Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tola89000

kto ułożył sobie życie dopiero po 35r.ż???

Polecane posty

Gość weweweme
"35 latek ;-)) Ja mam 35 lat, w tym roku skończę 36. Nie zanosi się na "ułożenie sobie życia" w omawianym tu aspekcie. Pocieszam się tylko, że jajniki mi się nie starzeją a ojcem zawsze mogę zostać. Chciałbym ale nie widzę na horyzoncie odpowiedniej samiczki """ oby Ci nie zapleśniały od tego przetrzymywania i wyszukiwania odpowiedniej kandydatki stare plemniki to też żaden rarytas:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem gdzie wy szukacie
tych facetów- do Przegranej-facet traktuje Cię jak pojemnik na nasienie-seksu chce, niby jest ok, ale jak 'zaciążysz' czar pryśnie! Przejrzyj na oczy dziewczyno!!! Rozwodnik Cię zwyczajnie WYKORZYSTUJE!!!! Ja mam 33l, mój mąż 36l - ma kilku kumpli-świetni faceci samotni-jeden 36l wybudował dom (nawet nie za kredyt-ciężko pracuje od technikum), ale co z tego - sam w nim jak palec-jest po zabiegu operacyjnym zeza-zeza już nie ma, ale nieśmiałość mu została...Drugi to samo - pracowity, miły uczciwy, 34l i też samotny i nieśmiały!!! Do tego jeszcze dwóch moich kuzynów po trzydzieści pare lat-aż się serce kraje, że żadna baba nie potrafiła zarzucić sieci...Zaznaczam też, że Ci kolesie są 100% hetero:):):) Rozejrzyjcie się wkokoł-w tym wieku można jeszcze znaleźć przyzwoitych facetów, bez dzieci i nie z 'drugiej' ręki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem gdzie wy szukacie
aha i jeszcze ci goscie bardzo lubią oglądać pornole, maja na kompach cala kolekcję. poza tym wiem, ze czesto korzystają z kamerek, na ktorych pokazują swojego penisa. ale mozna ich zrozumiec, baby im trzeba!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsza jest ta laska
która na drugiej randce wyłożyła karty na stół, to sie nazywa DESPERACJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35 latek ;-))
Do "weweweme"... Jakie spleśniałe plemniki? Przynajmniej raz na miesiąc spuszczam z krzyża z żoną, tyle, że cudzą... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
przecież nie od dziś wiadomo, że najlepsza żona to cudza żona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35 latek ;-))
Barnej, szkoda, że nie wiedziałem tego 20 lat temu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
dlatego podstawa to nie żenić się przed 35 r.ż. człowiek przeżyje swoje i zmądrzeć być może zdąży po drodze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35 latek ;-))
No... to jest najlepsza teza, jaką dzisiaj czytałem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazne - ogarnac sie
zycie to po 35 roku zycia sie dopiero powoli rozkreca. Ja sobie ulozylam (JESLI CHODZI O FACETA, POZA TYM MIALAM ULOZONE). w wieku 35 lat poznalam mojego meza, w wieku 39 za niego wyszlam. Moja matka po odejsciu od ojca w wieku 45 lat pare lat byla sama, po czym w wieku 53 przeprowadzila sie do innego kraju, znalazla prace i rok pozniej poznala swojego faceta ktory za nia szaleje. Matka mojego kolegi po smierci meza w wieku 70 lat wyszla za maz za kolege poznanego poczas jakiegos kursu tanca czy wycieczki emerytow. znam mnostwo takich przypadkow. Znam tez inny. Matka mojego znajomego, cale zycie zdradzana, cicho akceptowala, teraz wszyscy to wiedza wyszlo, ze ma dzieci nieslubne ten maz, szok wielki, ale ona od niego nie odchodzi. I gnije bo sie boi ze jej nic nie wyjdzie i w ogole sie nie odchodzi od meza. Koszmar. Same sobie wybierzcie jak chcecie zyc. Wystarczy sie ogarnAC, nie traktowac sie jak ostatniej przegranej, USMIECHU I WIO DO PRZODU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tym co tracą nadzieję
Rozwiodłam się w wieku 40 lat. Teraz mam prawie 43 i wspaniałego faceta 10 lat mlodszego ode mnie. Spodziewam się obecnie dziecka. Dodam, że to bedzie pierwsze dziecko moje i pierwsze mojego faceta. Można? MOŻNA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola9800
Wow, niektóre historie faktycznie optymistyczne. Też bym tak chciała. Ale czasami nie wychodzi. W moim otoczeniu są już prawie same dzieciate małżeństwa. Albo wolne związki ( ale bez szans za formalizacje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkl
ja czuje sie na 40 a mam 20 nie mam powodzenia z nikim nie bylam nikt mnie nie chce skoro teraz tak jest to co bedzie za kilka lat jak czytam te historie to sie pocieszam ze niektorym sie udalo po 35 ulozyc zycie moze mi tez sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ochotę wyjść za mąż, ale p
włączę swoje kilka grosików do pogawędki na ten temat... jakaś pechowa jestem, wciąż trafiam na facetów, którzy z góry twierdzą że nie chcą związków... szok normalnie... a tu w tym roku będę świętować 33 urodziny..... zaczęłam pogawędki z koleżankami, zeby jakiegoś straszego znaleźć, aby tylko chętny był do ślubu, i niech sobie będzie jakiś brzydki czy niedouczony, ale ważne żeby zarabiał i chciał rodzinę założyć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35 latek ;-))
Do Pani powyżej: a wiesz, że będzie też chciał się z Tobą bzykać? Co wtedy? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kixxxxie777
A ja jestem kobietą mam 30 lat, jestem sama i nadal czuję się wspaniale. Mam za sobą kilka poważnych związków, które nie wypaliły i już od 2 lat czerpię absolutną satysfakcję z samotnego stanu. Mam dość prób zbudowania jakiegoś zamku na lodzie, którego stabilność w 50% nie zależy ode mnie, a od czyjegoś widzimisię. Dzieci mieć nie chcę - nidgy nie chciałam. Nie widzę sensu, nie czuję potrzeby. Mam wiele zainteresowań, na które zdecydowanie wolę poświęcić swój życiowy czas. Oczywiście - od czasu do czasu ciało ma własne potrzeby. Ale w dzisiejszych czasach potrzeba ta nie jest trudna do zaspokojenia. Nie puszczam się z przypadkowymi osobami, raczej mam wypracowane kilka długoletnich damsko-męskich przyjaźni, w których zawsze może zdarzyć się coś namiętnego - bez zobowiązań i konsekwencji. Oczywiście o ile koledzy również w danym momencie życia są wolni. Nie odbijam kobietom facetów - nie ma po co. Tego kwiatu jest pół światu, a ja wciąż jestem atrakcyjna i wyglądam młodziutko jak na swój wiek. Pracuję nad sobą, rozwijam swoje pasje i mam nadzieję, że gdy uroda ostatecznie zblednie, będę mogła być z siebie dumna - z osiągnięć, własnego rozwoju i barwnego życia, którego scenariusz piszę sama, zgodnie z własną fantazją. Tak lubię żyć. Zero zobowiązań. Czysta wolność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż miał 32 lata, gdy mnie poznał, 35, gdy się pobraliśmy.to był i jest jego pierwszy tak naprawdę poważny związek. teraz spodziewamy się dziecka. ja jestem od niego nieco młodsza, więc chyba mniej kwalifikuję się do topicu ;-) ale piszę ku pokrzepieniu - da się znaleźć faceta w tym wieku i to sensownego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby wiele osob tak mowi,ale jakos moj entuzjazm oklapl.Cholera,a moze zbyt wiele oczekuje?Sama juz nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham swoją samotnośććććccc
ja mam 30 lat i od lat jestem sama :-D i tak pozostanie. Kocham swoją wolnosć i kocham moment, wktórym wchodzę do pustrego i cichego mieszkania, gdzie jest ład, harmonia i cisza, nikt do mnie nie mówi, niczego ode mnie nie chce i gdzie mogę robić co tylko sobie wymarzę. Nie wyobrażam sobie piękniejszego życia, bo związki i piękne życie z partnerem jest tylko w reklamach i w KRÓTKICH urywkach na filmach :-D życie we 2 NIGDY nie jest szczęsliwe, jeśli choć jedna osoba rozwija się wewnętrznie i potrzebuje swobody, wolnosci i nie znosi kompromisów, bo kompromis to zgniła zgoda :-O po co mam się godzić na wakacje nad morzem co drugi rok skoro mogę co roku być w górach bez szemrania i proszenia jasnie pana. Co wy tak na siłę chcecie sie wiązać? Do czego wam to potzrebne jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham swoją samotnośććććccc
i dodam, ze tak kocham swoją wolnosc, ze rok temu zrezygnowałam ze związku ze wspaniałym facetem, w którym, uwaga! - byłam zakochana pierwszy raz od lat. Jednak i tak wolałam swoją piękną samotność, uczucie się uśpiło i teraz jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi i tak jest idealnie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18:34 [zgłoś do usunięcia]kocham swoją samotnośććććccc xxx Masz rację kobieto , piwa tobie nalać :D Ale zawsze z jakichś powodów ładujemy się w związki z drugą osobą . Może dlatego by móc popłakać , ponarzekać , kląć . W sumie człowiek jest zwierzęciem stadnym i do tego zmiennym . To by co nieco tłumaczyło irracjonalne zachowanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antosia789
a ja mam 29, dziecko prawie 4 lata, pracy brak, wychodzić nie wychodzę (nie ma za bardzo dokąd) ...i brak perspektyw na znalezienie 2 połówki, bo przecież nie potkne się o nią w drodze po bułeczki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak kochasz swoja samotnosc to w porzadku.Ale ja wole byc z kims. W sumie to jakby sprzeczac sie , czy lepsze sa jablka czy pomarancze. Kazddy ma wlasne upodobania. A wogole brzmi to prowokacyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhuihuih
Szczerze? Przypadki, kiedy kobieta uklada sobie zycie po 35roku zycia sa rzadkie. Ja mam prawie 29 lat i powoli godze sie z faktem, ze bede do konca zycia sama. Jesli facet jest wartosciowy, interesujacy, to nie ma szans, aby jakas cwana lisiczka go nie zaciagnela przed oltarz, wiec to co zostaje to niestety wybrakowane sztuki lub tzw. bzykacze wszystkich i wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie też coś takiego mi chodzi po głowie. Ale idąc tym tropem, to ja też jestem wybrakowana.Bo już by mnie dawno jakiś usidlił. Tylko czego mi brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35 latek ;-))
Tola- optymizmu Ci brakuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×