nie mam pracy, ale praoponuja staż z urzędu pracy - warto iść za 800 zł???

Ludzie, przecież mowa tu o STAŻU a nie o normalnej pracy!! Staże charakteryzują się tym, że Cie uczą...zdobywasz doświadczenie i dostajesz jeszcze za to 800 zł. W normalnej pracy, na umowe, badz zlecenie, dadzą Ci 1500 zl na reke ale musisz już mieć to doświadczenie, znać jeżyki, excela.. i zapieridzielać bez taryfy ulgowej

ja bym poszła jeszcze raz na staż, póki jeszcze mogę (lata), przynajmniej zajęłabym się czymś, nie chodziłabym jak ten kłębek nerwów, bo szukam normalnej pracy, ale co z tego ? 1200-1500 zł max, a wymagania kosmiczne, robota świątek-piątek i 0 taryfy :/ jeszcze rzekomo brak doświadczenia..szok

Jednak Polacy to głupi naród...

sama pamiętam jak kiedyś ludzie bili się o staże, a teraz brakuje chętnych na staże, bo bezrobocie jest bardzo niskie i nawet osoba bez doświadczenie jest w stanie znaleźć robotę za minimum 1600 zł m-c

Niestety takie są realia. Kiedyś było większe bezrobocie i ludzie chcieli za wszelką cenę zdobywać doświadczenie. Moim zdaniem staże miałyby większy sens, jakby człowiek tam dostał chociaż trochę więcej niż najniższa krajowa. A wiecie ze zdarzają się nawet sytuacje, ze to kandydat sam poszukuje pracodawcy, który zorganizuje staż ? Tutaj http://pracaswietokrzyskie.pl/staz-i-co-potem/ ktoś opisał taką sytuację. Jak już nie ma żadnej alternatywy to lepszy staż nić siedzenie na tyłku, ale wiadomo, ze pieniądze też są wazne.

jeśli dopiero zaczynasz to tak a jeśli masz już kilka lat pracy za sobą - to jak niby masz żyć za 800zł?

Tak. Ja poszłam na taki staż za śmieszną kasę. Potem mnie zatrudnili i pracuje w tej firmie już 12 lat.

za ile?

najlepiej to w ogóle pracować za darmo :D

Idź do pracy, bo od tego siedzenia w domu oszalejesz.