Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eweliiiiiiiiina

Czy przedszkole może sprawdzić czy rodzice pracują?

Polecane posty

Moja mama jak jeszcze miała działalność gosp. to stawiała pieczątki kuzynce. I nikt tego nie sprawdził, ale to było kilka lat temu. Po co komus przedszkole jak szuka pracy? A po to, ze jak tą pracę znajdzie to nie będzie miał z dzieckiem co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak dostanie, to wtedy bedzie posylal tam dziecko. przeciez rownie dobrze moze pracy pol roku szukac albo dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cycyrydza
Dzieci jest coraz mniej a nie więcej, ludzi po prostu nie stać na dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mididadada
a ja w sytuacji kiedy jestem samotna mama- nie pracujaca i szukajaca pracy? mam wieksze sznase?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak kobita znajdzie pracę to oczywiscie z automatu jej dziecko dostanie się do przedszkola;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cycyrydza
tak Ty masz największe szanse na dostanie się dziecka ale musisz nie mieszkać z partnerem bo jest tam takie oświadczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhh
d.z.iunia a jak powiedzą ze prosze jutro przyjść do pracy to co zrobi z dzieckiem?? w piwnicy zamknie ? mysl trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
trudno powiedzieć, czy sprawdzanie odbywa się obligatoryjnie wszędzie, pewnie nie... akurat te przedszkola, które znam sprawdzają, bo jest dużo chętnych i musi być jakieś kryterium. Poza tym wiele placówek realizuje teraz programy unijne i też np. takim programem mogą być objęte "dzieci rodziców pracujących", więc też przedszkola/szkoły niejako muszą to kontrolować. Może autorko zajdź do dyrekcji, porozmawiaj, zorientujesz się co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cycyrydza
to było do mididadada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliiiiiiiiina
dziunia ty się zorientuj jak działają polskie przedszkola i nie pisz bzdur. Rekrutacja jest raz do roku, nie mozesz sobie zapisac dziecka kiedy chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita3131
na miejsce w przedszkolu czeka się nawet kilka miesięcy , nie jest tak ,że jak rodzic znajdzie prace to automatycznie dziecko ma zapewnione miejsce w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliiiiiiiiina
Jak pójdę do dyrekcji i powiem, że nie pracuję to już będe spalona. Ja biorę pod uwagę 3 przedszkola w okolicy i wszystko mi jedno do ktorego sie dostanie byle tylko sie dostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cycyrydza
Jeśli jest miejsce w przedszkolu to Ci przyjmą wciągu roku ale jeśli maja miejsce w innej sytuacji nie, chyba że ktoś zrezygnuje ale jest wtedy lista rezerwowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandra mamamama..
Dlaczego wychodzicie z założenia, że przedszkole to przechowalnia? bez sensu, ja posłałam swoje dziecko by się uczyło, miało kontakt z innymi dziecmi, uczyło pracy w grupie pozanwało inne zachowania. I to czy matka pracuje czy nie jest bez znaczenia, przedszkole to pierwszy etap nauki, i dzieci matek które nie pracują także muszą mieć szanse na ta nauke. Gdy ja zapisywałam dziecko do przeszkola poszłam na rozmowe do Dyrekcji placówki, gdyz faktycznie powiedziano mi że pierszeństwo mają dzieci matek pracujacych. I ja sie pytam z jakiej racji? to jest mój wolny wybór, tak samo jak to czy posiadam samochód, mieszkanie czy dom. To placówka państwowa tak wiec powszechna- i nikogo dyskryminować nie wolno. Po kilku min. rozowie zabrakło argumenów Dyrekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhh
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mididadada
moja corka mimo ze juz chodzi do przedszkola nie pojdzie dalej. bo nie mam pracy. i nawet bylam u dyrektorki o tym pogadac. odrazu mi powiedziala ze jak nie pracuje corka sie nie dostanie do przedszkola. bedzie miala przymusowy urlop na rok. a ja chyba pod most pojde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylam w tej samej sytuacji kilka lat temu. Dziecko mialo roczek, chcialam pojsc do pracy i zlozylam papiery w zlobku o przyjecie. Wpisalam ze tylko maz pracuje i oczywiscie dziecko sie nie dostalo. Zapisalam je do drugiego zlobka, pieczatke postawila mi znajoma i choc z listy rezerwowej to od pazdziernika maly byl juz w zlobku. Potem z przedszkolem tez byl problem bo pracowalam bez umowy ale moj pracodawca pozwolil mi wpisac swoj zaklad jako ze tam pracuje i jakos sie udalo bez sprawdzania. W Polsce jest chora sytuacja, matki chca pracowac ale nie kazdego stac zeby zatrudnic nianie dopoki nie znajdzie pracy. A pierwszenstwo w przedszkolach i zlobkach maja osoby pracujace, samotni rodzice, rodzenstwo dzieci juz uczeszczajacych i osoby korzystajace z pomocy opieki spolecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cycyrydza
mididadada jak sie juz dostałaś to ma ciągłosć wiec nie ma prawa ja skreślic z listy dlatego że ty nie masz pracy podpisujesz tylko aneks do umowy tak Ja robiłam przy starszym dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mididadada
nie ma ciaglosci. bynajmniej u mnie. tak mi powiedziala dyrektorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
Aleksandro, nie do końca tak jest...nigdy nie traktowałam przedszkola jako przechowalni, ale przedszkole państwowe jest dofinansowywane przed państwo w celu zapewnienia opieki dzieciom rodziców pracujących. Tak to prawnie funkcjonuje. Jeżeli są miejsca to na pewno nikt problemów nie robi, ale jeżeli miejsca nie ma to kryteria muszą być, a nie oszukujmy się, bardziej potrzebują opieki dzieci, których matka pracuje, niż te, których mamy są w domu. Przedszkole na razie nie jest w Polsce obligatoryjne, obowiązek dotyczy przygotowania szkolnego i wtedy już znaczenia nie ma, czy matka pracuje. Twoja Pani dyrektor nie miała argumentów... to nie jej argumenty, to akty prawne... może po prostu nie chciała z Tobą się spierać a miała miejsce, więc przyjęła dziecko. Ja znam dobrze realia, wiem, że to może być krzywdzące, ale takie są u nas przepisy, dyrektor sam sobie nie wymyśla kryteriów, a jeżeli przyjmie po prośbie czy znajomości też może mieć problemy, bo i taki przypadek przykry znam... języki ludzi sięgają daleko... Autorko - nie idź powiedzieć, że nie pracujesz, powiedz, że podejmujesz pracę, że bardzo jest Ci potrzebne przedszkole, żebyś mogła pracować na etat... zorientuj się, jakie są możliwości. A jeżeli bierzesz pod uwagę kilka przedszkoli to myślę, że się dostanie, chyba wszystkie nie są aż tak oblegane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweliiiiiiiiina
Ja nie traktuję przedszkola jako przechowali. Owszem chcę iść do pracy, ale nawet gdybym nie chciała też posłałabym go do przedszkola, żeby się socjalizował. Tylko, że dyrekcja ma w tyłku co ty chcesz a czego nie chcesz. Są narzucone kryteria i tylko to się liczy. Chyba jednak ściemnię, że pracuję, bo tak jak mówię pieczątkę da się zorganizować. Chory system, chory kraj - trzeba sobie jakoś radzić. Boże czemu ja po 2 latach mieszania w UK dałam się namówić na powrót do tego RAJU jakim jest Polska. Grrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale o jakim przedszkolu mowimy? mieszkam w duzym miescie i kolo mnie do prywatnego mozna dziecko zapisac od przyszlego tygodnia. jesli chodzi o panstwowe, to nie rozumiem, dlaczego dziecko ma chodzic do przedszkola, choc matka siedzi w domu, a innej faktycznie pracujacej dziecka nie przyjma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
cycy... nie ma ciągłości, w przedszkolach od kilku już lat podpisujesz co roku nową umowę i przechodzisz rekrutację... dziwne to, ale tak jest. Moja znajoma w zeszłym roku myślała, że jest ciągłość i była bardzo zdziwiona, jak dziecka nie było na liście, bo dokumentów nie złożyła... może zależy od przedszkola, ale u nas co roku jest rekrutacja do wszystkich grup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mididadada
anp. w innych przedszkolach jest tak ze dziekco przechodzi do straszje grupy automatycznie. a u mnie nie. przez rok bede siedziec w domu i utrzymywac sie z alimentow razem 420zł. jak ja mam z tego wyrzyc. bo do pracy nie pojde. bo jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm
Jak matka szuka pracy to co ma z dzieckiem zrobić? a nie każdego stać na prywatne przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cycyrydza
mididadada a dlaczego nie ma ciaglości jak juz chodziła do tego przedszkola zapewne do maluchów teraz powinna isc do średniaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest ciagłosc nawet wczoraj pytałam derektorki jak zapisywałam chodził tam mój starszy syn więc Ją.Dlatego jestem zaskoczona że nie ma ciagłosci to teraz co roku rekrutacja do przedszkola jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandra mamamama..
mama dwóch dziewczynek Samorządy ustalaja taki regulamin ( system punktowy) by poradzic sobie z problemem zbyt małej liczby miejsc. Jest to nic innego jak wykluczenie co z prawem nie ma nic wspólnego. Strasznie mnie denerwuje ukłon w strone " samotnych" matek- gdyż ich dzieci sa przyjmowane w pierwszej kolejności. Gdzie tu sprawiedzliwość?! Samotni rodzice to tak naprawde wdowy lub wdowcy a nie dwoje ludzi którzy z róznych przyczyn nie żyja razem, ich wybór-ok ale opieke maja sprawować razem. W grupie mojego dziecka było aż 11 dzieci " samotnych" mam ( które często odbierały dzieci z ex mężami :D )13 dzieci gdzie 2 rodziców pracowała 2 dzieci gdzie pracował tylko 1 rodzic i 3 dzieci gdzie bezrobotnych rodziców bylo 2. Koleżanka pracowała jej mąż również jej dziecko nie dostało się wtedy do przedszkola :D smieszne prawda.. ten cały system to kpina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziunia ty to jakaś głupkowata
jesteś:O nie wiem... albo udajesz?:O kobieto, po to chce dziewczyna zapisać dziecko do przedszkola TERAZ, bo teraz odbywa się rekrutacja i wiadomo, że dziecko pójdzie do niego we wrześniu, a do tego czasu matka znajdzie pracę i tę pracę podejmie również we wrześniu druga kwestia: dziwisz się po co chce do przedszkola państwowego? podstawowa sprawa : OPŁATY chyba masz świadomość, że przedszkole prywatne kosztuje 2 lub 3 albo i 4 razy tyle co państwowe, a może nie masz i dlatego wypisujesz te idiotyzmy?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asefcasc csdasc
dlaczego dziecko ma chodzic do przedszkola, choc matka siedzi w domu, a innej faktycznie pracujacej dziecka nie przyjma? x właśnie po to, żeby takie głąby jak ty miały rozkminkę. I jeszcze dlatego, że dziecku 3+ przedzkole należy się jak psu zupa, a sytuacja finansowa, ekonomiczna czy zawodowa rodziców nie ma tu nic do rzeczy. Poza tym rodzice pracujący chyba mają większe możliwości posłania dziecka do placówki prywatnej, mózgu, jeśli już jesteś taka konsekwentna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×