Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Essmerallda

5 Dzieci i macie czas dla siebie i męża??? Nie wierzę!!!

Polecane posty

Gość matka dwójki-parki
no właśnie z tą opieka nad młodszymi każdy z moich znajomych kto tak miał czy w domu jako rodzeństwo było małe wspomina to jako coś przykrego, chyba opieka nad dzieckiem to zajęcie i obowiązek rodzica czasy kiedy babki szły w pole i zostawiały dzieci same w domu mamy już na szczęście za sobą ( tak było u mojej mamy w domu na gospodarstwie) a z własnej woli jak dziecko ma ochotę się zająć młodszym to suuuuuper też się zgadzam z opinią powyżej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsze dzieci lubią się
zajmować maluchami i wcale nie są do tego przymuszane. szczególnie dziewczynki są bardzo opiekuńcze i szaleją za małymi dziećmi. Jak byłam w wakacje w ośrodku wczasowym z dziećmi to do mojej najmłodszej córki (niemowlęcia) non-stop przyłaziły dziewczynki z sąsiednich domków, żeby ją pobujać, powozić, popatrzyć jak śpi, podać smoczek, popatrzyć jak je, pozabawiać itd. Jak szłam na spacer, to praktycznie nie dały mi pchać wózka i trzeba było normalnie listę społeczną robić, żeby nie było kłótni, która teraz prowadzi wózek. Starsi bracia też są bardzo opiekuńczy w stosunku do dużo młodszego rodzeństwa, co też już nie raz w życiu widziałam. Także mówię wam dziewczyny, że te które mają mały kontakt z dziećmi i same mają tylko jedno, nie mogą mieć pojęcia o tym jak wygląda życie w dużej rodzinie. W takich rodzinach żadne dziecko nie łazi za rodzicami uczepione jak rzep psiego ogona, bo dzieci lgną do innych dzieci, a do dorosłych w ostateczności i dlatego wielodzietne matki nie są takie spięte i nie muszą mieć wkoło tych dzieci na głowie. Ich jedynym zmartwieniem w ciągu dnia jest chyba tylko ugotowanie dla większej ilości osób, puszczenie prania i odwożenie lub odprowadzanie na zajęcia w sezonie szkolno przedszkolnym, ale większość dzieli się obowiązkami z ojcami tych dzieci, no i starsze dzieci też sporo już pomagają (jak trzeba to i kartofle obiorą, surówkę zetrą, stół ogarną, czasem w drodze do domu zgarną młodsze dziecko z przedszkola). Naprawdę nie jest źle. Duże rodziny są naprawdę fajne i w porządku o ile rodzice mają dobre warunki i poukładane w głowie. Ci którzy tak gadają na wielodzietnych są zazwyczaj albo bardzo zaściankowi, albo zwyczajnie zazdrośni, że sami nie mają własnych dzieci, albo raptem jedno, bo więcej z jakiegoś powodu nie mogą i na tym krzywym wyobrażeniu budują wypaczony obraz życia w takich rodzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"""szczególnie dziewczynki są bardzo opiekuńcze i szaleją za małymi dziećmi. """ ­­­ No tu bym tak nie ogolniala, i wsadzala wszystkich do jednego wora :/Moje najsarsza corka nieznosi małych dzieci i nigdy nie szalala za malymi dziecmi.Srodkowa tez raczej nie pala miloscią do nich wiec z ta opiekunczoscią i szalenstwem dziewczynek roznie bywa Mają to najwyrazniej po mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsze dzieci lubią się
Wiem, że są odstępstwa od normy, ale nie takie znowu częste. Też znam taką osobę, która od dziecka nie znosiła dzieci, ale równoważy to w inny sposób, bo to jest "psiara" :) tzn. "psia mama", która od małego tylko che mieć psy w domu, śpi z psem itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsze dzieci lubią się
Znam też inną dziewczynę (dziś dorosłą), która lubiła towarzystwo dzieci, ale tylko przez godzinę, a potem najchętniej by je komuś zwróciła, ale to dla odmiany "kocia mama" i ze swoim kotem spędzałaby całe dnie. Dziewczyny są różne, ale generalnie większość bardzo lubi i lgnie do dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pumpkin #
.........hm, no cos w tym jest, ze wiekszosc bezdzietnych z wyboru, albo dzietnych z przymusu to albo kociary, albo psiary, albo inne zwierzeciary :) ale kazdy jest rozny i dlatego swiat jest piekny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do zajebaniaaaa
a która normalna o zdrowych zmysłach kobieta decyduje się na tyle dzieci i na taki zapierdol, to glupie baby tak rodzą Przecież te porody wykańczają. I mówią, ze kobiety to kruche istoty, gówno prawda, co niektóre to chłopy nie są w stanie nawet zajebać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy kolejny poród jest
łatwiejszy i jest jeszcze coś takiego jak znieczulenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeeee tam
ale po co tyle dzieci? po co? zapierdalać całe zycie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy ma swoje priorytety,
a bezdzietni też muszą pracować w takim samym wymiarze godzin co ci dzietni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy ma swoje priorytety,
poza tym każdy, kto ma dzieci, wie jaką dają radość. nie bez kozery pary nie mogące począć wydają grube pieniądze na metody leczenia niepłodności, surogatki i inne historie. dzieci to szczęście nieporównywalne do nowego auta, markowej odzieży, ani egzotycznych wakacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroliceeee
dzieci szczęście owszem, tylko nie pieprz, że od razu drużyna piłkarska to szczęście, przecież każdy poród wykańcza, popatrz na pięknie wyglądającą kwaśniewską i na komorowską. Przecież tą komorowską to ubrać w chustkę i do dojenia krów by się nadawała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dołożę swoje 5 groszy
,,nie do zajebaniaaaa a która normalna o zdrowych zmysłach kobieta decyduje się na tyle dzieci i na taki zapie**ol, to glupie baby tak rodzą Przecież te porody wykańczają. I mówią, ze kobiety to kruche istoty, gówno prawda, co niektóre to chłopy nie są w stanie nawet zaj**ać." Ja jestem normalna. Mnie jakoś porody nie wykończyły. Zawsze byłam aktywna zawodowo,nigdy nie byłam na wychowawczym. Ale fakt, nie jestem krucha. Jestem silną, mocno stąpającą po ziemi kobietą, która wie, czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie obchodzi mnie zadna
kwasniewska ani komorowska, a 5 dzieci czy 4 nie stanowi druzyny pilkarskiej tylko rodzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azjatka_
Sama osobiście mam trójkę dzieci i potrafią się sobą wzajemnie zająć. Izka-7 lat,Kamilka-4 ,Kubuś-2 i jakoś sobie daję radę. Z dziewczynami jest łatwiej ,bo Iza do szkoły ,a Kamila do przedszkola i tylko Kubuś zostaje się ze mną w domu.Mam jeszcze czas żeby usiąść i pogadać z mężem czy troszkę dłużej posiedzieć w kuchni ;) Wszystko da się zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×