Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pendzior

To było Tak... Wczoraj.

Polecane posty

Gość Degr...bla bla
Pedzior to jest jakiś wałek na konkretne argumenty w ogóle nie odpowiadasz a ja już Cię tak podchodzę kilka dni nie wierzę w ten wątek nie oszukuj więcej ludzi:O I nie wpieraj,że nie bo znajdę Ci multum argumentów na to narka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pendzior przeczytaj jeszcze raz to co napisała miłość cierpliwa jest, szczególnie to o uwielbieniu. Jak przeczytasz, to pomyśl chwilę i przeczytaj jeszcze raz, a potem powtórz to wszystko jeszcze ze sto razy. Mam nadzieję, że nigdy nie trafię na takiego jak Ty faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coraz bardziej się skłaniam ku temu ,iż to ty potrzebujesz pomocy specjalisty. Albo to świetna prowokacja dzięki której wkręciłeś /wkręciłaś ludzi;) Wszystko MI się wydaję mało męskie gdyby to wszytsko rozłożyć na czynniki pod kątem psychologi to mogłabym postawić tezę ,że to kobieta pisze i tak się rozczula i rozbija na czynniki piersze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłość cierpliwa jest...
Ktoś inny pisał wcześniej teraz ktoś inny pisze, kontynuuje dzieło poprzednika, ten który zaczął ma chyba wolne...stąd wszyscy odnoszą wrażenie, że autor jest schizofrenikiem :) Projekt kafe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak bo to wszystko trochę dziwne się wydaję -tak na zdrowy rozsądek ( mam nadzieję ,że dorośli też tu są ) Przecież wiecie dziewczyny jacy są faceci chowają się do swoich jaskiń itp . Znacie dorosłych mężczyzn ,żonatych -którzy w kóło piszą to samo na babskim forum????By prowokować dyskusje -;)Oczywiście wyjątek od reguły się znajdzie -jak wszędzie zresztą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pendzior po prostu pokazał swoją prawdziwą naturę. Na początku udawało mu się wszystkich zwieść, szczególnie zachwycające się jego pomocą w domu panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłość cierpliwa jest...
Żyleta... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jggfdbb
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co wy z tymi projektami :-O Jesli każdy temat bierzecie za projekt to po co w ogóle tu piszecie ? Nie rozumiem ... Pendzior Jesli Twoja zona nie chce zasięgnąć porady specjalisty a Ty więcej nie chcesz "wałkować" z nia tego tematu to nie pozostaje nic innego jak rozstanie .Może wtedy przejrzy na oczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już zdecydowałem o rozstaniu. Skoro na każdy argument odpowiada- bo mnie jest tak dobrze. To teraz dobrze jej Tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Pendziorku.... nareszcie :) ...... podjales meska decyzje. teraz tylko wyprowadz sie z domu:) i z niecierpliwoscia czekamy na nowy temat pt: To bylo Tak... Dzisiaj. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba żartujesz?! Z własnego mieszkania mam się wyprowadzić?! Gdy to nie ja tu się wypaliłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pendzior a odpowiedz mi jak wytrzymywaleś brak seksu przez 15 lat ? Malżeństwo nie opiera sie tylko na tej sferze ale skoro ty masz o wiele wieksze potrzeby niz żona to powiedz jak ? Zdradzaleś ją ? Tylko szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Cały czas się starałem. Seks był. Rzadko i od tak sobie. Nie było chęci angażowania się. Najlepiej jest to opisane w pierwszym poście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"chyba żartujesz ?! Z własnego mieszkania mam się wyprowadzić ?! Gdy to nie ja tu się wypaliłem?" A co masz zamiar zrobić ? Żonę z dzieckiem wyrzucić ? Ps. ile dziecko ma lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"chyba żartujesz ?! Z własnego mieszkania mam się wyprowadzić ?! Gdy to nie ja tu się wypaliłem?" A co masz zamiar zrobić ? Żonę z dzieckiem wyrzucić ? Ps. ile dziecko ma lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggnngj
gjthb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pendzior ale jak ty sobie to wyobrażasz ? Ja w swoim małżeństwie też jestem tą "winną" to mimo tego mąż sie wyprowadził z domu .... Pracujesz ? Bo nie wiem co wywnioskować z wczesniejszych postów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pendzior ale jak ty sobie to wyobrażasz ? Ja w swoim małżeństwie też jestem tą "winną" to mimo tego mąż sie wyprowadził z domu .... Pracujesz ? Bo nie wiem co wywnioskować z wczesniejszych postów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niby dlaczego
Mieszkanie jest twoje? Przecież byliście małżeństwem, to powinno być wspólne? Meble też sa tylko twoje? Samochód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda*magda
Pendzior,po co im się tłumaczysz ? Szkoda,że tak się to kończy u Ciebie,współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednak ciekawska
Pendzior wyrzuciłeś już żonę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego wyrzuciłeś? Rozstajemy się w zgodzie jak dorośli ludzie. Nie dobraliśmy się pod względem temperamentu i jaki jest sens męczyć się ze sobą? To nic dobrego na dłuższą metę nie przyniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pendzior ale ja nadal sobie tego nie wyobrażam... Przecież tak naprawdę to zona nic złego Ci nie zrobiła !! Od 15 lat jest taką samą kobietą.. Nie pomyslałeś , że może to Tobie sie coś odwidziało? I znalazleś sobie pretekst ... Nic nie sugeruje bo nie znam was ..ale takie odniosłam wrażenie . Ja na twoim miejscu najpierw poradzila bym się terapeuty ! Ps.jak można po 15 latach malżeństwa powiedzieć do żony kulturalnie "wyprowadzaj się z domu" z powodu tego, że zona nie chce często się z Tobą kochać ? Nie ogarniam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie od dzisiaj wiadomo, że wiele związków psuje się z powodu braku seksu, seks jest, był i będzie w naszym życiu zawsze. Jedni mają większe potrzeby, inni mniejsze, a są i tacy, którzy tych potrzeb nie mają. W większości są to kobiety. Wiele ludzi męczy się w takich związkach, ale tkwią w nich, bo dzieci, bo majątek jak ktoś ma, bo kto mi na starość poda szklankę wody? Jeszcze inni zdradzają. a Pendzior jak na razie tego nie robi tylko próbuje ratować malżeństwo, ale nie sądzę,żeby było tu jeszcze coś do ratowania, skoro żona zawsze miała niskie libido, więc to libido jej raczej już nie podskoczy, a żeby się miała zmuszać do seksu to chyba nie o to chodzi. Nasz autor w nie jednym temacie wypowiadał się, że jego małżeństwo jej idealne, ale to on tak myślał, zaślepiony w swojej żonie, oczywiście, fajnie, że pisał, iż kocha żonę, pożąda,szanuje, nie każdy facet tak mówi o swojej zonie, ale uwazam, że jednak miałeś klapki na oczach i dopiero co teraz one Ci się otworzyły. Niektórzy forumowicze piszą,że to ona powinna już dawno Cię zostawić, ja się z tym nie zgadzam, bo skoro pisałeś, że nigdy nie nalegałeś na seks, więc nie było nic na siłę, tak? żadnej presji? a może właśnie ona czeka, żebyś to Ty zaczął pierwszy, bo pisałeś, że to żona pierwsza inicjuje seks a nie Ty? same pożądliwe spojrzenia to za mało, zacznij też działać, a co do orgazmu żony, skoro jej jest dobrze tak jak jest to dałabym se na luz z tym, nie chce pracować nad tym - trudno. Nic na siłę. Z tym rozstaniem to też tak się nie wyrywaj, może lepiej byłoby na trochę się rozstać, żeby odpocząć od siebie i przemyśleć kilka spraw. Ona chyba już znużona jest i obojętna skoro nie zwraca na Ciebie uwagi, a tak to może przemyśli. Czy zona w ogóle Cię kocha? tak na zakonczenie takie pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, kocha. Decyzja już podjęta i nieodwracalna. To trwa już kilka lat i nigdy nie chciała nic z tym zrobić. Nie chce mi się już powtarzać. Wszystko już tu zostało napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×