Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LilaMarlenaas

Dlaczego aspołeczni, introwertyczni ludzie tak ranią?

Polecane posty

Gość IMO12335
Lucyno - jakże bym mógł Cię nie doceniać. Wszakże niegdyś byłaś prawie moja. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LilaMarlenaas
Do towarzystwa powyżej : apelowałam już o to, żebyście znaleźli sobie inne miejsce na dyskusję. Nie znam was i nie chciałabym być niemiła, ale rozmawiacie o czymś, o czym nie mam zielonego pojęcia, w dodatku nie jest to raczej związane z moim wątkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju.........................
Jednak jesteś:) To nie jest tak źle, skoro razem studiujecie. Po prostu bądź blisko bardziej i mniej dosłownie - siadaj koło niego na zajęciach, nie musicie przy każdej okazji rozmawiać, po prostu ciepły uśmiech i obecność czasem wystarczą i znaczą dużo więcej niż potok słów. Pewnie zazwyczaj Ty rozpoczynasz rozmowę, staraj się poruszać tematy, na które on ma dużo do powiedzenia, słuchaj go, doceń, chwal. Niech poczuje się dobrze w Twoim towarzystwie, akceptowany taki jaki jest. A przede wszystkim bez pośpiechu i presji, bo się wtedy zacznie wycofywać no i jak już zauważysz, że zaczyna Ci ufać i otwierać się przed Tobą nie zawiedź go, bo jeśli poczuje się przez Ciebie oszukany (choćbyś nawet nie widziała w sobie winy) to zamknie się zupełnie na Ciebie i dopiero zobaczysz, jakii potrafi być nieprzyjemny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12335
Autorko - możesz zaskarżyć publiczne forum za to, że anonimowi użytkownicy nie chcą rozmawiać na wymyślony przez Ciebie temat. ­ Możesz rozmawiać dalej, ignorując resztę towarzystwa i możesz też bezsilnie wymachiwać piąstkami niczym rozkapryszona, opóźniona w rozwoju dziewczynka. ­ Podpowiadam - dwie z tych trzech opcji narażą Cię na śmieszność. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"cóż, może znowu się pomyliłeś misiu" x Tak Luśka,dopuszczam możliwość,że nie mozna mieć wszystkiego :P x x "Lucyno - jakże bym mógł Cię nie doceniać. Wszakże niegdyś byłaś prawie moja" x Prawie jak Żywiec... :P x "Lucyno - pomimo Twych czarujących wdzięków, podejrzewam że Rycerz po prostu zapętlił się w potoku słów, zamiast napisać prosto, iż Iftarka śmiała się z nim nie zgodzić, tudzież go skrytykować(!)" x Krasnal,w odróżnieniu od Iftar nie będę się pieprzyć z taką drobnostką (:P)... i nie rozbuduję bardziej odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12335
Bywaj Lucyno - bądź pozdrowiona i nie kuś Rycerza, bo to odbiera mu rozum. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhuhuhuhuhuhuhuhuhuhuhuhuhuhuh
Autorko nie denerwuj się, to miejscowi huligani. Starają się zepsuć każdy wątek. Taka tam bezrobotna, bezmózga masa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12335
Rycerzu - widać, że nasze definicje "zwięzłej odpowiedzi" diametralnie się różnią. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krasnal,jak widzisz się różnimy: Ty masz MAŁĄ główkę i krótkie... wypowiedzi,a a mnie charakteryzuje to,co długie (także posty) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12335
Zaiste się różnimy, gdyż nie bardzo mnie obchodzą charakterystyki 'długości' innych samców. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju.........................
A to, że będziesz przez niego cierpieć i często odczuwać, że się narzucasz, jest pewne. Sama w ciągu 2 ostatnich lat "przerobiłam" znajomość z dwojgiem introwertyków (z nadzieją na znalezienie bratniej duszy) i choć bywało czasem niesamowicie to nerwy mam nadal w strzępach, mocno podkopane poczucie własnej wartości i nie zamierzam już nigdy tego powtarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspołeczny ignorant
ja taki jestem i uważam że na nikogo nie zasługuję bo każdy będzie się męczył ze mną, a jak mam później słuchać że ktoś przeze mnie stracił ileś lat życia to wolę sobie to darować i się z nikim nie wiązać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"W ogóle to pochodzimy z różnych miast, więc też nie wiem, gdzie on bywa w wolnym czasie. Z tego, co się dowiedziałam z fejsbuka słucha muzyki alternatywnej i uprawia snowboard, a że mieszka w górach, ma ku temu świetne warunki" x Dobra,wracamy do tematu. Autorko,pomyślałem jeszcze o czymś innym: jeśli on zinterpretował Twoje intencje jako chęć "bliższego zaprzyjaźnienia się",a w tych górach została jego dziewczyna?Nie wiem,jak on,ale ja z natury jestem wierny... x Ju......................... : może za szybko się zraziłaś? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i szczery pozamiatał
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju.........................
Iks, ale do tanga trzeba dwojga. W pierwszym przypadku znajomość była faktycznie bardzo krótka, aczkolwiek intensywna i nie została zakończona z mojej inicjatywy. Swoje wycierpiałam, prosiłam o szansę, ale po czasie widzę, że w tamtych okolicznościach to było najrozsądniejsze wyjście dla tej osoby i w sumie nawet wielkiego żalu nie mam jeśli chodzi o sam fakt zakończenia znajomości, ale można było delikatniej. Co do drugiej osoby to i tak długo wtrzymałam, podejrzewam, ze mało komu chciałoby się co chwilę udowadniać, że jest się godnym zaufania, że ma się szczere intencje, że lubi się i akceptuje drugą osobę za to, jaka jest (a raczej mimo tego), a nie z powodu ewentualnych spodziewanych korzyści, domyślać się za każdym razem, skąd taki a nie inny nastrój itp. I tak wiele długich miesięcy, a potem wystarczy jedno niewłaściwe słowo/zachowanie (o którym oczywiście introwertyk nam nie powie, wystarczy, że sam wie, więc się domyśl skąd nagły chłód) i od nowa wszystko trzeba budować. Sorry, znudziło mi się, mam dość. Tylko osoba, której jest on emocjonalnie obojętny długo z takim wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość introwertyk to ja
jestem introwertykiem, niekoniecznie z tych wszystkich śmiesznych opisów,ale część się zgadza.Jakby co służę pomocą i moją wizją na otaczającą nas rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga-zgaga-baba-jaga
xXxXxXxTtTtTt, "Ju......................... : może za szybko się zraziłaś? " Ile Twoim zdaniem nie jest za szybko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co introwertyk może poradzić introwertyczce? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju.........................
Zależy od intensywności kontaktu w czasie tych paru miesięcy, Lusia. Czasem to nie jest wcale tak mało:) Zresztą nie o to chodzi, rozumiem, że można być nieufnym w stosunku do nowopoznanych osób, jednak kiedyś ta nieufność musi się skończyć, nie mówię o pełnym zaufaniu, bo to naiwność i głupota, ale wystarczyłoby trochę wyrozumiałości, nikt nie jest doskonały. A tu nie, jedna pierdoła i jesteś wrogiem, jeśli chcesz, żeby było dobrze musisz sama wszystko naprawiać, jeśli on Ci oczywiście na to łaskawie pozwoli. Już niby jest dobrze, on Ci wybaczył, juz wiesz, że musisz ważyć każde słowo i zachowywać się przewidywalnie, broń Boże nie żartować sobie z niego, ale to i tak na nic, bo coś mu znowu nie podpasuje i mamy powrórkę z rozrywki. To nic, że się już dobrze Twoim zdaniem znacie, że on nie ma podstaw, by się Ciebie obawiać - on pamięta tylko to, co go tak wielce uraziło. Ile tak można powiedz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ju....., hm, to co opisujesz nie wydaje mi się bezpośrednio wynikać z introwertyzmu. Mój egzemplarz jak najbardziej auto poczucie humoru posiada, tak samo to co piszesz o uważaniu na słowa jest obce, przeciwnie, aż czasem byłam zdziwiona że po wielu słowach cała znajomość się nie rozpadła z jego strony. Więc to raczej kwestia charakteru i umiejętności budowania jakichkolwiek relacji, które owszem introwertyzm może potęgować ale nie jest przyczyną samą w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspołeczny ignorant
jeśli słowa padają tylko waszym dwuosobowym gronie, to raczej się o takie coś nie obrażę co innego jak takie słowa padają w szerszym gronie albo wśród ludzi których widzę pierwszy raz w życiu lub ich słabo znam wtedy to może być koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju.........................
U nas też się kontakt nie zakończył przez to, o czym pisałam, ale widzę jego reakcję, jak coś powiem/zrobię nie tak, a potem zamknięcie się w sobie, jakbym była dla niego zupełnie obcą osobą. Fakt, że i ja sobie czasem na za dużo pozwalam, ale to właśnie dlatego, że nie znamy się od wczoraj i liczę jednak po cichu na zrozumienie mnie właściwie i moich intencji. Ale masz rację, introwertyzm to jedno i są jeszcze doświadczenia życieowe, które na nas wywierają jakiś tam wpływ. Wolałabym, żeby mi mówił od razu, o co chodzi a nie się zamykał bez słowa w swojej skorupie. Po jakimś czasie jak już jest dobrze to bywa, że się wytłumaczy i doskonale zdaję sobie sprawę, że dla niego te wszystkie "dołki" i "górki" też nie są łatwe i że to wszystko pzreżywa jak ja. Obecnie mamy "górkę", on niby twierdzi, że to juz sie nie zmieni przynajmniej z jego strony, ale chyba ja już nie mam siły ani ochoty mieć z tym człowiekiem więcej do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju.........................
Wiem, że wtedy on będzie miał kolejny arument, by nie zaufać kolejnej poznanej osobie, bo przecież i tak go w końcu zostawi mimo że w jego mniemaniu nic złego nie zrobił, ale jednak bardziej obchodzi mnie moje samopoczucie niż jego, sorry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 25
Musze sie tu zgodzic z wypowiedzia Iftar. Lubisz tak ? Kreci Cie to ? Jesli tak - to nie narzekaj. Jesli nie to po jaka cholere ladujesz sie dobrowolnie w taki chory uklad ? matka Teresa jestes ? No , jesli sie lubisz spelniac jako odkupicielka plci przeciwnej to ... powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupikupek
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie zalezy od charakteru
koles po prostu ma cie gdzies, a ty sie narzucasz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×