To było Tak... Wczoraj.

Ciekawe czego tym razem będzie brakowało nowej :D Ten typ tak ma, albo baba robi co Pan Pedzior powie i zaleci, albo koniec wielkiej miłości i wyp...erdalaj :) Kwintesencja męskości dzisiejszych 'samców'.

A te teksty co to on nie robi dla żony, jak o nią dba i jak pomaga w domu, to nadaje się na bajkę. Mój były swojej następnej również farmazonów naopowiadał jak mnie to cudownie traktował, aż się uśmiałam gdy do mnie to trafiło :D

Coś Ci się pomyliło. Kobieta musi sama wiedzieć czego chce i potrafić tego wymagać i czerpać z tego radość i satysfakcję.

A to jak jej pomagałem... Tak zostałem wychowany.

Pendziorku, nikomu nic nie da do myslenia. kazdy z nas widzi swiat inaczej (na szczescie) :) tak naprawde, nie potrzeba chodzic do wrozki - odpowiedz na kazde postawione pytanie, nosimy w sobie. wystarczy sie tylko dobrze zastanowic :) moim zdaniem, powinniscie troche od siebie odpoczac... nie rozwodzic sie ... po prostu rozejsc i pozyc jakis czas osobno. wtedy okaze sie, czy naprawde to juz koniec, czy jednak brakuje wam siebie. to jest jedynie moje zdanie... i tak zrobisz co zechcesz, bo tak naprawde odpowiedz jest w tobie :)

on wklejał od iluś dni zdjęcia swojego brzucha w różnych tematach (a także smęcił ) więc "dał się upolować" to łagodnie powiedziane:D albo to jakiś nędzny projekt bo nie wierzę by facet który 15lat zachowywał się jak cipa sam z siebie takie coś postanowił. ewentualnie zastępstwo znalazł wcześniej i owa następczyni go nakłoniła do tego tak czy owak żałosne dość

Jednak się zdecydowałeś na jakiś krok Pendzior. Zony chyba nie poinformowałeś? Myślałem ze mamy podobny problem,chociaż teraz dochodzę do wniosku ze mój jest tylko w małym procencie tak dokuczliwy. Trochę pomyślałem jak bym się czul i jakie problemy by mnie czekały gdybym zrobił to co Ty i aż mi się włosy zjezyly. Mimo wszystko powodzenia bo będziesz miał hard corowo

Hej ,Luna...Co tu się dużo ,,przygotowywać'':D i nastawiać. Zawsze trzeba być przygotowaną:D Takie przygotowywania -też zniechęcają. Ona chyba ma to w dupie albo znalazła sobie innego lowelasa:(

Może ja już nie będę się wypowiadać. Muszę się z tym przespać. Dobranoc.

Nie ma co się przesypiać:):) Z kilasa czuć ,że to wkręt:):) ,, WKRĘT PENDZIORA''

:D gratulujemy

Nie widziała mojego zdjęcia pisząc do mnie. Żona- jak się rozstajemy to na stałe nie na jakiś czas. Wypaliła się w stosunku do mnie... Ja już do niej też. Składam pozew o rozwód. Chce być szczęśliwy a nie czekać, że może się księżniczce odwidzi i zacznie się starać i mnie pożądać. Kto w to uwierzy... Po słowach- może z innym by mi się zachciało...

A jak tam Pendziorowi wierzę. Przynajmniej ma na tyle odwagi, żeby zacząć nowe życie, a nie kurrwić się na boku w nieskończoność. Oczywiście niektórym sie w głowie taka kolejność nie mieści, ale trudno. Jak to mawiają - nikt nie jest niezastąpiony,

Vera, żeniąc się wiedział, że kobieta ma niskie libido czy że go w ogóle nie ma, bo skoro nie miewa orgazmów to o jakim libido tutaj mowa :/ Po 15 latach jemu się nagle magicznie odwidziało, a pisał przecież, że źle jest od momentu gdy zamieszkali ze sobą, czyli 9 lat temu!!! Poza tym, wiedząc, że jest źle zdecydował się na dziecko, co jest czystym sk*rwysyństwem. Naczytał się na tym forum bajek, że baby 10 lat po ślubie uprawiają sex 5 razy dziennie i każdy seks jest inny, to się mu jego małżeństwo odwidziało. Kolejny związek, który zniszczyło to forum. Jeśliby kochał żonę tak jak mówił, to zaciągnąłby ją nawet i siłą do seksuologa i na terapię partnerską, ale po co, skoro chętna się nawinęła na forum? Ale chwalcie go, bo taki biedny i dobry :/

Jeszcze 5 minut temu nie wiedziałam kim jest Pendzior, poza tym, ze pisze na kurrweterii. Dziękuję za przybliżenie mi jego sylwetki. Tak nawiasem - naprawdę? Spisujesz kazdemu tutaj notki biograficzne? Moze będziesz nam pisać epitafia? Osobiście myślę, ze Pendzior jest ofiarą manipulacji ze strony żony. Ale nie on jeden, myślał, że wszystko się zmieni, że przyjdzie jej ochota. I nie z takich powodów się ludzie rozwodzą, ten jest całkiem powszechny.

hgfjjg

Pendzior to wyjątkowy mężczyzna i wszystko, co tutaj pisze jest prawdą.. Nie planowaliśmy tego. Tak wyszło. Życie robi nam różne niespodzianki, tylko nie zawsze wiemy, jak je wykorzystać. My postanowiliśmy skorzystać z danej nam szansy. Ja też mam męża, który nie traktuje mnie tak, jak na to zasługuję, ale to już temat na osobny wątek. Przez całe małżeństwo byłam cierpliwa, bo wmówiłam sobie, że tak musi być. Ale teraz okazało się, ze może być zupełnie inaczej.. Lepiej! Nie szukałam nikogo, a znalazłam Pendziora.. Na cafe weszłam tego dnia po raz pierwszy, z nudów.. Ale najwidoczniej tak miało właśnie być. Jeszcze jakiś czas temu przez myśl by mi nie przeszło, żeby się rozwieść.. Lecz teraz wiem, że chcę być szczęśliwa. Nie chcę się męczyć do końca życia, dlatego postanowiłam zaryzykować. To moja szansa.. Nasza szansa! Kolejnej możemy już nie dostać..

Czyli co? mam rozumieć ,że Pendzior i Julia to ten teges?

I niech ktoś jeszcze napisze, że kafe to dno ;) julia ;*

sie narobiło.....

Ano narobiło się. W dodatku na naszych oczach.

I tak spokojnie to piszesz ? Jakiś czas temu szczęśliwy mąż , dziś rozwód ... Żona sie wyprowadza i wolna chata i pewnie o to chodziło...bo jak by było wspólne mieszkanie nic ,nie było by takie proste .

Pendzior. Gratuluje Plakala twoja zona? Mowila cos? Odgrazala sie?

pedzior,gratuluje decyzji. Nie ma sensu meczyc sie z kobietą ktora przez lata nie potrafi nic zmienic,nic dac od siebie, trzymam kciuki i zycze Wam powodzenia

Jakby mieszkanie było wspólne to już bym szukał kupca. O emocjach nie będę pisać. Tuż się od nich uwolniłem. Żona... Jak każda porzucona kobieta, mściwą jest...

to ta wiosna tak dziala ma ludzi? ot sie porobilo...sie zakochali ale na ooczy sie nie widzieli....hehehe

A kto powiedział, że nie widzieli? ;)

No chociaz powiedz jak przezywa to twoja zona ze znalazles nastepczynie:-)

julia nie jest ci glupio ze rozpierdzielilas malzenstwo? a ty pendzior nie pierdol ze sie starales, znalazles kurwe na boku to zona niepotrzebna, jestescie siebie warci z ta julia.

to po cholerę jeszcze tydzień temu chciałeś ratować małżeństwo ?