pierwszy seks..kiedy?

Siema, jestem z pewną Dziewczyną w związku, znamy się od sierpnia, ale od niedawna jesteśmy w związku, wcześniej była to dość dziwna znajomość, ale mniejsza o to, nie to jest tematem wątku :D. Generalnie rzecz biorąc jestem normalnym facetem, lat 20. Moja Dziewczyna ma 18 lat i jest jeszcze dziewicą. Ciekawi mnie jak to wg Was, drogie Panie wygląda, kiedy zacząć działania w kierunku spędzenia razem pierwszej nocy? Nie jestem jakimś zboczeńcem, nie śpieszy mi się, ale nie będę ukrywać, zdecydowanie mnie pociąga i chyba doskonale zdaje sobie z tego sprawę :D ale oczywiście nie jest to głównym fundamentem związku. Więc drogie Panie, po jakim czasie facet może zacząć działać i nie wyjść na 'pustego', któremu chodzi tylko o to? *Proszę o nieudzielanie odpowiedzi: - minimum 7 lat -po ślubie -żyjcie w celibacie do śmierci chcę uzyskać normalne, racjonalne odpowiedzi. Dziękuję :)

Moja rada pogadaj z dziewczyną Ona Wie najlepiej czy jest już gotowa -;)

ładnie piszesz. Wiesz wydaje mi się, że lepiej później niż za wcześnie, ale 7 lar raczej nie zacznijcie od zwykłych pieszczot, poznawajcie swoje ciała

normalna odpowiedź to po ślubie, przecież ty masz dopiero 20 lat...najpierw dorosnij dopiero bierz się za seks...potem wpadka i będzie wielkie halo...

Nikt tu Ci nie udzieli racjonalnej odpowiedzi bo nikt nie jest Twoją dziewczyną -rozmowa z Nią na ten temat bezcenna -;)

Dziękuję za szybką reakcję :). Oczywiście zamierzam z Nią o tym rozmawiać, tylko nie chcę za szybko poruszać tego tematu, bo nie chcę, by pomyślała, że tylko o to mi chodzi ;), bo nie jest to prawda :). Jest bardzo wartościową Dziewczyną i nie chcę Jej stracić przez 'za szybkie' dążenie do tego ;). Więc drogie Panie, po jakim czasie byłybyście gotowe zacząć działanie na tej płaszczyźnie w nowym związku? :)

ja nigdy wcześniej niż po 3 miesiącach związku weźcie z tym wiekiem, ma mieć 30 lat i być prawiczkiem? :D

różnie bywa, zalezy od tego ile sie znacie, ale skoro od sierpnia, to jest już troche czasu. Wg mnie to wszystko zwykle wychodzi jakoś tak naturalnie. :p

obserwuj jej reakcje na bliskość fizyczną. nie chodzi o łóżkową tylko o zwykłe przytulanie i dotyk. niech będą coraz śmielsze i jak będzie wyluzowana to powoli zaczynaj temat

chyba macie rację :) i nie ma co się nad tym zastanawiać, samo powinno wyjść ;)

ja mam 29 lat i jestem prawiczkiem

Czas nie ma tu nic do rzeczy.Liczy się kiedy ona będzie gotowa. U mnie pierwszy raz był po dwóch miesiącach . Poczujesz że ona tego pragnie -zapewniam.

Jak czytam takie tematy i komentarze to aż odechciewa mi się z jakąkolwiek wiązać (chodzi mi o Polkę). Czy to, że np. po 2 tygodniach proponuję kobiecie seks to znaczy, że tylko na seksie mi zależy i chcę ją tylko przelecieć? Czy to dla was jest naprawdę tak nienormalne, że facet proponuje seks kobiecie? Naprawdę do tego potrzeba miesięcy czy lat? Chore społeczeństwo.

ja straciłam dziewictwo po dwóch miesiącach znajomości z moim facetem :) a miałam wtedy 19 lat

z facetem z którym jestem 2 lata poszlam na pierwszej randce :D nie myślałam nawet, że będziemy w związku :D ot przystojny facet, strasznie na mnie działał więc sama zaproponowałam :D i cóż, za w marcu ślub :D

bez za :D miałam pisać za miesiąc, ale właściwie nie cały, więc w marcu :D

:o

i bardzo dobrze, trzeba używać życia xD

Samo wyjdzie :) Nie ma co planować

ja jestem normalny nie jestem jakas zakonnica zeby nie było ale czy Ty chlopaku widzisz co piszesz? skoro bez roznicy ile znasz, to bzykaj sobie szmaty na dyskotekach :P i co to w ogole za glupi stereotyp ze to niby tylko polka taka ze po ciemku pod koldra raz na kilka lat?

Zjeździłem trochę świata i wiem co mówię. Polki po prostu odmawiają sobie seksu nawet jak mają na to wielką ochotę. Zresztą ktoś tam podał ciekawe badania i całkowicie się z nimi zgadzam. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5512659&start=0

Zresztą chyba nigdzie nie byłaś i nie poznałaś innych nacji. Ja podróżowałem ze Szwedami, Holendrami, Duńczykami i Irlandczykami. Mają zupełnie inne podejście do seksu. Tam jak jest się ze sobą to po prostu chodzi się ze sobą do łóżka: bycie w związku= seks i dla mnie to jest oczywiste. Ponadto uprawianie seksu dla przyjemności, przygody, chęci zbliżenia lub po prostu bo ktoś kogoś pociąga jest czymś zupełnie tam normalnym. Natomiast tutaj ludzie się bronią jakby przed tym. Dla polek to musi isnieć wielka miłość i pewność, że jak pójdą z jakimś do łóżka to ten facet będzie z nią przynajmniej przez kilka lat żeby nie wyszła na puszczalską, czy jak wy tam to określacie. A jeśli nie macie nikogo to potraficie tłumić w sobie popęd seksualny nawet latami- byle żeby nie złamać zasady: seks tylko z miłość, bo inaczej to coś bardzo złego i poniżającego. No błagam, czy to jest normalne???? To jest chore.

normalny- trochę racji masz

Zagraniczni zawsze sa dla siebie przygodą.Np tacy arabowie, tam maja inne zasady a poznajac Polke raz dwa z nia laduja w lozku, egzotyka fascynuje i tyle;)

Mi już nie chodzi o jakieś egzotyczne przygody. Oni nie wyjeżdżają ze swoich krajów żeby przeżywać takie przygodowy seks- oni mają to na miejscu i nikt tam nikogo za to nie prześladuje i nie opluwa.

Nie znam dziewczyny która by czekala latami to raz Dwa - fakt ze kobiety maja nieco inna mentalnosc, tylko kto do tego sie przyczynia?? Faceci tepieni nie są za to, a dziewczyna od razu staje sie dziwka. Sporo z dziewczyn po cichu tkwi w ukladzie ff. Nie rozumiem was najpierw krzyczycie ze daja na prawo i lewo a potem nagle zmieniacie zdanie???

Ja tak nie krzyczę. Ci co krzyczą to mają jakieś kompleksy, są oszołomami albo zwykłymi burakami i nie wiem czemu się kimś takim przejmujecie.

Zrozumiałeś źle.Odpowiadamy po jakim czasie zdecydowałyśmy się na" ten" pierwszy raz .Nijak się to ma do tego co i jak potem robimy z następnymi( jeśli są) partnerami.I nie gadaj tak źle o nas. Ja również podrożuję i nie zauważyłam tego o czym piszesz. Seks nie musi wynikać z miłości ale nie może tez być ordynarnym i prostackim pokrywaniem się na tyłach klubu Pewnie byłeś na Wyspach i wiesz co wyprawiają Angielki

seks to super sprawa ale niestety konsekwencje sa ... przykre. Więc jak nie wiesz czy masz ochotę zajmowac sie rozrywczanym bachorem to sie jeszcze wstrzymaj. Wg mnie zawsze trzeba liczyc sie z ryzykiem ew. wpadki

Nie wiem co wy czepiacie się tak tych angielek. Przecież nikomu tym krzywdy nie robią. A ten "pierwszy raz" też jest strasznie przez was idealizowany. Czy jeśli nie jest on z miłości to całej późniejsze seksualne życie jest nieudane? Oczywiście, że nie.