Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maqdallena__

Mamy jedynaków-wejdzcie....

Polecane posty

Jestem mamą 2 chłopaczków. 2,5 roczku i 13msc, zawsze chciałam dwójkę dzieci chociaż przyznam,że drugi synek był wpadka, chociaż trochę zamierzoną. Całą drugą ciąże się martwiłam jak to będzie jak damy radę finansowo i w ogóle. Teraz po roku wiem, że nie zawsze jest łatwo ale mamy większą motywację do wszytkiego dla chłopaków. A oni są szczęśliwi , że jest ich 2 i nawet ostatnio starszy syn powiedzial mamo daj nowego braciszka:) A ja mu mówię masz synku braciszka. Ale chce jeszcze jednego:) Więc dwójka dzieci to super sprawa. A finansowo zawsze da się radę trzeba tylko wziąć się w garść i zobaczyć co jest ważne a wtedy nawet można znaleść lepszą pracę i w ogóle. Wiem po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochane seks odchudza!
Wiecie co się dzieje jak rodziców zabraknie? rodzeństwo się zabija o majątek :( smutne to ale niestety prawdziwe. od 19lat pracuję w wydziale cywilnym i widzę,że z każdym rokiem jest gorzej. kiedyś jak rodzice umierali to dzieci zakładały sprawę o nabycie spadku i większość normalnie załatwiała formalności,nieliczni toczyli wojny. a teraz? może jedna sprawa na sto jest taka że sprawa spadkowa ma uregulować sytuację prawną-reszta to walka o każdą złotówkę, pranie brudów, wyciąganie haków, nawet się okazuje że jeszcze przed śmiercią rodziców były czynione kroki na znalezienie czegoś na rodzeństwo-np jedna kobieta prowadziła dokumentację odwiedzin mamy przez siostrę-miala zapisane daty kiedy tamta przychodziła,czas jaki spędzała i czy coś kupiła czy nic :O niestety teraz słowo rodzina jest niewiele warte. oczywiście nie wszędzie,ale konsumpcjonizm dzisiejszego świata nawet najlepiej wychowane dziecko potrafi zmienić. dlatego wolę mieć jedno dziecko,przynajmniej nie będzie toczyć z nikim wojen po naszej śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnie
Mam jedno dziecko i więcej nie chce . Z jednym jest łatwiej i lżej finansowo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha123456
tO JAKI BEDZIE kontakt z rodzenstwem zalezy od rodzicow a nie od wieku. Moj brat z siostrą super się dogadują, brat ma 25 siostra 40, on duzo jej pomaga np naprawi komp, lub powiesi firanki (mieszka sama), ja mam 30 i tez mamy ze sobą fajne rekacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem ale chyba nie powiem
To jaki dzieci mają ze sobą kontakt nie do końca zależy od rodziców. wiadomo ich postępowanie wobec dzieci ma na to wpływ-np jeśli jedno jest faworyzowane. ale takie dziecko też ma swój charakter i ta siostra czy brat nie zawsze będzie mu odpowiadać. u mojej mamy jest tak że ma 2 siostry-z żadną nie ma kontaktu. jedna siostra młodsza o 3 lata,druga o 5 starsza. one ze sobą też nie utrzymują relacji. ja za to zarówno z córką starszej jak i 2 córkami młodszej siostry mamy (czyli z kuzynkami) mam bardzo bliskie relacje. wspieramy się, zwierzamy się sobie-lepiej niż nasze matki-rodzone siostry. moja mama za to ma wspaniałe relacje z bratem ciotecznym-starszy od niej o 20lat. każdy weekend spędzają razem-wujek ma u rodziców camping i regularnie latem przyjeżdża,a zimą rodzice jeżdżą do nich. w ogień by za sobą skoczyli. wujek ma 2 rodzone siostry i z nimi ma kontakt na zasadzie życzeń na święta lub urodziny. więc nigdy nie można być pewnym relacji między dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha123456
chodzilo mi o to ze bardziej zalezy od rodzicow niz od wieku, wiadomo przeciez że miedzy białymi owcami zdarzy się też i czarna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juka;;;;
"znam wiele kobiet które załują że nie zdecydowały się kiedyś na dziecko a nie znam żadnej która żałowałaby że ma dziecko." Mało tu było tematow, że matki żałowały że zdecydowały się na pierwsze czy kolejne dziecko?! W realu nikt tego ci nie powie bo nie wypada tak mówić ale fakty w wiadomościach i dziennikach mówia same za siebie." nie mówimy tu o patologiach ale o normalnych rodzicach, którzy wiedzą co to miłość i kochają swoje dziecko, z tego co piszecie to pragniecie dziecka więc na pewno będziecie je kochać i mimo pierwszych trudnych lat (kolki, karmienia, kupki, zupki) potem bedzie już tylko radość i duma z własnej dwójeczki albo i trójeczki :) mówicie co chcecie ale znam mnóstwo dzieci z wpadek i nigdy nie usłyszałam że matka żałuje, owszem na początku stres, wątpliwości ale z czasem wszystko się ukada... i widzę ich autentyczną radość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm
lepiej mieć jedno i życ wygodnie niz wiecej i życ od wypłaty do wypłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermenegindda
ja mam dwójkę, drugie nie planowane, kocham oboje nad życie i jestem wdzięczna losowi że zdecydował za mnie :) ja tam wolę żyć od wypłaty do wypłaty ale z dwójką, dzieciaki przepadają za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia z nikąd
Ja mam syna - 2,5 roku. Mieszkamy z teściami, ale mamy swoje piętro z 2 pokojami, kuchnią i łazienką, więc nie jest źle. Nie pracuję na razie bo nie mam co zrobić z dzieckiem, czekam na wrzesień i przedszkole. Tak samo jak Ty, nie za bardzo chcę drugiego malucha, ale nie chcę aby syn był jedynakiem. Więc póki co czekam - mam 28 lat. Daję sobie czas do 35 lat, po tym czasie nie chcę już rodzić. Nie wiem co będzie - może wpadnę, może nie. Syn też był wpadką, podejrzewam, że ciężko byłoby mi wybrać odpowiedni czas na dziecko, więc dobrze się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja chce i bede miała
drugie po mimo że luksusów nie ma. 2 pokoje tylko. Dzieci by dzieliły 1 pokój. Finansowo podstawy plus małe rozrywki. Ale nie chce by dziecko było jedynakiem:) Sama mam 2 siostry pomimo ze nie zawsze sie nie przelewalo i milo wspominam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja chce i bede miała
Tez wole zyc na nizszym poziome ale miec dwójkę. Kasa to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliiiiiiiiina
Ja też mam 2 pokoje i jedno dziecko, ale drugie musi być i koniec. Znam temat z autopsji, mama umarła jak miałam 14, a siostra 10. Ojca wiecznie w domu nie było, potem się ożenił i właściwie to ma nas w d.... Teraz mam już swoją rodzinę i właściwie została mi tylko siostra. Chociaż dzieli nas wiele kilometrów, dobrze wiedzieć, że jest ktoś kto w razie czego mnie wysłucha, czy pomoże. Nie wiem jak będzie w życiu, dlatego chciała bym aby mój syn jednak mimo wszystko miał rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko mam identycznie, nawet jesteśmy w tym samym wieku i nasze córki tez :) Wolę zapewnić córce dużo wiecej niz dzielić to przez połowę. Raz na jakiś czas przemknie mi mysl o drugim dziecku -chyba bardziej ze względu na tykający zegar biologiczny, ale mam już wszystko poukładane, jestem wygodna, możemy córce zapewnić fajne wakacje i w Polsce i zagranicą - a przy dwójce już by tak nie było , mam też fajną pracę, córka jest wymarzona i wyczekana - i boję się również tego że drugoiego dziecka nie pokochałabym tak jak córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą 2,5 rocznej córeczki. Czasem nachodzi mnie myśl o drugim maluchu. Natomiast powodów na "nie" jest więcej... mieszkamy w nie swojej kawalerce, pracuję po 8h dziennie a małą zajmuje się babcia (drugim też by się zajmowała), żyjemy finansowo na styk, robię zaocznie studia a wtedy znowu babcia pomaga nad opieką, mąż pracuje od rana do wieczora a jak już ma wolne to też chce mieć chwilę dla siebie więc na głowie mam pracę,dziecko, dom i studia. To duże obciążenie. Gdyby nie moja mama to nie wiem jakbym dała sobie radę, bo na męża nie mam co liczyć. Tyle w temacie chęci a rzeczywistości... Natomiast co do życia jedynaków. Moja córka strasznie garnie się do dzieci i w przyszłym roku pójdzie do przedszkola (mimo protestów dziadków że to choroby gwarantowane), więc o kontakty z dziećmi się nie martwię. Sama mam siostrę i widuję ją sporadycznie. Nigdy nie byłyśmy super blisko. Nie przyjaźniłyśmy się. Jestem starsza o 5 lat i zawsze byłam od pilnowania, sprzątania itp. Odemnie po dziś dzień oczekuje się,że będę tą bardziej "poukładaną, odpowiedzialną" .Mojemu dziecku tego nie zafunduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwalaja mnie mamy jedynakow jak probuja tlumaczyć mamom np trójki dzieci ze dziecko to poswiecenie,odpowiedzialnosc i nie moze mu niczego brakowac i takie tam .Mamy wiecej niz jednego dziecka sa na wyzszym poziomie swiadomosci i wiedza to wszystko takze dajcie sobie spokoj. To tak jak by szeregowy pouczał kapitana ha haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz to tylko się pieprzyć i rozmnażać, dają przecież kupę pieniędzy za darmo 500+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zauważyłam że matki więcej niż 1 dziecka często strasznie jadą po tych co mają jedno. Oznacza to ze im po prostu zazdrosza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego niby ? Maja o wiele wieksze horyzonty i doswiadczenie.. I inny stopien swiadomosci :) Mamy jedynaków nie doswiadcza ulamka.. A ze prowadza bardziej wygodne zycie ? Wygodne zycie to nie zawsze piorytet :) Czasem ociera sie o nude :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko niby fajnie puki jesteśmy młodzi ale przyjdzie dzień kiedy trzeba zając sie rodzicem hmm . Jako dorosła juz osoba mająca chora samotna matkę i znajomych w podobnej sytuacji powiem jedno "dziękuje rodzicom za rodzeństwo" bo sama nie dała bym rady... Mieszkam za granica, mama zle sie u mnie czuje na dłuższa metę, gdyby nie rodzeństwo musiała bym zrezygnować z mojego życia lub łudzić sie ze w domu starców jest jej dobrze... A tak mama przez 4 miesiące w roku jest u mnie, nacieszy sie wnukami, oderwie od codzienności i wraca do domu gdzie opiekę przejmuje mój brat z siostra... A moja przyjaciółka właśnie musiała wrócić do polski bo matka nie chciała iść do żadnego ośrodka, dzieci zostały tu z jej jeszcze mężem ale ich małżeństwo to juz w sumie fikcja, pojawił sie problem co z dziećmi po rozwodzie bo przecież urodziły i wychowały sie tu, do polski nie chcą wracać, tym bardziej ze tu chodzą do szkoły i nie znają aż tak dobrze polskiego by poradzić sobie w polskiej szkole bez powtarzania klasy... Ale oczywiście mieć jedynaka jest wygodniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:38 Też mam takie spostrzeżenie. Tylko ja myślę, że wynika to z czego innego - że uważają, że mając więcej dokonały czegoś ważnego. I jak ktoś myśli inaczej to nie docenia ich "słusznego" wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  zz
Jestem starym facetem wraz z żoną nie żyje) wychowaliśmy dwoje dziec***arkę . Teraz mam ogrom czasu i obserwuję mamy jak wychowują swoich synów . Kobiety które są jeszcze pannami a mają zamiar wyjśc za swojego partnera koniecznie zwracajcie uwagę czy ten chłopak umie i wie co to jest utrzymanie czystości w domu , czynności które są potrzebne w życiu codziennym . Naprawdę to jest bardzo ważne .Obserwuję w swojej i nie tylko rodzinie jak mamy wychowują synka . Synek przychodzi ze szkoły idzie na podwórko pograć w piłkę lub inne zabawy, dziewczynka 5/6 klasa mama w pracy więc musi posprzątać mieszkanie zrobić zakupy jeżeli mama zostawiła listę co ma robić , przygotować bratu jakąś kanapkę , coś do jedzenia no i zabiera się za lekcje.Rodziny maturzystów chłopak po szkole idzie do kolegów lub siada do kompa , dziewczyna ma napisaną listę co ma zrobić . Nie wyszczególniam czynności jakie ma dziewczyna zrobić lecz każdy wie co jest do zrobienia w domu. Mama wychowując młodą kobietę córkę od młodości przygotowuje by córka umiała gotować sprzątać itd. Mama wychowując chłopca , chce by dobrze się uczył nie rozrabiał był grzeczny itd. Ja piszę że w większości rodzin tak wychowuje się dzieci są wyjątki to fakt. Drogie młode kobiety unikajcie takich facetów jak najdalej , będziecie miały gehennę w domu a jeżeli ulegniecie takiemu lalusiowi co umie pić tylko piwo i komp a zrobi wam syna to uczcie tego syna też od młodych lat prac domowych i pomaganie w domu tak samo jak dziewczynkę się uczy , ten chłopak będzie wartościowym mężem i tatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 2016.09.08 wiekszych bzdur nie slyszalam , haha , raczej mamy jedynakow z nieporadnosci ,tchorzostwa , kosztem jedynaka mysla ze robia dobrze sobie ,ale swojemu jedynakowi juz nie koniecznie a takze kwestie finansowe tu tez wchodza w rachube bo nie karzdego stac ,a w zasadzie sobie tez na starosc cienizne rodzinna funduja . Przeciez nie ma sie co oszukiwac i wciskac sobie ze z jedynakiem kupe pieniedzy sie zaoszczedzi , toz to jakies chore i zboczenie kompsucjonistyczne . A mamy dwojki dzieci , trojki , czworki wiedza przeciez jak to jest miec jedynaka przezyly to, wiedza jakie zycie z jedynakiem by ich czekalo do konca zycia i ta" swiadomosc " tego i przemyslenia sklania sie do tego by jedynak nie byl jedynakiem proste .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Społeczeństwa poznaje się jaki maja stosunek do ludzi starych i niepełnosprawnych .My Polacy mamy z tym problem gdyż bardzo wiele młodych małżeństw zapomina kto ich wysłał w świat i dzięki komu są na tym świecie .a najgorsze jest to ze wy będziecie w tej samej sytuacji co wasi rodzice ,będziecie starzy nie potrzebni .Czas biegnie bardzo szybko .Kazdemu rodzicowi należy się opieka od dzieci taki jest sens życia i nie robi się żadnej łaski opiekując się tymi co dali nam życie ,gdyż wy podobnie będziecie w takiej sytuacji czyli starzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mama jedynaczki (przynajmniej na razie) odkladam pieniedze na swoja starosc i wole isc do dobrego domu opieki czy nawet placic za opiekunke, niz zeby zajmowalo sie mna moje dziecko. Ono bedzie mialo swoje zycie, swoja rodzine. O swoja starosc trzeba zadbac samemu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem jedynaczką i bardzo to sobie cenię... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc17:07 Nie zgadzam się z tobą ,sens naszego istnienia jest taki by rodzina dzieci zatroszczyły się o los matki ojca na starość .Nie jest żadne wytłumaczenie ze oni maja swoje rodziny ,kto dał życie twojemu dziecku ,kto go wychowywał ? matka do swojego dziecka jesteś na całe życie ,nie ważne bo ono ma swoją rodzine . Tam gdzie szanuje się ludzi starych ,tam jest dobro i szczęście wszystkich ,gdyż na tym polega życie i ciągłość pokoleń .Kazdy z nas gdy doczeka starości dziecko ma obowiązek troszczyć się o rodziców ,gdyż to dziecko Terz będzie stare . Wychowuj swoje dziecko tak by miało w naturalny sposób przejąć opiekę nad rodzicem a ono przekaże to swojemu dziecku ,wiemy jak to sie nazywa ? Ciągłość pokoleniowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×