Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Piotr34

Kochanka czy byla żona

Polecane posty

Gość Piotr34

jestem po rozwodzie, byla zona wrócila do mnie a kochanka nie daje spokoju i chce za wszelką cene byc ze mną. mam do niej sentyment i trzymam ją na dystans. powoli przestaje się to robic zabawne. mam wątpliwosci czy zostac z bylą żoną czy zamieszkac u kochanki(jestem po rozwodzie to juz nie kochanka) czy ma ktos jakies doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr34
z kim chce byc? z byłą żoną dla dzieci ,jezeli chodzi o sam związek cięzko jest cos budowac od nowa po takich przejsciach i latwiej byc z bylą kochanką. odpowiedz jest zlozona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr34
to nie jest latwy temat, bo z jednej strony dzieci i byla zona. z drugiej strony szukanie wlasnego szczęscia co nie idzie w parze nigdy. chodzi o dokonanie pewnego trudnego wyboru zyciowego. zdania są podzielone. chodzi mi też o osoby które przeszly przez to i mogą się wypowiedziec. lepiej uczyc się na cudzych blędach niż na swoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena 27***
Idź do wróżki, koleś :-0 Mam nadzieję, że to prowokacja. Kretyn pyta obcych ludzi na forum "jak ma żyć?" żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o9uiiuihj
rzuć monetę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr34
żenada to ty jesteś, to nie jest prowokacja to jest życie i nie pytam obcych ludzi jak życ tylko jak oni to przeszli a to jest różnica bo wiadome jest to ze decydujemy sami za siebie i nie wyjeżdzaj mi tu z kretynem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość langosze
kozę se kup i z nią zamieszkaj popaprańcu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr34
rozwód byl z mojej winy jak to zwykle bywa bo znalazla się ta druga w której znalazlem to czego nie znalazlem przez 8 lat malużeństwa z żoną. tu pojawia się kolejny problem czy trwac w czym co nie przynosi mi tego co powinien wnosic związek dwojga ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co twoim zdaniem powinien wnosić związek dwojga ludzi do ich życia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr34
moim zdaniem związek dwojga ludzi powinien cos budowac, zyc razem a jednoczesnie obok siebie nie jest też dobrym wyborem. życ dla dzieci w takim związku też jest pod znakiem zapytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
dziwie sie Twojej byłej zonie ze przyjeła taka łachudre z powrotem :o powrót dla samych dzieci sie nie uda, tylko wiecej szkodzicie tym dzieciom fundując im hustawke emocjonalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty prze te lata z żoną niczego nie budowałeś ? to po co ise z nią żeniłeś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr34
nie zbudowalem tego co chcialem, gdzies to stanęlo a potem się posypalo, byla zdrada, kochanka myslala ze po rozwodzie ma mnie jak na tależu ale sie delikatnie pomylila. jestem tez myslącym czlowiekiem i nie robie wszystkiego co chce kochanka. mysle tez o przyszlosci, widocznie nie tylko o swojej bo juz dawno zamieszkalbym z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr34
"dziwie sie Twojej byłej zonie ze przyjeła taka łachudre z powrotem powrót dla samych dzieci sie nie uda, tylko wiecej szkodzicie tym dzieciom fundując im hustawke emocjonalna" widocznie chodzilo tez o byt i warunki, jestescie cwane dopuki wam sie kasa nie skończy a potem jest jak dalej zyc przy tak malych srodkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrze, zaciekawił mnie Twój temat. Czy podjąłeś jakąś decyzję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotr34
5lat i 10lat dzieciaki mają, decyzja lezy gdzies posrodku, jeszcze nie podjąlem decyzji. generalnie opowiadam się za żoną choc czy wybór słuszny to zycie pokaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja doświadczyłam podobnej sytuacji, ale to ja byłam tą drugą. Jest to bardzo trudne. On świadomie się ze mną związał, jednak po rozwodzie okazało się, iż jest trudniej niż myślałam. Ma dziecko i zależy mu na kontakcie z dzieckiem. Ma przyjacielskie nastawienie do byłej żony, wspiera ją i pomaga, co jest trudne do zniesienia dla mnie. Nie oczekuję, żeby on ją nienawidził, ale wydaje mi się, iż ona wciąż liczy na jego powrót, a on sobie zostawia otwartą furtkę, bo złego słowa o niej nie powie. Ja się wycofałam, nie mam argumentów, żeby "walczyć". Zupełnie nie rozumiem jego podejście, widzę, że emocjonalnie nie umie skończyć z tamtym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że łatwiej jest wrócić do kogoś "sprawdzonego", kogo znamy wiele lat, niż budować coś nowego, tym bardziej gdy są dzieci. Myślisz, że będziesz na tyle silny, aby wytrwać z żoną? Czy między Wami są jakieś uczucia? Ile trwał Twój romans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorze,uwazazm,ze z zadna
nie powinienies sie wiazac,bo zadnej z tych kobiet nie kochasz gdybys kochal-to bys sie nie zastanawial poza tym zyc z kims "dla dzieci"jest glupota,krzywdzi obie strony i wasze dzieci rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekłam się
Chyba zaraz wyskocze z tego okienka i tak Ci walnę w ten głupi łeb,ze zaczniesz nim myśleć a nie fiutem.Wracaj ,zabiegaj i staraj się.Nie mozesz myslec tylko o sobie.Jeśli żona cie kocha to da ci szansę.Kochasz dzieci? Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo wszyscy cierpią.Ty także.Z kochanka było,minęło.Troszcz sie o zone ,to tez będziesz mial uniesienie:) Mnie byłoby szkoda przekreslic swoja rodzinę.Nie mogłabym funkcjonowac bez niej,na odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wściekłam się
nikt nie odchodzi od zony tylko dlatego że są trudności i problemy które można przezwyciężyć , odejście to jest już skutek braku intymności i bliskości. wam kobietą się wydaje ze latami za dupami i dlatego kochanka rozwala małżeństwo ale faceci odchodzą bo nie mogą żyć w kłamstwie i obłudzie. żyłem z zoną 8 lat ...starając się ..prosząc, błagając, ciągnąc ją na terapie, kolacyjki, spa, wycieczki itp. żebrałem o sex ale bardziej upokarzające było żebranie o uczucie . jej wystarczało to żebym przynosił pieniądze, zajął sie domem i dziećmi i dla niej wszystko grało, ale ja chciałem kobiety-powiernika a nie współlokatora. ze względu na dzieci trwałem 5 lat w chorym układzie starając się ...... w końcu poznałem kobietę i odszedłem i nie żałuje, jestem z inną 12 lat i uniesienia jak były tak i są, ale najwazniejsze jest uczucie i miłość tego nie da sie zastapić niczym , nawet poczuciem odpowiedzialności, co do dzieci - dziś dorosłe , wczuwy zony że niszcze rodzine i dzieci zrobiły swoje, ale chyba najbardziej mi, bo wyrzuty towarzyszą temu bo ludzie moralnie oceniają cie neagtywnie, jednak z czasem i żona znalazła kogos kto akceptuje taki jej układ i to sie wszystko jakoś układa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuca się w oczy
"....faceci odchodzą bo nie mogą żyć w kłamstwie i obłudzie...." Chłop żyje w kłamstwie i obłudzie? Kurwa mać,jak facet nie ma dziwki na boku,to ratuje małżeństwo, małzonkowie rozmawiaja duzo ze sobą,szukają kompromisu,idą na terapię itd,a nie bierze nogi za pas i spieprza a jak ma,to tej troski,wali o związek nie ma nie mów mi,ze jest inaczej, znam takiego osobnika,szuję,dzięki szmacie pogrążył rodzine w szambie nie stać go było przed ucieczką uczciwie porozmawiac z żoną ,a nawet i póżniej,a nie stawiać ja przed faktem dokonanym czy tak postępują dorośli? wiadomo,ze dzieci będa stały murem za pokrzywdzonym rodzicem,a jego traktuja jak zgniłe powietrze,niestety dziwki go manipulują ,kolesie rownież,a on bezwolny kurwiarz? Nie,robi to co lubi. Te jego teksty ,chamstwo,oszustwa,złodziejstwo,przemoc- to skóra cierpnie. Naprawdę takie gnidy żle kończą.Wszystko do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaneta2034
Ja jestem na miejscu zony....tylko z taka roznica ze u Nas nie ma mowy o powrocie.... jestem rok po rozwodzie moj eks uklada sobie zycie z kochanka i prawde powiedziawszy jest mi przykro ze nie udalo nam sie stworzyc rodziny mimo ze bylismy razem 12 lat ale tylko ze wzgledu na dziecko....z perspektywy czasu mimo ze malo go jescze uplynelo jestem wdzieczna mojemu eks ze tak postapil....jestem spokojniejsza i szczesliwsza sama owszem brakuje bliskosci drugiej osoby ale jest to do zniesienia....powiem Ci ze podziwiam Twoja zone ze dala Wam kolejna szanse bo ja bym nie potrafila moze powinienes to docenic i wykrzesac wieej wysilku od siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prudencja
Ja bym Cię autorze nie chciała ani jako żona ani jako kochanka,wydajesz się taki niezdecydowany,że w końcu umrzesz w samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysl co ty chcesz
wogole nie jestes zdecydowany,ale tez boisz sie zostac sam,moja rada,jest nastepujaca-zostaw zone,zostaw kochanke i narazie zostan sam,zycie pokaze co bedzie dalej,co przyniesie los,byc moze spotkasz kogos nowego i juz nie bedziesz sie tak zastanawial jak teraz,zostac czy nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr 34
Postanowilem sobie na chwile przerwy i troche odpocząc od kochanki nie pisząc do niej i nie dzwoniąc , cięzki temat bo dzwoni jak najęta i pisze. uruchomila nawet pakiet kilkuset smsow aby mnie zajechac, nie da mi odpocząc bo boi się ze ją zostawie, te kochanki. żona nadal czeka na decyzje. mysle ze niedlugo ten koszmar sie skonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×