Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość misiaaaaaaaaaaaaddsds

Moglibyscie zyc bez nikogo?

Polecane posty

Gość misiaaaaaaaaaaaaddsds

Bez partnera czy rodziny. nI emjac jakies bliksiej osoby wokol siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfgnbhmj
W sumie to trochę tak żyję. Z bliskich osób mam tylko rodziców i babcię, reszta to dla mnie w zasadzie obcy ludzie. Mogłabym przeżyć tak całe życie, ale jest to czasami przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluto16121
bez kobiety tak bez rodziny to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier serwisowy banna
Nie mam i żyje Ale ciągle staram się o względy kobiet. Przez co mnie wykorzystują. Bo chciałbym mieć taką do tulenia. I tylko tego mi brakuje. Ludzi bynajmniej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koldoktor
Ja też tak zyję i jest do dupy :( Poruchał bym kogoś, jakąś chinkę czy coś a tak to muszę płacić tym węgierskim kuuurwom na trasie. I co? I guwno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiaaaaaaaaaaaaddsds
Nie majac rodziny.Ani partnera. Zyc sam sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyję tak. Z rodzicami nie utrzymuje kontaktu, reszty rodziny nawet nie znam. Znajomych mam, ale to raczej ludzie, z którymi imprezuję. Nie przeszkadza mi takie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfgnbhmj
A życie dla innych jaki ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiaaaaaaaaaaaaddsds
ale masz z kim pogadacjesli z nimi iprezujesz. a mi chodzi bardziej o to ze doslownie nie masz nikogo. jeste sam ze soba. nie masz zkim pogadac, doradzic sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mogę, ale tylko dlatego, że jestem chora psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier serwisowy banna
Ano wlasnie. I tu masz taki jak u mnie dylemat. Ludzi nie potrzebuje i mam w dupie. Ale chcesz mieć tą przytulankę. No i angażujesz się itd. Żyjesz dla niej itd. No a potem jak zawsze kop w d. Wtedy na jakiś czas ci przechodzi. I tak w kolo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier serwisowy banna
Jakoś tak błądzisz z tymi pytaniami. JA nie nie rozmawiam z rodzicami wcale. Z bratem też. Siostra się odezwie jak jej sie komp zepsuje czy coś z elektronika. Więc jej no jakoś pomogę. No i babcia raz na rok. Czy sąsiad jak chce. No i praca. Wtedy muszę pogadać i nie mam z tym problemu. Ale jw mam totaaaaalnie w dupie ludzi. I ich nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja tak mam
żyję z pseudo-rodzicami pod jednym dachem na osiedlu niesłusznie jestem wyrzutkiem znajome okazały się fałszywe przez drugui punkt rzadko wychodzę z domu i tylko na zakupy np- nie mam z kim gadać można się do tego przyzwyczaić po czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja żyję w tym koszmarze
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier serwisowy banna
No ewentualnie współlokatorki. Ale też się nie odzywam jakoś. Żyje w swoim pokoiku. Chyba że coś chcą. Tak że jw. Ja mam na ludzi wyjebane. Chyba ze się nudzę to wchodzę na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnychyba34
każdy jest tak na prawdę sam . ja w piwnicy trzymam kobiety ( chodzi o sex)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja tak mam
inzynier to w pracy masz ludzi a ja doslownie sama... bo rodzicow niezyczliwych i bezdusznych nie licze bo to nie sa pozytywne relacje wiecd ja mam to o czym mowi autorka od jakiegos czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier serwisowy banna
Tak zę obecnie bardzo chętnie poznam podobną osobniczkę. Rozmiar b75, włosy rude lub loczki. Wiek > 25 lat :) Rozmiar < 42 Nie lubiącą wychodzić! Bo znowu będzie chodź chodź. NIE KURWA nie idę z tobą na imprezę. Koniecznie lubiąca przytulanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier serwisowy banna
Wiesz no masz ludzi.... Ja lubię sobie pomyśleć na głos w aucie :P Ale no tak no pewnie z 3-4hh dziennie gadam. Najpierw rano telefony poumawiać się. Potem firma zazwyczaj dodzwoni. W każdym szpitalu jakiś doktorek musi se popierdolić. Albo ktoś nade mną stać. Albo na kawkę w sekcji jak ckończysz JAK JA NIE PIJE KAWY. Potem zadzwonić co zrobiłeś... JW nie mam problemów z rozmowami. Ale mam na ludzi wyjebane. Nie są mi konieczni do życia w żaden sposób. I szczeze to jak bym się wk.. to pewnie z 30% społeczeństwa bym wyzabijał za psucie mienia publicznego. Za jeżdżenie jak debil, za tamowanie ruchu itd. Więc mam swój mały własny światek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to za gadanie na imprezie? Jak widzę ludzi raz na miesiąc? Gadka szmatka, jakieś ploty. Poradzić się też nie mam kogo, ale jestem dorosła, sama decyduję za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja tak mam
misiaaaaaaaaaaaaddsds a czemu pytasz o to? żyjesz w taki sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiaaaaaaaaaaaaddsds
tak. czuje taka ogromna pustke. kiedys siade i popmysle ze nie mam nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja tak mam
ale jesteś wyizolowana ze społeczeństwa w takim stopniu jak ja czy przynajmniej pracujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiaaaaaaaaaaaaddsds
Moj dzien wyglada tak.Wstaje przed 6.OD7-15pracuje. Wracajac z pracy robie jakies zakupy. Ok.16-17 jestem w domu, Jem obiad.Cos zrobie w domu.I zasiadam ogladam tv. 1 milosc. Potem ide na wieczorny spacer. na 30 min- 1h.Wracam. Robie kolacje.Kapie sie.Posiedze na kompie.I tak mija dzien za dniem. Wisona zaczne biegac i jezdzic na rowerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja tak mam
btw- jeszcze cos Ci powiem, autorko. Mnie od maja 2011 r. tyyyyle "ludzi" skrzywdziło i zawiodło, że postanowiłam nawet w przyszłości nie opierać szczęścia na relacjach z nimi. Nie uwierzę w człowieka już nigdy. Zawsze będę pamiętać, że KAZDY może zawieść i zakładać, że tak się stanie- w razie czego nie będę zaskoczona i nie poczuje wielkiego bólu. W życiu warto zwiedzać krajobrazy- na tym się skupić, skoro ludzie to kanalie. Krajobrazy nas nie zawiodą;) Można np. chodzić po górach i do tego wykorzystywać życie skoro się już przyszło na ten świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpisuję się tu
myślę że mogłabym, życie z ludźmi to niekończące się pasmo rozczarowań:albo zazdroszczą,albo plotkują,albo uważają się za lepszych od innych, albo są interesowni, często kontakty z ludźmi wiążą się dla mnie z przykrościami, niestety-wcześniej czy później i tak wyłazi szydło z wora przykre ale prawdziwe spotykam się z ludźmi bo mam dzieci a dzieci chcą mieć kolegów/koleżanki, gdyby nie to, dałabym sobie spokój jestem zmęczona ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhuyhbuh
ja mam podobny rozklad dnia, z tym ze krocej pracuje, wiec mam wiecej wolnych godzin spedzonych w samotnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×