Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

heloiza999

ciąża wbrew wszystkiemu co mówi biologia, to jest choróbsko...;-/

Polecane posty

Gość winston ch.
dlatego kto sie urodził, powinien matce mieć wdzęczność, że go donosiła. a nie kląć na życie, szukając wszelkich możliwych argumentów żeby odejść ze świata bezpotomnie. No i dobrze, niektórzy lepiej, zeby nie mieli dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toż to trzeba być
bezdusznym cyborgiem żeby coś takiego robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ułaaa...nie wiedziałam, że dyskusja tak się toczyła...;-) GANDZIAA- otóż to- dlaczego się o tym nie mówi? Uważam, że dziewczęta sa poniekąd oszukiwane, mają potem prawo czuć rozczarowanie życiem, wystawia się je, poświęca ku wyższemu celowi, tak jakby one podmiotowe nie były. I ja uważam, że powinno się o tym mówić- na dzietność by to nie wpłynęło, a ludzie chociaz byliby świadomi, nie byłoby nieporozumień, małżeństwa przedyskutowałyby to i potem mężunio nie czułby żadnego szoku i nie zwiewał. Mam takie spostrzeżenia co do życia, nie tylko w tym temacie, w innych dziedzinach też. I wiele osób doświadczonych potrafi mnie jakoś poprzeć, więc nie jestem głupia, wiem o tym. Obsesję mam, ale poszerzenie wiedszy na ten temat, a zwłaszcza rozmowy z ludźmi pomagają mi- wiem, że jestem teraz o niebo bardziej świadoma niż wiele kobiet, które własnie decydują się na ciążę. Wierzę, że może pomóc mi to w życiu dokonać właściwych wyborów. Świadomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym zachodzeniem w ciążę na czas wyścigów to hardcore, przyznaję... a co do przyrostu naturalnego i emerytur- - błagam was...czy wy jesteście naiwni???????????????????????????????????????? RZECZ LEŻY W SYSTEMIE, A NIE W LICZBIE LUDNOSCI popatrzcie sobie na kraje mniejsze i ich poziom życia, a na takike Chiny liczba ludności nie świadczy o dobrobycie... rzecz w tym, że każdy sam na swoją emerytirę powinien łozyć- tu jets problem. jak łoży się na kogos innego, to jasne, że w końcu będzie kryzys. nas jest 40 mln i co nam z tego? im nas więcej, tym większy rozgardiasz, tym więcej poszkodowanych systemem. nas MA być mniej, a edukacja ma być zreformowana!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jeszcze w ciąży nie byłam, nigdy nie byłam gruba a mam paskudne rozstępy, głównie na udach i biodrach. A moja mama urodziła dwójkę dzieci i nie ma ani jednego. Żadna z moich dwóch przyjaciółek, która nie dawno urodziła, nie ma ani nietrzymania moczu, ani żylaków, ani hemoroidów. Nie roztyły się, jedna wygląda lepiej niż przed ciążą. A jednej to tak zazdroszczę cycków, że masakra ;] Idź się zajmij nie wiem jakimś rękodziełem, masz zdecydowanie za dużo czasu na zajmowanie się pierdołami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, wiem, że nie każda tak ma, ale zdarza się. i trzeba się z tym liczyć, dlatego tym bardziej spieszenie się z ciąża jest bez sensu. skoro tak ma być to po co ma być szybciej niż póxniej? potem całe zycie masz te żylaki....lub nawet już te głupie rozstępy, po co je mieć w wieku 25 lat, nie lepiej zaczekać np, do 33 roku życia? to nie jets złe takie w tych czasach, pff...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niby tak, ale wiesz chodzi o cos więcej niz organizm. to jest wpakowanie się w ultradorosły świat, świat wielkiej odpowiedzialności, gdzie Twoje życie nie jest już tylko Twoje, a w zasadzie wcale nie jest Twoje, bo wiadomo, że zawsze będzie trzeba wziąć pod uwagę dobro dziecka i nie będzie kompromisów "bo ja chce inaczej". bez dyskusji, dziecku źle i trzeba mu się podporządkować. np. w ciąży brak alkoholu. nie tylko Twoje ciało. więc czy pomyslisz- ok, no to kompromis, ja wypiję mniej niż zwykle, to będę zadowolona i ja i dziecko, które nie będzie musiało przyjąć tyle alko ile ja zazwyczaj bym wypiła??? NIE. tzn. nie ma kompromisu- nie ma alko wcale, bo to złe dla dziecka, a to, że Ty byś chciała, to nie ważne. I potem tak juz ze wszytskim dpoóki jestes odpowiedzialna za dziecko. A jak jest dorosłe, to i tak się jedzie do dziecka , poamga mu, kosztem własnych spraw, jesli trzeba. więc po co ładowac się w to w wieku 20 lat? potem reszte życia i tak jest sie rodzicem. to nie lepiej to odłozyć w czasie? rodzic nie ma już myslenia nie-rodzica nigdy. potem juz nie ma tej lekkości myślenia, beztroski, człowiek juz zawsze sie martwi. więc gdzie ludziom się tak spieszy, powiedz mi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełe ausf.II
jesteś egoistką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja? nie. ale nie - byecie egoistką osznacza wg ludzi, jak zauważyłam, że swojego dobra nie bierze się pod uwagę W OGÓLE. ludzie mysla, że przeciwieństwem egoizmu jest altruizm. nie. to jest przeciwległy biegun. a ja uważam, że coś jest pomiędzy altruizmem a egoizmem. W ciąży oczywiście alkoholu się nie pije, każdy to wie. ale mam na mysli całe póxniejsze życie matki. Kobieta cokolwiek chcialaby zrobić dla siebie usłyszy , że jest egoistką bez względu na to ile daje z siebie na co dzień. 3/4 jej dnia to może być czas w 100% dla kogoś, a jak wieczorem poprosi, by ktoś jej coś podał, poprosi "dajcie spokój z tymi lekcjami, ja teraz musze odpocząć godzinkę", to zaraz, że egoistka. takie rzeczy miałam na myśli. A przykład o ciąży podsłam dlatego, że od ciązy się zaczyna- ciąża to zapowiedź tego czym jest macierzyństwo. Nie jest to kompromis, nie jest to spółka. Jest to wyrzeczenie się swojego życia na korzyść innego życia. "nie myśl tylko o sobie" oznacza wtedy tyle, co " w ogóle o sobie nie mysl'. Nie ma myslę i o sobie i o dziecku. masz myśleć o dziecku, choćby twój interes był pominięty, ale o ile to dobre dla dziecka robisz coś lub tego nie robisz. i tak zlatuje życie. dlatego nie wiem czemu komuś się do tego spieszy. a instynkt działa przeciwkso kobiecie- wyposaża ją w takie emocje i siły do działania, które są pro-komus, nawet z wykluczeniem potrzeb własnego organizmu, nie mówiąco potrzebach np. społecznych. Dlatego uważam, że instynkt macierzyński jest sprzeczny z samozachowawczym. Bo jak popatrzeć co kobiety robią dla dzieci, to gdyby robiły to samo nie będą matkami, to byłoby to sprzeczne z naturą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiele kobiet mówi, że w chwili zagrożenia życia dziecka przechodzą same siebie i w ogóle nie zastanawiają się ani moment- co oznacza, że pęd ku ratunku dziecka wynika z pobudek biologicznych, sterowanych instynktem raczej niż nawet samymi emocjami. Tak uważam. czyli jednym słowem trzeba się liczyć z tym, że zostając matką każdy dzień może być ostatnim, bo człowiek gotów rzucić się pod ciężarówkę. podobno jest tak, że kobieta dostaje takich sił, gdy dziecko jest zagrożone, że jest w stanie podnieść ciężarówkę. Jakie to ma póxniejsze konsekwencje zdrowotne? dla jej kręgosłupa na przykład? Myślę, że grozi to nawet kalectwem, ale każdy ma to w dupie- bo chodzi o to, że dziecko przeżyło. Za każdym istnieniem ludzkim stoi ogromne poświęcenie naszych matek... nikt w normalnych warunkach nie podniesie żadnej ciężarówki, co oznacza, że jest to instynkt. Instynkt sprzeczny z samozachowawczym. Tak natura urządziła kobiete. I nikt icvh za to nie chwali- jaka jest w końcu dyskryminacja kobiet? A jak reaguje społeczeństwo jak jakas dojrzała Pani NIE CHE zajmować sie wnukami, bo swoje odchowała i chciałaby np. pozyć trochę pracą, takimi rzeczami innymi? ludzie uważają, że to zasrany obowiązek kobiety, by się wyrzekała swojego człwoieczeństwa, zwykłych potrzeb. I dlatego nie chcę porodu naturalnego, gdyż jest on ucieleśnieniem tego wszystkeigo, symbolem tego. a moment , wktórym znosisz to wszytsko, a na koniec nikt nawet nie pyta: jak sie masz?", tylko "jak tam dziecko", a facet, z którym niegdyś było się miłością życia i wspólnie wiło się gniazdko oznajmia Ci, że bardziej kocha dziecko, które z nim planowałas, które rodziłaś ku chwale związku i stania się rodziną...jest to odwrócenie kota ogonem. Kochać należy rodzinę jako całość, bez dzielenia włosa na czworo. Nie muszę być wcale kochana bardziej od dzieci, ale odwrotnego układu sobie nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elektronik, Ty teraz mi robujes dosrać i tyle, czego bym nie napisała, będziesz mi przeczył na złość, nawet jeśli w duchu sie zgadzasz. to niedjrzałe. nie poddaję wątpliwości tego, że w ciąży się nie pije itp. ale to jest SYMBOL, zapowiedź całego macierzyństwa, całego póxniejszego życia. jeżeli mam mieć dziecko, to tylko jedno i po wielkim przygotowaniu. fizycznie, emocjonalnie, a także w związku. z mężczyzną, który zechce zrozumiec moja filozofię rodziny, który sprawi, że poczuję sie bezpoeczna na poziomie emocjonalnym w naszym związku. Który weźmie odpowiedzialność za to, że chce ze mną być i za to, jak xle może mi być czasem z powodu macierzyństwa, który będzie koił moje obawy, mówiąc, że zrobimy wszystko, będziemy ostrozni, by NIGDY NIC N I K O M U się nie stało, że kocha nas oboje, że dziecko mógłby mieć TYLKO ze mną, bo z kimś innym by nie chcial się mieszać, ze tylko ze mną ma to sens. Że dla niego jestem wyjątkowa i niezastąpiona. Że kocha nasz zwiazek, nas jako całość, jako rodzinę i codziennie by to okazywał. Ja twey na wiele będe gotowa, nawet na poświecenie życia w imie takiej rodziny. który wysłucha moich obaw co do ciązy, porodu, będzie pilnował, by mnie nikt nie upokorzył na sali....który będzie żywo interesował się nie tylko stanem dziecka, ale także moim. by pytał o cała rodzinę... a mnie wtedy nic nie będzie interesowało, tylko jak być dla niego dobrą żoną i coo jest wpisane w tą rolę- dobrą matką. żona i matką. bo to zdrowa kolejność dająca szansę na sukces i w małżeństwie i rodzicielstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem tak naprawdę czego wy chcecie od tych moich poglądów... obiektywmie nie widzę w nich nic złego- a wręcz z takim nastawieniem nie rozumiem dlaczego ktoś miałby np. NIE chcieć spedzić z kimś jak ja życia... ja mam taki pomysł, jakiego inne kobiety nnie mają... inne chcą miec po prostu dziecko, a małżeństwo to dla nich instrument do osiągnięcia celu...to dlatego chca bogatych partnerów- bo Ci zapewnią im byt, a na tym im zależy.czy wy nie widziecie, ż ezyjemy na coraz większej pustyni emocjonalnej? ludzie boją się angażować... sypiać z jedną osoba... swoja krew i swoja krew...co za ciasnota serca...chyba wiadomo, że sowją krew sie kocha i co, medal ktoś za to chce? kochać "nie swoją krew", to dopiero sukces- i dlatego świętuje się np. rocznicę ślubu, a nie jubileusz kochania swojej mamy, bo to oczywiste. czemu nikt mnie nie pojmuje??? dziwi mnie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda jędza
heloizo - masz rację, ale nie we wszystkim. Gdy facet kocha swoją żonę, ich związek jest szczęśliwy a on nie ma problemów emocjonalnych, nie powie swojej żonie, że kocha bardziej dziecko. Nawet mu do głowy nie przyjdzie. I pyta się, faktycznie, jak tam dziecko, ale także jak tam u ciebie, u męża, u rodziców jak coś gorzej. Nie opowiadaj głupot ;p powiem ci, że masz rację z traktowaniem kobiet jako istoty, które mają obowiązek się poświęcać, ale cóż, lata dominacji mężczyzn xd rzucić się pod ciężarówkę można z wielu powodów, nie tylko dziecka i nie mówię tu o samobójstwie ; D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abcdegeha2342
herezja czy jak ci tam, nikt Ci dzieci robić nie nakazuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młoda jędza- dziękuję. a w czym racji nie mam? pytam, gdyz interesuje mnie również krytyczne podejście, nie tylko pobłazliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozcozcoz
Masz bardzo wiele racji ,dodaj jeszcze urokliwe położne .Ale ja mam dwójkę - mój instynkt chyba był bardzo silny.Ogólnie zgadzam się z Tobą w 80%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herezja- hahaha toteż sobie na siłę nie zrobię, a już na bank nie w ciągu 10 lat;-p taka prawda ktoś napisał o pękanniu pochwy wcześniej- a ja wiem czemu poród jest taki ciężki i czemu pochwa pęka- ewolucja sprwaiła, że ludzkie młode rodzi się z inna średnicą głowy teraz- dzieci maja większe głowy teraz niz w przeszlości. niestety ewolucja nie pomyślała o dostosowaniu pochwy do tej zmiany. cvzytałam o tym i lekarze- zwolennicy cesarek, uważają, że jeste to jeden z absolutnie czołowych argumentów przemawiajacych za ingerencją medyczną kotki, suki, rodzą szybciej, serio i nie w takich bólach. sprawdzcie na youtubue. serio, tylko ludzka samica tyle cierpi... dwunożna postawa ciała też ma wplyw na cięższy przebieg porodu. inne samice innych gatunków rodzą szybciej i nieco łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóz, opieka medyczna to co innego, kolejny temat. dużo na kafe czytałam ostatnio o badaniach ginekologicznych, jak np. wołają babkę, są akurat studenci i bez informowania co będą robić, zaginają jej pod szyję pidżamę- leży w ciągu seksundy przed grupą obcych ludzi ja jakiś szczur labolatoryjny cała goła i macają jej cycki i miejcsa intymne. a gdzie podmiotowość pacjenta? pytanie o zgodę- to jest GINEKOLOGIA, a nie operacja nadgarstka. to jest G I N E K O L O G IA, a nie zwichnięta kostka. Tłum gapiów to jest co innego w tym wypadku. brak szacunku do bólu, brak poszanowania intymności, godności... ja myślę, że kobieta naprawdę potrafo przezyć traume kobiety traktuje się hurtowo na ginekologii, byle szybciej. czytałam na kafe jak jedna mówiła, jak ją przed porodem na badaniu lekarz szarpał w środku, ona robiła takie "sss", a on- przyzwyczajaj się Pani". ktoś sie skarżył, że w latach 80 szyli bez znieczulenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozcozcoz
Trochę traktują rodzącą jak insekta - w końcu po co dawała.A biedne i słabo opłacane pielęgniarki muszą znosić niepożądane towarzystwo mając ciekawsze zajęcia.Kiedy uda się ujść z życiem ,zabierasz drogocenny tobołeczek do domu i tu zaczyna się prawdziwy cyrk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozcozcoz
Ale jak zobaczysz tą maliznę to masz wszystko i wszystkich głęboko ,instynkt się włączy na całego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khdadfiusa
okres to też nie jest choroba tylko "normalność" a niektórzy z tego powodu lądują w szpitalu, wymiotują a część ma w ogóle pare dni wyjętych z kalendarza. Takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie... ok- instynkt instynktem, ale to jeszcze nie daje prawa, by źle traktować człowieka. a zreszta co to za tekst??? dawałs, to masz...sorry, a dziecko weźmie się skąd inąd?? tak jest i juś, w polu obok truskawek nie urośnie... a ich matka to nie dawała? co to za myslenie w ogóle NIC nie usprawiedliwa zgryźliwych tekstów wobec rodzącej, która jest bezbronna!!!! i cierpi, jest pelna emocji i wobec tego zupelnie inaczej, wrażliwiej wszystko odbiiera!!! dziwią się, że ktoś nie chce rodzić??? że mały przyrost??? od porodówki się zaczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×