Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pacjentka doktorka

NIE-dla starszego lekarza,który TAK czaruje kobiety.

Polecane posty

Gość pacjentka doktorka

Od pół roku mam problem z moim lekarzem.Nie myślę o niczym,nie mogę się na niczym skupić i nie potrafię nic z tym zrobić.Od miesiąca wydawało mi się,że panuję nad sytuacją i tylko raz na dzień tak sobie marzyłam o nim,ale jak dziś przeglądnęłam skierowanie na badania dostałam ponownego strzału amora prosto w serducho.Jego pismo przypomniało mi jego wyraz twarzy,głos,(obrączkę na palcu :( ).Był dla mnie miły,cierpliwy,zajął się mną,ale między nami jest wiele lat różnicy.Niedługo znów muszę się u niego stawić,a chcę o nim zapomnieć jak najszybciej i jak najskuteczniej.Zmiana lekarza nie wchodzi w grę.Pomóżcie mi o nim zapomnieć!Nie umiem normalnie funkcjonować,ta cała sytuacja mnie przerasta i nidm pozwola mi normalnie żyć,ani zakochać się w innym człowieku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytfvdhxxgf
Jakiej specjalności ten doktorek? Nie mów,że gin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twtytretyuytr a no tak
zadałbym pytanie ;P typu -"jak wyrwać młodszą dupkę ;)hee z takiego układu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pmojcj
Ale dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytfvdhxxgf
no jak to dlaczego nie.....gin ??? bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzencja
gerantofilka tez czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój bardzo przystojny lekarz;
nad czym tu dysputy? Patamorfolog też ma penisa ;P ginekolodzy przeciez też Nie gniewaj sie z głupich żartów, znasz mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytfvdhxxgf
ginekolodzy też mają...ale im nie działają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytfvdhxxgf
:)hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coooooo?
a po co wiązac?Przyjemniej nie wiązać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oby nie było dobrze w łóżku
wrócił ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pacjentka doktorka
Nie powiem jakiej specjalności,ale na pewno nie gin.Myślę,że jego kolega sprawnie działa. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nie bardzo wymyślasz
dziecko , jaki kolega idz wymyslaj i intryguj dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pacjentka doktorka
No przecież!Jestem chyba z nim w ciąży.Z tygryskiem hehe :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa autorka tego tematu
Dlaczego kpicie z mojego kłopotu,podszywacie się pod mój nick (dwie ostatnie bardzo żenujące wypowiedzi)?Chciałam otrzymać od ludzi na JAKIMŚ poziomie porządną radę,jak przestać zawracać sobie głowę tym człowiekiem.Radę,która dałaby mi solidnego kopa w tyłek,żebym ogarnęła swoje życie,bo w tej chwili każdy związek kończy się zerwaniem.Nie umiem zapanować nad ową "miłostką".Duszę swoje uczucie tam gdzieś w środku,we mnie,bo wstydzę się mówić o swoim zauroczeniu dla kogoś innego.Przykro mi,że tak postawiliście sprawę,a ja nadal oczekuję porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będziesz szcżęsciarą
polecam starszego ;) nic dodac nic ująć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będziesz szcżęsciarą
do "Twój ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zpowrotemnaziemię
Masz jakąś przyjaciółkę? Mi durnowate zauroczenia właśnie przyjaciółka zawsze wybijała z głowy. Najgorzej to właśnie dusić to w sobie. Powiedz komuś zaufanemu kto ma łeb na karku. Komuś kto będzie umiał Ci przemówić do rozumu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmeladka z rÓży
może ja ci przemówię do rozsądku. dla nich takie jak ty, to tematy do niewybrednych żartów między sobą i między koleżankami pielęgniarkami. skąd to wiem? znam to środowisko aż nadto dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))) tak znasz ;)ok
:) to faktycznie znasz to środowisko :D taa znasz jak własną kieszeń :D Tylko takich tematów na forum nie porusza się ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa autorka tego tematu
Mam wielu,wielu znajomych,ale nie mam zaufanej przyjaciółki.Może znacie jakieś sposoby na rozładowanie swoich emocji,uczuć?On wydaje mi się wyjątkowy,jedyny.To chore,co? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmeladka z rÓży
nie wystarczy ci do ocucenia świadomość, że jesteś obiektem kpin tego resortu tak jak ta przysłowiowa blondynka w ustach opowiadającej kawał brunetki? oni mają tego świadomość a uśmiechają się do wszystkich i mili są bo na tym po wtóre polega ich praca. każdy jest wyjątkowy na swój sposób, więc zacznij szukać kogoś, kto nie będzie czuł do ciebie jedynie zażenowania i politowania, tym co niewątpliwie dostrzega od twojej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)(IUYfgh
kiedy niebecny ;Pciesze oko kim innym ;D pózniej musze wysłuchiwac;P jego wybujałej wyorbażni i sie usmiechac pod nosem :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest zasadaa:))
pacjentki nie sypiaja z doktorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmeladka z rÓży
to się zwie etyka zawodowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdziwa autorka tego tematu witaj ja akurat rozumiem twój problem. Sama jakiś czas temu miałam podobny z tym ,ze wygrałam z moim zauroczeniem. - Mam rodzinę I Potrafiłam się wyzwolić z tego uczucia. Obecnie przechodzisz stan zauroczenia. Nie wiem jakiej specjalności jest twój lekarz, ale najgorsze to nadinterpretacja. Sama tez się o tym przekonałam, ze łatwo sobie coś domówić. Powiem Ci z doświadczenia i mając znajomego lekarza, ze zazwyczaj lekarze patrzą na pacjentki jak na przypadek medyczny. Jeżeli jest to wizyta prywatna to lekarzowi zależy na kasie i na tym , by nie stracić pacjentów. Mój znajomy tez nosi obrączkę. Powiem Ci ,ze sama musisz wykalkulować, czy jego pomoc to po prostu rutynowe zachowanie czy jest to tez swego rodzaju sympatia. Łatwo pomylić jedno z drugim. Myślę, ze czujesz coś do lekarza bo brakuje Ci ciepła od drugiej osoby. Napisz jak sobie radzisz w sytuacji , kiedy jesteś na wizycie. Jeżeli sa to wizyty na NFZ to jeżeli lekarz jest miły - świadczy to o jego ludzkim podejściu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa autorka tego tematu
Na wizytę nie chodzę prywatnie,bo dostałam od lekarza ogólnego pilne skierowanie,przez co dostałam się do niego w przeciągu tygodnia.I tu się zaczęło...w gabinecie próbowałam zachować klasę,jak na mój wiek przystało.Jednak ciężko mi bylo powiem szczerze.Miałam ochotę stale się uśmiechać,po prostu promieniałam szczęściem przez następne kilka tygodni.Później zrobiło się to już nienormalne.Minął czas,chore zauroczenie powinno już dawno przejść,a ja nadal tkwię tym samym. :( Ja wiem,jesten świadoma tego,że on traktuje mnie tylko jako pacjentkę,czy jak to koleżanka napisała "przypadek medyczny".Mimo to nie potrafię skończyć o ciągłym marzeniu,co by było gdyby.Gdyby on był wolny i otwarty na nowy związek.Gdyby chciał mnie bliżej zapoznać.Popadam w paranoję,przez ostatnie pół roku myślami mieszkam w wyimaginowanym świecie z moim lekarzem.Jestem beznadziejnym przypadkiem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzencja
bo tak to jest. zakochalabys sie w adwokacie, gdy ktos ci chcial zabrac dom a on ci altruistycznie pomogl. albo w policjancie, gdyby oslonil cie wlasna piersia przez agresywnym napastnikiem. a ze jestes zdechlakiem to wydaje ci sie, ze lekarz w domu bylby twoim panaceum na wszystko. daj sobie spokoj, to czysty atawistyczny odruch, nic wiecej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa autorka tego tematu
Masz rację Zresztą medycyna to moje niespełnione marzenie.Nie udało mi się tam dostać,przez co teraz poluję na lekarzy.Byłam zmuszona zadowolić się psychologią.Dzięki za wszelkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzencja
skoro ''zadowalasz sie psychologia'', to co stoi na przeszkodzie zeby poddac sie autoneurosocjacji pt.'' ten pan to pedofil'', czy co tam ci ohydnego do glowki przyjedzie? czy ciebie trzeba uczyc spraw ktorymi w przyszosci bedziesz uzdrawiac tobie podobnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×