzedniego dnia... :)

a co jest tego powodem ?

macie rację, dałam radę, jakoś wyjścia nie ma. A powód raczej oczywisty, problemy w małżeństwie. Spokojnego dnia

problemy mniejsze czy większe mamy chyba wszyscy , trzeba tylko robić wszystko aby je przezwyciężyć a nie skupiać się na rozdrapywaniu ran

problemy mniejsze czy większe mamy chyba wszyscy , trzeba tylko robić wszystko aby je przezwyciężyć a nie skupiać się na rozdrapywaniu ran

nie każdy problem da się rozwiązać. choćbym nie wiem co robiła, nie sprawie, że będę pociągać fizycznie męża. On też nic na to nie poradzi, to nie jego wina.

ale gdzieś coś kiedyś zaiskrzyło skoro jesteś jego żona bo mam nadzieję iż nie był to związek z wyrachowania

kiedyś zaiskrzyło, ale było minęło, i nie wróci do tego nie można się zmusić i nic nie trwa wiecznie

dobre pytanie nie zawsze da sie to okreslic ,gdy jest sie mlodym po latach -napewno czlowiek zna odpowiedz,az za dobrze mam tak jak Ty-smutne-to co piszesz tylko ,nie wmawiaj sobie ,ze tak jest nie on jeden jest na swiecie

Wiesz Aniu, nie na tym chyba życie polega żeby skakać z kwiatka na kwiatek. Jaki byłby sens zakładać rodziny, starać się o dzieci. Ja chyba popełniłam błąd, bo nie powinnam się z nikim wiązać. Wiedziałam jaka jestem, że żaden facet nie będzie mnie chciał na dłużej, że nie będę dobra żoną, bo się do tego nie nadaje. Niepotrzebnie mu życie zmarnowałam.

doslownie nie to mialam na mysli ,tez tak nie mysle zycia mu nie zmarnowalas masz 3 dzieci-to chyba nie bylo tak zle nie oceniaj sie tak nisko

Uwierz, nie oceniam się za nisko zresztą, to nie tylko moja ocena.

mam tak jak ty , zastanawiam sie czy twoje wypowiedzi są kpiną czy naprawde masz tak niską samoocene , jeśli rzeczywiście tak jest to wybacz ale myśle iż jesteś chora bo nikt przy zdrowych zmysłach w taki sposób sie nie wypowiada a raczej zycie przyzwyczaiło nas do tego iż sporo z nas ma zawyżoną samoocenę ...

masz rację, zapewne nie jestem normalna od dziecka słyszałam, że jestem do niczego, każda moja koleżanka była bardziej fajna, bardziej błyskotliwa, obrotna, była lepszą córką. Potem jak dorastałam usłyszałam że lepiej żebym nikomu w życiu dupy nie zwracała, bo jedn mój rodzic nie chce się w grobie przewracać. To tylko tak najbardziej ogólnie napisane. przez ostatnie dwadzieścia lat próbowałam udowodnić całemu światu, że zasługuje na to żeby żyć jak wszystkie inne kobiety, że nie jestem taka do dupy. Coraz częściej uświadamiam sobie, że jednak byłam w błędzie. Że wszystko to co słyszałam na swój temat w dzieciństwie i w młodości to jednak prawda. Coraz gorzej mi z tym żyć.

czemu nie wyświetla moich wypowiedzi ?

znowu poszło w kosmos a tyle tobie napisałem , może jutro dam radę ....

Nigdy z nikim na ten temat nie rozmawiałam. Nie miałam nigdy koleżanek, ani przyjaciółki, całe życie czuje się gorsza od innych kobiet. Mam w sobie tyle nienawiści, że samą mnie to przeraża. Jestem bardzo złym człowiekiem.

możesz coś napisać o sobie ?

Bardzo dużo już o sobie napisałam. Nie wiem co jeszcze chciałbyś wiedzieć. Dzisiaj mi lżej trochę na duszy, ale takich dni ostatnio jest coraz mniej.

np.ile masz lat , gdzie pracujesz czy i ile masz dzieci itp

lat mam prawie tyle jak w temacie, mam dwoje dzieci i pracuje w dziale handlowym.

zastanawiam sie czy ty nas wszystkich tu wkręcasz czy naprawdę masz ak niską samoocenę , jeśli tak to co jest tego przyczyną ...

Niby jaki miałabym interes w tym żeby kogokolwiek wkręcać. Po prostu chciałam się anonimowo wygadać. Nawet nie liczyłam że ktokolwiek tu na forum zechce ze mną zamienić parę zdań. Nie wiem czemu mam niską samoocenę. Może dlatego że faktycznie nic nie jestem warta. Może Ci którzy mówią mi , że to nie prawda nie chcą robić mi przykrości, chcą być mili. Może nie powinnam nikomu głowy zawracać , nawet tu na forum, swoimi problemami.

to ze nie liczyłaś ze ktoś tu zechce zamienić z tobą kilka zdań chyba dobitnie świadczy iż mylisz sie co do swojej oceny , wiesz co ? prześle tobie pewną piosenkę , jeśli ją kuz słyszałaś proponuję ją sobie przypomnieć a jeśli nie to wsłuchaj sie w jej słowa moze one zmienią twoje nastawienie do zycia .... http://www.youtube.com/watch?v=kAvOTL_wOJ4

Dzięki za piosenkę, za przypomnienie i za dobre słowo Mam koszmarną noc za sobą Jestem w czarnej dziurze i sama sobie nie poradzę. Muszę zebrać siły i poszukać pomocy. Może jednak jeszcze nie jest za późno

możesz napisać jaśniej ?