Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona po babskim party

Byłam na spotkaniu z koleżankami,wyszłam żeby małpie łba nie urwać :\

Polecane posty

Gość ja swojemu tez robię
kanapki ale my 2 lata po ślubie to wiecie... :) Ale na swoje usprawiedliwienie to powiem, że nie zawsze bo czasem nie chce mi się wstać (jak mam wolne) albo za długo leżę w łóżku i sie nie wyrabiam potem jak idę do pracy (ale niedługo na bezrobocie wracam to będę miała dużo czasu niestety :( ) co do tej "koleżanki" to było ją zapytać "a co je Twój mąż? A rzeczywiście, Ty przecież nie masz męża..." Co do dzieci to samo. Co do robienia kanapek tego nieszczęsnego to my nie mamy dzieci więc wychodzę z założenia że to przesada, że ja siedzę w domu cały dzień i jeszcze nawet kanapek mu nie zrobię. teraz jak pracuję jest inaczej i jakoś kłótni nie ma z tego powodu. problem chyba pojawia się wtedy, kiedy Wy mówicie - dzisiaj nie chce mi sie wstać" a mąż ma o to pretensje, wtedy już jest coś nie halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża poppy
e tam, nie przejmuj się :) jeśli Wasze relacje w związku są w porządku i jesteś zadowolona, to tylko się cieszyć :) i nie przejmować głupim babskiem, chyba za bardzo wzięła sobie do serca rady z kiepskiej książki Mężczyźni kochają zołzy :D Podpisuję się pod tym pracująca mama, która nie robi kanapek mężowi i też jest zadowolona ze swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biala dupa @D
wkurzaja mnie baby glupie - co zlego w robieniu kanapek do pracy? ja tez robie swojemu kanapki do praccy - czesto tez on zrobi - ale zazwyczaj ja bo wczesniej wstaje. on pomaga mi w domowych obowiazkach tez ugotuje obiad jak trzeba zebym miala chociaz jeden dzien dla siebie- i oboje pracujemy. nigdy mi niczego nie odmawia - w weekendy jak sie budzimy to on pierwszy wstaje i robi nam kawe do lozka- dlaczego mialabym mu nie robic kanapek czy podstawiac obiadkow pod nos? moja sprawa tak mi wygodnie i tak lubie. Wiele bab na tym forum to by chcialy chloppa robota kurva! ma isc do pracy , zrobic sobie sniadanie, opiekowac sie dzieckiem, robic obiad i na rekach was noscic - to jest chore- dlatego wiekszosc z was ma jak ma - nie dzielisice sie obowiazkami ani nic bezinteresownie nie zrobicie dla swojej drugiej polowki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biala dupa @D
kazda tylko potrafi narzekac i wielce niezalezn sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie jest na odwrot
to moj maz robi mi kanapki:) nie do pracy, ale na sniadanie. pracujemy oboje, oboje wychowujemy dziecko i oboje gotujemu obiady:) Gdybym siedziala w domu na dupie to pewnie tez bym wiecej robila, ale, ze pracuje to maz szanuje to i wie, ze tak samo jak pracujemy we dwojke tak samo i we dwojke zajmujemy sie domem i dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robisz za sluzaca troche
Z tymi kanapkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhg,lgbhg
jklj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta małpa
to chyba zależy jak się ktoś czuje z tym że coś robi dla drugiej osoby. Jeśli się czuje że robi za służącą, to chyba coś nie halo... może zły podział obowiązków, może za małe poczucie własnej wartości... Ja robie herbatke lub kawke do termosu dla swojego i czasem coś do jedzenia do pracy, a jednocześnie dostaję na śniadanko jajecznicę np. Mogłabym ją sobie sama zrobić a on sam sobie kawę, ale chyba milej jest dostać coś od kogoś. I chyba nie po to jest związek, żeby każdy był dalej zajęty tylko sobą i sam sobie wszystko robił. Jeszcze co do autorki to podziwiam podział obowiązków naprawdę fajny i dobry układ, a tekst, żeby oddać dziecko do żłobka... hm ignorancja i zazdrość, nie mam jeszcze dzieci, ale dla mnie żłobek to ostateczność, żeby nie stracić pracy, a skoro można sobie pozwolić na wychowawczy to jak najbardziej trzeba korzystać. Nie dziwię się że się można wkurzyć, jak ktoś gada dyrdymały, a sam nic o życiu w praktyce nie wie. A nawet jak wie, gdyby miała męza i własne dzieci, to każdy ma prawo robić po swojemu, a jak ktoś uważa że wszystko co robia inni jest be, to jest naprawdę irytujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 090-0
co za kobiety, 4 strony wałkują o robieniu kanapek.... :) czy wy nie macie nic innego do roboty? ale jak im zarzucić brak ambicji to zaraz się wściekają, uderz w stół....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mniej lub więcej
wy jesteście nienormalne by do robienia kanapek dorabiać filozofię braku godności dla kobiety...to chyba mówią te wszystkie baby z problemami, które chłopa nigdy sobie nie znajdą bo są pośmiewiskiem z powodu tej swojej obrony godności. Obecnie nie pracuję, bo jestem na maciezyńskim, i lubię wstać razem z moim męzem, on bierze prysznic, ubiera się, ja w tym czasie robię nam kawę i śniadanie...i co w tym jest złego? Dzięki temu dłużej możemy zostać razem w łóżku rano :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mniej lub więcej
korekta - na macierzyńskim..nim ktoś się przyczepi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez staremu robię kanapki oczywiście ich nie zjada ale i tak mu robię a ta panienka to widocznie nie może nikogo znaleźc na stałe własnie dlatego że nie umie robić kanapek tylko dupą wyciera sobie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biala dupa @D
i bardzo dobrze tak powinno byc u mnie tez tak jest- ale nie rozumiem co zlego jak kobieta robi partnerowi kanapki do pracy ... tym bardziej ze nie pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój związek to sprawa Twoja i Twojego męża. Koleżanka może to sobie komentować jak chce. Zamiast się wkurzać odpowiedziałabym, że jak wyjdzie za mąż to możecie wrócić do tematu, ale póki co....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj byłam wkurzona :)
O,zmieniłam nick ;) Ta małpa-właśnie świetnie to ujęłaś. Mi jest dobrze z tymi kanapkami, a ona guzik wie o życiu rodzinnym. Żal mi jej siostry bo Jola to świetna dziewczyna tylko trochę nieśmiała i zakompleksiona. A ta małpa jeszcze ją ciągle krytykuje-"nie jedz tyle, pij gorzką kawę, o tej porze chcesz zamówić deser? Będziesz jeszcze bardziej tłusta" i tak ciągle. Jej się wydaje że ona jest doskonała i ma wiedzę absolutną na każdy temat-taka chodząca encyklopedia. A Jola to,to popychło do obrażania,bo jej się życie kiepsko potoczyło-została wdową po 5 latach małżeństwa i musiała sprzedać mieszkanie i wrócić z dziećmi (bliźniaki) do rodziców. Jej siostra chodziła dumna jak paw,bo przecież mówiła Joli że jej mąż to gołodupiec i żadnego z niego pożytku, nawet z rakiem nie umiał sobie poradzić i zostawił Jolę w mieszkaniu z kredytem :( Rodzice zawsze stawali po stronie małpy bo mam trochę wrażenie,że po prostu bali się że ich mądra córka po nich zacznie jeździć. Tym bardziej miałam jej już dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlnkhvhffjjhghuFuyfgh
"A ta panienka to nie moze nikogo znalezc na stale wlasnie dlatego ze nie umie robic kanapek" Musze powiedziec swojemu, zeby mnie zostawil bo nie umiem i nie chce mi sie robic rano kanapek. Niech sobie tacy z wymaganiami szukaja kucharek i pewnie jeszcze sprzataczek, bo od tego kobieta jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dajcie spokój przecież to Ci dwoje w związku tworzą swoje reguły. I jeśli obie strony się zgadzają, to co w tym złego?? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biala dupa @D
AHH GLUPOTA BABSKA- JAK NIE KOCHA FACETA TYLKO JEST Z NIM z przyzwyczajenia to taka mowi ze nie bedzie slozyc- ale jezeli w zwiazku sie dobrez uklada i sie oboje ludzi kocha- to roba sobie przyjemnosc na wzajem :) - glupie baby jak zawsze gadaja o ponizaniu sie i zaleznosci :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbecia
A ja jestem w szczesmiwym zwiazku ale kanapek nie robie ;)Wszystkimi obowiazkami dzielimy sie rowno,ale prawda jest ze zaglaskany facet w koncu sie znudzi uslugujaca mu baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bndjisk
TEPE KROWY,nikt nie mowi o ponizaniu gdy jest podzial obowiazkow w domu,baba sie poniza jak facet poza praca palcem nie kiwnie,wtedy tylko wspolczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsfasfas
ja nie roie on sam, obiad tez czasem sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 100%prawdy
ktoś napisał tylko leniwe baby wyśmiewają żony, że robią kanapki. A faceci zazdroszczą takich żon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tez robie kanapki
moja kolezanka za to nie robi swojemu i on zazdrosci troche mojemu kanapeczek. czasami nawet do torebki z kanapkami wkladam karteczke i pisze jakies glupoty a co tam;) ale za to on mi robi obiad co niedziela zebym mogla dluzej pospac. a poza tym jak mu nie robie kanapek to dzien w dzien wydaje w sklepie minimum 10zl albo 15 bo nakupuje sobie jakichs zupek albo chodzi na kebaby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×