Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

koniec pewnej epoki

niepewność jutra w UK-praca agencyjna

Polecane posty

Gość do wredniucha
Wcale nie, jesli ktos nie zna angielskiego to powinien zaczac od kursu jezyka, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezer
@wredniucha100 Przesadzasz, nie wiem w jakich kręgach się obracasz ale ja pracuję teraz z Polakami, którzy naprawdę dobrze mówią po angielsku. Ja nie robiłem żadnych kursów językowych. Cały mój angielski, to lata szkoły (miałem go już od I klasy podstawówki aż do studiów) i przyznam, że szkoła daje sporo w tej kwestii, bo widzę, że wielu naszych w Anglii ma problemy z pisaniem. Nauczą się mówić ale pisanie i gramatyka już u nich leżą. Owszem, spotkałem też tutaj Polaków, którzy po angielsku ledwo dukają, nie potrafiąc poprawnie sklecić zdania. Nawet pracowałem z takimi i czasami, słysząc ich nieudolne próby porozumiewania się z tubylcami, nie wiedziałem czy się z nich śmiać czy im współczuć a najlepsze jest to, że najczęściej właśnie ci dukający wyżej sr..li niż du.ę mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zauważam kompletnie inną tendencję - właśnie brak języka jest atutem - i mozliwie jak najniższa inteligencja. Tak, tak, wlasnie tak. Pierwsze osoby, które leca z pracy to są osoby z dobrym angielskim, przynajmniej w fabrykach , hurtowniach etc. Jednak tylko w tym przypadku, kiedy managerami sa Polacy, a juz nie daj Boże Polki. Taki manager, ktory mówi często po angielsku średnio, z wyraźnym polskim akcentem obawia się osób lepiej mówiących od niego, bo boi sie o ewentualne wygryzienie z pracy. I nie są to przypadki jednostkowe. Kilkakrotnie już byłam świadkiem i sama doświadczałam tego,że osoby z angielskim lepszym niz ten, który prezentuje managerka, jako pierwsze wylatywały, choć ich pracy nie można było nic zarzucić. Zostawały lizusowskie miernoty, bez żadnej, absolutnie żadnej znajomości języka. Dodatkowo jeszcze osoby z dobrym angielskim były wręcz szykanowane przez tych, co go nie znają - wlasnie z obawy o własną pracę. Jedna Polkę po collegu językowym z piękną, czysta angielszczyzną wręcz zagryzły, az sama odeszła z pracy z płaczem. Próbowała potem znaleźć pracę nieco wyżej, niż hurtownia, ale z kolei jej wygląd na to nie pozwalał ( dziewczyna z bliznami po oparzeniach). Ja np. znam język, mówię bez polskiego akcentu, Anglicy sa zachwyceni i co z tego. Polska managerka zrobiła wszystko, by sie mnie pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezer
Właśnie dlatego nie wyobrażam sobie powrotu do Polski i szukania tam pracy w mojej branży. Przecież te zawistne gęby od razu by mnie skreśliły, bo przecież byłem w UK, to pewnie teraz będę miał wymagania z kosmosu a do tego mam za dobry angielski i nie gadam z tym śmiesznym kwadratowym akcentem, tak jak nasi rodacy a staram się zaokrągląć słowa i wymawiać je wyraźnie i poprawnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, co naprawdę jest smutne i tragiczne w Anglii to przeniesienie polskich wzorców na tutejszy grunt. Republika Kolesi , przed którą każdy uciekał, została tu zaszczepiona. To, co powinno być atutem ( znajomośc języka) okazuje się być wadą, a to, co normalnie jest wadą ( brak języka, brak kultury, chamstwo , kapusiostwo) kwitnie w UK, żej hej. Niech mi ktoś wyjaśni jedną rzecz - dlaczego angielscy managerowie cenią i lubią osoby z dobrym angielskim, a polscy managerowie takich osób się pozbywają - dlaczego jest tak,że gdziekolwiek my się do jakiejś choćby lokalnej władzy dorwiemy, to zaraz włączamy opcję: "kumoterstwo, kolesiostwo,bierność, mierność i gnojenie tych, którzy maja wiedzę, język itp."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do koniec pewnej epoki
No tak, ale Ty mowisz o jakichs fabrykach i miejscach opanowanych przez Polakow, a chodzi o to, zeby wlasnie w takich miejscach nie pracowac. Zeby znalezc normalna prace to trzeba dobrze znac angielki i nie szukac przez agencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aplikowałam też bezpośrednio - bez efektu, ale to juz i tak nie ma znaczenia, bo ja wracam. Nie oczekiwałam czerwonego dywanu, nie oczekiwałam zarobków niewiadomo jakich, nie oczekiwałam cudów na kiju. Byłam przygotowana na ciężką pracę i wyrzeczenia, ale chciałam choćby minimalnej stabilizacji, bo po to przeciez każdy z nas tu przyjeżdża... Pracy w Anglii juz nie ma. A jak jest, to dorywcza, wyżebrana w agencji. U mnie pracy poza agencją nie ma. Próbowałam na własną rękę, nic z tego. Mnie się już nie chce walczyć z wiatrakami, wracam do domu. Po prostu do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezer
@ koniec pewnej epoki A co umiesz ? Masz jakieś wykształcenie, kwalifikacje zdobyte tutaj ? Bo tutaj pracodawcy głównie na to patrzą, gdyż mają w kim wybierać i trzeba się ciągle starać żeby być ''atrakcyjnym'' dla nich. Dobre CV to podstawa. Wiesz ile razy ja chciałem stąd wyjeżdżać, zwłaszcza w początkowym okresie, gdy byłem miesiąc bez pracy a potem zacząłem pracować na czarno za 3,5 funta na godzinę (załatwione po znajomości) i tak się przemęczyłem prawie 2 miesiące a potem było już z górki a praca jaką dostałem w agencji okazała się tą w której ''zaczepiłem się'' na kolejne 2 lata. A teraz mam kolejną pracę, jeszcze lepszą i nie myślę już w ogóle o wyjeździe, zwłaszcza o powrocie do PL, gdzie jak tylko jestem nawet na 1-2 tygodnie, to wszystko mnie denerwuje, bo widzę te róźnice między oboma krajami i ludźmi. Najważniejsze to nie poddawać się, nawet jeśli mamy już czarne myśli, to trzeba znaleźć w sobie siłę i powalczyć. W przeciwnym razie wszędzie, gdziekolwiek nie pojedziemy będzie nam ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniec pewnej epoki - dlatego ludzie którzy znają angielski bardzo dobrze nie pchają się do fabryk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co robia ludzie
co znaja dobrze angielski? Co ma zrobic czlowiek jak go praca biurowa nie interesuje, albo awansowanie na stanowiska managerskie, chce sobie poprostu przyjsc do pracy zrobic swoje i wrocic do domu, bo w domu ma swoje hobby. Losie co wy z ta nudna praca biurowa i awansami, super atrakcyjne jest uzeranie sie z kolegami i kolezankami za biurkiem, pieprza jedn i to samo, nudne wyfiokowane dziady... a managerowie nie lepsi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba wszyscy , ktorzy tu przyjeżdżali, zaczynali od prostych prac - fabryka, hurtownia, zmywak, kelnerowanie. Nie znam nikogo, kto zaraz po przyjeździe wskoczyłby od razu na kierownicze stanowisko. Frycowe każdy zapłacil, więc to nie tak,że ludzie z dobrym angielskim nie pracują w fabrykach. Oj, pracują, pracują, i to w niemałej ilości.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc koniec pewnej epoki, kiedy planujesz wyjazd do pl? pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja akurat nie mam problemu z ukladami, czy towarzystwem w pracy. Sa i Polacy, i Anglicy i Hiszpanie. Wspolpracujemy. Mi się po prostu nie podoba tu zycie, za mało zarabiam i nikle sa szanse na zmiane tego- realnie patrzac. Wole juz inne kraje lub Polske. Poza tym , wole naprawde byc obok bliskich mi osob, w moim - choc trudnym -swiecie, i robic rzeczy wazne- do ktorych tu nigdy nie bylabym dopuszczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jest nie fair w pracy agencyjnej?!?!?! Nazwa mowi sama za siebie - AGENCJA PRACY TYMCZASOWEJ! Nikt nie ma obowiazku was zatrudniac na kontrakt - pracodawcy korzystaja z tego typu agencji wlasnie dlatego, ze nie ma zobowiazan co do pracownika - jest potrzebny to jest, jak nie to do widzenia. I to nie jest tak ze pracownikow agencyjnych nie chroni zadne prawo. Nie podlegacie pod prawo pracy, lecz pod prawo kontraktowe. BTW. pracuje w HR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za to nie wiem czy sie smiac czy plakac jak czytam cos takiego - stabilizacja? Naprawde oczekiwalas tego od agencji pracy T Y M C Z A S O W E J? Gdzie sie nasluchalas takich bajek? A co to kogo obchodzi, ze ty sie pracy nie boisz - popatrz ile takich ludzi tutaj maja!! Co masz im poza tym do zaoferowania?? Hrabianko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co robia ludzie
ciasteczkowa wszystko fajne i pieknie z tymi agencjami i mozna rozumiec ich nazwe, ale wiesz co? Te agencje rozrosly sie do niewypbrazalnych rozmiarow i przejely wszystko, przejely wszystkie zawody, nawet prace w sklepie, co jest smieszne, czesto w jednym miejscu pracujesz miesiacami i latami, w tych samych godzinach, czy zmianach i wciaz przez agencje. A te pasozyty, bo inaczej ich nei mozna nazwac, przejely wszystkie zawody, doprowadzajac zycie ludzi do masakry. Kurwa wciaz jestesmy w Europie a nie w jakiejs arabii czy Chinach. LUDZIE CHCA ZYC, a nie tylko robic jak roboty, nie majac czasu dla siebie i rodziny. Wiesz, ciasteczkowa co czuje czlowiek po 15 latach takiego pracowania, bo najpierw w Polsce teraz tutaj, nic nie czuje... nie go nie interesuje, bo na hobby nie mial czasu, a to co go interesowalo juz dawno zapomnial, jest pusty jak beben, nudny jak flaki z olejem, nie ma nic do powiedzienia, jest wyprany jak scierka i juz nic nie czuje, nie ma nawet marzen. Gdzie my zmierzamy czy to kurwa czysciec czy juz pieklo?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt ci nie bronil zdobyc porzadnego zawodu i pracowac na porzadnym stanowisku. Nikt wam tego nie bronil zeby wysilic te mozgi i cos zrobic ze soba!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to nie pasozyty przejely zawody, tylko PRACODAWCY zlecaja prace nie wymagajace kwalifikacji pracownikom agencyjnym, bo to wygodniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto, to nie ich wina, ze ludziom takim jak ty sie nie chce nic robic ze swoim zyciem. Nie chce sluchac wymowek nt. braku czasu. Tak sie akurat sklada, ze ja sie w anglii wychowalam, ale byl taki okres kiedy chcialam sie usamodzielnic wiec pracowalam na noce po 12h a 3 razy w tygodniu chodzilam w dzien do college. I dalam rade!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie macie widze w ogole pojecia o realiach zycia tutaj, o biznesie lub o prawie, wiec moze spusccie glowe i nie szczekajcie tak, bo nie macie odpowiednich argumentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i powiało agresją.... W związku z tym, nie chcąc wdawać się w utarczki znikam. Tryggon, jak będe w kraju, napisze pozdrowienia. :) Już się doczekać nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniec pewnej epoki - mało kto zaczynał od bardzo dobrej pracy, ale nie każdy od pakowania pudeł, nie przesadzaj. Pomijam ludzi którzy przyjechali z doświadczeniem jako lekarze wszelkiego rodzaju - ci z reguły od razu wracają do zawodu. Poza tym mają rację, nie agresja, ale ludzi irytuje kiedy ktoś się wypowiada za wszystkich, a sam miał nierealne oczekiwania i zaczął od pracy która z założenia nie zapewnia stabilizacji i w najlepszym przypadku powinna służyć za źródło utrzymania podczas robienia tutejszych kwalifikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kantyna zawodowa
Nie bardzo rozumiem czego ludzie oczekuja. Jakie macie doswiadczenie, kwalifikacje, umiejetnosci? Czy jesli ich nie macie to robicie cos w tym celu, aby byc atrakcyjnym dla pracodawcy? Rynek pracy jest konkurencyjny, nikt wam niczego nie poda na talerzu, czy to w UK czy w Polsce. Jesli jestescie robotnikiem niewykwalifikowanym to bedziecie marnie oplacani do konca zycia i nikomu nie bedzie na was zalezalo, bo latwo Was zastapic. Firmy to nie organizacje charytatywne, im zalezy na robieniu pieniedzy, gdyby ich nie zarabialy to by upadly. Wszystko zalezy od Was, a ze platacie sie po fabrykach za najnizsza krajowa i przez agencje to tez tylko Wasz wybor. Mowicie, ze nie ma lepszej pracy - oczywiscie, ze jest, ale dla ludzi, ktorzy sie do niej nadaja, ktorzy maja cos do zaoferowania poza szczerymi checiami. Kazdy musi jakos ruszyc mozgownica i powoli piac sie w gore, przemyslec sobie co chce robic i jakich kwalifikacji do tego potrzebuje, a potem krok po kroku realizowac swoje cele. Myslicie, ze pojedziecie do Polski i tam nie bedziecie musieli zaczynac od zera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w Polsce nie musze zaczynac od zera. wyjazd byl podyktowany kilkoma czynnikami, mial byc testem - myslalam zeby moze za 2-3 lata pojechac na dluzej i w pewnym konkretnym zawodzie. ale teraz wiem, ze raz- nie podoba mi sie tutaj, dwa-moje miejsce jest w Polsce, trzy- nie mialabym szans na rozwoj tutaj w tej branzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak przeciez wszyscy was tutaj oczekuja z otwartymi rekami, bo te angole takie glupie i niewyksztalcone, nie to co w polsce, sami noblisci, przeciez w anglii na studiach maja poziom podstawowki, aha no i jeszcze ten paracetamol. Czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iszjskxnsnx
te angole?? Jeez... wstyd naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciasteczkowa - nie, Anglicy też mają swoich specjalistów, ale jak ktoś ma specjalizacje, zna angielski i może się czymś pochwalić, a przy okazji nie oczekuje cudów od razu i ma chęć robić angielskie kwalifikacje to da radę. Oczywiście zakładając, że chce, nie każdemu musi się tu podobać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezer
@kantyna zawodowa Podpisuję się pod tym obiema rękami. Sam jak tu przyjechałem, to myślałem, że bedzie od razu inaczej ale człowiek młodszy był i głupszy. Trzeba było czasu i paru doświadczeń żeby zrozumieć, że bez tutejszych kwalifikacji całe życie będę robolem i tylko ode mnie zależy czy to zmienię czy też nie. To już nie te czasy gdzie ludzie pracowali pół życia w jednej firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×