Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sjkhfkldfll

wiecie jak moj facet ubral dziecko do spania?

Polecane posty

Gość xderexdedxde
Ale jak można śmiać się z małego dziecka,że ojciec mu bucików nie założył i dziecko stalo na dworze na zimnej ziemi? Mnie to nie smieszy. Albo dziecko z igła wbita w nóżke? Co jest w tym śmiesznego?Dziecko ubrane w za małe ciuszki w zimie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram,nic smiesznegolll
takie tematy typu ze maz jechal ze strzelba i gaciami na lufie to jest smieszne,ale te historyjki o dzieciach....sa straszne. Ja nie wiem jak reszta idiotek tu MATEK moze sie z tego smiac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezuuu
jak zwykle się tu "indyczą" cudowne matki!nie podoba sie temat to wypad. Proste jak konstrukcja cepa. Ja się uśmiałam jak głupia :D niestetyu mnie same standardy: Moja mama załozyła pieluszke tył na przód. Mąż- najpierw rajstopy, potem bodziaki. Najgorsze jest to, że w jego przypadku estetyka nie istnieje. Jak raz sam ubral córke to mi włosy deba stanęły. I mimo ze zawsze mu szykuje ubrania, które ma jej założyc to nie widzi. Kontrola przed wyjściem dziecka niestety musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do o jezu
ale ciebie to rozbawilo,ze np.facet wyszedl w zimie z dzieciakiem bez butow. No jaki tomusi byc pajac,a jak wy lubicie sie z imbecylstwa smiac to swiadczy tylko o waszym poziomie rowniez imbecyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mialam wwwwwww
ja kiedys wychodze na uczelnie, mysle sobie a zabiore worek ze smieciami po drodze i rzuce do smietnika przy bloku :D szlam na przystanek ok 10 min, w tym czasie musialam zadzwonic i tak sbie klachalam z siostra i nioslam ten worek w drugiej rece, dopiero jak skonczylam gadac patrze a w łapie tacham ten wielki wor, kilku przechodniow spotkalam ale musieli miec ubaw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ćmikiewicz
ktoś tu dobrze podkreślił,ze za mądre nie jesteście to takie rzeczy was bawią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ćmikiewicz
to tak jakby wasi mezowie byli opoznieni w rozwoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjkhfkldfll
To nie ma sensu,musze odejść, bo nie rozumiem jak można tak dziecku kurwa zrobic? Aż trach zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Są śmieszne sytuacje ale te
butów to przesada:O dziecko bez butow na dwór, a jak w gówno wjedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój męzulek notorycznie nosi gacie na lewą strone, jak go poprosiłam o kupienie sałaty to przyniósł mi kapuste. Wczoraj jak mu kazałam ubrać lalke baby born to jak mu obie nogi w jedną nogawke wchodziły to cisnął lalką o podłoge:D ale zaraz stwiedził że dziecko napewno będzie kumate i pomoże mu noge w odpowiednią nogawke wsadzić :D:D:D Oj.....długo by wymieniac. Z czapką w kapturze to chodzi średnia ze 2 razy w miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkiuiui
kiedys byl topik i debilki smialy sie z takich rzeczy,ze jedna z nich jako dziecko uczyla kurczaki plywac w misce....w gruncie rzeczy wszystkie potopila No jakim trzeba byc debilem by sie z tego smiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona ciotka p
Aha , zakupy w plusie robilam , na kasie meski kasjerek , podnioslam torbe , zeby siatke taka rossmannowa wyciagnac i wywalilam mu pod nos oba ob tampony , ktore nosze na wszelki wypadek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa na tym topiku o kurczakach
to bodajze mea sie chwalila,ze je potopila MALA czarna-to cie smieszy?ten twoj maz to jakis pajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dementuję :) nigdy nie uśmierciłam żadnego zwierzęcia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z TEGO BEDZIECIE SIE SMIAC
? Mój mąż nie chcący wrzucił dziecko do kibelka, bo je wysadzał aby siusiu zrobiło,a tam poprzednia kupka nie spuszczona po starszym dziecku. Śmieszne co? Ubaw mam do tej pory hahahahhaaha hahahaha hahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też dał kilka razy synowi grube podkolanówki (narciarskie) na wf. Syn zresztą nie lepszy. Kiedyś załozył-latem-podkolanówki do krótkich spodenek. Jak coś mi się jeszcze przypomni to napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest pajacem, ma całą budowe sporego centrum handlowego do ogarnięcia i nie jest.Poprostu jest zapominalski czasami. I to w nim kocham , przynajmniej mozna się trochę pośmiać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ćmikiewicz
to tak meea zabiła kurczaki? Jaka ona głupia jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dottoressapeluche
Moj maz wczoraj przychodzi z pracy i sie zali, ze go cos uwiera i drapie. Patrze a on z metka z pralni- przyczepiona zszywka w spodniach o garnituru. Od poniedzialku tak chodzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ćmikiewicz
społeczeństwo robi się coraz głupsze przez takich rodziców jak wy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzę, że tym od mężów nie debilów nigdy nie przydarzyły się żadne wpadki. Albo tym im poukładanym mężom. Tylko jedni podchodzą z dystansem do życia i siebie i się z tego śmieją a inni zamiatają pod dywan i dalej udają idealnych. Boże chroń mnie od ludzi, którzy zawsze zachowują zdrowy rozsądek i przy każdej czynności od a do z mają ułożony plan działania. Takie życie musi być bardzo smutne. Ani ja nie jestem doskonała ani mój mąż a jakoś dzieci ciągle mamy żywe i o dziwo my też jeszcze działamy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie z kolei taka sytuacja, 3lata temu: Dwie moje córeczki ( wówczas 3 i 7lat) po zabawie zrobiły w swoim pokoju tzw meksyk. Ja: Oliwciu, wrzuc te lalki do skrzyni. O: pamietam,pamietam.Juz sie robi E: tak,juz sprzatamy mamusiu. (mija 10minut,lalki nadal leza na podlodze) Ja: (na pierwszy ogien mlodsza,byla blizej ;))Prosilam o porzadek.Dlaczego mnie nie posluchalas?? O: mamo,kocham cie, a nawet lubie,ale wiesz jak to jest! Ja: wiem,jak jest,Jest balagan...hmm?? O: to nie jest balagan.To moje kochane lalki. Ja: Twoje kochane lalki leza mi pod nogami..... O: to mozesz isc do swojego pokoju...zobacz jak tam jest czysto....widzisz?? Ja: wyganiasz mnie??To nie jest mile... O: bede dla ciebie miła mamusiu jutro(slodko sie usmiecha) Ja: ale...?? O: albo nie, w sobote!! Ja: jak was tak czasem slucham to nie chce zebyscie byly starsze.... tu wtraca sie starsza E: jak my czasem sluchamy ciebie mamo,to tez nie chcemy(slodki usmiech).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mea zabójca!!! Zgnoić ją
Jak mogłaś? To nie zabawne! Kurczaki się je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała czarna -nie tłumacz się:)po prostu zazdroszczą. Ja w zyciu nie ogarnęłabym papierów i rozliczeń mojego męża a on czasem nie ogarnia prostych rzeczy. Kiedys syn złapał jelitówkę jak byłam w pracy. Mały wymiotował strasznie. 2 komplety pościeli,parę piżam i ręczników zarzygane. No to wsadził go do wanny,nalał wody by młody (6 lat wtedy)nic juz nie zabrudził. Brudne rzeczy siła wrzucił do pralki wpychając ile się da. Tyle że pralka tego nie wytrzymała i pękł pasek klinowy a ja po powrocie z pracy wszystko musiałam ręcznie prać czekając na fachowca od pralek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedys zostałam poproszona aby chrzesniaka męża odebrać z przedszkola sama dzieci nie miałam a w tym przedszkolu byłam pierwszy raz, małego jakoś znalazłam biorę go do szatni pokazał mi gdzie ma kurteczkę itp. Ubrałam go ale coś mi butki nie pasowały i kilka razy się go pytam czy mama zmienia mu butki i gdzie ma a on w zaparte, że mama mu butków nie zmienia i nie ma innych. Troszke mnie to zdziwiło na ale dobra wracamy do domu spacerkiem bo blisko mieliśmy a mały pod samym domem zatrzymuje się uderzą ręką w czoło i mówi "Ciocia ja mam butki na zmianę powiem mamie, że mi nie założyłaś" Cóż przyprowadziłam dziecko w kapciach na szczęście nie były to jakieś szmaciaki tylko takie z twardą podeszwą i początek wiosny. 5latek mnie w konia zrobił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka lada chwila
Dzięki Dziewczyny! Uśmiałam się bardzo. Męzowi wysłałam opowieść o tym, że żona ma zaczekać z porodem bo on się wyrwać nie może hahahaha :) Teraz już wiem na co zwracać uwagę. A te które komentują, ze nie jest to śmieszne muszą mieć bardzo smutne życie, skoro nie zdarzają im się żadne zabawne sytuacje z mężami czy dziećmi. I nie mają czego wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mahoniowy fiolet
mój mąż ma słaby wzrok i w nocy karmię synka w łózku i rozglądam się za pieluchą. Mąż sie budzi, nieprzytomny, niewidzący, ale bardzo chętny do pomocy. Pyta się, co potrzebuję, ja mówię, że pieluchę. Ja widzę, że na łóżku śpi nasz biały pies-maltańczyk. Mąż nie widział i sięgnął za białe-chwycił za ogon psa. Pies pisk, mąż zdziwiony, ze mu pielucha ucieka, ja prawie udusiłam sie ze smiechu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)))), płaczę ze śmiechu :)))
ależ się uśmiałam :D Dzięki Moja córcia miała 3 smoczki. Jeden zazwyczaj w buzi a dwa w rączce. I do spania jeszcze ciągnęła na główkę tetrową pieluszkę. Była zima. Szukam smoczków, wiem, że bez niego nie uśnie za nic w świecie! Dałam w końcu spokój i poszłam na spacer dookoła osiedla z nadzieją, że się później znajdzie. I znalazły się, dwa się znalazły. W kozaczku. Nawet nie pisnęła, że jej niewygodnie. I A ja w ubiegłym roku przyjechałam do pracy w dwóch różnych butach. Jeden na obcasie a drugi na koturnie :) Zorientowałam się w sklepie przy kasie, gdzie kupowałam coś do kanapek. Nie chciało mi się świecić światła jak je zakładałam. Pogadałam sobie jeszcze w sklepie z magazynierami z firmy, pośmialiśmy. Teraz nie wiem, czy wesoło im było z mojego powodu czy też tak niezależnie :D Całe szczęście, że miałam jakieś baleriny pod biurkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)))), płaczę ze śmiechu :)))
i jeszcze sobie przypomniałam, że też myłam z pięć razy włosy odżywką, zanim sie zorientowałam że to nie szampon... I Uwielbiam śmiać się z siebie, niekiedy nawet wyolbrzymiam zaistniałe sytuacje, aby było śmieszniej dla ludzi. Z uśmiechem każdemu łądniej :) I przypomniało mi się, jak mama opowiadała: poszła rodzic mojego braciszka ugotowawszy wcześniej rosół na 3 dni, by tato miał siebie i mnie czym nakarmić. Nakazała mu jedynie ugotować makaron. Tatuś wsypał więc makaron do gara z rosołem i całą zawartością w postaci mięsa, kości i warzyw i go ugotował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×