co piaty facet wychowuje nie swoje dziecko

niewiedzac nawet o tym :D widac jak sie panie szanuja, hipoktrytki, a potem płacz ze mezczyzni nie maja do nich zaufania i traktuja je jak traktuja

ja nie oszukuje swojego meza, to w 100 procentach jego dziecko, tak robia tylko dajki z dyskoteki

a skąd masz takie dane ???:P

a ci wszyscy biologiczni ojcowie to oczywiscie single

dziwie sie facetom, zaraz po urodzeniu bierze sie koosmyk wlosow dziecka czy cos tkaego, nawet sline i idzie sie psrawdzac ojcostwo, do 6 mieisecy trzeba to zrobic, jesli nie jestes ojcem wystawiasz taka suke za drzwi, nie mozna byc frajerem

tak biologiczni ojcowie to single, dalej chodza zapladniaja i twierdza ze sa samotni, a ich geny niech chowa frajerzyna, ciepły misio hahahahahhaa trzeba byc niezla ciota zeby sie dac tak wydymac

a co która kobieta wychowuje nie swoje dzieci? i nie mówię tu o takich które objeły posadę "nauczycielki"

cos w tym jest, znam kilka par co sie rozstalo własnie bo facet nie był biologicznym ojcem, chyba zaden mezczyzna tego nie zaakceptuje

poproszę linka do takich danych. Co piaty... szkoda, że nie co drugi. W związku z tym piszesz, że co piata kobieta kocha się co najmniej z dwoma facetami naraz :( Ale wykombinowałaś :(

jesli kobieta wychowuje nie swoje dzieci, chocby mogla miec swoje, to jakies dziwne to, raczej uwazam ze nie mogla znalezc wolnego faceta

20 procent wychowuje nie swoje dzieci czylii co piaty mezczyna proste?

hipokryzja/A SKĄD TY masz takie info?

faktycznie tak jest, moze sie to komus wyadac abstrakcyjne, ale statystyki nie kłamia, a jesli juz to troszeczke :D ale to i tak dla mnie sajgon

a skad te 20 procent?

chyba co siódmy albo nawet co dwunasty takie sa dane statystyczne prowadzone na podstawie tego kiedy dziecko trafia do szpitala i potrzebny jest dawca krwi

a dlaczegoo?jeśli facet poznaje kobiete z dzieckiem i nie jest to dla niego zadna przeszkodą to jaki w tym problem?????? co innego gdy kobieta zachodzi w ciąze z innym,a komu innemu wmawia że jest ojcem...

urzad statystyczny w krakowie, im dalej na polnoc i od strony niemieckiej tym gorzej nawet, ale srednio 20 proocent, zreszta co za glupie pytania zadajecie? co 5 prostuytutka sie prostytuje, jest bieda, pelno samotnych matek, nie wiem w jakim wy swiecie zyjecie

tutaj linki http://dziendobry.tvn.pl/video/jak-uniewaznic-ojcostwo,1,newest,18240.html http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/75939,czy-twoje-dziecko-jest-naprawde-twoje.html co dwunasty wiec nie tak duzo :D

około 20 procent nie co 7 czy 12

dane statystyczne sa tez pozyskiwane min z rozpraw sadowych itp

chodzi ogołem, o wszystkich facetow, niezalezie czy ppo narodzinach dziecka sie dowiedziala czy np po ilkunastu latach zrobil badania

ale skąd masz te dane ze az 20 % ?? może 20 procent wychowuje nie swoje dzieci ( nieswiadomie ale i swiadomie je przygarniając ) a 8 % czyli co dwunasty jest oszukiwany i otym nie wie

tak, to jest statystyka pozbierana ze wszystkich ojcow w kazdym wieku

Dzieci hurtowo zglaszajcie się u mnie bo tego się już nie można czytać.Co za osły porabane nastały na tym świecie !!

a oto ci chodzi,nie zroozumialam cie, chodzi o ojcow co wiedza i tych co zyja w nieswiadomosci

Co dwunasty, czyli ok. 8%. I to jest w sumie prawdopodobne jeśli wziąc pod uwagę nie tylko zdrady małżeńskie, ale też wszelką wielodzietną patologię (nie mam tu na myśli normalnych rodzin wielodzietnych).

tez o tym myslalem ze jest to przesadzone, bo statystyki lubia sie mijac z prawda, ale jak tak obserwuje znajomych to jest cos na rzeczy, na wsiach genralnie jest tego mniej, ale w aglomeracjach miesjkich niie robi to juz takiego wrazenia, co tu sie duzo oszukiwac, teraz wpada troche kobiet, jedne zdradzaja, drugie nie wiedza kto jest ojcem, tak bylo chyba zawsze

A 20% to pewnie razem z ojczymami, których jest przecież dosyć dużo.

a dlaczego tak sie dzieje to juz wam tlumacze kobieta ma bardzo trudne zadanie do wykonania i musi myslec na dwa fronty raz ze seksualnie pociagaja ja mezczyzni -samcy alfa ktorzy maja dobre geny i to jest dobre dla dziecka ale tacy zazwyczaj nie sa dobrymi partnerami na dłuzsza mete w sensie wiernosci, odpowiedzialnosci itd. dlatego szukaja tez takiego ktory może nie jest dobry az tak dobry pod katem getycznym ( atrakcyjnosci seksualnej, pewnosci siebie itd) tylko taka ciapą troche ale za to bedzie jej wierny i pomoże jej w wychowaniu potomka, materialnym oraz bedzie dla niej wsparciem psychicznym nie kłocicie sie ktory facet jest lepszy idlaczego obaj sa potrzebni w przyrodzie i naturze :)

co nie zmienia faktu ze jesto to duzo, a to z tym ze co piata studentka sie prostytuje to prawda, teraz jest zle na rynku pracy i kobiety biora udzial w roznej formie sponsooringu