Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

koniec pewnej epoki

niepewność jutra w UK-praca agencyjna

Polecane posty

Moorland zgadzam sie z toba. do iszjskxnsnx - nie wiem o co ci chodzi, o forme 'te angole' ? chyba nie grzeszysz inteligencja, bo napisalam to sarkastycznie, no ale widac jak juz nie ma sie do czego przyczepic to trzeba wymyslic powod :D Poza tym gdybys doczytal, to wychowywalam sie i mieszkam w anglii wiec nawet jesli popelnilabym jakis blad to to nie zbrodnia :o I tak mowie lepiej po polsku niz niektorzy polacy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest właśnie ciekawe - czemu ludzie nie robią tych kwalifikacji? Rozumiem, że boli jak ktoś kończył studia w Polsce, ale np. elektryk nie może tak po prostu zacząć pracy jeżeli nie zna tutejszych przepisów i dostanie wytrzeszczu przy pierwszym gniazdu...albo co gorsza, będzie się wymądrzał, że to jest ŹLE, bo on w Polsce miał inaczej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic noweeego
Trochę sie zgadzam z ciasteczkową.Bo jakiej pewności można sie spodziewać po agencjach? Sama mam ukończone studia w Pl które do niczego mi sie tu nie przydadzą (w Pl też bo musiałabym wylądować za biurkiem czego nie znoszę) 30l na karku i..zaczęłam studia w Anglii w zupełnie innym kierunku.Jestem na 2 roku, za rok kończę i będę robić to co lubię.Jest ciężko bo mój ang nie był na akademickim poziomie ale daję radę. Do tego pracuję w weekendy. Jak ktoś naprawdę sie postara to niekoniecznie musi kisnąc w fabryce czy agencji kilka lat bez szans rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuję Ci autorko za taki
trafiony w 10 temat🌻 ja jestem w UK od miesiąca,pracowałam zaraz po przyjeździe 3 dni,potem druga agencja i 14 dni--obecnie czekam aż coś się ruszy. a tu miesiąc za miesiacem mija szybko,muszę co miesiąc słac do polski 400 Ł na długi. nie wiem co mam robić,czy przeczekac to:O czy wracać do polski. szkoda by mi było :O :O gdybym dostała jakąś dłuzszą pracę przez agencje to od razu zapisałabym się na kurs języka i pomału,pomału realizowała swoje cele--w miarę coraz lepszego poznawania języka aplikowałabym bezpośrednio do firm. ma to sens co piszę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie miejsca pracy dopasowują się łaskawie do umiejętności pracowników ,ale potencjalni pracownicy do wystepujacych na rynku miejsc pracy ! Praca jest dobrem rzadkim -nie należy się nikomu ztytułu bycia czlowiekiem . Jak mówił Balcerowicz człowiek średnio w swoim zawodowym życiu około 5 cio krotnie sie przekwalifikowywuje. Mnie anglia męczy swoją ciasnotą (londyn ) ale z pracą nigdy nie miałem problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuję Ci autorko za taki
żałuję,że nie przyjechałam tutaj wcześniej,parę lat wczesniej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj spotkałem w sklepie budowlanym śliczna Polke, piękna kobieta, może ze 24 lata i ona rozwozila kanapki własnej roboty po okolicznych sklepach, kiepsko mówiła po angielsku ale miała śliczny uśmiech, radość -jeździła takim specjalnym rowerem z wózkiem z tyłu .Przy mnie sprzedała z 8 sztuk a w koszyku miała ze 100-150,po 2.50,dziennie spokojnie zarobi ze 150-za 4-5 godzin pracy . Bardzo mi zaimponowała, mam nadzieję, że ją jeszcze tam spotkam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za podziękowania, myślę,że takiego tematu brakowało - a może raczej brakowało kulturalnej i rzeczowej dyskusji na ten temat i poza jednym przypadkiem dyskusja taka jest Dla mnie to co piszesz, ma sens. Witaj w klubie" agencyjnych nieudaczników i hrabianek". :D Jeszcze tylko jedno słowo do osoby o nicku " a co robią ludzie" - bardzo fajna wypowiedź i zgodna z realiami. Teraz wlaściwie wszystko jest przez agencje i wyrwać się z pracy agencyjnej jest prawie niemożliwe. Dobranoc wszystkim.Jutro z samiutkiego rana lecę aplikować osobiście w kilku firmach. Już widze efekty....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniec pewnej epoki Bardziej chodziło mi o jej pomysł -radość i urodę może niepotrzebnie opisałem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniec pewnej epoki A czemu jeśli dziewczyna ładna to długo kanapek nie będzie rozwozic? ,a nie ma ładnych kobiet pracujących w fabrykach? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaahh
To samo jest niestety w USA;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie poczytajcie samych
siebie, my Polacy jestesmy jak szczury. Robimy z innych krajow Europy dokladnie to co zrobilismy z Polska. Gonimy jak popierdolone chomiki w kolku i zmuszamy do tego innych. Niedlugo w innych krajach Europy zrobimy to, ze na stanowisko sprzataczki czy sklepowej trzeba bedzie miec 2 kierunki studiow, 3 jezyki obce, obsluge wachadlowca. I po co? Zeby zarobic na miske ryzu... W Polsce nie szanujemy sprzataczy, sklepowych, listonoszy, ludzi w fabrykach, samych siebie, swojego zycia, ktore jest nam dane i swoich rodzin dla ktorych nigdy nie mamy czasu. Gonimy jak porabani i zmuszamy do tego innych, bo zwykle zycie dla nas to pogarda. Niech weszcie rozwali sie ta UE dla dobra wszystkich krajow zachodniej Europy, a nas zamkna ponownie za zelazna kurtyna, to sami sie zagryziemy, bo sasiad ma epszy telewizor, bo sasiadka ma kurz za telewizorem, bo nie znamy 12 jezykow obcych, bo nie jestesmy supermenami. My mamy w pogardzie zwykle zycie dla rodziny, ciagle chcemy konkurowac, byc lepsi od innych, a jak ktos nie jest lepszy od nas, to go zgniesc, zagryzc, zniszczyc, nie ma szans na zycie. Polak jest najlepszym kapo po sloncem, stratuje wszytko co spotka a nie wpasuje sie w jego idealny obraz zapierdalania jak ruski motorek. Jak siadziesz nakanapie z ksiazka i herbata przy Polaku, to zginiesz marnie, bo jestes len, nieudacznik, NIE ZASLUGUJESZ NA PRZYZWOITE ZYCIE, zrobi wszystko zebys zarabial gowna i jadl gowna. We wszystkich krajach Europy, nie tylko w UK, ale tez w Holandii, Szwecji, Norwegii, Niemczech robimy to samo, niszczac normalne zycie tamtejszych ludzi, tylko dla tego ze mamy kompleksy i wychowano nas, ze normalnosc nie istnieje i nie ma prawa isteniec. Jak mieszkancy krajow Europy zachodniej nie zamkna przed nami swoich granic, to zgina marnie, zrobimy im taki sam grajdolek jak w Polsce, gdzie dla zwyklych ludzi nie ma miejsca, nie ma miejsca na zabawe, na czytanie ksiazek, na czas dla rodziny i przyjaciol. Bedzie miejsce tylko na gonitwe bez konca, dogryzanie, podgryzanie, napotyzm, kumoterstwo, cwaniactwo, pogarde dla tego co slabsze, jak u szczurow, ktorymi jestesmy wlasnie my Polacy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktos jeszcze wypowie się
w temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Senatorze,ładne kobiety są wszędzie. :) Tu chodziło mi o to,że ładna dziewczyna mająca wiele kontaktów z klientami na pewno wpadnie komuś w oko. Polki się podobają, znajomy Anglik powiedział,że na żonę to on chce tylko Polkę. Aniaaahh, a czy mogłabys rozwinąc temat? To ciekawe. Bardzo proszę...Realia w UK znają wszyscy, ale US to juz mniej. Do ludzie poczytajcie samych - twoje uwagi są bardzo trafne i wlaściwie nic dodać, nic ująć. Masz zarąbisty styl wypowiedzi, trafiasz, gdzie trzeba. Jesteś mężczyzną, prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze w stanach
tez to jest, bo wlasnie to sluzace korporacjom gowno, jak zapierdalanie i zagryzanie innych przyszlo wlasnie ze stanow do Polski i dodatkowo zmutowalo w powiazaniu z nasza mentalnoscia w kierunku w jakim nawet Amerykanom sie nie snilo. Potem dzieki nam zaczyna sie to rozprzestrzeniac na cala Europe, jak za neandertalczyka, kto silniejszy ten lepszy. Dopoki choroba czy starosc nie dopadnie, to zapierdalanie i zapierdalanie, gonitwa i poganianie innych, a jak sie zadarzy wypadek losowy i sie zostaje samemu z problemem to przychodzi refleksja po co mi to bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denimo denima
Taka niezdrowa atmosfera jest chyba glownie w fabrykach gdzie jest niepewna praca agencyjna, duze nowoczesne firmy inwestuja w pracownika, w jego motywacje i morale, bo to zwieksza wydajnosc i przywiazuje ludzi do firmy. Nie piszcie, ze wszyscy z Polski podkladaja sobie nawzajem swinie i stwarzaja niezdrowa atmosfere, bo sa tez zueplnie normalni Polacy, ktorzy pracuja jak przyzwoici ludzie i zachowuja sie jak przyzwoici ludzie. Srodowisko, w ktorym sie przebywa w duzym stopniu determinuje zachowanie ludzi, bez wzgledu na narodowosc. Ktos tu powyzej napisal kompletne bzdury o korporacjach, widac ze w zadnej nigdy nie pracowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze w stanach
koniec pewnej epoki>>> jestem kobieta, nie facetem, czy tylko faceci moga dochodzic do logicznych wnioskow wynikajacych z obserwacji oczywistych skutkow, ktore pochodza z przyczyn, ktore juz nie zdarzyly i ktore sie powtarzaja. Przeciez to wszystko jest do przewidzenia. Wystarczy tylko obserwowac otoczenie i zdarzenia spoleczne, a skutki tego co sie dzieje beda oczywiste. Nasza chora mentalnosc szkodzi chcacym normalnie zyc ludziom, a przeciez po to wielu wyjechalo za granica, a tymczasem zaszczepia na obcy grunt to samo przed czym uciekl. Psioczymy na leniwych Anglikow, na beneficiarzy, na to ze robia sobie czesto przerwy, ze chleja na umor w weekendy, a tymczasem u nas w Polsce co jest? NIC NIE MA. Wszystko zdechlo, ludzie tylko pracuja, spia i narzekaja, poganiaja siebie i innych. Co trzeba jeszcze zrobic zeby dostac tak nobliwa prace jak recepsjonistka, czy sklepowa. Popatrzecie sobie na wymagania. TO SAMO ROBICIE W KRAJACH EUROPY ZACHODNIEJ. My Polacy nie dajemy ludziom normalnie zyc, bawic sie, przebywac z przyjaciolmi, rodzina, zajmowac sie wlasnymi dziecmi, nie... to dla nas zajecia godne pogardy. My musimy cierpiec i inni musza z nami ciepiec, bo gdy nie cierpimy, to to nie zasluguje na nasze powazanie. My, ktorzy doprowadzilismy do destrukcji nas kraj, do totalnej demoralizacji nas samych, ktorzy uciekamy z wlasnego gnoju, ktorzy sami sobie zrobilimy i pozwolilismy zrobic, smiemy innym narodom mowic, jak maja zyc i co maja zrobic we wlasnym kraju. Krtykujemy ich sposob rzadzenia, system socjalny (nota bene, ktory u nas nie isteniej, bo wg nas Polakow, ludzi nieporadni, niepelnosprawni, schorowani, uposledzenie, dotknieci przez rozne wypadki losowe nie zasluguja na nasza pomoc, tylko na kop w dupe i jedzenie gowien), sposob pracy i placy, sposob zycia i spedzania wolnego czasu, robienia tego w domu i zyciu co uznaja za sluszne. Uwazamy, ze mamy prawo do krytykowania i oceniania tego jak zyja inni, uwazamy, ze mamy prawo do wpierdalania sie w kazdy szczegol zycia u drugiego czlowieka, czy chodzi w szlafroku caly dzien, czy je mieso, czy warzywka, czy wietrzy w domu czy nie, czy sprzata, czy pracuje, ile ma dzieci i w jakim wieku, czy jest gruby, czy chudy itd itp. Dowalamy sobie w swoim wlasnym zyciu cierpien i obowiazkow, bo to poprawia nasza samoocene i czujemy sie lepsi od innych, a ci co tak nie robia, CHCA POPROSTU ZYC ZWYCZAJNYM ZYCIEM ZWYCZAJNEGO CZLOWIEKA, to sa przez nas pogardzani. Powiem tak nic nie roznimy sie od hitlerowcow, chociaz oni w porownaniu z nami byli milosierni, oni chociaz wszystkich niedoleznych, nieporadnych, gorzej radzacych sobie ludzi od was pakowali do komory gazowej i rach ciach i nie zyli. A wy ich kopiecie i kopiecie i kopiecie, podnoszac swoja wlasna samoocene. Piszecie "wszystko sie da jak sie chce, bo ja zapierdalalem/am po 16 godzin a potem leciale/am na kursy, szkolenia, studia itd i teraz awansowalem/am" Losie po co, na co? Komu to potrzebne\/ niedlugo na sprzataczke ta wywindujecie wymagania, ze bedzie musiala obslugiwac odrzutowiec i oczywiscie ze swojej marnej pensyjki bedzie musiala ten kurs sobie sama oplacic. Czy to wam, panowie i panie, uczeni cwaniacy, nic nie przypomina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze w stanach
denimo denima>>> tak a ja jest w korporacjach? Poczytaj sobie jak w Polsce i USA jest w korporacjach, myslisz, ze jak duzo czasu minie i Polacy zrobia z krajow Europy zachodniej to samo co zrobili z wlasnym krajem... Jestem dobrze wytresowanymi szczurami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniahhh
Pisalam ze w USA jest dokladnie to samo jezeli chodzi o agencje pracy( to najwieksze gowno w jakie mozna wpasc! W takiej agencji traktuje sie czlowieka gorzej niz 0!klamia ze jezeli sie wykazesz to cie zatrudnia itd a to samo klamstwo! Prawda jest taka ze realia sa zupelnie inne niestety)!nikomu nie radze pracowac przez agencje sama sie wpakowalam w to g....na szczescie znalazlam sama bez agencji stala prace w sklepie z kosmetykami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że w stanach Interesująca diagnoza -a jaką ty masz pracę ,w jaki sposób ty nie wpadasz e schematy zachowań ,które opisałas . x koniec pewnej epoki -:)lubię kiedy się usmiechasz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniahhh
Jestem counter manager for Lancme ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniahhh
Mialo byc Lancme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic noweeego
"Piszecie "wszystko sie da jak sie chce, bo ja zapie**alalem/am po 16 godzin a potem leciale/am na kursy, szkolenia, studia itd i teraz awansowalem/am" Losie po co, na co? Komu to potrzebne\/ niedlugo na sprzataczke ta wywindujecie wymagania," Pewnie ze w stanach jeśli pijesz tu do tego co napisałam kilka postów wyżej to informuje cie ze nie studiuję kierunku zwanego "sprzątanie" a nieco bardziej specjalistyczny który takich studiów wymaga w każdym kraju. Po co? żeby robić to co chcę,lepiej zarabiać i żyć w kraju w którym chcę żyć.No trudno żeby po takiej polskiej administracji (przykładowo) czekali na mnie w innym kraju z otwartymi rękoma.Czasami trzeba się przekwalifikować i POSTARAĆ żeby coś osiągnąć. Poza tym z większością tego o czym piszesz sie zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Senatorze - :) Aniaahhh , dzięki. czyli nic nowego, to samo wszędzie. Ja własnie wrociłam z popołudniowego maratonu, razem z porannym to będzie jakies 10 godzin łażenia gdzie się da. Parę cv na siłe wcisnęłam czując się jak nieudolna hrabianka po reformie rolnej. :D Rozmawiałam z jedna Angielką, mówiła,że takich jak ja to ona ma kilku dziennie, pytałam o ich język, odpowiedziała,że z językiem różnie, ale przeważnie dobrze znają. W każdym razie pracy nie ma. Zabrałam więc swój przykurzony tren i wachlując się gazetą z braku wachlarza wróciłam na salony 2x2 m2. Do tego, co napisala ta ostra osoba ( fajnie,żebys miała jeden nick, bo twoim nickiem jest początek zdania, a to jest różne) odniosę się potem, ale mówiąc szczerze to w jakichś 80% zgadzam się z ogolna tezą, choć mam tez kilka uwag. Ale to jak wypocznę na szezlongu. Na razie padam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denimo denima
NIe musze czytac o tym, jak jest w korporacjach, bo sama jestem managerem w duzej korporacji i doskonale wiem jak one dzialaja. Jest duzy nacisk na morale firmy i duzy nacisk ze strony HR. Musimy dbac o to, zeby kazdy sie czul motywowany, zeby nikt sie nie czul dyskryminowany i zeby pracownicy mieli szanse na rozwoj. Kazdy ma swoj wlasny development plan, ktory opracowuje ze swoim managerem i ktory sie omawia na comiesiecznych spotkaniach, kazdy ma dostep do licznych kursow organizowanych przez firme itd. Oczywiscie sa rozne firmy, ale kazda dobrze prosperujaca firma musi dbac o swoich pracownikow, bo to od nich zalezy jej dzialanie. Mglabym dlugo jeszcze tlumaczyc, ale powiem tylko tyle, ze warto zdobywac doswiadczenie i kwalifikacje, bo wtedy jest sie cenionym przez pracodawce i sie dobrze zarabia pracujac w ludzkich warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do-ludzie poczytajcie samych...\zgadzam z twoja wypowiedzia adaptacja do niewolniczego systemu powoduje niekonczaca sie pogon albo za kupowaniem coraz wiecej albo za zwyklym napelnieniem brzucha co innego rozwoj, ambicje-budowanie, misja , wspolpraca ale zycie to nie tylko praca i kasa- a w obecnym pedzie ku..../czemu tak naprawde?/ zatracamy siebie , wazne potrzeby miedzyludzkie zawsze ktos bedzie mial wiecej i lepiej niz inny- kwestia zeby nie byly to za duze roznice -dostep do zasobow i zeby sie dzielic to sie jednak nigdy nie uda- gdyz ludzie reprezentuja odmienne postawy- ale to juz inny temat mozna wiec tylko minimalizowac destrukcje tez potrzebuje stabilizacji ale w sensie silnej bazy a nie ucieczki w cokolwiek stalego zeby bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniec pewnej epoki :) tryggon :) Szkoda ,że ja nigdy nie pracowałem w żadnej korporacji -chętnie bym tego doświadczył. x Tryggon Dzielić się z innymi -łatwo powiedzieć. Kiedy ja się dzielę z pracownikiem pracą -to on uważa ,że jest wykorzystywany bo ja na nim zarabiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to pisala ciasteczkowa i moorland najwazniejsze sa kwalifikacje i doswiadczenie. Czasem trzeba sie pogodzic ze 5 lat studiow w polsce nie musi sie liczyc w uk i zdobyc tutejsze kwalifikacje. Mnostwo moich znajomych tak robi np. w polsce skonczona anglistyka w uk bankowosc, w polsce inzynier mechanik w uk cnc. Kazdy musi znalezc swoj cel, celem nie moze byc znalezienie byle jakiej pracy i postanowienie ze teraz to juz mozna odpuscic. Nie znamy jutra, nie wiemy czy kryzys w europie sie nie powiekszy, trzeba byc gotowym na wszystko. Nauka w uk, nawet jesli nie mam y po niej od razu wymarzonej pracy zawsze bedzie procentowac i wychodzic na korzysc. Ja tez przez dwa lata godzilam prace ze studiami, praktycznie zero wolnych wieczorow czy weekendow, ale dalam rade. Jak sie chce to sie czas zawsze znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz a mi sie nie chce startowac od zera w tym kraju- nie czuje tego, masz racje 28agatagata z elastycznym podejsciem do pracy i zarabiania, ale ja sie nie widze tutaj, na pewno sa tu mozliwosci i zyje sie latwiej, ale to nie u siebie- nawet gdy opcja na przetrwanie, czy tymczasowo dla pieniedzy na jakis cel wole u siebie, albo kraje poza Europa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×