Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pinacolada8439

Co jest z tymi weselami??

Polecane posty

hetyyyyyy buraczku pusciutki przeciez napisalam, ze nie chodze do takich wiesnair jak ty na wesela:D Stac mnie by ci dac w koperte, ale nie lubie sponsorowac i wspierac glupich ludzi dziadujacych na wlasnym weselu. Tyle w temacie prowokatorko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hettyyyyyyyyyyy
Kleolia biedaku, nikogo juz nie ma kto by ci przyklasnal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 424242
pinacolada8439 jak Cie nie stać to sie nie wbijaj na balange !!!! nie wiem ile zarabiasz ale kwota 600 zł jest dla Ciebie niebiańsko wysoka z tego co napisałaś ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś wam opowiemmmmmmmmm
Autentyk. Wesele na wsi, całkiem niedaleka przeszłość. Zaproszenie (żona i ja) otrzymaliśmy ok. 4 mce przed wydarzeniem. Nie została zaproszona nasza już samodzielna córka. Ok. Decyzja młodych. Nikt się nie obraził. Minęły 3 mce i córka otrzymuje zaproszenie na to samo wesele z prośbą o potwierdzenie przybycia w ciągu jednego tygodnia. I teraz zagadka dla miłych państwa: dlaczego została jednak zaproszona i jaką decyzję podjęła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 424242
" coś wam opowiemmmmmmmmm" zadał zagatke, chwila daj czas na zgadniecie ;P ja zgaduje: nie poszła bo nie miala 600 zł ? tak jak koleżanka na forum !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja odp na zagadkę:
bo córka ogoliła wąsy???????????????? zgadłam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja odp na zagadkę:
albo druga opcja: w końcu się podmyła. I stawiam że nie poszła, bo nie miała kasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś wam opowiemmmmmmmmm
trafiony w 50% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś wam opowiemmmmmmmmm
Pieniądze nie były problemem. Poczuła się jak gość II kategorii. Wiele z osób zaproszonych w pierwszej turze odmówiło w ostatniej chwili (fakt nieładnie, ale ciekawe dlaczego swoją drogą?), a talerzyki były już zamówione....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgfdbgfhbgfhgf
przestan wymyslac durne historie i sie przy tym onanizowac :) jakie talerzyki zamowione? jak ostateczna ilosc osob podaje sie jakis tydzien przed slubem :) hahahhahahahahhahaa jakos nie wyszło ci to kłamstewko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pospisuje sie obiema rękami
pod tym, co napisala autorka. Ja zawsze tu pisze,ze niedlugo na kawe do kolezanki musisz przyniesc kopertę zeby sie zwrocilo. A jak widze te czestochowskie proszalne wierszyki to rzygam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do cosss wam powiem
ale z ciebie mitoman :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do cosss wam powiem
czestochowskie to są rymy a nie wierszyki hahahhahahahahaa wiesz ze dzwoni ale nie wiesz w ktorym kosciele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 424242
coś wam opowiemmmmmmmmm" po tym jak córka otrzymała osobne zaproszenie siadł w domu z żoną i razem się "domyślili " ze talerzyki zostały już zamówione ;P w niektórych lokalach nawet 5 dni przed weselem podaje sie liczbe gości ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze co?
Dobry topik ładnie się uśmiałam :) Zejdźcie na ziemię większość z was to pazerni ludzie przykre to ale taka prawda. Znacie taki cytat "Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy" to tyle w podsumowaniu. Na szczęście są tu tez rozsądne wypowiedzi i to daje małą nadzieje że w tym kraju jakiś mały odsetek osób jest jeszcze normalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domdomekdomeczek
Podaje się datę do której należy poinformować o swojej obecności bądź też nie. Zazwyczaj potwierdza się na 3 tyg przed weselem. Wtedy też talerzyki jeszcze nie są zamówione. Konkretną liczbę gości podaję się na sali dopiero po potwierdzeniu gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 424242
coś wam opowiemmmmmmmmm kto ubił świnki na miesiac przed weselem? gdzie Ty chodzisz na te wesela? ;) albo kto tak wczesnie wódke kupuje, to nie czasy PRL, ba wódke możesz zamówić w lokalu w którym robisz wesele, wtedy płacisz za ilość butelek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mahahaha
a ja się zgadzam z Autorka tematu! co do słowa. Skąd te zdziczałe obyczaje nagle się wzięły? na zachodzie dawanie kazy na wesle to nie do pomyslenia! To jest brak kultury a u nas juz o zgrozo wchodzi w kanon. Rzygac sie chce. ja wesela nie robiłam, pojechałam z mężem na miesięczną podróż do Australii :) i w dupie mam dewolaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvbhwsnjedmkrtl
Jak ktoś dostaje zaproszenie na tydzien przed weselem, to znaczy, ze by na liście rezerwowej, II rzut :) Ja nie chadzam wówczas na wesela. Nie chadzam także na takie, gdzie są jakiekolwiek aluzje o pieniądzach/prezentach (poza, niestety, rodziną - bo tam wypada iść choc na moment) i takie, gdzie nie ma zapewnionego noclegu. Ale w ostatnich 10 latach trafiło mi sie może 1 czy 2 wesela bez transport/noclegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgfhgfhfg
Po pierwsze to liczbę gości podaje się jakis tydzień przed slubem, a w zaproszenach sa kartki do kiedy nalezy potwierdzic badz nie swoja obecnoosc, wiec ta bajke o ubitych swinkach wloz sobie miedyz ksiazki albo dzieciom opowiadaj na dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 424242
zgadzam sie z "ze co?" o pazerności ludzi, co do topiku, przykre jest to ze niektórzy z Was żałują młodym ludziom pieniędzy na prezent, węsząc ze oni liczą na jak najwiekszą ilość kasy w kopercie, zamiast iść na wesele z uśmiechem na twarzy i cieszyć sie ich szcześciem... sami będziecie swje dzieci wydawać za mąż lub żenić i bedzie Wam przykro, że ktoś tak pomyśli o nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 424242
ubite świnki w XXI są genialne ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druhna1
mnie sie juz slabo robi jak mysle o weselach, mam byc druhna dziewczyny ktora traktowalam jak koleznke a nie przyjaciolke. Mam organizowac wieczory (2!!!!) panienskie i dokladac do nich oczywiscie. Jeden moge przezyc ale dwa! w tym jeden za granica. Mam pilnowac wszystkiego i pomagac w organizacji wesela i na dodatek mam miec paskudna rozowa suknie z tiara ( a nie mam15 lat), nie mialam nic do powiedzenia co do koloru i fasonu pomimo ze proponowalam zywo ze sama za nia zaplace byle inna byla. Panna mloda chce striptizerow i limuzyne... Dno, wodorosty i dulszczyzna w najgorszym wydaniu. A to wszysto dlatego ze panna mloda jest lekko przechodzona i marzeniem jej bylo miec bajkowy slub od 20 lat. Jej rodzice oszaleli i kupuja te wszyskie tiary, welony i gorsety. Wszyscy sa terroryzowani bo ich corenka WRESZCIE wychodzi za maz... nie zycze jej zle ale przez to podejscie, wymuszanie na ludziach, doprowadzila do tego ze mam dosc. I tu nie chodzi o pieniadze, bo wydalabym i tak kase na sukienke, buty, dodatki, dalabym odpowiedni prezent w kopercie ale wciskanie mnie w sznurowane gorsety, zakladanie pseudo-diamentowej tiary i oczekiwanie ze bede finansowac wieczor panienski w Barcelonie doprowadza mnie do szalu. I wstyd mi bedzie wsiadac do rozowej limuzyny... slabo mi sie robi, ja sama nie wiem ale te wszystkie panny mlode wscieklizny jakiejs dostaja, teroryzuja okolice i ludzie zamiast sie cieszyc palaja do nich antypatia. Do wesela pol roku a ja juz mysle co moge wymyslec zeby te atrakcje mnie ominely... jestem na sile wsadzona w paskudna sytuacje bo jak oleje sprawe to strace kolezanke a jak dam sie wkrecic to szlag mnie bedzie trafial dlugo bo nie lubie jak ktos cos na mnie wymusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjhgfg
Nie czytałam wszystkich komentarzy bo jest ich za dużo, rzuciłam okiem tylko na te pierwsze. To co przykuło moją uwagę to to, że ktoś na początku napisał że robi wesele pod gości a nie dla siebie. W życiu większych bzdur nie słyszałam. Nie miałam jeszcze wesela i póki co nie planuję, ale kto wie może w przyszłości mi się to odmieni bo partnera mam stałego od 7 lat. Zamiast dj woli zatrudnić kapelę bo ma w rodzinie sporo tradycjonalistów. O ludzie co za brednie i pokręcone myślenie. Ja pamiętam że kiedy chodziłam na wesela gdzie była kapela całe wieczory przesiedziałam przy stoliku, natomiast na tych gdzie był dj widziano mnie przy stoliku tylko na chwilę żeby coś wypić i myk na parkiet. Nie wyobrażam sobie w najważniejszym dniu mojego życia przez cały wieczór męczyc się przy muzyce której nie dzierże tylko ze względu na gości. Podobnie z całą resztą. Żadnych dzieci na imprezie i nie interesuje mnie czy sie ktoś obrazi czy nie, moja impreza, sponsorowana w całości przez mnie i partnera, nasze zasady. Jak komuś coś nie odpowiada to niech nie przychodzi. Jeśli chodzi o zasadę talerzykową to w sumie na weselach u innych ją stosowałam bo wiem że wesele to duży wydatek a wie się o nim odpowiednio wcześniej i powinno zdążyć się tą kwote zebrać w ciągu paru miesiecy, no chyba, że ktoś ma 3 wesela w tym samym sezonie to rozumiem, ze jest ciężko. Sama chciałabym na swoim ślubie otrzymać od znajomych taką samą kwotę od znajomych jaką dałam będąc na ich weselach, gdyż wtedy wydaje mi się to uczciwe. A cała reszta niech da tyle ile może. Taka jest moja opinai w tym temacie, ale wiadomo kążdy ma prawo mieć inne zdanie. Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Do wesela pol roku a ja juz mysle co moge wymyslec zeby te atrakcje mnie ominely" xxx Wystarczy powiedzieć prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpisuje sie obiema rekami
do cosss wam powiem czestochowskie to są rymy a nie wierszyki hahahhahahahahaa wiesz ze dzwoni ale nie wiesz w ktorym kosciele Dobrze wiem , gdzie dzwoni: Wg slownika języka polskiego Rym częstochowski, wiersz częstochowski rym, wiersz nieudolny, prymitywny, przypominający budową i formą pieśni odpustowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druhna1
dlaczego ludzie nie organizuja kameralnych wesel a za pieniadze ktore mialy byc przeznaczone na wesele nie pojada gdzies daleko zrelaksowac sie.Niech te wszystkie nawiedzone panny mlode przystana na chwilke i zastanowia sie czy za cene slicznej (w ich mniemaniu) sukni nie zniecheca do siebie znajomych i przyjaciol? Przeciez nie stane przed panna mloda i jej nachalna mamusia i nie powiem ze sa bezguscia i buraki, ze w wieku po 35-tym roku zycia welon jest smieszny i diamentowa tiara tez, i proba wbicia wszystkich w suknie sznurowane z gorsetami sa smieszna. A zanim para mloda dojdzie do Urzedu Stanu Cywilnego /Kosciola zostanie tak obgadana ze suchej nitki na niej nie zostanie. Wiem, widzialam i slyszalam. Te roczne przygotowania, przymiarki, nerwy i gora kasy sa niedorzeczne. Dulszczyzna... Tylko dlaczego ja mam w tym brac czynny udzial???????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żałosne jest to co tu niektórzy wypisuja, kiedyś czytałam o "zwróceniu się" przyjęcia urodzinowego dziecka. No luudzie, niektórzy tu wypisują, ze prostactwem jest nie dać 600 zł? prostactwem jest RZĄDAĆ od gościa, zeby płacił za twoje wesele. Robiłam mnóstwo imprez, pomagałam rodzicom przy imprezach, nawet dalszej rodzinie, chodziłam na różne i nigdy w życiu sie nie spotkałam z takim chamstwem. Często panstwo młodzi pisali w zaproszeniu że NIE CHCĄ prezentów tylko np. maskostki, zabawki do domów dziecka, karmę dla psów itp. I wcale nie byli to bogaci ludzie. Szczytem chamstwa jest napisane "nie masz kasy to nie idx na wesele, nie wpraszaj sie" nosz kuźwa, czy ktoś siedo kogoś cichaczem wpieprza na imprezę? ma zaproszenie to idzie i tyle. Mi by w życiu nie przyszło do głowy myśleć, ze mi się coś zwróci jak urządzę urodziny czy wesele. Robię dla siebie i dla gości, zeby było fajnie, miło, zeby im smakowało, ale nie bedę potem przeliczać preznetów na kwotę wydaną na orkiestrę czy żarcie i wódkę. Jednak żeby w ten sposób podejść do sprawy trzeba mieć troche inteligencji, kultury osobistej i szacunku do swoich gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glistaludzka111111
Mnie zastanawia trochę poboczna kwestia co do tematu, mianowicie po chuj zapraszać ludzi, co do których ma się podejrzenia, że cię olewają i będą skąpi albo takich, których sami olewamy i jeśli mają dać mało kasy z różnych powodów to lepiej żeby nie przychodzili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×