Seksualność, napięcie. Non-stop. Ochota nie do zahamowania.

Mam 16 lat. Nie mogę przestać myśleć o seksie, nie wiem jak temu zapobiec, non-stop jestem napalona (nie wynika to z nudy, cały czas staram się to wybiegać, zajmować czas nauką) Już jakiś czas się masturbuję (tylko łechtaczkę, bo chcę zachować to fizyczne dziewictwo; nie chciałam ale nie mogę wytrzymać). Nie wiem jak dać ''upust'' temu skoro pięć minut mija i znów mam ochotę. Bywa, że robię to 8 razy dziennie. Średnio robię 1-2 razy na dzień. Pornografia, erotyczne opowiadania nie dają praktycznie nic-więc już nie wracam do tego. Ogólnie posunęło się już do tego, że dotykamy się z chłopakiem (po 2 latach związku, prawie 3 latach znajomości)* nie chcę iść dalej, ale ciało samo się prosi. (on też uważa, że 16 i 17 lat to zbyt wcześnie i bardzo nie odpowiedzialnie). Chciałabym to zrobić po ślubie, ale z takim ''temperamentem'' raczej to nie możliwe. Proszę, jeśli macie jakieś rady co mogę zrobić (może są jakieś sposoby, terapie?) aby jakoś z tym sobie radzić.. to piszcie. Z góry dziękuję *proszę, nie bierzcie mnie za puszczalską siksę. Dla mnie jest to duży problem. Nie chcę się zachowywać jak 80% młodzieży i dać się kierować zwierzęcym instynkto

nie wystarczy, że już wczoraj założyłaś taki temat?

nie. Zupełnie nie. Nie otrzymałam, ŻADNEJ konkretnej odpowiedzi. Zostałam przyrównana do dup*dajnej dzi*ki oraz spotkałam się z wypowiedziami nabijającymi się z tego, że seks, moim zdaniem, można uprawiać będąc w stanie ponieść konsekwencje. :P