Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaktusss

ALZHEIMER nie wyrabiam

Polecane posty

Mam pod opieką osobę chorą - nie wytrzymuję juz psychicznie, pocieszcie mnie proszę, bo wymiękam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rlkemrke
ile ma lat? to twoj rodzic czy babcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam babcie i nie spaliśmy juz z żoną od wóch miesięcy wiecej niż 3-4 godziny jedym ciagiem. chorzy mają tak , że w dzień spią a w nocy nie trudno je faszerować np. nitrazepanem a melatonina nie działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie, moj ojciec jeszcze ucieka z domu, jak zakluczę drzwi to zamek rozkręca, albo chce uciekac przez okno, mam wrzenie ze te leki coaz słabiej na niego działają, od grudnia jest masakra, przedtem choroba miała słabsze objawy i tak na okrągło sorry że marudzę ale już nie wytrzymuję nie wiem co będzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak leki trzeba zmieniac bo organizm sie uodprania na nie. wazne sa na wyrownanie cisnienia bo skoki powoduja rozne stany otepienia. babcia sie pakuje i tez ucieka . sto razy pyta powtarza . straszna choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba poprzez mops zalatwiac taki dom opieki , ktory wspolfinansuje NFZ jezeli na prywatny nie stac. mysmy sie z zona zdecydowali ze nie oddamy by nas tez nikt kiedys nie oddal. ale jak bedzie to juz nie wiem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rvfrgrgr
no to trzeba oddac pod fachowa opieke skoro samemu sie nie daje rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysłowa Gośka
nikt nie chce być utrapieniem dla innych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rvfrgrgr
gdy mnie to na starosc spotka to nie chcialabym by moje dziecko zycie poswiecalo na mnie i chorobe, tez ma prawo zyc i nie mialabym nic przeciwko gdyby mnie opddal a juz nanjlepiej gdyby zgladzono mnie bo z taka choroba meczyc se nie chcee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabym umrzeć zanim
dopadnie mnie ta choroba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LLLLLAAAAA
Bardzo podziwiam, że się poświęcacie dla chorej osoby. Ale ja myślę, że jednak najważniejśi jesteście wy. Osoba chora jest straszna, sama mam tatę chorego na chorobę nurologiczną i widzę jak moja mama marnieje w oczach. On nawet nie zdaje sobie sprawy jaki potrafi być trudny. Po całym dniu przebywania z nim, wychodzę zmęczona psychicznie, że nawet mówić mi się nie chce. Jesli czujecie, że nie dajecie rady znajdzcie dobrą fachową opiekę, a wy odsapnijcie. życie ma się jedno, jesli poświęcisz swoje małżeństwo, pasje, zdrowie dla osoby chorej, to nigdy sobie i jej tego nie wybaczysz. Znienawidzisz to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chciałabym go oddawać do domu opieki poz tym chyba nie jest to takie szybkie do załatwienia zobaczę - wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj pilota
Bardzo współczuję i podziwiam. Moja babcia też chorowała na tą paskudną chorobę, mieszkała z nami do samego końca. Mama zrezygnowała z pracy, by sie nia opiekować, za co do dzis ją podziwiam. Ktoś kto na własne oczy nie widział co ta choroba moze zrobic z człowiekiem, nawet nie jest sobie w stanie wyobrazić co przeżywają najbliźsi. Wiem jak trudno patrzeć na bliską osobę boryjającą się z tą okropną chorobą. Wiem ile to kosztuje wyrzeczeń i jak bardzo jest przykro patrzeć na schorowaną osobę. Wiem też ile siły nie tylko tej fizycznej ale i psychicznej, trzeba mieć by każdego dnia. Moja babcia w początkowym stadium choroby była niesamowicie agresywna: biła, kopała, pluła, wyzywała, była niesamowicie nadpobudliwa. Raz nawet wzięła na mnie nóż. Uciekała, opowiadała sąsiadom, ze zabieramy jej pieniądze, że nie dajemy nic do jedzenia., nie poznawała nas. Bardzo to przykre było. W następnym stadium stała się roślinką.. Trzeba było umyć, nakarmić, przeprowadzić kilka kroków, żeby mięśnie się troszkę rozruszały. W kąpiel, o ile można to tak nazwać zaangażowane były u nas 4 dorosłe osoby, a i tak sprawiało nam to nielada trudu. Kiedy już przestała mówić cokolwiek strasznie zatęskniliśmy za tą naszą żywiołową babcią. Bo dla nas nadal była njukochańszą babcią. Wiem co przeżywacie, życzę wam mnóstwa siły! Żeby było więcej takich ludzi, to moze i ta okropna starosć byłaby godniejsza dla tych schorowanych ludzi. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
llllaaaa chyba nie wiesz o czym mówisz, moj ojciec ma opiekę bo przeciez pracuję, ale nie załatwię opieki na 24 h na dobę. trzeba też nie miec serca zeby tak mówić, w końcu to mój ojciec którego nadal kocham. oczywiscie że jak nie dam rady - to oddam do domu opieki, ale Twoja wypowiedz to wypowiedz typowej egoistki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asefcasc csdasc
kaktuss- skąd jesteś? może mogłabym pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama opiekuje się babcią która ma 93 lata od 3 lat jest w dodatku po udarze, leżąca rozumu zero. Niemniej jednak to trochę inna sytuacja, Wy, którzy opiekujecie się ludźmi z aishaimer'em nie wińcie się oddając taką osobę. Ta choroba postępuje i człowiek w domu nie zawsze jest w stanie upilować takiego człowieka, który po prostu może zrobić sobie krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam to samo - opiekuje się chorym ojcem. Reszta rodzeństwa umyła ręce. Zostałam ja i mama. Ja planuje małżeństwo i nie wiem co będzie jak się wyprowadzę. Mama sobie nie da rady, a ja przecież też nie mogę w nieskończoność przy nich być... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asefcasc csdasc
A ja pracuję w prywatnym domu opieki, który prowadzi moja rodzina. Jest tam pełno osób, które oddały nam do opieki chorych m.in. właśnie na Alzheimera. Dziewczyny, nie ma żadnego powodu, dla którego miałybyście się obwiniać czy mieć wyrzuty sumienia dlatego, że myślicie, czy podświadomie chciałybyście oddać mamę czy tatę do takiego ośrodka. Nasi pacjenci są naprawdę zadbani, czyści, zawsze dobrze nakarmieni, mają opiekę lekarską, pielęgniarską, ale co najważniejsze - w 100% odpowiadamy za ich bezpieczeństwo, u nas jest po prostu gwarancja tego, że nic im się nie stanie. Rodziny, które przychodzą do nas zajmowały się swoimi bliskimi różnie - przez miesiąc, 2 lata, 10 lat. Ale wszyscy są niemiłosiernie zmęczeni, potwornie zmęczeni. Ale odwiedzają naszych pacjentów nawet kilka razy w tygodniu, w razie czego są informowani na bieżąco o stanie pacjenta. Kaktus - nie pisz do tej dziewczyny, że jest egoistką. Mówi i i pisze racjonalnie, bardzo racjonalnie. Sama piszesz,ze już ledwo wytrzymujesz - myślisz, że Twoja rodzina, małżeństwo też przejdzie to bez czkawki? To nie jest okrutne, po prostu takie jest życie. Znam rodziny, które też myślały, że dadzą radę - dzisiaj to wraki, nie ludzie. Często gęsto tacy, którzy sami nadszarpnęli swoje zdrowie, by tak się poświęcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LLLLLAAAAA
do kaktuss Może i jestem egoistką tak jak piszesz, ale podporządkowanie własnego ( i twojej rodziny) szczęścia i życia chorej osobie odbije się na tobie i reszczcie osób z twojego otoczenia. Dlatego też absolutnie nie potępiam osób, które znajdują DOBRE domy do opieki nad bliskimi. Nie każdy jest siłaczką a zycie każdy ma jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytaj biblię,
Dokładnie, to że Ty jesteś Matką Teresą, która upierdoli się po pachy i sama będzie chodziła słaba, schorowana i ledwo zipiąca nie oznacza, że każdy, kto chce innego życia jest egoistą!!!!!!!! Ja swoją babcię oddałam do bardzo dobrego, prywatnego domu opieki i wszyscy, WŁĄCZNIE Z BABCIĄ odżyli!!! Wrócił jej tam apetyt, troszkę przytyła, bo była straszną chudziną, a ja, mąż i moja mama też odsapnęliśmy!!! Na początku było ciężko psychicznie, ale gdyby cofnąć czas nie podjęłabym innej decyzji!!! I może to bardzo okrutne co powiem, ale prawda jest taka, że Twojemu ojcu nie robi różnicy gdzie jest. Jeżeli tylko ma dobrą opiekę, nie dzieje mu się krzywda - tak to niestety wygląda, ta choroba polega na wyłączeniu z rzeczywistości, a ten stan się tylko pogłębia, nie na odwrót. Chcesz się nim zajmować do końca jego dni sama - szlachetnie, szczerze życzę sił i zdrowia. Ale nie masz żadnego prawa potępiać tych, którzy takiej siły nie posiadają, nie masz żadnego prawa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lllaaa też nie potępiam, bo byc może ze sama się na to zdecyduję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asefcasc csdasc
Kaktus - pod Łodzią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franekbezfiranek narazie postaram się jakoś nad tym zapanować, może zmienimy leki, może przestanie mieć parcie na to wychodzenie z domu, a potem zobaczymy co będzie dalej.. wolałabym miec go przy sobie, nie ufam obcym i nie chciałabym jego krzywdy, jet jak dziecko, wkurwiające ale dziecko również życzę siły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asefcasc csdasc
Przykro mi, nie ma sprawy. Życzę Ci dużo siły i zdrowia, ale pamiętaj o jednym: nie ma nic złego w tym, że dasz sobie pomóc. To nie są przelewki, to jest poważny stan, a lepiej nie będzie, sama dobrze o tym wiesz. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staraj się walczyć o jego żyły. unijkaj tłuszczy w pokarmach , parz ziolka na obnizenie cholesterolu i cisnienia, wazne3 sa leki na wyrownanie cisnienia by chory nie byl pobudzony z powodu zbyt wydokiego. dajemy babci oliwe z oliwek -pomaga troche. parz melisse. uspokaja i staraj sie wykonywac codzienne czynnosci regularnie co daje komfort choremu i poczucie bezpieczenstwa. tak nam lekarz mowil nie zebym sie ja madrzyl. pozrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×